fbpx

Pierogi ruskie

22 stycznia 2014

pierogi ruskie
Pierogi ruskie to klasyka gatunku i jedno z tych dań, jakie w pierwszej kolejności podtykamy pod nos gościom z zagranicy. Cóż, trudno się temu dziwić, skoro są tak smaczne, że najchętniej zadałoby się ich cały talerz. Najlepiej polanych skwarkami, smalczykiem lub masełkiem z cebulką. Od czasu do czasu można sobie pozwolić na taką przyjemność, zakasać rękawy i zrobić ich stertę. Pamiętam, że to właśnie pierogi ruskie były pierwszą rzeczą, przy której pomagałam mamie w kuchni. Lubiłam wałkować ciasto i nieudolnie zlepiać brzegi pieroga. Kiedy mi udało się zrobić jednego, spod rąk mamy wyszło już ich co najmniej 10 🙂

Pierogi ruskie – składniki:

/na 30 sztuk/
  • 600 g ugotowanych ziemniaków
  • 150 g białego, półtłustego sera
  • 1/2 cebuli
  • 1 łyżka masła + 1 łyżka oliwy
  • sól
  • czarny pieprz
Ogólna zasada jest taka, że dajemy 4 raczy więcej ziemniaków niż sera – tak podaje „Kuchnia Polska”.
Na ciasto:
  • mąka pszenna
  • ciepła woda
Wody dajemy na oko – tyle, by ciasto było zwarte. Z 450 g mąki wychodzi mi 30 dużych pierogów.
Do podania:
  • podsmażona cebulka na maśle / smalec ze skwarkami / natka pietruszki etc.

Pierogi ruskie – przygotowanie:

Obrane ziemniaki gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Wyciągamy i studzimy.
Na maśle i oliwie podsmażamy pokrojoną drobno cebulę aż do uzyskania złotego koloru.

Ostudzone ziemniaki, ser i podsmażoną cebulę wrzucamy do malaksera. Dodajemy sól i pieprz.

Mieszamy aż do idealnego połączenia składników ( u mnie ok. 2 minut). Na końcu ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem do smaku, gdyby masa nie była wyrazista.

Na blat / stolnicę wysypujemy mąkę. Robimy zagłębienie i nalewamy ciepłą wodę. Zagniatamy ręcznie do uzyskania jednolitej konsystencji ciasta.

Ciasta zostawiamy na kwadrans, by odpoczęło. Dobrze jest przykryć je ręcznikiem, by nie obeschło.

Następnie rozwałkowujmy je cienko i wycinamy szklanką koła.

Na każde nakładamy porcję farszu.

Sklejamy brzegi.

Moja uwaga:
Jeśli będziecie mieć problemy i ciasto nie będzie chciało się połączyć, wówczas dobrze jest lekko zwilżyć ciepłą wodą pół okręgu od wewnętrznej strony.

W dużym garnku zagotowujemy wodę. Lekko ją solimy. Wrzucamy po kilka pierogów na raz, delikatnie mieszamy, by się nie przykleiły do dna. Czekamy aż wypłyną na wierzch i gotujemy potem jeszcze przez ok. 2 minuty. Wyławiamy i odkładamy na talerz. Wrzucamy kolejną partię.

pierogi ruskie

Pierogi ruskie – podanie:

Pierogi podajemy wyciągnięte prosto z wody. Najlepiej smakują z cebulką podsmażoną na maśle i oliwie lub polane smalcem ze skwarkami. Dla dostarczenia sobie dawki witaminy C, proponuję posypać je jeszcze natką pietruszki.
pierogi ruskie

Myślę, że warto się trochę pomęczyć i zrobić je samodzielnie, bo co, jak co, ale domowe pierogi są zdecydowanie najlepsze. Zimową porą świetne są właśnie ruskie lub te świąteczne – z kapustą i grzybami. A za kilka miesięcy przerzucimy się na wypchane truskawkami i jagodami – podane na słodko.
Już nie mogę się doczekać!

Do kolejnego przeczytania na blogu lub Fanpage’u,
E.

pierogi ruskie

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 3.7 / 5. Liczba głosów: 3

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

28 odpowiedzi na “Pierogi ruskie”

  1. Dorota pisze:

    Zawsze myślałam że ruskie są nie dobre. Spróbowałam raz i mi nie smakowały. Dziś sama je zrobilam z czystej ciekawości i są obłędnie pyszne ? będę robić częściej. Do farszu dodałam troszkę serka śmietankowego. Tak samo do lubelskich bo dziś te dwie pozycje goszczą na naszych talerzach.

  2. Martyna pisze:

    Madame,
    Planuję po raz pierwszy zrobić pierogi.. 🙂 W jaki sposób lepisz pierogi że wyglądają idealnie?
    Pozdrawiam serdecznie

    • Madame Edith pisze:

      Martyno,
      lepię je ręcznie – dokładnie jak na zdjęciach. Używam zwykłego wałka i szklanki do wycinania. Sklejanie to tylko i wyłącznie kwestia wprawy 🙂
      Serdecznie pozdrawiam
      E.

  3. Coś pysznego, uwielbiam pierożki po rusku. W sumie w każdej formie smakują one wspaniale – choć to kwestia gusty oczywiście. Dzięki za wpis.

  4. Wojtek pisze:

    Jakie zdjęcia 😀
    aż jest się chce, tylko trochę za dużo pracy. Jak robie pierogi to cały dzień w kuchni mi schodzi ;P

  5. Anonimowy pisze:

    Witam, mam pytanie z serii "dla początkujących" 😉 Czy jeśli chciałabym te pierogi zamrozić, to czy mam je mrozić przed czy już po ugotowaniu? I po zamrożeniu jak długo je gotować? Też 2 minuty od wypłynięcia?
    Pozdraiwam 🙂

  6. Anonimowy pisze:

    Witaj Edith.

    Mam pytanie odnośnie blendera. Widzę że świetnie sobie poradził z miksowaniem masy do pierogów. Możesz zdradzić model i markę?

    • Madame Edith pisze:

      Używam malaksera marki Tefal – ma sporo przystawek, w tym kielich do blendera. To jest już stary model i aktualnie został zamieniony przez DO250D40.

      Serdecznie pozdrawiam,
      E.

  7. Shabbyeat pisze:

    przepyszne i przepiękne pierogi, uwielbiam pod każdą postacią, Twoje są boskie! 🙂

  8. Madame Edith czy ten talerz jest z Zary Home?

  9. Karola pisze:

    mój ojciec robi tak doprawione, specyficzne i niezwykłe pierogi ruskie że długo pewnie nie zjem lepszych… naraziłam się kiedyś teściowej i babci męża, ale niestety – pierogi mojego taty są idealne. zwłaszcza podsmażone na złoto! 🙂

  10. Najlepsze 🙂 Ja czasem do środka daję miętę!

  11. Lech pisze:

    Edytko, tym przepisem mnie mieszkańca Lublina ( a więc ze wschodu) wręcz prowokujesz ;-)) Pierogi ruskie jadłem na Ukrainie podane w garnuszku ( horszcziku) zapieczone, a w Polsce najlepsze robią chyba w Hrubieszowie 🙂
    Mój syn zrobił kiedyś wg. przepisu Karola Okrasy i wyszły genialne ( jak babcine) ale widzę, że Twój przepis jest bardzo zbieżny.
    Nie ma się co rozwodzić ale dodam, że to autentyczna duma mieszkańców Lubelszczyzny ( Podlasie to już raczej kartacze , bliny etc).
    Pierogi te mają odmianę w postaci pierogów lubelskich ( zamiast smażonej cebulki mięta – tak, tak) lub tylko z twarogiem.
    Jako dodatek: skwarki lub cebulka smażona lub śmietana kwaśna lub po prostu masło.

    • Madame Edith pisze:

      Leszku,
      Jak to się śmiesznie składa, bo ja też pochodzę z Lubelszczyzny 🙂
      Moja babcia robi najlepsze pierogi z miętą. Są tak dobre, że z całą pewnością pokażę je niedługo na blogu. Ale przyznam, że nazywamy je po prostu "pierogami z miętą", natomiast pod hasłem "pierogi lubelskie" znam za to pierogi na słodko – z serem i kaszą jaglaną. Są znakomite i na nie też przyjdzie czas 🙂

      Życzę Ci miłego dnia!
      E.

  12. Kamciss pisze:

    Mmm bardzo lubię :>

  13. Anonimowy pisze:

    A ja mam nieco inne pytanie, chciałabym zapytać, gdzie kupiła Pani szprycę do wyciskania kremów? :-))

  14. Justyna Żak pisze:

    jakie idealne kształty Ci wyszły:) piekne zdjęcia, bardzo lubię tutaj zaglądać:)

  15. Marzena pisze:

    Edytko, polecam zrobić ciasto z kefirem. Nie ma sobie równych:-)

  16. Angie pisze:

    Uwielbiam ruskie, a u Ciebie są tak wypchane farszem- takie lubię najbardziej: )

  17. Aurora pisze:

    Prostota i skromność są zawsze w cenie 🙂 Cudna ta mata kuchenna 🙂

  18. Uwielbiam pierogi ruskie. Chociaż w domu nigdy nie było tradycji ich robienia. Babcia zawsze lepiła pierogi z mięsem lub kapustą, obowiązkowo uszka na Wigilię, a latem pierogi z jagodami. Ja ruskie lepiłam dopiero raz, ale były hitem. :))

    Ps. W składnikach wkradł się chochlik do 'ziemniaków'. ;))

    Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Pierogi ruskie

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram