fbpx

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem

2 grudnia 2015

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem to przykład śniadania, które poprawia samopoczucie i koi nerwy. Kiedy jest mi źle robię sobie właśnie takie dobre śniadanie, zaparzam dzbanek kawy w chemexie i spędzam czas w kuchni. Czytam ulubione magazyny i niespiesznie przekładam kartki. Czekając aż jedzenie się zrobi wypijam kolejne małe filiżanki kawy. Czasami białej, a ostatnio coraz częściej czarnej. Wczoraj przytrafiło mi się coś, co było dla mnie ciosem zadanym w samo serce… Pan Kiciuś – ulubieniec domu, z którym witali się nawet odwiedzający nas przyjaciele, niespodziewanie się zapalił, choć tak bez widocznego ognia, za to z dużą ilością dymu, który w oka mgnieniu wypełnił całą kuchnię (a w zasadzie aneks kuchenny). Po 7 latach musiał trafić do Kiciusiowego szpitala zwanego nieludzko „serwisem”. Mają mu ponoć wymienić jakąś zastawkę w sercu czy coś takiego…

Ponoć ma wrócić do mnie w ciągu 24h, o ile pan doktor nie wyniucha większych problemów. Wtedy może się okazać, że najwierniejszy przyjaciel i towarzysz niemal wszystkich blogowych wzlotów i upadków dokonał żywota i że czas pomyśleć o nowym zakupie… Trochę przeraża mnie świadomość, że tak niespodziewanie moglibyśmy się rozstać przez jakieś głupie zwarcie czy nadwyrężenie. Nie tak miało być. Mieliśmy spędzić z sobą całe kuchenne życie!

Kto nie gotuje dużo i dla kogo kuchnia nie jest sercem domu pewnie popuka się w czoło i z pewnością nie zrozumie dlaczego tak mi przykro z powodu „jakiegoś tam miksera”, ale to przecież nie jest zwykły mikser. To Pan Kiciuś! Wypatruję telefonu od pana doktora. Mam nadzieję, że powie, że pacjent ma się dobrze i że można go odebrać. Wtedy po niego pojadę i zabiorę bezpiecznie do domu. Do kuchni – tam, gdzie jego miejsce.

Na smutki najlepsze jest dobre jedzenie. Zwłaszcza na śniadanie. Śniadanie to podstawa. Moment cieszenia się powolnym piciem kawy i doceniania tego co mamy. W mojej kuchni jest najładniej właśnie z rana. Wypełnia się wtedy światłem. Na ścianach często tańczą refleksy z okien znajdujących się naprzeciwko. To najlepszy czas w ciągu całego dnia.

Dlatego też dziś mam dla Was prosty przepis właśnie na śniadanie. Takie treściwe i zimowe. Rozgrzewające i dające ukojenie. „Comfort food” jakby je pewnie nazwali Anglicy. Zdjęcie podobnego dnia rzuciło mi się w oczy gdzieś na Pintereście i od razu wiedziałam, że muszę wykorzystać tę inspirację i zrobić coś takiego w domu. Zwłaszcza, że po obfitej jesieni mam kilka ładnych okazów dyń ozdobnych, które przecież w większości nadają się świetnie do konsumpcji. Nie muszą skończyć na śmietniku, a wręcz nie powinny!

 

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem – składniki:

  • 1-2 małe ozdobne dynie (u mnie odmiana Acorn)
  • kilka jajek*
  • kilka plastrów boczku*
  • odrobina oliwy do posmarowania
  • sól i pierz do smaku
  • opcjonalnie kilka listków szałwii

*ich liczba powinna odpowiadać liczbie plasterków, na jakie pokroimy dynię bądź dynie

zimowe_sniadanie_7

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem – przepis:

Dynie myjemy, dokładnie wycieramy i kroimy na plasterki o grubości 1-1,5 cm.

Układamy na blaszce mniej reprezentacyjną stroną. Smarujemy delikatnie oliwą, oprószamy solą i pieprzem.

zimowe_sniadanie_6

zimowe_sniadanie_5

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C z termoobiegiem lub 220 stopni C bez tej funkcji. Pieczemy 10 minut.

Po tym czasie obracamy na drugą stronę, na każdy plaster wykładamy plasterek boczku. Ponownie wstawiamy do pieca na 5-7 minut – boczek powinien się ładnie przyrumienić i podpiec.

zimowe_sniadanie_4

Na koniec na każdy plaster rozbijamy jajko. Pieczemy kilka minut w zależności od preferowanego stopnia ścięcia.

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem – podanie:

Przed podaniem oprószamy pieprzem i ewentualnie odrobiną soli. Możemy przyozdobić listkami szałwii, która świetnie gra ze słodką dynią i słonawym boczkiem.

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem

Smacznego!

E.

P.S. Historia z Kiciusiem skończyła się happy end’em. Wrócił do domu po 24h rozłąki. Jest cały i zdrowy, choć ma wymieniony kawałek serca 😉

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

10 odpowiedzi na “Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem”

  1. Beba pisze:

    Witam serdecznie,

    gdzie można znaleźć linki do filmów, które były wyświetlone podczas Cinemaforum?

  2. Vela pisze:

    To fantastyczny pomysł. Zwykle dynia służy do robienia kremów czy ciast – a tutaj placki! Niesamowicie też wymyśliłaś dodatki do nich. Jestem pewna, że wyszło niezwykle smakowicie. 🙂

  3. Lukasz pisze:

    Wygląda pysznie <3 Mam sporo dyni w domu, może wypróbuję przepis 🙂

  4. Ania_S pisze:

    Ja zazwyczaj jem jajka bez soli, więc myślę, że będzie ok z niewielkim jej dodatkiem 😉 Wypróbuję przepis w najbliższy weekend 🙂
    Cieszę, że z kiciusiem wszystko ok i że już szczęśliwie stoi w Twojej kuchni 😉

  5. Ania_S pisze:

    Jak czytałam o Panu Kiciusiu, zanim nie kliknęłam w link, myślałam, że prawdziwy kotek Ci się zapalił… Ale i tak domyślam się co czujesz, skoro jest dla Ciebie tak ważny – mam nadzieję, że szybko wróci tam gdzie jego miejsce 🙂

    Uwielbiam takie powolnie jedzone śniadania, które u mnie mają miejsce w weekendy (już myślę o sobotnich plackach z dyni :)) Będę musiała niedługo wypróbować Twój przepis, ale w wersji bez boczku – jajko w dyni będzie na pewno pyszne 🙂

    • Madame Edith pisze:

      Aniu,
      samo jajko też będzie bardzo dobre, tylko trzeba je będzie nieco bardziej posolić.
      Kiciuś właśnie wrócił do domu. Naprawa była kosztowna, ale zrobiona w 1 dzień. Niestety popsuła się ważna część w silniku, ale już wszystko działa 🙂
      Serdeczności
      E.

  6. Iwona pisze:

    Uwielbiam połączenie dyni, jajek i szynki parmeńskiej albo boczku. Szymon z bloga Facet i kuchnia ma super przepis na dynię piżmową zapiekaną właśnie z jajkiem i prosciutto, bardzo polecam. Twój też wypróbuję, piękne zdjęcia, wygląda bardzo apetycznie 🙂 pozdrawiam, Iwona

  7. Aneta pisze:

    Podoba mi się ten pomysł: prosty, łatwy, szybciutki i genialny. Już biorę się za moją dynię 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Pieczona dynia z jajkiem i boczkiem

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram