Ciasto odwracane z agrestem

Ciasto z agrestem nie jest dla mnie czymś oczywistym. U mnie w domu nie praktykowało się wypieków z tym owocem. Podobnie zresztą jak z rabarbarem, który od kilku lat kocham nad życie. Agrest oraz rabarbar były zarezerwowane do kompotu. W sumie nie wiem dlaczego, bo w wypiekach pokazują swoje zupełnie inne oblicze. W dzisiejszym cieście odwracanym agrest świetnie komponuje się ze smakiem klasycznego, ucieranego ciasta robionego na maśle. Nadaje mu kwaskowy posmak. W tym aspekcie jest też podobny do rabarbaru. Dodatek czerwonych porzeczek sprawia, że deser wygląda zaś bardziej kolorowo i jest po prostu miły dla oka. Wystarczy odrobina cukru pudru, by wypiekowi nadać ostateczny kształt. Spróbujcie!

Ciasto z agrestem – składniki:

/na tortownicę o średnicy 22 cm/

• 150 g masła
• 150 g cukru + 2 łyżki
• 2 jajka
• 200 g mąki (użyłam typ 550)
• 150 ml śmietany 12%
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
• szczypta soli
• opcjonalnie: 1 łyżeczka pasty z wanilii lub otarta skórka z cytryny

Owoce:

• 350 g agrestu
• 150 g czerwonej porzeczki

Ciasto z agrestem – przepis:

W dzieży miksera ucieramy na puszystą masę cukier i pokrojone w kostkę masło (w temp. pokojowej).

Dodajemy jajka.

Naprzemiennie dodajemy po łyżce mąki wymieszanej z solą i proszkiem do pieczenia oraz śmietany. Możemy dodać też w między czasie wanilię lub skórkę z cytryny.

Blachę wykładamy papierem do pieczenia i wysypujemy 2 łyżkami cukru. Rozrzucamy umyte owoce.

Na wierzch wykładamy ciasto. Wstawiamy ciasto do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C (termoobieg) lub 200 stopni C (bez tej funkcji) i pieczemy przez ok. 50-60 minut.

Upieczone ciasto studzimy przez kilka minut w tortownicy. Odwracamy i przekładamy na paterę. Odrywamy papier.

Oprószamy cukrem pudrem i dekorujemy owocami.

Ciasto z agrestem – podanie:

Ciasto podajemy jak tylko wystygnie, choć oczywiście trudno jest się mu oprzeć i w naszym przypadku zaczęło znikać gdy było jeszcze ciepłe. Jeśli zostanie Wam na kolejny dzień, to koniecznie owińcie je w folię i schowajcie do lodówki. Inaczej zlecą się do niego muszki owocówki, a tych gości pojawiających się nie wiadomo skąd, nikt nie lubi. Nikt tym bardziej nie lubi się nimi dzielić dobrym jedzeniem 😉

Smacznego!

E.

W sesji wykorzystałam:

patera – Tiger

ściereczka – vintage

słoik na cukier puder – Kilner

łyżka z drewnianym uchwytem – Zara Home

miski: różowa – Bloomingville, białe – Maxwell and Williams, biało-niebieska – Bolesławiec by Kwiaty i Miut