fbpx

Lanzarote – Park Narodowy Timanfaya

11 czerwca 2012

Lanzarote. Park Narodowy Timanfaya (Parque Nacional de Timanfaya, zwany również Górami Ognia – Montañas del Fuego) powstał na terenach wulkanicznych. Swój wygląd zawdzięcza serii erupcji w latach 1730-1736, kiedy codziennie przez 6 lat z około 300 kraterów znajdujących się na tym obszarze wypływała lawa. Nic dziwnego, że symbolem tego miejsca jest diabełek. Tu z pewnością było jak w piekle! Do kolejnej, zarazem ostatniej erupcji na Wyspie doszło w 1824 r.

Timanfaya, czyli piekło na ziemi

Do chwili obecnej w Timanfaya można poczuć wulkaniczny charakter wyspy – kamienie znajdujące się kilkanaście centymetrów pod ziemią osiągają temperatuę 80°C i uwierzcie, parzą w dłonie … jak diabli! A na głębokości 8 metrów temperatura dochodzi aż do 400-450°C – tak daleko nie kopaliśmy chcąc to sprawdzić – uwierzyliśmy na słowo naszej przewodniczce 🙂

Pracownicy Parku organizują pokazy dla turystów udowadniając, że wnętrze ziemi jest naprawdę gorące. Na przykład wrzucają do dołów w ziemi suche gałęzie, które natychmiast się zapalają, czy wlewają wodę do szczelin w ziemi, która po 3 sekundach się zagotowuje i wybucha jak gejzer!

Diabelska restauracja czyli „grill na wulkanie”
Pokazy odbywają się na jednym z punktów widokowych tzw. „wysepce Hilarego”, tuż obok wymyślonej przez Césara Manrique (a zaprojektowanej przez architektów Eduardo Caceresa i Jesusa Soto) restauracji El Diablo, która serwuje dania z grilla ogrzewanego przez ciepło wulkaniczne.

To było coś! Pieczone udka z kurczaka na wulkanie, jedliście kiedyś takie? 🙂

Po środku sali, otoczone dookoła oknami, stoi samotnie drzewko oliwne. Jak głosi legenda, oliwkę zasadził żyjący tu kiedyś pustelnik Hilary i, o dziwo, się przyjęła, ale ani razu nie dała owoców przez temperaturę ziemi, na jakiej przyszło jej rosnąć. Teraz dba o nią restauracja.

Widok ze środka zapiera dech w piersiach, jest absolutnie obłędny! Dookoła, gdzie nie spojrzeć, widać stożki wulkaniczne, pełen odlot! Czułam się tam jak na planie filmu S-F 🙂

Cechą charakterystyczną wnętrza, o które zadbał Manrique, są nietypowe ozdoby, jak choćby lampy w kształcie patelni, czy diabelskie widły wiszące na ścianach:


Przejażdżka wśród uśpionych stożków
Po wyjściu z restauracji udaliśmy się na małą, niewinną „przejażdżkę” po okolicy … pomiędzy wierzchołkami wulkanów!

Na terenie Parku organizowane są bowiem tylko objazdowe autokarowe wycieczki – „Ruta de los Volcanes„, gdyż samochody osobowe nie mają wstępu na drogę pomiędzy wulkanami. Całą trasę pokonuje się w około 40 minut. Jest niezwykle widowiskowa i absolutnie warta obejrzenia. Nie wiem czy jest na świecie podobne miejsce!

Podczas całej trasy autokar zatrzymuje się w kilku punktach na co najwyżej kilkadziesiąt sekund. Nie wolno wysiadać. Zdjęcia robi się przez okno, a szkoda, bo nie oddają tego niesamowitego krajobrazu.

Z terenu Parku nie można zabierać nawet najdrobniejszych kamieni, gdyż miejsce to jest odwiedzane przez około 2 mln osób rocznie i gdyby każdy wziął sobie choćby po 1 kamyczku na pamiątkę miejsce to mogłoby szybko stracić swój pierwotny wygląd.

I teraz pytanie do Was: kto nabrał ochoty na grilla? 🙂

Gorrrrące pozdrowienia!
E.

P.S. Tradycyjnie przypominam o KONKURSIE „Kanaryjska przygoda” – termin nadsyłania zgłoszeń upływa już dziś o północy!
Nagrody są fajne, więc jest o co się starać 🙂

Zdjęcie główne pochodzi ze strony: http://commons.wikimedia.org/

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

16 odpowiedzi na “Lanzarote – Park Narodowy Timanfaya”

  1. Paweł pisze:

    Z tego co wiem to zakaz zwiedzania indywidualnie jest również spowodowany bezpieczeństwem turystów. Dużo tam jest urwisk, ostrych skał, itp

  2. Byłam na Lanzarote raz, za kilka tygodni wracam tam, żeby jeszcze raz odkryć świat wulkanów, pięknych plaż i jaskiń piratów. Wszystko, co piszesz, to prawda. Cała wyspa jest wyjątkowa, a Park Timanfaya tylko to potwierdza.

    • Madame Edith pisze:

      Marzy mi się powrót i to na dłużej. Zobaczymy czy z małymi dziećmi nam się uda – 6h lotu nieco mnie przeraża 😉

  3. Jacek pisze:

    Tak jak pisałem w poprzednim komentarzu dotyczącym regionu La Geria, Park Narodowy Timanfaya to diabelskie miejsce, szkoda że mogłem go podziwiać zza szyb autobusu, ale może następnym razem załapię się na pieszą wycieczkę.

    • Madame Edith pisze:

      Jacku,

      też nad tym ubolewam, że wycieczka przez Park była tylko autokarowa. Ale mogę sobie wyobrazić, że wielu wścibskich i niesfornych turystów mogłoby chcieć zadeptać to miejsce i wziąć sobie "po kamyczku na pamiątkę" i dlatego rozumiem zakaz prywatnego zwiedzania i wysiadania z autokaru. Oczywiście zdjęcia zza szyby nie oddają widoków i charakteru tego regionu.

      Z pozdrowieniami,
      Edith

  4. dybek pisze:

    Niesamowite miejsce. Edith, tak je opisałaś, że nabrałam smaka nie tylko na grilla ale i na wycieczkę 🙂 Pozdrowienia

  5. Madleine pisze:

    chciałabym to kiedys zobaczyc 🙂

  6. jedzenie z wulkanu … same pyszności
    Edith, czy w powietrzu był wyczuwalny lekki zapach siarki?
    Podobne miesjce jest w Nowej Zelandii(Wyspa Północna) – wioska w Ratorua, gdzie mieszkańcy wioski do tej pory gotują w otworach gejzerów i piorą.
    My mieliśmy możliwość spróbować gotowanych na parze w skrzynkach umieszczonych w skale kolb kukurydzy z marchewką – wszystko ekologiczne i bez GMO, fakt nie jest to tak wykwintne danie jak grillowane udka drobiowe, ale spowite piekielnym odorem siarki. Smakowało całkiem, całkiem

    • Madame Edith pisze:

      Oczywiście!
      Siarka dała się wyczuć, ale skały dookoła były lekko czerwone od tlenku żelaza…dobra, przesadziłam: koniec tej lekcji chemii na blogu 😉

      Uściski,
      E.

  7. Lena pisze:

    Fascynujące miejsce i kosmiczne widoki – dopisuję do swojej listy miejsc do odwiedzenia.

  8. głodomorek pisze:

    Wspaniała relacja, wyjazd musiał być naprawdę bajeczny 🙂 udko pieczone na wulkanie, mniam – z chęcią bym zjadła :)!

  9. Niesamowite miejsce. Miło, że przybliżasz nam je swoimi słowami i pięknymi zdjęciami;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Lanzarote – Park Narodowy Timanfaya


Lanzarote. Park Narodowy Timanfaya (Parque Nacional de Timanfaya, zwany również Górami Ognia – Montañas del Fuego) powstał na [...]
@MadameEdith on Instagram