Melody – Naturalne Lody: czas na lody w gofrze!
Melody – Naturalne Lody pojawiły się dość niepostrzeżenie koło połowy lata i to od razu w dwóch lokalizacjach: przy Al. Jana Pawła II i Nowogrodzkiej. Nie był to najlepszy moment na start lodowego biznesu, ale pomysł spodobał się warszawiakom na tyle, że po lody w bąblowym waflu ustawiają się kolejki. Sama miałam kilka podejść. A to na Nocnym Markecie, a to podczas festiwalu „Żarcie na kółkach”. Niestety długa na kilkadziesiąt osób kolejka studziła moje zamiary. Do czasu. W ostatni weekend w końcu udało nam się spróbować słynnych lodów w gofrze.
Odwiedziliśmy okienko w pasażu na Muranowie. Niby pogoda nielodowa, a do maleńkiej dziupli oferującej mrożone słodkości stało kilkanaście osób.
Ustawiliśmy się i my!
W między czasie mieliśmy moment, żeby zapoznać się z tutejszym menu i anatomią lodów w bąblowym waflu.
Oczywiście nie przyszliśmy tu na zwykłe lody w wafelku czy kubeczku (5 zł za porcję 70 g), ale na lody w gofrze, czyli opcję „full-wypas”. Do wyboru są dwie wielkości: porcja mała z 1 kulką za 10 zł i większa za 15 zł z dwiema porcjami lodów.
O ile zwykłe lody dostaje się od ręki, to przy większym ruchu na lody w gofrze trzeba trochę poczekać.
Do wyboru jest kilka smaków, zarówno w śmietankowych, jak i sorbetów.
Tradycyjnie Monsieur zdecydował się na smaki śmietankowe: mango lassi i śmietankę. Sama natomiast wybrałam sorbety: malinowy i marakujowy. Wszystkie były znakomite, wyraziste i konkretne w smaku. Malina jest mocno malinowa, a marakuje przyjemnie orzeźwiająca i kwaśna. Super jest też mango lassi z wyraźną nutą mango. W sumie zaskoczenia nie było, bo Melody – Naturalne Lody to przyrodni brat Sucré – jednej z najlepszych lodziarni w Warszawie (patrz tekst: Najlepsze lody w Warszawie – 9 adresów), więc z pewnością lody mają z tego samego źródła.
Dodatkowo lody w bąblowym gofrze polane są polewą oraz posypane borówkami i wybranymi orzechami. Sam gofr jest mięciutki, mało słodki i naprawdę smaczny. Nie jest chrupiący, bo gdyby był, to pewnie nie dałby się zwinąć w rożek. Zatem w tym aspekcie to nie jest gofr, jakiego byśmy się spodziewali, ale do lodów i tak pasuje. No i wygląda czadersko!
Melody – Naturalne Lody – podsumowanie:
Lody w waflu wyglądają na milion kalorii, ale po ich zjedzeniu nie czuliśmy się ciężko. Nie byliśmy też zasłodzeni. Może nie są to lody na co dzień, ale raz na jakiś czas można ich spróbować. Koncepcja jest fajna i nie będę się czepiać, że nie jest oryginalna, a zaczerpnięta z Nowego Jorku, w którym lody w gofrze od początku roku robią furorę. Po prostu idźcie i spróbujcie. Myślę, że warto. Zwłaszcza, że lody są super smaczne.
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
4 odpowiedzi na “Melody – Naturalne Lody: czas na lody w gofrze!”
Dodaj komentarz
Przedział cenowy: od 5 do 15 zł
Zazdroszczę booble wafli. W Krakowie otworzyli pierwsze stoisko, ale początek bardzo słaby- obsługa wolna, niedokładna, gofry są w 90% przypalone, z innymi składnikami niż były zamawiane, a czas oczekiwania to ok. 30 min…
Czekam aż przywędrują do nas takiej klasy jak te Warszawskie 😀
Odwiedziłam wczoraj Melody – skuszona artykułem. Lody pycha!!! Dziękuję 🙂
Nie wiem czy w tym roku się tam wybiorę, bo jesienią i zimą lody jestem w stanie jeść tylko latem, ale jak patrzę na zdjęcia to wiem, że to miejsce jest warte odwiedzenia – lody wyglądają bajecznie !!
ooo napewno tam pójdę 🙂 dziękuję za info