fbpx

Manty – wschodnie pierogi z serem na słodko

7 marca 2014
manty

Manty to jedno z moich ostatnich kulinarnych odkryć. Jadłam je na Podlasiu (o naszej wycieczce przeczytacie we wpisie „Weekend na Podlasiu„) i totalnie mnie zachwyciły. Tradycyjnie manty mają w środku ostre mięsne nadzienie z dodatkiem cebuli, jednak te, które próbowałam w środku miały twaróg i były podane na słodko. Sakiewki w smaku przypominają pierogi z serem z tą jednak różnicą, że mają inne ciasto – bardziej miękkie i elastyczne. Można je podawać z bałkańskim jogurtem i domowym sosem malinowym. Smakują absolutnie nieziemsko!

Miałam nadzieję, że po wizycie w Tatarskiej Jurcie uda mi się wydobyć przepis na te pyszności w restauracji. Niestety odmówiono mi podania receptury i w poszukiwaniach byłam zdana na siebie. Zależało mi jednak bardzo, by móc Wam podać ten przepis, bo już samo ich zdjęcie wzbudziło małą sensację na moim facebookowym profilu 🙂

Z pomocą przyszła Mama, która doskonale zna ten wyrób, bo kilka lat studiowała w Moskwie, a w Rosji takie pierogi są bardzo popularne. Wspólnie zdecydowałyśmy, że połączenie mąki, jajek, mleka i oleju zda egzamin. Ciasto na manty jest inne niż na pierogi, bo powinno być bardziej elastyczne i miękkie. Mam nadzieję, że się na nie skusicie.

Manty – składniki:

/na ok. 35 pierogów/

Ciasto:

  • 400 g mąki
  • 2 jajka rozmiar L
  • 2 łyżki oleju
  • 90-100 ml mleka 2%


Nadzienie:

  • 500 g półtłustego lub tłustego twarogu w kostce (nie może być z wiaderka)
  • 5 płaskich łyżek cukru waniliowego*
  • 2 żółtka
* Użyłam domowego cukru waniliowego. Jeśli używacie takiego ze sklepu, dodajcie go 2,5 łyżki i dorzućcie 2,5 łyżki zwykłego, białego cukru, bo ten sklepowy jest mocno aromatyzowany.



Dodatki:

  • jogurt bałkański
  • sos malinowy (100 g malin, 2 łyżki brązowego cukru, 1 łyżka wody)
  • olej do wysmarowania garnka

 

Manty – przygotowanie:

W malakserze mieszamy ser, dwa żółtka i cukier waniliowy.

Sprawdzamy smak i w razie potrzeby dodajemy więcej cukru, czy to zwykłego, czy waniliowego.

W dzieży miksera ugniatamy ciasto. Zaczynamy od wymieszania mąki z jajkami i olejem. Następnie wąską strużką dolewamy mleko. U mnie wystarczyło 90 ml, by ciasto było zwarte.

Zostawiamy je na kwadrans, by odpoczęło.

Następnie przekładamy na podsypaną mąką stolnicę i wałkujemy oprószając je mąką, by się nie kleiło.

Wycinamy okręgi za pomocą dużej szklanki (sama używał obręczy/ausztychera o średnicy 9 cm – wg mnie jest to minimalna średnica, by pierożki dały się ładnie zawinąć w sakiewkę, więc swobodnie możecie wycinać większe okręgi lub nawet pokroić ciasto w kwadraty).

Na każdy kawałek ciasta nakładamy ok. pół łyżki farszu.

Zawijamy tworząc pięcio- lub sześcioramienne gwiazdki…

 

…a następnie złączamy leżące naprzeciw siebie rogi tworząc sakiewkę (jeśli zostanie Wam na czubku sporo ciasta, to możecie je obciąć lub oderwać). Nie martwcie się jeśli Wasze pierogi nie będą szczelnie zamknięte – manty mogą być otwarte i (przetestowałam) mogą być nawet gotowane mając kształt jak na zdjęciu powyżej – wówczas są gotowe do zjedzenia w 10 minut.

W garnku z wkładką do gotowania na parze nastawiamy wodę. W między czasie możemy zrobić sos malinowy. W tym celu bierzemy małą patelnię lub rondelek i podgrzewamy owoce wraz z cukrem i odrobiną wody. Ciągle mieszamy, by cukier się nie spalił. Kiedy owoce się niemal całkowicie rozpadną, a sos zacznie się gotować zdejmujemy z ognia.

Gdy woda w garnku zaczyna się gotować smarujemy sitko olejem i układamy na nim pierogi. Przykrywamy pokrywką i gotujemy około 20 minut lub dłużej (czas gotowania zależy od grubości ciasta i wielkości pierogów – możecie wyjąć jeden pieróg i sprawdzić czy ciasto jest już dobrze ugotowane).

 

Manty – podanie:

Manty zajadamy od razu po wyjściu z garnka. Same są bardzo smaczne, ale wystrzałowe stają się dopiero w towarzystwie owocowego sosu, jak i bałkańskiego jogurtu.

manty

Należy polać je obficie dodatkami i zajadać ze smakiem 🙂 Jestem przekonana, że nie będziecie żałowali. Jeśli chcecie zjeść je kolejnego dnia, to proponuję gotować je 15 minut, a po ostygnięciu przełożyć do szczelnych pojemników i schować do lodówki. Potem wystarczy odgrzać je na parze gotując 5-10 minut.

manty

Powiem szczerze, że nie sądziłam, iż na terytorium Polski coś może mnie jeszcze kulinarnie zaskoczyć, ale Podlasie to właśnie zrobiło. Trzeba zdecydowanie częściej ruszać się z domu, a kto wie jakie pyszności jeszcze na mnie czekają…?

manty

Do kolejnego przeczytania na blogu, Fanpage’u lub Instagramie 🙂
E.

manty




Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 3.8 / 5. Liczba głosów: 6

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

35 odpowiedzi na “Manty – wschodnie pierogi z serem na słodko”

  1. Agnieszka pisze:

    Przepis bardzo interesujacy. Rozumiem, ze przed zamrozeniem manty trzeba obgotowac, ale czy mozna je wrzucac zamrozone prosto na pare, czy trzeba rozmrozic przed gotowaniem?

    • Madame Edith pisze:

      Tak, przed mrożeniem gotujemy, potem studzimy i dopiero mrozimy. Potem gotujemy już po rozmrożeniu.

  2. Ewa pisze:

    Mieszkam dosyć blisko Tatarskiej Jurty i co jakiś czas w niedzielę zdarzało mi się ją odwiedzać. Faktycznie manty na slodko są pyszne, jednak jeszcze lepsze są manty na słono również z białym serem i posypane prażonymi orzeszkami ziemnymi. Uwielbiam je. Czy ma ktoś może przepis? Teraz przez koronawirusa nie mogę odwiedzić Kruszynian, więc zaczęłam szukać w internecie i trafiłam na ten wpis.

  3. Monika pisze:

    Mam pytanie, bo skusiłam się na manty, (nie mogłam oprzeć się zdjęciom), ciasto wyszło mi strasznie twarde po ugotowaniu – jaka powinna być konsystencja surowego ciasta? dolałam 100ml mleka i dało się zagnieść, ale może powinno być bardziej miękkie? mogłabym prosić o jakieś wskazówki, bo pmysł wydaje mi się ciekawy, przymierzam się do wersji mięsnej ale nie chciałabym go zepsuć po raz kolejny, pozdrawiam serdecznie Monika

    • Madame Edith pisze:

      Moniko, ciasto powinno być dość miękkie, choć trochę twardsze niż na zwykle pierogi. Mleko je właśnie nieco utwardza. Dużo zależy od rodzaju mąki, jaki użyłaś. Najlepsza będzie typ 450, bo im wyższy numer, tym ciasto będzie bardziej zbite i twarde.

  4. Kamila pisze:

    Robiłam – pychota! Dzięki za przepis!

  5. Asia pisze:

    Czy ciasto mogę wyrobić ręcznie? Z góry dziękuję za odp 🙂

  6. Asia pisze:

    A będzie może przepis na nadzienie mięsne?

    • Madame Edith pisze:

      Asiu,
      nadzienie mięsne można zrobić jak na knedle – przepis znajdziesz tu: knedle z mięsem .
      Ale i tak niedługo (za tydzień lub dwa) zrobię chinkali z mięsem, które właśnie wyglądem przypominają manty 🙂

  7. O Jezu. Zakochałam sie 🙂

  8. Gosia pisze:

    Właśnie się nimi zajadamy 🙂 Ciasto jest rewelacyjne, bardzo przyjemnie się z nim pracuje. Zrobiłam część z farszem mięsnym, a część na słodko. Wyszło mi ich strasznie dużo, pewnie są mniejsze od Twoich. Niestety mam tylko mały garnek z durszlakiem, więc gotowanie trwało długo. Próbowałam ugotować w naczyniu do gotowania na parze w mikrofalówce, ale ta metoda się zupełnie nie sprawdziła, ciasto wyschło.

  9. Justyna Żak pisze:

    wyglądają rewelacyjnie:)

  10. czy te pierożki można na surowo mrozić?

  11. Malgosia pisze:

    Całkiem przypadkowo trafiłam na twój blog. Jeszcze nie obejrzałem wszystkiego, ale przepis na manty jest rewelacyjny. Dokładnie opisany i sfotografowany. Rzadkość, tylko tak dalej

  12. gosai pisze:

    Muszę koniecznie spróbować, bo bardzo lubię wszelakie pierożki, a takich jeszcze nie jadłam. Pięknie się prezentują jak takie kwiatuszki

  13. MałgosiaZ pisze:

    zrobiłaś mi taką ogromną ochotę na te słodkie pierogi, że jutro je robię!

  14. Anonimowy pisze:

    To dokładnie jak gruzińskie chinkali, tylko ciasto na chinkali jest bez jajek 🙂

  15. Wiktoria B. pisze:

    Cudowne! <3 Musze takie przygotować!

  16. Przepis warty zapamiętania.Bardzo ładnie i smakowicie podane.

  17. wyglądają bardzo smakowicie i na pewno takie są 🙂
    zastanawiam się czy można je gotować w parowarze?

    • Madame Edith pisze:

      Jadwigo,
      nie mam parowaru, ale myślę, że jak najbardziej można. Tradycyjnie manty gotuje się w aluminiowym garnku, o którym wspomniała wyżej Dinkash, na kilku poziomach.

      Serdecznie pozdrawiam,
      E.

  18. whiness pisze:

    Jakie one są piękne! Delikatne, malutkie, zapewne wprost rozpływające się w ustach. Nie mogę się doczekać, kiedy je zrobię. 🙂

  19. anja cieri pisze:

    Wygladaja przepysznie. Ty wszystko potrafisz Mmme Edith ;)!

  20. wyglądają pysznie, aż ślinka cieknie. dziękuję za przepis.
    przypominają mi trochę hinklali – gruzińskie sakiewki, ale one też tradycyjnie są z mięsem (i bulionem), a ja mięsa nie jem, więc manty są jeszcze lepsze;)

  21. drnod pisze:

    Świetny przepis, dodam tylko że to jest wersja Polska – oryginalne manty się robi z mięsem i cebulą

  22. AnnaA-G pisze:

    godne zapisania i zjedzenia:)

  23. Dinkash pisze:

    ja pochodzę z Kazachstanu i nas to codzienna potrawa, ale nigdy nie spotykałam się z mantami na słodko, zazwyczaj u nas sie robi z mięsa, cebuli i dyni, Uwielbiam je, nawet sobie z Kazachstanu przywiozłam mantowarkę – naczynie w którym te manty się gotuje

    • Madame Edith pisze:

      Dinkash,
      też byłam zaskoczona, że można je podawać na słodko! Powiem szczerze, że równie dobrych pierogów nie jadłam. Myślę, że to zasługa gotowania na parze i nieco innego rodzaju ciasta.
      Mantowarka musi być super, widziałam takie na zdjęciach w sieci 🙂

      Pozdrawiam ciepło,
      E.

  24. Śliczne, wyglądają obłędnie i… koniecznie muszę je zrobić 🙂

  25. Melka pisze:

    Nawet nie wiesz jak się cieszę na ten przepis:-) Jak tylko zobaczyłam je u Ciebie to od razu chciałam ich spróbować. Dziękuję za ten przepis. Udanego dnia!
    ps.Świetna instrukcja składania:-)

  26. Koniecznie będe musiała spróbować:) jestem bardzo ciekawa ich smaku

  27. Magda pisze:

    Wyglądają pysznie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Manty – wschodnie pierogi z serem na słodko

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram