fbpx

Nowe rośliny w domu: pieniążek, sukulenty, ananas i cała reszta

15 października 2017

rośliny w domu

Pokazując zdjęcia naszego mieszkania na Instagramie często pytacie o rośliny. Dlatego też w dzisiejszym wpisie postanowiłam pokazać Wam nasze nowości. W tym roku bowiem w naszym domu pojawiło się sporo nowych roślin. Wcześniej mieliśmy trzy storczyki, dwa ogrody w słoiku i dodatkowo rośliny na balkonie latem. To nam wystarczało. W tym roku jednak, o czym pisałam Wam już wcześniej, z powodu przeciągających się przymrozków nie zdecydowaliśmy się na posadzenie roślin na balkonie. Doszłam więc do wniosku, że chciałabym mieć więcej zieleni na co dzień wokół siebie i tak powstał pomysł zazielenienia mieszkania, by liczne rośliny towarzyszyły nam cały rok, a nie tylko przez kilka miesięcy, gdy jest ciepło na dworze.

Rośliny w domu – nasze starsze okazy:

Sądząc po liczbie komentarzy pod moim wpisem z instrukcją przygotowania „ogrodu w słoiku” wiem, że ten temat wciąż Was interesuje. Jak widzicie mój mały ogród, który powstał w kwietniu, już dość mocno się rozrósł. Obecnie myślę nad przesadzeniem roślin, bo niedługo zaczną podnosić pokrywkę. Duży słój ma już pewnie ze 3 lata i niestety niedawno pękł. Sami nie wiemy czy od naporu roślin czy z innego powodu, ale szykujemy się także do zmiany naczynia.

Kalanchoe to roślina, którą kupiliśmy na wiosnę do sypialni. O ile wiosną i latem było jej tam dobrze (północne okno), to na jesień i zimę postanowiłam przestawić ją na okno południowe, bo wymaga więcej światła. Aktualnie niemal zupełnie przekwitła. Spodziewam się nowych pąków zimą, bo wtedy też przypada okres jej kwitnięcia. Jest łatwa w utrzymaniu, choć z czasem niezbyt równo się rozrasta i już nie jest taka ładna jak na początku. W pewnym momencie pojawił się na niej nalot – był to pasożyt, tzw. „mączniak”. Musiałam pousuwać chore liście i gałązki. Przy podlewaniu trzeba pozbywać się także obeschniętych liści czy uschniętych kwiatostanów. Kalanchoe to na co dzień mało wymagająca roślina – podlewa się ją tylko wtedy, gdy ziemia wyraźnie przeschnie, czyli co 10–14 dni zimą i co 5–6 dni latem. Jej zaletą jest fakt, że występuje w wielu kolorach i należy do roślin mało wymagających.

Sukulenty w naszym domu reprezentuje grubosz owalny. W ubiegłym roku mieliśmy jeszcze trzy inne, ale w ferworze prac na balkonie zapomnieliśmy o nich… i to do tego stopnia, że kompletnie uschły na południowym parapecie. Ostał się tylko największy i najsilniejszy grubosz, który dziś ma się świetnie. Sukulenty to bardzo wygodne rośliny, bo nie wymagają częstego podlewania, a z czasem osiągają konkretne rozmiary. Jednak, co pokazuje nasz przykład, nie można o nich zapomnieć na dłuższy czas.

Orchidee – mamy też dwie orchidee, które uprawiamy od roku. Nie rosną zbyt szybko, ale obserwujemy je z dużą ciekawością. W ubiegłym roku na Maderze kupiliśmy bulwy i od tego się zaczęło. Na pierwsze liście trzeba było czekać dość długo, bo bulwy były wysuszone na wiór, ale teraz widać, że uprawa chyba zmierza w dobrym kierunku. Jestem ciekawa co z nich w końcu wyrośnie i jakiego koloru kwiaty nam się trafiły.

Rośliny w domu – nasze nowości:

Oplątwy – na ich temat pisałam Wam więcej w oddzielnym wpisie. Są super proste w obsłudze, bo nie wymagają ani stałego dostępu do wody, ani nawet ziemi!

Niebiesko-różowy storczyk – to prezent od mojej przyjaciółki z okazji „baby shower”. Wygląda cudnie i jestem bardzo ciekawa jak będzie się zachowywał z czasem. Czytałam o barwionych storczykach, które w nowym kwitnieniu ukazują swój prawdziwy kolor, ale ten miał na etykiecie napis, że jest „opatentowany” – cokolwiek to znaczy w przypadku roślin. Zobaczymy czy nie straci swojego niezwykłego wybarwienia.

baby shower

Na półce poniżej niebieskiego storczyka mam też klasycznego – białego, który akurat niedawno przekwitł. Obok niego stoi zaś ananas.

Ananas o w tym przypadku roślina ozdobna. Rośnie jak na drożdżach, choć raczej „idzie” w liście i koronę, niż w owoc. Ananas jest mało wymagający, lubi półcień i podlewanie gdy ma sucho. Oczywiście nie wyrośnie z niego jadalny owoc, bo przypomnę Wam ile czasu i energii potrzeba, by powstał nawet mały ananas gotowy do konsumpcji – jak rośnie ananas. W każdym razie roślina ta przypomina nam naszą podróż na Azory, którą wspominamy z dużym sentymentem.

Fiołek afrykański – przygarnęliśmy go od koleżanki Monsieur, która miała ich w nadmiarze. Obecnie przekwitł, ale jeszcze niedawno miał bardzo ładne różowe kwiatki. Fiołka podlewamy wlewając wodę do podstawki, a nie bezpośrednio do doniczki. Nasz fiołek jest jeszcze mały, ale liczymy, że nieco urośnie i że doniczka wypełni się bardziej liśćmi oraz kwiatami.

rośliny w domu

Skrzydłokwiat – to pzzproblemowy zawodnik i największy kwiatek doniczkowy w naszym domu. Trzeba go jednak regularnie podlewać, średnio co 3 dni. Latem kwitnie na biało, a jego kwiatostan przypomina białe anturium. Bardzo efektowny towarzysz – na poniższym zdjęciu z momentu metamorfozy pracowni Monsieur:

A tu wersja obecna:

Pilea peperomioides, czyli pieniążek. To ostatnio moja ulubiona roślina. Rośnie jak oszalały i co rusz, zupełnie niepytany o pozwolenie, rozmnaża się i puszcza nowe pędy! Lubi zraszanie i podlewanie średnio 1-2 razy w tygodniu. Jest prosty w prowadzeniu i bardzo efektowny. Jego okrągłe liście przypominają monety – stąd też nazwa. Ponoć ma przynosić pieniądze do domu – mam nadzieję, że się o tym przekonamy 😉

Do przeczytania!

E.

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

7 odpowiedzi na “Nowe rośliny w domu: pieniążek, sukulenty, ananas i cała reszta”

  1. Ciekawa pisze:

    Piękny storczyk ❤️ Jakie ubarwienie miała przy następnym kwitnieniu ??

  2. Ewa pisze:

    na zdjęciu jest grubosz (to jeszcze „młoda ” roślina- grubosz, drzewko szczęścia, dlatego pień ma słabo zdrewniały), długosz to rodzaj paproci

  3. B. pisze:

    A ten długosz, to nie przypadkiem grubosz? Inaczej znany jako drzewko szczęścia

    • Madame Edith pisze:

      B., wydaje mi się, że to są jednak dwie różne rośliny. Mój nie ma takiego pnia jak drzewko szczęścia, choć liście mają w miarę podobne 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Nowe rośliny w domu: pieniążek, sukulenty, ananas i cała reszta


Pokazując zdjęcia naszego mieszkania na Instagramie często pytacie o rośliny. Dlatego też w dzisiejszym wpisie postanowiłam pokazać Wam nasze [...]
@MadameEdith on Instagram