fbpx

Czerwona tilapia – warsztaty

11 października 2012

W ostatni weekend miałam okazję (już po raz drugi) brać udział w warsztatach poświęconych wyłącznie rybie, tym razem czerwonej tilapii (podczas poprzednich uczyliśmy się jak w ciekawy sposób podać rybę barramundi). Ponownie naszym Mentorem i Mistrzem był Gavin Baxter – szef kuchni wszystkich restauracji w Hotelu Marriott.

Zanim jednak zaczęliśmy wspólne gotowanie udaliśmy na krótką wycieczkę do Boniek koło Płońska, by na własne oczy zobaczyć hodowlę tilapii.

Fot. Global Fish

Akwakultura (inaczej kontrolowana hodowla organizmów wodnych) jest największym tego typu zakładem w tej części Europy, ale jako, że została otwarta dopiero w czerwcu, to ryby są jeszcze małe – mają po kilka centymetrów i nie nadają się do konsumpcji.

Fot. Global Fish

Mogliśmy za to zobaczyć kilka basenów z rybami w różnym stadium rozwoju. Hala z basenami robi ogromne wrażenie, jest dużo większa i jeszcze bardziej nowoczesna, niż hodowla barramundi pod Olsztynem, która i tak robiła wielkie wrażenie.

Fot. Global Fish

Po dokładnym zapoznaniu się ze skomplikowanym procesem hodowli czerwonej tilapii wróciliśmy do Warszawy, gdzie w Smart Studio czekał na nas jak zwykle uśmiechnięty Gavin!

Kilka słów należy się też SmArt Studio, w którym odbywały się nasze warsztaty. Byłam absolutnie zaskoczona, że w samym centrum Warszawy jest takie niesamowite miejsce. Tylko popatrzcie na te zdjęcia! Panuje tam niesamowity klimat, który z całą pewnością buduje przestronne wnętrze na poddaszu przedwojennej kamienicy.

Fot. Robert Magdziak dla Global Fish

Oczywiście na miejscu był nie tylko Gavin, ale i całe pudła tilapii, które specjalnie na nasze warsztaty zostały sprowadzone aż z Ekwadoru.

Zanim zaczęliśmy gotować Gavin zaproponował nam, że nauczymy się filetować tę rybę. Na ochotnika zgłosiłyśmy się we dwie z Laurą (Books for Cooks).
Fot. Robert Magdziak dla Global Fish
Powiem Wam szczerze, że filetowanie tilapii okazało się dużo trudniejsze, niż barramundi. Szczególnie odkrojenie skóry przysporzyło niemałych problemów. Sądzę jednak, że tej czynności można się nauczyć z biegiem czasu i w miarę rosnącej liczby wyfiletowanych ryb.

Zanim przejdę dalej, pozwólcie mi na małą dygresję:
tilapia miewa w Polsce bardzo złą prasę i często traktowana na równi z pangą. Dzieje się tak dlatego, że tilapię dostępną w Polsce sprowadza się, podobnie jak pangę, z niekontrolowanych hodowli azjatyckich, w tym z chińskiego Mekongu.
W chwili obecnej nie ma możliwości kupienia tej ryby nieprzetworzonej, tj. świeżej i niemrożonej. Taka opcja pojawi się dopiero za kilka miesięcy, kiedy ryby z hodowli GlobalFish dorosną i będą mogły trafić do polskich sklepów. A jest na co czekać, bo tilapia jest niesamowicie smaczną rybą. Przypomina mi trochę w smaku portugalską espadę, bo jest równie delikatna, ale jej mięso ma dużo bardziej delikatną konsystencję.

Podczas warsztatów przygotowaliśmy ją na trzy sposoby, każdy wyśmienity:

Smażona czerwona Tilapia (w stylu syryjskim)
Tilapia po libańsku w sosie tahini, czyli w maśle sezamowym
Gulasz rybny (w tureckim stylu)

Choć muszę przyznać, że mi najbardziej do gustu przypadł gulasz z tilapią podany na kuskusie. Jeśli macie ochotę, to w kolejnych postach przedstawię Wam poszczególne przepisy, bo są naprawdę warte uwagi.

Cały dzień wspólnego gotowania minął w bardzo przyjemnej atmosferze dzięki przesympatycznej grupie Blogerek (Smaki Alzacji, On Egin Eta Topa, Dusiowa Kuchnia, Pomodoro e basilico, Matka Wariatka, Books for Cooks) i Blogerów (Jedzenia do rzeczy) oraz przedstawicieli Organizatora warsztatów – Firmie Global Fish. Mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieli okazję, by powtórzyć wspólne gotowanie 🙂

Z tego miejsca bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich Uczestników warsztatów i dziękuję Organizatorowi za zaproszenie. To była prawdziwa przyjemność!

E.

Zdjęcie główne: Robert Magdziak dla Global Fish

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

21 odpowiedzi na “Czerwona tilapia – warsztaty”

  1. MartynCia ^^ pisze:

    Fajne warsztaty. Widać, że dużo wiedzy wynieśliście z tej imprezy. Fotorelacja jak zawsze piękna i kolorowa 😉 Pozdrawiam ciepło!

  2. Tomek gotuje pisze:

    Bardzo fajne warsztaty 🙂 Nie wiedziałem, że tilapia to taka ładna ryba, mógłbym ją w akwarium hodować 😉

  3. dybek pisze:

    Edith, takie warsztaty to świetny sposób na spedzenie fajnego, aktywnego i ciekawego weekendu 🙂 Chociaż ja bym sie strasznie denerwowała, że coś mi nie będzie się chciało ugotować jak trzeba i napewno nieźle bym nabroiła 😛 Mi najbardziej ciekawi ten przepis z masłem sezamowym… Serdecznie Cię pozdrawiam!

  4. Beatrice pisze:

    Piękna relacja i nie ukrywam, że zazdroszczę 😉 z chęcią wzięłabym udział w takich warsztatach, bo to niesamowita przygoda 🙂
    Pozdrawiam ciepło 🙂

  5. Anonimowy pisze:

    Witam przepraszam ze tutaj, ale przygotowuję badanie na temat zakupu produktów spożywczych i roli reklamy oraz internetu w tej kwestii. Moja prośba: poświęćcie 3-4 minuty i wypełnijcie ankietę z zamkniętymi pytaniami: http://moje-ankiety.pl/respond-31422.html

  6. Zazdraszczam takich warsztatów, wiele można się nauczyć.
    Czekam z niecierpliwością na przepisy. To już kolejne Twoje przepisy, na które czekam – kiedy będzie ciasto oliwkowe?

    • Madame Edith pisze:

      Asiu,

      sama czekam na TO ciasto, ale jeszcze go niestety nie zrobiłam 🙁
      Z uwagi na pracę piekę tylko w weekendy, ale w najbliższy weekend jestem bez szans, bo biorę udział w Blog Forum Gdańsk i nie ma mnie w domu.
      Przepisy na ryby pojawią się w następnym tygodniu. To jest pewne.
      A ciasto oliwkowe, dopiero po kolejnym weekendzie. Mam je już zaplanowane, więc będzie na bank!

      …oby tylko wyszło 😉

      Serdecznie Cię pozdrawiam,
      E.

  7. Marta pisze:

    Miejsce faktycznie robi wrażenie! Uwielbiam takie wnętrza. Tilapia w trzech odsłonach prezentuje się wyśmienicie. Ciekawy ten cykl "gotuj z Gavinem":) Pozdrawiam

  8. Lovelykate pisze:

    Nigdy nie spotkałam się z taką rybą. Zazdroszczę gotowania u boku takiego kucharza! A ślinka cieknie na widok dań niemiłosiernie 🙂

  9. GastroMonia pisze:

    Rewelacja:) pięknie to opowiedziałaś:)

  10. Kasia S, pisze:

    czytałam już relacje na blogu " smaki Alzacji" teraz u ciebie. Obie jesteście zadowolone, co potwierdza, że było świetnie.
    Chętnie bym wyfiletowała rybę na ochotnika !

    Pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

  11. smerfetka79 pisze:

    Ale fajnie, na pewno niezapomniane przeżycia. i bardzo ciekawa fotorelacja:))

  12. przecinkowa pisze:

    Ale super 🙂 też chętnie pojechałabym sobie na takie warsztaty – może się kiedyś uda 😉

  13. Dawno Cię nie odwiedzałam. Mam ostatnio wrażenie, że czas biegnie jeszcze szybciej. Piękna fotorelacja. Ciekawa jestem szczególnie dwóch ostatnich dań;)

    pozdrawiam serdecznie

    Malwinna

  14. Joanna pisze:

    Super! Zazdroszczę warsztatów z ryb, ich nigdy nie za dużo 🙂
    Do zobaczenia na drobiu niebawem 🙂

  15. Magda pisze:

    Fajne doświadczenie, takie energetyczne i pozytywnie ładujące….

  16. Hania-Kasia pisze:

    Cieszę się, że niedługo będzie można kupić tilapię z polskiej hodowli.

    Podoba mi się wnętrze studio, w którym gotowaliście.

  17. Marzena pisze:

    Zazdroszczę warsztatów…Relacja jak zwykle piękna. No pewnie, że mamy ochotę na przepisy potraw w Twoim wykonaniu:-)Pozdrawiam serdecznie:-))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Czerwona tilapia – warsztaty


W ostatni weekend miałam okazję (już po raz drugi) brać udział w warsztatach poświęconych wyłącznie rybie, tym razem czerwonej tilapii (podczas [...]
@MadameEdith on Instagram