fbpx

Pieczona dorada

29 listopada 2014

Pieczona dorada to pierwsza rybna i zarazem świąteczna propozycja w jesienno-zimowym sezonie. Zrobiłam ją na wspomnienie podróży na Wyspy Kanaryjskie i Maderę. Klasycznie taką pieczoną rybę podaje się z sałatką i ryżem, ale chcąc pokazać Wam inne możliwości postanowiłam ją połączyć z batatami oraz cudownie słodkimi małymi bananami. Nie żałowałam przy tym aromatycznych ziół. Wierzę, że taki posiłek nikogo nie pozostawi obojętnym i może być ciekawą propozycją na pierwszy, czy drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia.

Pieczona dorada – składniki:

/na 2-3 osoby/
  • 2 wypatroszone dorady (po ok. 300-350 g sztuka)
  • 2 cytryny
  • garść natki pietruszki
  • kilka gałązek rozmarynu
  • garść świeżej kolendry
  • 2 łyżki masła
  • 4 łyżki oliwy
  • morska sól, świeżo mielony czarny pieprz

Dodatki:

  • 2 bataty (ok. 600 g)
  • 6 mini bananów

Wszystkie powyższe składniki dostaniecie w MAKRO – a na stoisku rybnym będziecie mogli wybrać doradę w całości lub już wypatroszoną. Do dyspozycji będziecie mieć także kilkadziesiąt gatunków innych ryb, a także owoców morza.

Ponadto na dziale z owocami i warzywami odnajdziecie bataty (w małych opakowaniach po 2-3 sztuki) oraz przepyszne, słodkie malutkie banany (sprzedawane na kiście – jedna to przeważnie 5-6 bananów). Słodkie ziemniaki są doskonałą alternatywą dla naszych rodzimych kartofli. Są lekko słodkie i mają bardzo przyjemną, kremową konsystencję. Małe banany zdecydowanie różnią się od tych zwykłych, jakie znacie z osiedlowych sklepów. W smaku bardzo przypominają banany z Wysp Kanaryjskich, które są absolutnie przepyszne i dzięki którym Madera może poszczycić się swoim tradycyjnym daniem – pieczoną espadą z bananami. Chcąc odtworzyć smak tej potrawy sięgnęłam właśnie po zbliżoną w smaku odmianę bananów dostępną w Polsce. Bataty świetnie uzupełniły ten zestaw i wzbogaciły go o dodatkową nutkę egzotyki.

Pieczona dorada – przepis:


Bataty dokładnie myjemy, obieramy i gotujemy w lekko osolonej wodzie przez kwadrans. Powinny być nadal twarde, gdy będziemy je odcedzać.
Ryby dokładnie myjemy pod bieżącą, zimną wodą. Osuszamy papierowymi ręcznikami.
Kładziemy na desce i nacinamy po obu bokach w 3-4 miejscach na skos.

W nacięcia wkładamy półplasterki cytryny.
Do środka ryby wykładamy łyżkę masła i 2-3 gałązki rozmarynu, a także trochę posiekanej natki pietruszki i tymianku.

Ryby układamy na żaroodpornym naczyniu wysmarowanym odrobiną masła.
Na wierzchu układamy pokrojone w kostkę, podgotowane bataty.

Po bokach układamy obrane ze skórki małe banany (w całości). Posypujemy ziołami, oprószamy solą i pieprzem. Polewamy oliwą.

Ryby wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C (z termoobiegiem) lub 200 stopni C bez tej funkcji. Pieczemy około 15 minut.


Moja uwaga:
na ostatnie 5-7 minut warto jest włączyć grill, by ryba i bataty lekko się zarumieniły. 

Pieczona dorada – podanie:

Po upieczeniu ryby przekładamy na podłużne talerze / małe półmiski. W czasie pieczenia banany staną się lekko brązowe, dlatego dla ładniejszej ekspozycji warto po upieczeniu przekroić je wzdłuż.
Danie posypujemy świeżymi ziołami i skrapiamy cytryną. Delikatnie oprószamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem.
Dorada to przepyszna ryba o delikatnym, jasnym mięsie. W towarzystwie słodkich dodatków smakuje zjawiskowo.
Smacznego!
E.

Follow Madame Edith on Instagram

P.S.
Przepis powstał przy współpracy z MAKRO. Poza składnikami do przygotowania dorady, znajdziecie tam także owalny talerz idealny do podawania podłużnych dań, jak i naczynie do zapiekania widoczne na zdjęciach.

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

7 odpowiedzi na “Pieczona dorada”

  1. Angie pisze:

    Fantastycznie wygląda! Musi być przepyszna; )

  2. Sollet pisze:

    Też bym spróbowała:)
    Chociaż ości w rybach mi przeszkadzają; P

    • Madame Edith pisze:

      Sollet,
      dorada pod tym względem jest genialna, bo ma grube ości, a w zasadzie to są takie żebra, od których łatwo można odseparować ładny filet.

      Serdecznie pozdrawiam i polecam Ci tą rybę,
      E.

  3. Mątewka pisze:

    Właśnie wczoraj kupiła w Makro 2 dorady niepatroszone (różnica w cenie w porównaniu do patroszonych jest dość duża). Wypatroszyłam ale nadal się głowiłam co dalej:) W końcu usunęłam płetwy, oczy, skrzela i zeskrobałam łuski bo taki opis gdzieś znalazłam (chyba u Pascala) ale widzę, że u Ciebie w całości czyli nie trzeba tego robić.

    • Madame Edith pisze:

      Matewko,
      zwykle różnica w cenie faktycznie jest spora. Akurat miałam szczęście i trafiłam na promocję, a patroszenia nie lubię, więc kupiłam już bez wnętrzności 😉 Płetwy można usunąć, bo najszybciej się spiekają jak się uruchomi grilla.
      Smacznego!
      E.

  4. Justyna Żak pisze:

    pysznie, chętnie bym zjadła:)

  5. Lena pisze:

    Takiej ryby to na pewno nikt by nie odmówił i zjadł ze smakiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Pieczona dorada

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram