fbpx

Jaki ekspres do kawy wybrać?

2 maja 2023
jaki ekspres do kawy wybrać

W moim życiu kawa odgrywa bardzo istotną rolę. Postanowiłam więc odświeżyć wpis o wyborze ekspresu do kawy, bo regularnie pojawiają się o to pytania. Aktualnie mam dwa ekspresy w kuchni: jeden automatyczny, a drugi przelewowy. Korzystam na co dzień z obu w zależności od tego, na jaką kawę mam ochotę. Mam je już jakiś czas: ekspres automatyczny blisko 2 lata, a przelewowy 3 lata. Wcześniej korzystałam z kawiarki, ekspresu na kapsułki, tygielka, ekspresu na kolbę… Każdy sposób parzenia kawy ma swoje wady, jak i zalety. Postaram się Wam opisać moje spostrzeżenia, bo zamierzam w niedługim czasie wrócić do ekspresu kolbowego.

Jest wiele sposobów parzenia kawy w domu. Można korzystać m.in. z:

  • kawiarki
  • tygielka np. „briki” – tygielka do greckiej/tureckiej kawy
  • ekspresu ciśnieniowego kolbowego (niskociśnieniowego – o mocy 3 bary lub wysokociśnieniowego – zwykle od 12 do 19 barów)
  • ekspresu ciśnieniowego automatycznego z młynkiem
  • ekspresu na kapsułki
  • metod alternatywnych: chemex, aeropress, drip, syfon, „skarpeta” i inne
  • ekspresu przelewowego
  • lub zalewać mieloną kawę gorącą wodą, by powstała tzw. „kawa po turecku” (kawę rozpuszczalną celowo pomijam).

birki

Każdy, kto kawę lubi, ma swoją ulubioną, zarówno pod względem smaku, jak i sposobu parzenia. Osobiście przeszłam przez etap kawiarki, ekspresu kolbowego, a teraz używam ekspresu na kapsułki. Z własnego doświadczenia mogę opowiedzieć Wam o tych rozwiązaniach, które swoim kosztem nie przekraczają kilkuset złotych.

Kawiarka

To bardzo proste i tanie rozwiązanie (zwykle nie przekracza 150 zł). Przestałam z niego korzystać w momencie kiedy zmieniłam kuchnię na indukcyjną, do której nie pasowała (kawiarki przeważnie wykonane są z aluminium i dopiero od niedawna w sklepach, i to zwykle zagranicznych, dostępne są modele na indukcję – z dolnym pojemnikiem wykonanym ze stali). Kawa z kawiarki wychodzi mocna i aromatyczna. Smakuje zdecydowanie inaczej niż choćby z ekspresu przelewowego. Podczas podróży do Południowego Tyrolu udało mi się nabyć model kawiarki na kuchnie indukcyjne – więcej o parzeniu kawy tą metodą przeczytacie we wpisie: „Jak parzyć kawę w kawiarce?„. Teraz takie modele dostępne są w standardowej sprzedaży i jest ich naprawdę dużo. 10 lat temu były to pojedyncze modele, w dodatku trudno było je kupić w Polsce.

 jak_parzyc_kawe_w_kawiarce_3

Ekspres ciśnieniowy automatyczny

Ekspresy Nivona, Jura, Siemens czy Melitta oferują z modele w przedziale od 2do 10 tys. złotych. Każda z tych marek ma serie na różną kieszeń. Osobiście korzystam z modelu Nivona 970 i bardzo go sobie chwalę. Za pomocą jednego przycisku mogę zrobić dowolną kawę z mleczną pianką lub bez. To bardzo wygodny ekspres, ale trzeba pamiętać o jego należytej konserwacji. Mój znajomy pracował w serwisie ekspresów i opowiadał mi czym się kończy użytkowanie ekspresu, który nie jest regularnie czyszczony… Nie popełniajcie tego błędu i czyśćcie ekspres, przewody mlekowe czy element zaparzający zgodnie z rozpiską. Zajrzyjcie do wpisu o tym, jak dbać o taki ekspres.

Ostatnio kawa z ekspresu automatycznego przestała mnie zadowalać, bo nawet w lepszym modelu, nie ma się wielkiego wpływu na jakość espresso. Chcę przejść na poziom bardziej profesjonalny. W tym celu odbyłam nawet szkolenie baristyczne i wiem, że parzenie kawy w profesjonalnym ekspresie kolbowym i spienianie mleka to coś dla mnie. Chcę spróbować, więc mój automatyczny ekspres na jakiś czas powędruje na półkę. Wracam do moich kawowych korzeni.

nivona 970

Ekspres ciśnieniowy kolbowy

To był mój pierwszy ekspres. Używałam go przez wiele lat i w zasadzie mogłabym z niego nadal korzystać, gdyby pewnego dnia się nie zepsuł. Jego zasadniczą wadą był bałagan w kuchni, który powstawał po jego użyciu, bo nie dało zrobić się kawy tak, by choć trochę się nie rozsypało podczas ubijania kawy w kolbie. Miało to oczywiście swój urok.

Ekspres dzięki dodatkowej dyszy miał możliwość ręcznego ubijania mleka – nie było to rozwiązanie idealne, bo nieraz mleko nie chciało się ubić np. z powodu zbyt małego ciśnienia etc., ale ogólnie rzecz biorąc sprawdzało się trójkę. Ekspres był tani i nie miał wielkiej mocy, więc nie można było od niego oczekiwać cudów.

Używałam ekspresu DeLonghi – teraz nie ma już tego modelu, ale parametrami (moc 15 barów), materiałami zastosowanymi w obudowie i funkcjonalnością był zbliżony do tego z poniższego zdjęcia. Jakieś 20 lat temu kosztował około 300 zł. Wtedy to była taka „wyższa dolna półka”.

Jednak ekspres ekspresem, ale i tak największy wpływ na jakość espresso ma mielenie kawy i młynek, jakiego używamy. Obecnie razem z ekspresem wybieram też i nowy młynek. Jednym z moich faworytów jest młynek do kawy włoskiej marki Eureka Oro Mignon Single Dose. Podobno mieli dobrze kawę pod espresso, jak i pod przelew. Takich młynków nie ma zbyt wiele na rynku. Zwykle jest tak, że młynki są przeznaczone albo do espresso, albo pod metody przelewowe. Można więc powiedzieć, że to taki rodzynek.

Za to nowego ekspresu kolbowego jeszcze nie wybrałam. Mam kilka modeli na oku. Jeżdżę po miejscach, w których można je testować, bo nie chcę kupować czegoś, czego nie widziałam i nie dotykałam. Przed wyborem sprzętu też Wam polecam takie rozwiązanie. Obecnie większość marek ma swoje showroomy.

Ekspres przelewowy

Klasyka gatunku! Nic nie stawia na nogi jak kubek czarnej kawy. Kocham swój ekspres Moccamaster i nei zamieniłabym go na żaden inny. To chyba najprostsze urządzenie do parzenia kawy. Nie ma tu wysokiego ciśnienia, wszystko jest super bezpieczne. Wsypujecie kawę do papierowego filtra, umieszczacie w koszu na górze, do pojemnika nalewacie filtrowaną wodę, wciskacie przycisk i kawa robi się sama.

Chemex

Uwielbiam kawę z chemexa! Jest przepyszna i smakuje zupełnie niepodobnie do żadnej innej. To tzw. alternetywna metoda parzenia kawy. Sam dzbanek to wydatek rzędu 100-200 zł. Osobiście mam dwa: jeden malutki zakupiony w Duce, a drugi oryginalny, większy marki Chemex.

Aby przygotować kawę w chemexie trzeba mieć jednak trochę więcej czasu niż przy kawiarce. Ważne jest odmierzenie kawy i wody na wadze i powolne parzenie. Więcej o tej metodzie przeczytacie we wpisie: Jak parzyć kawę w chemexie?

Ekspres ciśnieniowy na kapsułki

Przez kilka lat używałam ekspresu ciśnieniowego na kapsułki. Rozwiązania kapsułkowe mają jednak wiele zalet, jak i wad, o których chciałabym napisać nieco więcej.

Ekspresy na kapsułki – wady:

  1. Cena kapsułek: to rozwiązanie nie jest tanie i zmusza nas do kupowania kapsułek określonego producenta. Dla kogoś, kto pija kawę raz dziennie lub rzadziej to może być dobre i niedrogie rozwiązanie. Jeśli jednak pijemy 2-3 kawy lub mamy rodzinę, która też lubi kawę, koszty drastycznie wzrastają. Na portalach aukcyjnych można kupić kapsułki do samodzielnego napełnienia ulubioną kawą, jednak odradzam takie eksperymenty, bo istnieje ryzyko, że kawa z niehermetycznej kapsułki wyleci i pozatyka przewody w naszym urządzeniu.
  2. Waga kawy w kapsułce – kapsułki nespresso mają tylko 5 g kawy, a żeby zrobić prawdziwe włoskie espresso wg fachowców potrzeba nie mniej i nie więcej jak dokładnie 7 gramów. Inni producenci sprzedają kapsułki 7-gramowe.
  3. Cena urządzenia – niektóre ekspresy na kapsułki mogą kosztować nawet 2500 zł! Na szczęście w przeważającej większości można je kupić do kwoty 200-700 zł.
  4. Ograniczona liczba smaków kawy – w sklepie spożywczym też niby jest ograniczona, ale zawsze możemy eksperymentować i kupować kawę w specjalistycznych sklepach, gdzie wybór jest ogromny. W systemie kapsułkowym do wyboru mamy ok. 20-30 smaków.
  5. Dostępność – kapsułki są dostępne w sklepach spożywczych, a te tchibo lub nespresso w firmowych butikach. Można je także zamawiać przez internet.
  6. Konieczność recyclingu – korzystając z kapsułek nespresso przynajmniej raz w miesiącu jeździłam do butiku oddać zużyte kapsułki. Chciałam, by były poddane recyclingowi, by można było z nich odzyskać aliminium.

Ekspresy na kapsułki – zalety:

  1. Design – ekspresy na kapsułki są zwykle bardzo małe, występują w ładnych kolorach, są ergonomiczne i proste w obsłudze.
  2. Cena ekspresu: producenci kuszą klientów niskimi cenami ekspresów – w dobrych ofertach można je kupić nawet za 1zł, ale wiadomo, że potem zarobią na sprzedaży kawy, która kosztuje znacznie więcej niż kawa ziarnista.
  3. Porządek w kuchni – kawa się nie rozsypuje
  4. Oszczędność – paradoksalnie tak, to możliwe! W moim przypadku, gdy byłam jedyną osobą pijącą kawę w domu, kapsułki pozwalały mi zaoszczędzić, gdy ich cena wynosiła jeszcze ok. 1,5 zł. Wcześniej, mając ekspres kolbowy bez młynka, bywało tak, że zużyłam połowę puszki kawy mielonej i musiałam ją wyrzucić, bo była niesmaczna, gdyż w międzyczasie aromat uleciał. Taka sytuacja miała też miejsce, gdy okresowo nie piłam kawy wcale, bo po prostu nie miałam na nią ochoty.
aeroccino

Jaki ekspres do kawy wybrać? – podsumowanie

Jak widzicie ekspresy, których używałam miały zarówno wady, jak i zalety. Dla mnie przez dłuższy czas dobrym rozwiązaniem był ekspres automatyczny, bo jest bardzo wygodny w użyciu i parzy niezłą kawę. W weekendy, gdy mam więcej czasu, piję kawę z chemexa, przelewową lub kawiarki. I to jest świetna odmiana. Jednak wraz ze zdobywaniem nowej wiedzy i umiejętności zapragnęłam wrócić do klasyki, czyli ekspresu kolbowego. Sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie.

Na koniec podkreślę raz jeszcze, że wszyscy posiadacze ekspresów powinni pamiętać o odkamienianiu. Co pewien czas, w zależności od częstotliwości użytkowania, każdy ekspres trzeba odkamienić. W tym celu należy zakupić specjalne pastylki i rozpuścić je w wodzie, którą przepłuczemy maszynę. Nie jest to duży wydatek (kilka złotych za jednorazowe czyszczenie), ale trzeba pamiętać o tej czynności, by ekspres jak najdłużej nam służył.

Jestem ciekawa jak Wy parzycie kawę w domu i z jakiego rodzaju ekspresu korzystacie?
A może po prostu nie pijecie kawy i wolicie herbatę?

E.

P.S. Wpis zawiera linki afiliacyjne Ceneo.

latte

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 4 / 5. Liczba głosów: 4

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

45 odpowiedzi na “Jaki ekspres do kawy wybrać?”

  1. Dorota pisze:

    Ja najbardziej lubię kawę z kawiarki i od wielu lat mam taką na indukcję.
    Jest jeszcze jedno urządzenie o którym nie napisałaś WIETNAMSKI PHIN. Gdyby nie moja wizyta w Wietnamie pewnie też bym o nim nie wiedziała.
    Wietnam jest drugą potęgą kawową na świecie i dopiero tam się o tym dowiedziałam.
    Pobyt w tym kraju zmienił moje upodobania kawowe i już żadna inna kawa mi nie smakuje.
    Robiąc kawę w Phinie można uzyskać coś podobnego do espresso. Na miejscu tradycyjnie podają taką kawę z mlekiem skondensowanym i kostkami lodu, ale moim zdaniem ta kawa w każdym wydaniu jest pyszna.
    Polecam wypróbować 😀

    • Madame Edith pisze:

      Mam takie sitko do kawy wietnamskiej. Masz rację: ta kawą jest bardzo smaczna. Zarówno z mlekiem skondensowanym, jak i z koglem moglem (taką też się piję w Wietnamie i mozna ją spotkać często w wietnamskich restauracjach).

  2. Anna pisze:

    Uwielbiam kawę. Od 10 lat mam jeden z pierwszych ekspresów w Polsce Nespresso Latissima na kapsułki. Dużo osób próbowało mi udowodnić, że kawa z niego jest po prostu niedobra – jednak ja mam inne zdanie. Mam kilka swoich ulubionych (mocniejszych Arpegio, Kazar jak i słabszych Livanto i bardzo je sobie chwalę. Szybko, czysto, dobry smak (mam również taki sam spieniacz jak Pani, ale żadko używam bo jestem smakoszem „małej czarnej”). Piję też często kawę z ekspresu Jura (ale tylko u rodziny, która posiada taki ekspres). Z Jury też można zrobić kiepską kawę, ale można też zrobić świetną. Każdy ekspres tak jak Pani napisała ma plusy i minusy. Od jakiegoś czasu testuję też kawiarki, ale nie zrobiłam jeszcze kawy, która by mnie zadowoliła. Każdy ekspres trzeba „wyczuć” + dodać odpowiednio zmieloną kawę. Smacznego

  3. Max pisze:

    Ja mam w domu ciśnieniowy ekspres do kawy De’Longhi i jestem z niego bardzo zadowolony. Długo się zastanawiałem, jaki zakupić sprzęt, ale wygrał ten, bo ma innowacyjny system LatteCrema, a Latte to moja ulubiona kawa. Piję codziennie trzy filiżanki 😀

  4. Paweł pisze:

    Najbardziej lubię espresso z kawiarki. Od 2013 roku, w którym ten wpis został opublikowany najwyraźniej sporo się zmieniło na rynku kawiarek. Dzisiaj większość modeli jest przystosowana do kuchenek indukcyjnych.

  5. Anita Godlewka pisze:

    Tak naprawdę wszystko zależy od tego czego oczekujemy od ekspresu, jakie kawy lubimy i jaki mamy budżet? Jednemu smakuje kawa z kawiarki, drugiemu z ekspresu ciśnieniowego a trzeciemu tylko z przelewówki. Wszystko zależy od naszych upodobań. Najważniejsze jednak, aby kawa była ze świeżo mielonych ziaren.

  6. Marercki pisze:

    ja pije co dzinnie zwykłe espresso, ale dla gości używam spieniacza mleka czasem, mogę śmiało polecić BREVILLE Prima Latte, nie zawiódł i super wygląda

  7. Love4Coffee pisze:

    Dokładnie nie ma to jak dobry ekspres do kawy 🙂 planuje niebawem kupić jakiś porządny ekspres do kawy możecie mi coś doradzić?

  8. Kulek pisze:

    Bardzo fajny artykuł. Właśnie zastanawiam się nad zakupem ekspresu na Święta 🙂 Jednak zdecyduję się chyba na wysokociśnieniowy. Tutaj znalazłem dobry poradnik, jaki wybrać.

  9. marven.pl pisze:

    Bardzo przydatny artykuł!

  10. Nie ma to jak dobry automat – zmieli i zaparzy zawsze idealną kawę;)

  11. Anka pisze:

    Sporo miejsca poświęcasz ekspresom na kapsułki a szkoda, bo takiej kawy nie uznaję.
    Co do saszetek ze sprasowaną kawą – już chciałam napisać, że są coraz bardziej dostępne i że teraz chyba nesspresso ma taki model na kapsułki z czystą kawą (nie jakaś chemiczna mieszanka pseudo-kawy), a tu przewijam dalej i widzę, że sama o tym piszesz xD
    W domu wiadomo – trzeba mieć trochę wygodniejsze rozwiązanie, które szybko da dobrą kawę, bez nadmiernego brudzenia. Dlatego w pełni rozumiem wybór ekspresów na kapsułki (ale z prawdziwą zmieloną kawą) i automatycznych. Dzięki temu wyprawa do kawiarni na kawę z takiego ekspresu jest zawsze mega przyjemnością i jakąś taką celebracją. Bo smak z takiego własnie ekspresu satysfakcjonuje mnie najbardziej.

    • Madame Edith pisze:

      Anka,
      W kapsułkach Nespresso nie ma żadnych dodatków – tam jest czysta kawa. I nie są to saszetki, a klasyczne kapsułki w dwóch kształtach – do ekspresów domowych i firmowych. „Chemia” jest za to w kapsułkach Dolce Gusto…
      Saszetki, o których wspominasz robi np. Illy. Nespresso ich nie produkuje.

      Z pozdrowieniami
      E.

  12. Luk pisze:

    Madame pije kawę z kapsułek? Wstyd! 😛 A poważnie to rozumiem, każdy ma swoje gusta 😉 Ja tam wolę dripa albo mokę, jeśli nie mam dostępu do ekspresu ciśnieniowego. Jeśli ktoś szuka ekspresu do biura, lepszego, to polecam moją listę: http://www.niepoddawajsie.pl/jaki-ekspres-do-kawy-kupic/ Może komuś pomoże 🙂

  13. Adamu pisze:

    Bardzo wyczerpujący wpis, ładnie wszystko rozpisałaś. Ja sam używam kapsułkowego Siemensa, nie nowego, ale polecam zainteresować się wyprzedażami firm leasingowych. Co prawda są to sprzęty dość mocno używane, ale wysokiej jakości, więc warto zaryzykować.
    Pozdrawiam

    • Madame Edith pisze:

      Adamu,
      dziękuję za wskazówkę. Nie wiedziałam, że można kupić ekspres do kawy w taki sposób. W przypadku samochodów jest to często opłacalne, ale nie miałam pojęcia, że w przypadku tak drobnych AGD taki zakup jest możliwy. To cenna informacja!

      Przesyłam pozdrowienia,
      E.

  14. Ania pisze:

    Ja również hobbsytycznie piszę w tym temacie – zapraszam:) http://www.jakiekspres.pl/ekspres-do-kawy-z-mlynkiem/

  15. Niestety dałam się namówić koleżance na ekspres Tchibo. I teraz pewnie 2-3 lata będę z nimi związana.
    Najgorsza firma jeżeli chodzi o wysyłki, zwroty, obsługę z jaką miałam do czynienia.
    To jest mój wpis sprzed 2 tyg.
    Rewelacyjna firma Tchibo – poziom mojej adrenaliny i wk…wu przekroczył dopuszczalne granice.
    Zamówiłam extra ekspres do kawy, kapsułki, jakieś rzeczy do auta i dla piesków.
    Dostałam dzisiaj przesyłkę. Było w niej wszystko oprócz ekspresu, zamiast którego otrzymałam przyrząd gimnastyczny do robienia brzuszków.
    1,5 godz. na telefonie a efekt – zero.
    Mam zapakować sobie ten przyrząd, wypełnić multum druków, podać nr mojego konta i wysłać to do Tchibo. Mam zeskanować potwierdzenie nadania, złożyc reklamację na stronie i chyba podac nr buta jeszcze.
    Oczywiście mam to wysłać na swój koszt a oni mi przeleja kiedyś kasę na konto.
    Mam też sobie zamówić jeszcze raz ten ekspres i zapłacić na nowo wszystko.
    Nigdy więcej kontaktów z firmą Chibo.
    Korespondencja i pertraktacje chwilę trwały.
    W końcu oni mi zamówili i wysłali jeszcze raz ten ekspres na tych samych warunkach i nie musiałam ponosić kosztów wysyłki ale musiałam zapłacić jeszcze raz za ekspres.
    Przyrząd miałam odesłać po czym miałam dostać zwrot pieniędzy za niego.
    Multum czasu straconego, pokowanie, opisywanie, jeżdżenie na pocztę, koszty moich telefonów – no trudno.
    No i wczoraj na poprawę humoru
    https://www.facebook.com/mariola.kosciuczyk
    Firmy Tchibo ciąg dalszy a poziom mojej adrenaliny totalny.
    Odesłałam przyrząd gimnastyczny. Otrzymałam ekspres za który ponownie zapłaciłam 242 zł. I właśnie dostałam meila z Tchibo, że oni zwrócą mi ale 79,95 zł bo tyle kosztuje ten przyrząd gimnastyczny. Nieważne, że ja zapłaciłam za ekspres za pierwszym razem bo przyrząd to była ich pomyłka.
    Oni ewentualnie mogą powiedzieć przepraszam i to by było na tyle.

    • Madame Edith pisze:

      Mariola,

      bardzo Ci współczuję takich przejść ze sklepem internetowym. Myślę, że nastąpiła jakaś wielka pomyłka. Zadzwoń do nich jutro, jak na infolinii będzie większa obsada lub, napisz maila na adres sklepu i poproś o ponowne wyjaśnienie i przeanalizowanie wyjaśnienie. Jak to nie pomoże, to zwróć się do Urzędu Ochrony Konsumentów.

      Trzymam kciuki za zwrot pieniędzy!
      E.

  16. koszty moich telefonów – no trudno.
    No i wczoraj na poprawę humoru
    https://www.facebook.com/mariola.kosciuczyk
    Firmy Tchibo ciąg dalszy a poziom mojej adrenaliny totalny.
    Odesłałam przyrząd gimnastyczny. Otrzymałam ekspres za który ponownie zapłaciłam 242 zł. I właśnie dostałam meila z Tchibo, że oni zwrócą mi ale 79,95 zł bo tyle kosztuje ten przyrząd gimnastyczny. Nieważne, że ja zapłaciłam za ekspres za pierwszym razem bo przyrząd to była ich pomyłka.
    Oni ewentualnie mogą powiedzieć przepraszam i to by było na tyle.
    Mariola Kościuczyk

  17. Anonimowy pisze:

    Ja też przeszedłem przez wiele etapów, począwszy od zwykłej rozpuszczalnej. Używałem zwykłego ekspresu przelewowego, mokkryty, praski francuskiej i ekspresów ciśnieniowych oraz na kapsułki. I po tym wszystkim wybieram zdecydowanie ekspres ciśnieniowy. Jestem zaopatrzony w ten -> http://www.kreocen.pl/produkt/DeLonghi-ECAM22110B-zestaw-Ekspres-2-szklanki-Cappuccino-18_1106_1317109.html i jestem bardzo zadowolony. Cena jest przystępna, a z DeLonghi można na prawdę wiele "wycisnąć". Do kapsułek się już nie przekonam, szczególnie, że w sprzedaży nie ma wielu egzotycznych i rzadkich kaw, co daje zdecydowane prowadzenie zwykłym ekspresom. Chyba, że pijecie tylko jeden gatunek. Ale co do ekspresu, to na prawdę polecam.

    • Madame Edith pisze:

      Drogi Czytelniku,
      Przypomniałeś mi, że w swoim zestawieniu pominęłam praskę francuską 🙂

      Również bardzo cenię firmę DeLonghi – to już drugi ekspres tej firmy i z obu byłam naprawdę zadowolona. Lubię kapsułki, bo akurat te, które kupuję mają dużą gamę smaków, jakie mi odpowiadają i są bardzo wygodne w użyciu. Ale oczywiście każdy powinien wybierać ekspres według swoich upodobań, również smakowych 🙂

      Serdecznie pozdrawiam,
      E.

  18. Ja mam ekspres Tchibo kupiony w wyjątkowej promocji (około 150-170 za największy), kawa jest smaczna, choć marzy mi się drogi "potwór" który zmieli i wszystko przygotuje sam!

  19. gin pisze:

    Ja mam ekspres przelewowy, stary jak świat, ale śmiga, że hej (w końcu Porsche, więc powinien ;)). Ostatnio z niego nie korzystamy dlatego, że kawy wychodzi z niego za dużo, nawet kiedy zaparzę tylko pół dzbanka. Za to namiętnie używam zaparzacza do kawy – kawa jest pyszna, mocna tak, jak lubię 🙂 Ekspres na kapsułki mnie nie urządza – za dużo kawy pijemy. Myślę, że w końcu uzbieramy sobie na ekspres ciśnieniowy, taki porządny, i to dopiero będzie frajda… 🙂

  20. Anonimowy pisze:

    A ja mam kolbowy jura na kapsulki nespresso i opanowalem do perfekcji uzupelnianie ich kawa espresso kupowana w Ikea food – jest pycha a szczegolnie w wersji late macchiato bo ekspres ma fantastyczny spieniacz…

  21. Anonimowy pisze:

    Ja z moją mamą uwielbiamy kawy z mlekiem i zanim tata kupił ekspres ciśnieniowy piłyśmy kawę rozpuszczalną i ręcznie robiłyśmy piankę spieniaczem. Dopiero niedawno mama dostała w prezencie z okazji rocznicy taki cały czarny ekspres Saeco Minuto z pojemnikiem na mleko i bardzo jej przypadł do gustu. Wiem, że jak wyjadę na studia, to ekspres będzie jedną z rzeczy, za którymi na prawdę będę tęsknić 🙂

  22. gosai pisze:

    My mieliśmy kilka ekspresów, od najzwyczajniejszego lejka, do którego wsadza się papierowy filtr i stawia całość na kubku, poprzez ekspres ciśnieniowy kolbowy (dwa różne), kawiarkę na palnik, kawiarkę elektryczną firmy DeLonghi, która przywieliśmy z Włoch, ekspres przelewowy, po ekspres na kapsułki, który mamy obecnie. Z wszystkich byliśmy zadowoleni. Tak naprawdę najwięcej zależy od kawy. Jeśli kawa jest dobra, zna się sposób parzenia w danym urządzeniu, to smak będzie idealny. Najbardziej zadowoleni jesteśmy z ekspresu kapsułkowego Tchibo. Przede wszystkim z uwagi na łatwość obsługi, czyszczenie i rozmaitość kaw, które można parzyć. Robiliśmy symulacje kosztów kapsułek kontra kawa mielona, której używaliśmy w przelewowym. Wyszło nam to samo. Kapsułkowca kupiliśmy na promocji. Mamy go 2 lata. Jesteśmy bardzo zadowoleni. I w końcu nie ma problemów z tym, kto ma umyć ekspres po zaparzeniu kawy 😉 bo po prostu wyrzuca się kapsułkę. A do tchibo przekonało nas to, że jest to czysta kawa, bez sztucznych śmietanek itp. jak chcemy kawę z pianką, to sobie spieniamy mleko oddzielnie, bo mamy ten model z dyszą do spieniania.

  23. fajny wpis, szczególnie dla kogoś kto się właśnie przymierza do zakupu ekspresu (jak ja). Chociaż ja jednak bardziej się skłaniam ku ekspresowi na kapsułki Tchibo, bo wielu znajomych mi go poleca… zobaczymy 🙂

    • Madame Edith pisze:

      Joanno,

      nikogo nie namawiam ani na kapsułki, ani na system Nespresso, ani na jakikolwiek inny 😉 Każdy, kto chce kupić ekspres powinien ten zakup przemyśleć i zastanowić się na czym mu zalezy najbardziej.

      We wpisie starałam się przedstawić swoje zdanie na ten temat i wszystkie "za" i "przeciw" kapsułkom oraz ekspresom kolbowym, które mi przyszły do głowy. Systemu Tchibo, ani Dolce Gusto nie znam, więc z tego te powodu poświęciłam im mniej miejsca.

      Z powyższych komentarzy, jak i wpisów na Fanpage'u wynika jednak, że wiele osób kapsuły Tchibo sobie chwali, więc prawdopodobnie to nie będzie zły wybór jeśli zdecydujesz się właśnie na ten zakup 🙂

      Serdecznie pozdrawiam,
      E.

  24. smaki życia pisze:

    Mi osobiście najbardziej smakuje kawa z kawiarki, ale uwaga – niech nikt z Was nie robi jej nocą i udaje się na krótką drzemkę, można spalić mieszkanie. Z ekspresów ciśnieniowych – bardzo przypadł mi do gustu ekspress SIEMENS'a – fantastyczny kombajn do kawy i piękny design.

  25. Anonimowy pisze:

    Droga Madame,
    na ślub dostałam z mężem ekspes do kawy marki Tchibo i jak z początku podchodziłam do niego z dystansem i piłam kawę naburmuszona , tak teraz jestem nim zachwycona i nie zamieniłabym go na żaden inny. Kapsułki kawy często kupuję w promocji 2 opakowania za 12 zł (20 sztuk); sama wybieram smak i intensywność. Raz na miesiąc, dla odmiany, parzę kawę w kawiarce, która bywa równie smaczna, pod warunkiem, że w między czasie nie zwietrzała w puszce 🙂
    Osobiście uważam, że ekspres na kapsułki jest bardzo wygodnym rozwiązaniem i jedynym jego minusem jest to, że nie możemy w nim spróbować kawy innej firmy( każda z nich ma różną wielkość kapsułek).

    Pozdrawiam gorąco!
    a.

    • Madame Edith pisze:

      Droga A.,

      właśnie, zapomniałam przecież napisać, że kapsułki mają różne wielkości! A wielka szkoda, bo jak tak prawie wszyscy zachwalacie kawę w kapsułkach z Tchibo, to aż chciałabym jej spróbować. Zazdroszczę Wam tego, że w Tchibo macie takie fajne promocje cenowe. Mnie Nespresso co 2-3 miesiące zaprasza tylko na premierę degustacyjną nowych kaw i wtedy można sobie popróbować do woli różnych fajnych koktajli, które robią w butiku. Niestety żadnych promocji cenowych nie robią (poza takimi obowiązaującymi w momencie zakupu ekspresu, np. aeroccino w prezencie lub bon o wartości 150 zł na kapsułki gratis).

      Miłego dnia!
      E.

  26. tola pisze:

    Dziękuję za ten wpis. Właśnie myślę o ekspresie na kapsułki i chyba to będzie dla mnie najlepsze rozwiązanie. Jedna kawa dziennie, zero bałaganu i ładny design 🙂

  27. ewajanisz pisze:

    zdecydowanie kawiarka! oczywiście, gdyby na zbyciu było te parę tysięcy… 😉 ale kawiarce jestem wierna, zabieram ją gdzie się da (nawet na dość ekstremalne sportowe wyjazdy), i osobiście kawa (dobrej jakości oczywiście) smakuje mi z kawiarki właśnie najlepiej…

    jeśli chodzi o nespresso, to chyba problem jest we mnie, bo nawet znajomi Włosi mówią, że jak na kawę w kapsułkach jest niezła. ja natomiast nespresso nie znoszę 😀 próbowałam wielu smaków, ale to nie to. no i ilość – te 5 g to zdecydowanie za mało…

  28. ewajanisz pisze:

    zdecydowanie kawiarka! oczywiście, gdyby na zbyciu było te parę tysięcy… 😉 ale kawiarce jestem wierna, zabieram ją gdzie się da (nawet na dość ekstremalne sportowe wyjazdy), i osobiście kawa (dobrej jakości oczywiście) smakuje mi z kawiarki właśnie najlepiej…

    jeśli chodzi o nespresso, to chyba problem jest we mnie, bo nawet znajomi Włosi mówią, że jak na kawę w kapsułkach jest niezła. ja natomiast nespresso nie znoszę 😀 próbowałam wielu smaków, ale to nie to. no i ilość – te 5 g to zdecydowanie za mało…

    • Madame Edith pisze:

      Ewo,

      tej ilości kawy się raczej nie wyczuwa, bo napój wychodzi bardzo mocny, szczególnie z kapsułek "9" lub "10", a ostatnio wprowadzili także "11" oraz "12" i to są dopiero szatany!

      O wadze kapsułek dowiedziałam się na kawowym spotkaniu w jednej z kawiarni i byłam zaskoczona, że Nespresso robi takie "oszczędności" na kawie (naturalnie jest to napisane na każdym kartoniku, ale kto by czytał te wszystkie opisy…). Chciałabym napić się tej kawy gdyby w środku było właśnie pełne 7 gram…ciekawe czy różnica byłaby zauważalna 😉

      Serdecznie pozdrawiam,
      E.

  29. decorateacake pisze:

    Ja mam w domu ciśnieniowy kolbowy, niestety nie piję kawy, ale reszta mojej rodziny. Ekspres jest poręczny i kawa jest ponoć pyszna 😀
    Ja kawę to tylko na uszach noszę 😀

  30. Wiewióra pisze:

    Przyznam szczerze, że większość swego życia piłam kawę rozpuszczalna ze względu na łatwość obsługi, lub z tygielka przy specjalnych okazjach. Nie tak dawno, trochę ponad pół roku temu, postanowiliśmy zainwestować w ekspres ciśnieniowy z młynkiem. Za 400 zł kupiliśmy używany ale na gwarancji ekspres firmy KRUPS Siziliana. Póki co spisuje się wzorowo a kawa smakuje jak nigdy dotąd. Kupujemy kawę w ziarnach, najczęściej Tchibo, ale i kawę sypana można w nim parzyć. Ma spieniacz do mleka choć rzadko z niego korzystam żeby nie bawić się z myciem dyszy.
    Polecić mogę go śmiało 🙂 a ostatnio koleżanka, która sama ma taki na kapsułki przychodzi na kawę do mnie 😉

  31. Anonimowy pisze:

    dzięki za ten wpis, bo rozważam zakup ekspresu na kapsułki i o tym właśnie myślałam 😉
    Anka

  32. Anonimowy pisze:

    Ja polecam Philips Senseo. http://images.okazje.info.pl/p/sprzet-agd/7692/philips-hd-7860-senseo-quadrante.jpg Cena ok 150e. Są tez inne firmy tańsze.
    Jedyny minus taki, że niestety nie jest u nas dostępny-no chyba, że w internecie. Tak samo jak niestety tutki tylko na allegro za kosmiczne pieniądze.
    Ja dostałam go od siostry, która mieszka w Belgii. Tam wszyscy praktycznie piją taką kawę, wiec tutek do wyboru do koloru w każdym sklepie. Ja robię roczny zapas kawy. Cena różna- od 2e za paczkę (36szt) do nawet 6-8e. W zależności od firmy. Ja np. bardzo lubię te z belgijskiego Lidla- mają 5 smaków a cena to "bagatela 1,89e – 36szt).
    Plusem jest to ze kawa smakuje o niebo lepiej niż najdroższa rozpuszczalna, nie śmieci się (kawa mielona szczelnie zamknięta w tutce) tani koszt, lekka pianka z kawy, szybkość i prostota.
    Minusem jest brak tutek w polskich sklepach.
    Ja dodatkowo kupiłam sobie spieniacz w IKEI – fajna pianka za 1e 🙂
    pozdrawiam 🙂 madzia8607

  33. Anonimowy pisze:

    Najważniejsza i tak jest jakość samej kawy. Co komu po najlepszym ekspresie, skoro pije czibo czy inne pomyje.
    Piotr

    • Madame Edith pisze:

      Piotrze,
      to prawda, kawa jest bardzo ważna, ale kiepski ekspres nie wydobędzie z niej smaku oraz aromatu. Dlatego myślę, że te dwie rzeczy plus jakość wody mają równorzędne znaczenie.

      Serdecznie pozdrawiam,
      E.

    • Anonimowy pisze:

      Prócz jakości kawy i ekspresu liczy się jeszcze jedna rzecz, równie ważna co kawa, ważniejsza od ekspresu – woda. Mało ludzi zdaje sobie sprawę jak wielki wpływ na smak kawy/herbaty ma woda. Najlepiej sprawdzić to osobiście – kupić najmniej zmineralizowaną wodę butelkową i zrobić z niej kawę. Drugim rozwiązaniem jest porządny filtr usuwający wszystkie syfy, chlor oraz twardość (nie mówię tu o dzbanku filtrującym). Ze słabej wody przy nawet najlepszym ekspresie nie wyjdzie nic dobrego. Warto samemu sprawdzić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Jaki ekspres do kawy wybrać?

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram