fbpx

Sernik „Złota Rosa”

19 stycznia 2014
sernik złota rosa

Sernik „Złota Rosa” jest bardzo efektownym ciastem. W zasadzie przepis bazuje na moim ulubionym klasycznym serniku Mamy, jednak z tą różnicą, że na wierzchu ma delikatną jak „ptasie mleczko” piankę, na której pojawiają się kropelki tytułowej „złotej rosy”. Tym razem postawiłam na wysokie ciasto, dlatego też nie zdecydowałam się na zrobienie do niego spodu, przez co ciasto stało się deserem bezglutenowym (w klasycznym przepisie na sernik pominęłam mąkę pszenną i ziemniaczaną i zastąpiłam je skrobią kukurydzianą).

Oczywiście sernik może być zrobiony na spodzie z kruchego ciasta (patrz przepis na „Sernik cytrynowy” lub „Sernik kajmakowy„), lub na spodzie z ciasteczek lub herbatników (patrz: „Sernik z makiem” lub „Sernik nowojorski„). Tak, czy inaczej jedno jest pewne: zawsze się udaje 🙂

Sernik „Złota Rosa” – przepis:

/na tortownicę o średnicy 24 cm/

Masa serowa – składniki:

/wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej; wg zmienionej receptury mamy/

  • 1 kg twarogu półtłustego w kostce
  • 300 g cukru
  • 250 g ugotowanych ziemniaków (u mnie 2 średnie ziemniaki)
  • 250 g masła
  • 8 żółtek
  • 10 białek
  • 4 czubate łyżki cukru pudru
  • 4 łyżki skrobi kukurydzianej (można użyć też mąki ziemniaczanej)
  • 2 łyżeczki pasty z ziarenek wanilii
  • szczypta soli

Sernik – przygotowanie:

Do malaksera (używam końcówki z nożem) wrzucamy pokruszony ser, wbijamy żółtka, dodajemy cukier, pastę z ziarenek wanilii, masło, skrobię i ziemniaki.

Mieszamy do otrzymania jednolitej masy.

Do dzieży miksera wlewamy 10 białek. Dodajemy szczyptę soli, by piana się szybciej ubiła.

Ubijamy białka na sztywno.

Do masy serowej z malaksera dodajemy połowę ubitej piany. Delikatnie mieszamy łyżką.

Pozostałą część piany ubijamy w dzieży powoli dodając 4 łyżki cukru pudru.

Pianę ubijamy aż do uzyskania „efektu wstążki”, czyli gładkiej i lśniącej masy, która spadając z mieszadła tworzy wzór wstążek.

Masę serową z wmieszanymi białkami wylewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Pieczemy 50 minut w temperaturze 160 stopni C (z termoobiegiem) lub 180 stopni C bez tej funkcji.


Następnie lekko uchylamy piekarnik i wykładamy na wierzch ciasta ubitą pianę z białek z cukrem pudrem. Zamykamy piekarnik i pieczemy 5 minut w 160 stopniach (nadal z termoobiegiem), a później zmniejszamy temperaturę do 140 stopni i pieczemy 10-15 minut aż do zrumienienia pianki.

Moja uwaga:
Pianka powinna być lepka w dotyku. Nie może wyjść beza, bo wtedy na 100% na cieście nie pojawi się rosa.

Upieczony sernik studzimy w lekko uchylonym piekarniku. Po pół godzinie piekarnik możemy zupełnie otworzyć i dać sernikowi się oswoić z temperaturą na zewnątrz.

Po około godzinie w temperaturze pokojowej na powierzchni sernika pojawiły się pierwsze kropelki rosy:

Niektórzy twierdzą, że rosa nie powstanie jeśli sernik wstawimy do lodówki, a inni z kolei uważają, że rosa powstanie tylko po nocy w niej spędzonej.

Przyznam, że sernik „Złota Rosa” robiłam już dwa razy i za każdym rosa powstawała podczas stygnięcia w temperaturze pokojowej. Jednak też miała różny rozmiar – tym razem kropelki były małe i nierównomiernie osadzone, a poprzednim były naprawdę duże.

Oczywiście najważniejsze jest to, by bezy nie wysuszyć, bo wówczas, czy to na zewnątrz, czy w lodówce rosa się nie wytworzy.

sernik złota rosa

Sernik „Złota Rosa” – podanie:

Sernik kroimy w trójkątne kawałki po całkowitym wystudzeniu. Przygotowując go trzeba mieć na uwadze, że ciasto nie jest bardzo trwałe. Najlepiej jest je zjeść w ciągu 2 dni, bo potem pianka wysycha.

Sernik można przechowywać w lodówce, ale po kilku, kilkunastu godzinach kropelki rosy mogą być mniej widoczne. Oczywiście nie ma to wpływu na smak ciasta, a jedynie na wygląd.

Życzę Wam smacznego!
E.

sernik złota rosa

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

28 odpowiedzi na “Sernik „Złota Rosa””

  1. Remi pisze:

    Witam ponownie,
    Kiedy wyjdzie Rosa?
    Już się nie mogę doczekać.
    Ciacho nr 3 ;p

    Pozdrawiam

  2. Mariusz pisze:

    Wygląda super i pewnie tak samo super smakuje. Małe pytanko, czyli lepiej użyć 250g masła, czy 250g margaryny?

  3. Marianna pisze:

    Myślę że sernik jest naprawdę dobry ale ja nie o ważę się dodać do ciasta margaryny. Za każdym razem po przeczytaniu składu coś mi się robi, choć może faktycznie powinnam jej używać do serników.

    • Madame Edith pisze:

      Można oczywiście zrobić na maśle, nie trzeba używać margaryny. W innych przepisach na sernik w ogóle nie dodaję tłuszczu. Zamiast tego używam kremówki lub mascarpone.

  4. Anonimowy pisze:

    Dzień dobry, Bardzo dziękuję za przepis, zrobiłam sernik na święta, to był mój pierwszy sernik i każdy bardzo chwalił, a to dzięki Pani:) Miałam tylko jeden mały problem, po ubiciu piany z białek z cukrem pudrem, połowę dodałam do ciasta wg.przepisu, a połowę zostawiłam na górę ciasta, ale schowałam je na ten czas (pieczenia) do lodówki, po wyjęciu po czasie upieczenia ciasta, chciałam położyć na górę, ale pod pianą była woda, tak samo z ciastem, następnego dnia, po przekrojeniu na cieście była woda, ciasto na wierzchu było mokre. Co zrobić z pianą, żeby się to nie powtórzyło? Dziś robię sernik po raz drugi dla teścia na jutrzejsze urodziny. Czy białek nie wkładać do lodówki, czy ubić tylko połowę, a później drugą połowę? Będę wdzięczna za info. Pod spód sernika położyłam ciasteczka bebe:)

    • Madame Edith pisze:

      Super, dziękuję za komentarz!
      Proponuję białek nie wkładać do lodówki, ale jeśli zebrała się w nich "woda" (białko) na spodzie, to znaczy że mikser nie ubił ich należycie. W lodówce jest wilgotno i na piance zbiera się woda. Tak wykończony sernik, tak jak napisałam, niestety nie jest zbyt trwały – najlepiej go zjeść w ciągu 2 dni. Za to sernik bez pianki może stać znacznie dłużej 🙂

      Serdecznie pozdrawiam,
      E.

    • Anonimowy pisze:

      Witam, Jakiś czas temu ponownie zrobiłam sernik z Pani przepisu (na urodziny teścia) i ponownie wyszedł rewelacyjne, tak urósł, że zahaczył o górną grzałkę, a był na środkowym poziome. Chciałabym zrobić go po raz trzeci, tym razem na urodziny męża. Dwa razy dałam dużą margarynę Palmę 0,5kg, czy to aby nie powinna być 250g Palmy? Czy nie za dużo daję? Przy pierwszym razie przez pomyłkę dałam mąkę ziemniaczaną zamiast kukurydzianej, za drugim dałam kukurydzianą i chyba z ziemniaczaną lepsze wyszło. Można dawać ziemniaczaną? Pozdrawiam,
      Monika

    • Madame Edith pisze:

      Moniko,
      tak, oczywiście można użyć zarówno mąki ziemniaczanej, jak i skrobi kukurydzianej. Sama obu używam naprzemiennie. Sernik wychodzi też świetnie na maśle i faktycznie pisząc kostka miałam na myśli małą kostkę – 250 g 🙂 Nawet nie wiedziałam, że są takie duże kostki w sprzedaży. Zaraz to uzupełnię.

      Serdecznie pozdrawiam,
      E.

  5. cukrowawrozka pisze:

    Rosa idealna, zdjęcia z bliska poezja. 🙂

  6. O, nie spotkałam się jeszcze z sernikiem z Palmą. U mnie zawsze dodaje się masło, ale na pewno margaryna go smacznie unosi i jest dzięki niej leciutki. Zawsze obawiałam się sernika z rosą, bo zrobienie tej pianki z kropelkami to podobno wyższa szkoła jazdy. :))

    • Madame Edith pisze:

      Agatko,
      Dokładnie tak! Dzięki margarynie sernik jest bardzo puszysty. Przyznam, że ciasta z serem robię w 99% przypadków na margarynie właśnie z tego względu. Choć oczywiście po części to również zasługa nieodzownych ziemniaków 🙂

      Pozdrawiam serdecznie,
      E.

  7. Maggie pisze:

    Jadlam go tylko raz, bedac w Polsce. Coz, musze przyznac, ze zdecydowanie wole serniki typu angielskiego, ciezkie, zwarte i maziste. Ale od czasu do czasu lubie zjesc kawalek takiego polskiego, puszystego sernika. I wsrod takich sernikow ten jest jednym z najlepszych.

  8. Marzena pisze:

    Moja ciocia jest specjalistka od tego sernika i ja się na niego nie porywam. Twój wygląda nieziemsko:-))

  9. wedelka pisze:

    Wieki go już nie jadłam 🙂 A sama nigdy nie robiłam. Boję się, że nie wyjdą mi takie ładne kropelki 😉

  10. ellakropkacom pisze:

    ale pięknie Ci wyrósł Edith, skąd się znalazł w jego pobliżu mech?

  11. Ohoo Style pisze:

    przepis, wg którego upiekłaś to cudo jest dokładnie przepisem, który mam od mojej Babci, tylko na wierzchu nie robimy bezy/pianki z białek. akurat do sernika, który i tak jest słodki. taką piankę kładzie moja teściowa na szarlotkę – kwaśne jabłka plus słodka pianka MNIAM 🙂
    piękne zdjęcia, sprawdzone (i sprawdzające się :)) przepisy, i ciekawe wpisy nie tylko kulinarne. bardzo często zaglądam:) .
    pozdrawiam, agnieszka.

    • Madame Edith pisze:

      Agnieszko,
      bardzo dziękuję 🙂 Myślę, że przepis na sernik z ziemniakami był popularny kilkanaście/kilkadziesiąt lat temu, a przecież ziemniaki nadają ciastu lekkości i wilgoci. Teraz się niestety od takich odchodzi i robi się często serniki z sera w wiaderku, które też lubię, ale jak mam ochotę na prawdziwy sernik – taki domowy, z serową strukturą ciasta, to zawsze robię na twarogu półtłustym. Lepszego przepisu nie spotkałam! Choć ten akurat jest lekką modyfikacją przepisu Mamy, bo w klasycznym jest mąka ziemniaczana i pszenna zamiast skrobi. Ten miał być bezglutenowy, stąd zamiennik 😉

      Pozdrawiam ciepło,
      E.

    • Anonimowy pisze:

      w jakich proporcjach można zamienić skrobię na mąkę?

    • Madame Edith pisze:

      Zamiast 4 łyżek skrobi można dać 2 łyżki mąki pszennej + 2 łyżki mąki ziemniaczanej.

  12. Natalie pisze:

    Cudowny ! Ale mnie nigdy ta rosa nie wychodzi 🙁

    • Madame Edith pisze:

      Natalie,
      a trzymałaś sernik na zewnątrz, czy w lodówce? I co najważniejsze, czy nie trzymałaś sernika z pianką zbyt długo w piekarniku, bo tak naprawdę to wszystko zależy właśnie od czasu pieczenia. Spróbuj go potrzymać max. 15 minut, wtedy na 100% wyjdzie 🙂

      Serdecznie pozdrawiam,
      E.

  13. Kamciss pisze:

    Apetycznie wyrośnięte 🙂

  14. Justyna Żak pisze:

    uwielbiam tan sernik:d pycha:d apetyczny Ci wyszedł:)

  15. teenager ;) pisze:

    on jest cudowny!!! wygląda wspaniale i pewnie w smaku niczego sobie 😉 i coś w tym jest, ale najbardziej smakują mi serniki z sera w kostce 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Sernik „Złota Rosa”

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram