fbpx

Zabawa z Hiszpanią w tle!

25 maja 2012

Kilka dni i postów temu pisałam Wam, że wkrótce wybieram się w dwie zaplanowane podróże. Otóż, niestety jedną z nich musiałam przełożyć na bliżej nieokreślony termin (może sierpień?), gdyż … zostałam zaproszona jako pierwsza z blogerek kulinarnych do wzięcia udziału w niezwykłym projekcie Biura Podróży Itaka!
W ramach inicjatywy „Modne podróże ze smakiem” cały kolejny tydzień spędzę w Hiszpanii, a dokładniej na Wyspach Kanaryjskich. Miałam jechać do kraju na literę „W”, a pojadę na wyspę na „F” – Fuerteventurę 🙂

Moja radość jest tym większa, iż w kraju tym spędziłam sporą część mojego dzieciństwa i mam z nim wspaniałe wspomnienia. Co więcej, na żadnej z Wysp jeszcze nigdy nie byłam. Znam jedynie Hiszpanię kontynentalną, więc jest to dla mnie dodatkowo podróż marzeń, bo od zawsze chciałam odwiedzić tę część Hiszpanii.

Liczę na to, że eskapada ta będzie nie tylko kulinarna, ale także trochę nostalgiczna – to powrót do krainy i jedzenia z najmłodszych lat.

Plan wycieczki jest naszpikowany atrakcjami, więc bardzo dużo zobaczymy i jestem pewna, że zrobimy mnóstwo pięknych kulinarnych zdjęć. Obiecuję Wam, że na bieżąco będę umieszczała nowe wpisy tak, byście mogli odbywać tę podróż wirtualnie razem ze mną. Dodatkowo na profilu Itaki na Facebooku będziecie mogli śledzić nasze poczynania 🙂

A teraz pytanie do Was i pierwsze rozdanie:

  1. Może macie jakieś swoje ulubione dania z kuchni hiszpańskiej?
  2. O czym najchętniej byście chcieli przeczytać?

Napiszcie proszę swoje odpowiedzi w komentarzach.

Postaram się jak najwięcej z tej podróży Wam przekazać i spełnić Wasze oczekiwania co do opisów regionalnych smakołyków.

Po powrocie zorganizuję drugą zabawę – miejcie oczy i uszy otwarte, zadanie konkursowe będzie związane z naszym wyjazdem. Nagrody kupię na miejscu, więc jeszcze nie wiem co będzie do wygrania, ale z pewnością coś związanego z żywnością i gotowaniem 🙂

Dodatkowo nagrodzę także najciekawszy komentarz / komentarze (?), jaki(e) ukaże(ą) się pod tym postem! Jedyne co należy zrobić, to napisać fajny komentarz odpowiadając na powyższe pytania.

Użytkowników Anonimowych bardzo proszę o dopisanie swojego maila w komentarzu.
Wyniki ogłoszę 5 czerwca (komentarze biorące udział w zabawie powinny być umieszczona najpóźniej do końca 4 czerwca).

Oczywiście możecie komentować także pozakonkursowo 🙂

Póki co zaczynam się pakować!

Lecz jeszcze przed wyjazdem, w weekend, czeka mnie kolejna miła przygoda: warsztaty kulinarne z Karolem Okrasą.
Relację (mam nadzieję, że bardziej pozytywną niż tę ze spotkania z M. Gessler) zamieszczę w niedzielę i poniedziałek (każdy z wpisów będzie poświęcony jednemu dniu warsztatów).

Do kolejnego przeczytania!

Edith

P.S.
To moje pierwsze samodzielne zdjęcie paszportowe (do dziś pamiętam, że się strasznie bałam błysku fleszy i pana fotografa). W pierwszym paszporcie miałam zdjęcie z Mamą, gdyż byłam za mała na własny paszport. Zresztą tu jestem niewiele starsza 🙂

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

28 odpowiedzi na “Zabawa z Hiszpanią w tle!”

  1. Gratuluje wygranej:)Z pewnoscia bedziesz zachwycona wyspa,jedzeniem,ludzmi.Mieszkam prawie 20 lat w Hiszpani.Musze przyznac,ze bardziej ja znam niz nasza Polske.Hiszpania ma roznorodny klimat i mozna w kazdej jej czesci znakomicie zjesc.
    Od jakiegos czasu prowadze wlasny blog z przepisami kuchni hiszpanskiej.W nim sie nie znajdzie wielkich,waznych przepisów ani rewelacyjnych zdjec,bo nie jest on blogiem de alta cocina.Rowniez nie uwazam,ze jestem swietna w gotowaniu.Po prostu sprawia mi to ogromna przyjemnosc.Uwielbiam patrzec jak rodzina zajada ze smakiem i jak mnie prosza o powtorzenie kolejnego i kolejnego dania.
    Z checia sie dziele z przepisami z rodzina,znajomymi i z kazdym,kto chce,lubi kuchnie hiszpanska.
    Jestem pewna,ze wrocisz/wrocilas z wakacji zachwycona wyspa Fuerteventura i z ogromnym plikiem zdjec.
    Serdecznie pozdrawiam:)Sari:)

    • Madame Edith pisze:

      Sari,

      dziękuję za Twój komentarz. Z podróży wróciłam dość dawno, bo już w czerwcu 🙂 Oczywiście byłam zachwycona Wyspami. Mają cudowny klimat, a widoki są bardzo niecodzienne.
      Odwiedzę Cię na Twoim blogu, bo kuchnię hiszpańską bardzo lubię od najmłodszych lat.

      Serdecznie Cię pozdrawiam,
      E.

  2. Ja już tak poza konkursem, ale muszę napisać, że pan con tomate bije wszystkie potrawy na łeb, na szyję! 🙂

  3. Anonimowy pisze:

    Hiszpania fascynuje mnie pod każdym względem, jedzenia, muzyki, języka, kultury…Dwa lata temu byłam w Barcelonie i zasmakowałam w tapasach wszelakich i fideua – katalonskiej odmianie paelli z krótkim cienkim makaronem zamiast ryżu. Poza tym zafascynowały mnie proste śniadania, jak kawałek grzanki z rozgniecionym i roztartym pomidorem. Nigdy nie wymyśliłabym, że można tak podać kanapkę z pomidorem!

    Co do wspomnianej tutaj tortilli espanoli długo nie mogłam się przekonać, zanim nie poczęstowali mnie nią Erasmusi z uczelni – jedna niestety nie umiem zupełnie przygotować jej sama. Być może bez czerwonego wina i wyśmienitego towarzystwa nie jest tym samym:) Może napisałabyś swój przepis na ten (ponoć) prosty przysmak?

    Co do Wysp Kanaryjskich, chciałabym, się dowiedzieć czegoś o tamtejszej kuchni, z całą pewnością różni się od tej znanej z kontynentu. Pisałaś już o serach i winach, jednak ciągle mi mało:)

    Pozdrawiam, rusted at o2.pl

  4. Anonimowy pisze:

    Hiszpanie kocham miloscia platoniczna ;)Nigdy tam nie bylam ale na pewno kiedys pojade! Zawsze najbardziej w obcych krajach ciekawia mnie desery i przekaski 😀 Desery bo dobrze wiedziec co poprawia nastroj ludziom z innego kraju(moze akurat sprawdziloby sie w Polsce?;) a przekaski bo zawsze mnie ciekawi co zamiast zajadaja inni ludzie i czy bardzo sie to rozni od mojej kanapki z twarozkiem z rzodkiewka 😉 Dlatego chcialabym sie dowiedziec czegos o slodkosciach i tapas 😉 a poza tym chcialabym poczuc tamto powietrze, atmosfere – najlepiej organoleptycznie 😀

    vanillia_fields@wp.pl

  5. Bardzo fajna inicjatywa z tą kulinarną podróżą! Gratuluję i troszeczkę zazdroszczę 😉 Uwielbiam Wyspy Kanaryjskie, byłam tam sześć razy, zwiedziłam wzdłuż i wszerz Gran Canarię, liznęłam Teneryfę i la Gomerę, na Fuerteventurę jeszcze nie dotarłam, ale wszystko przede mną 🙂 Nie wiem czy jest to danie typowo hiszpańskie, ale zajadałam się tam sałatką z rzeżuchy (duża prawie jak szpinak!) z serem feta, coś pysznego. I te nieporównywalne z niczym endemiczne bananki skrobiowe, niebo w gębie 🙂
    Chętnie bym poczytała o typowych potrawach kuchni kanaryjskiej, charakterystycznych dla nich alkoholach i deserach. Ron Miel prześladuje mnie swoim wspaniałym smakiem 😉

  6. ahh Hiszpania… smacznie;) osobiście nigdy nie byłam w Hiszpanii. Do kuchni hiszpańskiej zaglądam gdy robię tortillę. Czytałam ostatnio o hiszpańskim odpowiedniku francuskiej ratatuille. Bardzo jestem ciekawa czy coś takiego na prawdę istnieje,a jeśli tak to oddałabym wszystko za kilka słów o tym zniewalającym daniu 🙂
    Pozdrawiam serdecznie!

  7. małami pisze:

    Mileno wypoczynku 🙂

    Osobiście chciałabym jakieś hiszpańskie danie, które jest syte ale nie sprawia ze człowiek czuje się ciężki. Danie idealne na romantyczna randkę z chłopakiem/dziewczyna. Coś co jest ostre, ale nie za ostre, coś z pazurem. Coś z afrodyzjakiem? 🙂

  8. bartoldzik pisze:

    Na pewno lubię ziemniaczaną tortillę i paellę, ale przyznam się, że kuchnia hiszpańska rzadko gości na moim stole. Pewnie to dlatego, że cała masa składników jest słabo osiągalna w Polsce. Jak przeglądam swoją książkę o kuchni hiszpańskiej czy jak oglądam kulinarną podróż Ricka Steina po Hiszpanii to cieknie mi ślinka na widok tych świeżutkich ryb i owoców morza, bo spora cześć tej kuchni właśnie na tym co daje morze się opiera.

    Mam za to całą masę produktów hiszpańskich bez których ciężko mi się obejść. Oczywiście na pierwszym miejscu postawię Cavę 😉 Uwielbiam to musujące wino – jedyne, które jest w stanie konkurować z szampanem sposobem unoszenia się bąbelków 🙂
    Poza tym oczywiście Rioja, to dla mnie jedno z niewielu czerwonych win, które znów konkurują smakiem i zapachem z winami francuskimi (jeśli chodzi o białe to będą to wina morawskie).
    Hiszpańska oliwa z oliwek to dla mnie oliwa nie mająca sobie równych, niech się schowają toskańskie i kreteńskie oliwy. Oliwy z oliwek Hojiblanca czy Arbequina – najlepiej niefiltrowane 🙂
    Pewnie poza tym przyjdą mi do głowy wędliny – chorizo czy szyneczki długodojrzewające. No i wędzona papryka…

    Jak tak o tym myślę, to zachciewa mi się wyjechać do Hiszpanii. Zresztą mamy w planie taki wyjazd, ale zobaczymy jak się to skończy. Zawsze wygrywały kraje alpejskie ze względu na góry i via ferraty, ale w końcu w Hiszpanii tez maja góry (i dodatkowo Boqueria)…

    Miłego wypoczynku życzę i jeszcze więcej wrażeń!

  9. Olusia konwa pisze:

    Mowisz Hiszpania…. brzmi interesujaco. Ja mialam przyjemnosc sie uczyc hiszpanskiego, ale teraz tylko pamietam "quita los pantalones, vamos hacer amor", (mam nadzieje ze sie nie zachlysnelas kawa czy tez herbata).
    Ja kuchnie hiszpanska malo znam, moze bys przygotowala cos slodkiego, albo cos co by dzieciaki zladly:)
    A co chcialalbym zobaczyc…zdjecia. One duzo mowia.
    Pozdrawiam

  10. a swoją drogą, cudna mała Lala na tym zdjęciu 🙂

  11. Edith, a na koniec ja 🙂 nie znam żadnego dania z kuchni hiszpańskiej. SZOK KANARYJSKI – to chyba najlepsze danie jaki przychodzi mi na myśl po przeczytaniu Twojego wpisu na blogu z dnia 25 maja. Musimy porozmawiać koniecznie po Twoim powrocie!
    Moi Drodzy
    A teraz pytanie do Was, poza konkursem.
    Czy nie sądzicie, tak samo jak ja, że Edith jest największą pasjonatką kuchennych smaków?
    Przyjemnej podróży i czekam na smaczne wieści.

  12. Madame Edith pisze:

    Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze i życzenia udanej podróży. Mam nadzieję, że moje kolejne wyjazdowe posty sprostają Waszym oczekiwaniom 🙂

    Do jutra!
    Edith

  13. Lena pisze:

    Gratuluję wyjazdu:)

    Fascynuje mnie Barcelona, więc z chęcią przeczytałabym o lokalnych specjalnościach i daniach "w stylu Gaudiego" – nieoczywistych, pokręconych, kolorowych i zachwycających detalami.

    Cudownego wyjazdu!

  14. Patrzę na pierwszą fotkę i jakbym widziała jedną z naszych plaż 🙂 Życzę udanej wycieczki.

  15. Super! Gratuluję wyjazdu i z niecierpliwością czekam na Twoje relacje;)

  16. Kasia S, pisze:

    no fajnie, to jedź na Kanary, choć akurat nie wiem, czy to najlepszy "przystanek kulinarny". Pewnie coś liźniesz z kuchni niemieckiej ha ha ha, ale tę też lubimy 😀
    Ja się też powoli pakuję, bo w przyszłym tygodniu jadę z kolei do "W"

    Pozdrawiamy Tapenda

  17. Mienta pisze:

    Gratuluję 🙂 Ja też miałam przyjemność mieszkania w Hiszpanii a dokładnie w Madrycie z tym, że nie było to w okresie dzieciństwa. Wyjechałam tam zaraz po maturze i spędziłam tam 3 lata. Byłam wtedy strasznym niejadkiem ;p a do tego nie potrafiłam nic ugotować ;/ Na początku byłam załamana tamtejszym jedzeniem i nawet niezbyt chętnie czegokolwiek próbowałam. Oczywiście z czasem gdy coś tam powoli uczyłam się przyrządzać pewne potrawy mi posmakowały, szczególnie tortilla de patatas. A gdy wróciłam do Polski i na dobre pokochałam gotowanie i pieczenie to moim wielkim marzeniem stała podróż kulinarna do Hiszpanii. Taka długa żebym mogła przejechać cały kraj wzdłuż i w szerz i poznać smaki każdego regionu. Na pewno wiesz, że tam każdy region jest całkiem inny i to strasznie mnie ciekawi, taka podróż byłaby jak wycieczka po kilka państwach a nie po jednym.
    Dlatego najchętniej poczytałabym o kuchni innych regionów, na Wyspach Kanaryjskich oczywiście jak najbardziej :)A największy sentyment mam chyba do tych wszystkich tapas 🙂 Nie mogłam się nadziwić, ze gdy szliśmy do knajpki wypić coś w upalny dzień dostawaliśmy do tego tyle przeróżnych pyszności 🙂 No i szkoda, że w moim mieście chorizo można dostać tylko w Lidlu ;p Chciałabym mieć jakiś większy wybór 🙂
    Pozdrawiam i życzę udanej podróży 🙂

  18. Hania-Kasia pisze:

    Świetny projekt Itaki – ja też zazdroszczę wyjazdu. Fajny pomysł miało to biuro podróży.

    Moim ulubionym jest nie danie a produkt, a mianowicie hiszpańska szynka długo dojrzewająca – to pierwsze, co mi się kojarzy z kuchnią hiszpańską. Paellę też zawsze chętnie zjem. Utkwił mi również bardzo w pamięci wspaniały smak ciasta, które jest specjalnością z Majorki, ale nie pamiętam niestety jego nazwy.

    Każda informacja o kuchni kanaryjskiej będzie ciekawa, szczególnie jeśli będzie opatrzona zdjęciami lokalnych produktów i dań.

    Moja odpowiedź jest poza konkursem – nie biorę w nim udziału, chciałam tylko dorzucić swoje 3 grosze do tematu.

    Spotkamy się w weekend, bo ja też wybieram się na warsztaty z Karolem Okrasą.

  19. Gratuluję wyjazdu! świetnie że będziesz zdawała relacje na bieżąco – z chęcią czytam Twojego bloga bo wiele w nim ciekawych tematów. Jako że nie byłam w Hiszpanii interesują mnie lokalne produkty – może odkryjesz coś nowego:) i nam przedstawisz! Ciekawią mnie również hiszpańskie desery. Pozdrawiam i życzę wiele smacznych chwil podczas tej podróży:)

  20. gruszka pisze:

    Niezbyt często miałam do czynienia z hiszpańską kuchnią, toteż na najsmaczniejsze danie trafiłam… przez pomyłkę. Gdy wylądowałam w hiszpańskiej knajpce postanowiłam sięgnąć po coś "bezpiecznego" i dobrze mi znanego – tortillę. Spodziewałam się kukurydzianego, cienkiego placka faszerowanego mięsem, a zamiast tego otrzymałam bardzo gruby, ziemniaczany omlet. Okazał się pyszny! I choć połączenie ziemniaka z jajkiem wydaje się banalnie proste to mi nigdy nie udało się odtworzyć tego smaku i konsystencji. Jako ciekawostkę dodam, że od siostry, która pomieszkiwała w Hiszpanii jakiś czas dowiedziałam się, że pokrojona na kawałki tortilla serwowana jest w hiszpańskich pubach jako przekąska do piwa – kto by pomyślał? 🙂

    Ps. Szalenie zazdroszczę Ci wyjazdu! Ileż ja bym dała za wakacje w Hiszpanii!

    • Madame Edith pisze:

      Gruszko,

      Tortilla de patatas jest rzeczywiście pyszna 🙂

      W Hiszpanii w każdym domu jest specjalna patelnia do jej przygotowania: to jakby dwie patelnie złączone ze sobą, dzięki temu można ze szczelnie zamknąć i przewracać placek z jednaj strony na drugą 🙂

      Bardzo dziękuję za komentarz,
      Edith

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Zabawa z Hiszpanią w tle!


Kilka dni i postów temu pisałam Wam, że wkrótce wybieram się w dwie zaplanowane podróże. Otóż, niestety jedną z nich musiałam przełożyć na bliżej [...]
@MadameEdith on Instagram