Prezenty dla spóźnialskich – 21 propozycji dla dużych i małych
Już po mikołajkach, ale przecież najwięcej prezentów dajemy sobie w Wigilię Bożego Narodzenia, prawda? Czasu jeszcze jest trochę, by skompletować podarki „last minute”. W tym roku przez pandemię i zamkniecie sklepów w listopadzie zadanie z wyborem tych właściwych rzeczy było nieco utrudnione. Zaraz Wam jednak podpowiem co możecie jeszcze dokupić online. Wszystkie te rzeczy mamy w domu, przetestowaliśmy na sobie i dlatego z czystym sumieniem polecamy je innym.
Jak co roku nie idziemy w ilość, a w jakość. Nie chcę Was zarzucać 200 różnymi propozycjami, w tym piętnastoma świecami zapachowymi z kilku sklepów, bo to bez sensu. Pokażę Wam rzeczy, które możecie kupować w ciemno. Myślę, że przynajmniej kilka Was zaskoczy, bo i my byliśmy zaskoczeni, gdy sami na nie wpadliśmy.
Dla miłośników kawy i herbaty
Dla kawosza
Monsieur przez pandemię wkręcił się w parzenie kawy metodami przelewowymi. Wcześniej to ja pytałam się go „wypijesz ze mną kawę?”. Dziś to on wychodzi z taką propozycją. Doszło do tego, że bez porozumienia ze mną zamawia w Coffeedesk kawy i akcesoria! I potem przychodzi i chwali się co sobie kupił oraz jaką nową kawę wypatrzył.
I tak wspólnie wybraliśmy nasze ulubione akcesoria i kawy. Będą doskonałym prezentem dla osoby, która lubi kawy przelewowe, ale też i dla takiej, która metod przelewowych dopiero chciałabym spróbować.
Zestaw Hario V60 Dripper & Pot łączy w sobie ceramiczny drip, dzbanek, filtry i miarkę do odmierzania kawy. To świetny, bardzo porządny i niedrogi zestaw startowy dla domorosłego kawowego specjalisty. Do tego polecam Wam przelew miesiąca, czyli kawę z polskiej palarni Hard Beans – Salwador Gilberto Baraona. Jest ślicznie zapakowana i ma aromat orzechów laskowych, za którym przepadamy.
Do kawy najlepsze na świecie filiżanki Loveramics i ich kultowy model „Egg”. Wypijecie w nich kawę od Auckland przez Dżakartę aż po Berlin. Fajnie mieć je w domu, zwłaszcza że są dostępne w obłędnych kolorach, świetnie trzymają ciepło i są po prostu strasznie urocze! Mamy ich w domu już 6 i każda jest w innym kolorze 🙂 Nasza kolekcja powiększa się z każdym rokiem, bo i pojawiają się nowe odcienie.
A jeśli macie większy budżet lub chcecie zrobić sobie prezent do domu, to namawiam Was na ekspres Moccamaster. To jest mistrz nad mistrzami do kawy przelewowej. Robi pół dzbanka (ok. 600 ml – w sam raz na dwa kubki), jak i cały (5 filiżanek). Mamy go od roku, a jakby był z nami zawsze! W dodatku są w tylu pięknych kolorach, że nie wiadomo który wybrać. Chciałam różowy, ale M. stwierdził, że jest za bardzo dziewczyński, więc stanęło na „off-white” pasującym do innych kuchennych sprzętów.
Dla fana herbaty
Ale jeśli nie lubicie kawy i wolicie herbaty, to też coś dla Was mam:
- Złoty napar z kurkumą na odporność zapewni Pukka – Turmeric Gold Bio – to moja ulubiona herbata tej marki. Żaden miłośnik kurkumy nie będzie żałował tego zakupu.
- Zimowe smaki gwarantuje zaś Just T – „Baby it’s cold outside” – czarna herbata sypana z dodatkiem goździków, cynamonu i pomarańczy w pięknym (i do tego dużym!) zimowym pudełku.
- Dużą porcję wysokiej jakości zielonej herbaty o dużych liściach z dodatkiem różnych jagód znajdziecie w puszce z muminkiem marki Teministeriet – Moomin Green Tea Raspberry. Wierzę, że tak piękne opakowanie i niezwykle pachnąca zawartość zachwyci fanów tej bajki. To piękny oraz pyszny prezent.
- Do domowego biura dobrze zaś sprawdzą się organiczne herbaty w saszetkach marki Teapigs. Bardzo poręczne i znakomitej jakości herbaty.
A do herbaty polecam Wam sprzęt Hario: dzbanek wykończony oliwkowym drewnem Hario Teaor oraz przezroczyste czarki Yunomi. Korzystamy z nich już ponad dwa lata (codziennie myjemy je w zmywarce i wciąż wyglądają jak nowe, co nie jest oczywiste przy szklanych naczyniach). Czarki Yunomi są też dostępne w zestawie z czajnikiem i herbatą lub butelką do cold brew, którą też mam i polecam zwłaszcza do herbat parzonych na zimno latem.
A dzięki temu, że współpracuję z Coffeedesk na hasło kawaodmadame dostaniecie 20 zł rabatu przy zakupach powyżej 100 zł na całą ich ofertę (kod nie łączy się z innymi promocjami i jest ważny do 20 grudnia 2020 r.).
Dla faceta
Zestaw wkrętaków iFixit
Monsieur zażyczył sobie ten zestaw na urodziny w ubiegłym roku. Bo wiedzieć musicie, że my jesteśmy mało spontaniczni i zawsze uzgadniamy z sobą prezenty, by ograniczyć bezsensowne wydatki i kupowanie rzeczy, które będą leżeć czy zajmować miejsce.
To jest tak praktyczna rzecz, że sama z niej wiele razy korzystałam w celu wymiany baterii w zabawkach, składaniu mebli, rozkręceniu laptopa lub mniejszych urządzeń. Tu znajdziecie chyba każdy rodzaj wkrętaka i wszystkie są poukładane w piance, z której łatwo je wyciągnąć. Zestaw jest zamknięty w bardzo trwałym i estetycznym pudełku. Jakość jest super! W każdym domu przyda się coś takiego nawet jeśli nie jesteście wielkimi fanami majsterkowania.
Do kupienia na stronie iFixit
Sznurówki silikonowe Goodbye Tie
Tanie i dobre. Jak ktoś nie lubi sznurowania butów, będzie to strzał w 10! Monsieur nie nosi już innych sznurówek, ja mam jedną parę i też sobie chwalę. Myślę, że to też świetny patent dla dzieci. Jako dodatek do prezentu będzie jak znalazł.
Do kupienia na Allegro
Szczotka trychologiczna Mediceuticals Scalpro
O tej szczotce wspominałam Wam przy okazji wpisu o kuracji ratującej moje włosy po ciąży. Monsieur mi jej pozazdrościł i też sobie taką kupił. Jest z niej bardzo zadowolony. Sprawdza się więc także przy krótkich włosach, bo czesanie staje się masażem dzięki jej fizjologicznej budowie. Ta szczotka to wybawienie dla delikatnych i wypadających włosów. Pisałam o tym wcześniej, ale powtórzę: jest zdobiona z włókien syntetycznych i sierści dzika. Zaprojektowano ją dla osób z ultra delikatnymi włosami po leczeniu onkologicznym.
Do kupienia w Instytucie Trychologii na Kolejowej w Warszawie – w wakacje płaciłam 79 zł, a Monsieur kupował potem przez internet za 109 zł + koszty wysyłki, wiec znacznie drożej. Tak czy inaczej warto!
Dla miłośnika jedzenia
Książka „Gościnność” oraz jej młodsza siostra – „Gościnność od kuchni„
Patrycję Siwiec oraz Adama Pawłowskiego, który może pochwalić się tytułem Master Sommeliera, ludziom z branży gastro nie muszę przedstawiać. W 2018 napisali i wydali własnym sumptem doskonałą książkę „Gościnność”, a w tym roku w czerwcu także jej drugą część „Gościnność od kuchni”. Tym razem tytuł ten powstał razem z Adamem Chrząstowskim, którego z pewnością znacie z takich restauracji jak choćby Ed Red czy Ancora (obecnie jest dyrektorem kulinarnych Hotelu Arłamów).
Autorzy pokazują meandry restauracyjnego życia, na co zwracać uwagę, jak tworzyć menu, dobierać wina, kreować atmosferę, by goście chcieli wracać. Książka ta to obowiązkowa lektura nie tylko dla szefów kuchni oraz ich właścicieli, ale także i gości, którzy chcą być nieco bardziej doświadczonymi foodies. Oba tytuły świetnie się czyta, są napisane bardzo przystępnie i dużo można się z nich dowiedzieć. Na naszym rynku nie było dotąd tak dobrych książek na ten temat.
Książki, jak i e-booki zamówicie na stronie Gościnność.pl
Ubrania i dodatki z Pan tu nie stał
Świetna polska marka szyjąca w Łodzi. Kocham ich wzornictwo! Mam od nich t-shirty, skarpetki, bluzę, kurtkę…wiele razy kupowałam tu prezenty. Kolekcje regularnie się zmieniają i wciąż pojawiają się nowe wzory. Najnowsza „Mała gastronomia” jest genialna! Chcę mieć taki płaszcz w kajzerki, skarpety, beżowy dres i t-shirt z napisem „wrzątek”.
Akcesoria kuchenne z Anthropologie
O rzeczy tej marki pytacie mnie bardzo często. Sklep Anthropologie możecie znać z Londynu, gdzie mieści się m.in. przy Regent Street w Soho. Oprócz ubrań, mają tam genialny dział z akcesoriami do domu oraz meblami. Te rzeczy są dość drogie, ale przepiękne i warto je mieć w swojej kuchni, bo dają mnóstwo radości.
Moje najpiękniejsze ozdobne kubki i pudełka do przechowywania żywności pochodzą właśnie z tego miejsca. Wysyłka do Polski kosztuje 10 EUR przy standardowym zamówieniu mniejszych przedmiotów (transport mebli jest oczywiście droższy). Zamówione artykuły są u Was w ciągu tygodnia od zakupu (ostatnie zamówienie składałam w Black Friday i rzeczy były u mnie w czwartek).
Aktualizacja luty 2021:
UWAGA: od początku 2021 roku dostawy z Anthropologie są bardzo mocno opóźnione ze względu na Brexit. Moje zamówienie za prawie 1000 zł zostało zgubione – czekam na nie już 3 tygodnie i nie wiadomo czy je otrzymam czy zwrócą mi pieniądze. Weźcie to pod uwagę.
Do kupienia na stronie Anthropologie
E-book „Serniki”
Moje najmłodsze dziecko, które zebrało już wiele pochlebnych opinii. Możecie kupić dla siebie i zrobić jeden z 40 serników dla najbliższych na Boże Narodzenie 🙂
Do kupienia w moim sklepie.
Żeliwny garnek
Czasy pandemii pokazały chyba wszystkim, że warto robić domowy chleb. A najpyszniejszy wychodzi z żeliwnego gara. Marek jest dużo, a rozpiętości cenowe nie są małe. Sama mam kilka naczyń żeliwnych, które kosztowały od 150 do 1500 zł i naprawdę powiem Wam, że to nie do końca jest tak, że wyższa cena gwarantuje smaczniejszy chleb. Raczej gwarantuje lepszy design, może dokładniejsze wykończenie etc. Osobiście korzystam z garnków Le Creuset i Chasseur, ale te z Ikei również dają radę. Oczywiście takie naczynia możecie wykorzystywać także do gotowania, choć u mnie najczęściej sprawdzają się właśnie jako naczynie do chleba, do duszenia i wolnego gotowania. Czasami robię w nich też zupy i gulasze.
Dla dzieci i rodziców
Zegar z The Time Timer
To jest prezent w zasadzie dla całej rodziny. Niby używają go dzieci, a tak naprawdę pomaga dorosłym. O co chodzi? To rodzaj minutnika (mamy wersję 60-minutową), który w bardzo prosty sposób pokazuje dzieciom upływ czasu. My stosujemy go, gdy chcemy o konkretnej godzinie wyjść z domu i wiemy, że nasz syn ma zawsze mnóstwo zajęć i rzeczy do zrobienia. Mówimy mu: „za 30 minut wychodzimy” i ustawiamy minutnik.
Tak samo jest przy jedzeniu: nastawiamy czas i trzymamy się tego. Robimy to w porozumieniu z nauczycielkami z przedszkola, które do jedzenia używają klepsydry. Niestety trzylatki potrafią spędzić nad talerzem pół godziny nie jedząc nawet łyżki, a ten sposób ułatwia organizację całej rodziny, a zwłaszcza posiłków, zabawy czy pory spania. I co najważniejsze: jest to metoda polecana przez psychologów. Jeśli więc macie małe dzieci lub znajomych, którzy takie posiadają, to wiecie co im kupić. Mało osób o tym wie, a to jest genialna rzecz!
Do kupienia na stronie The Time Timer
Książki wydawnictwa Usborne
Najpiękniejsze książki, jakie mamy w domu! Obaj synowie je uwielbiają, bo są nie tylko śliczne, ale i mądre. Dzieci dzięki nim uczą się zależności przyczynowo skutkowych, rozwijają sensorykę, poznają utwory muzyczne. Póki co mamy dwie w swojej biblioteczce : „The four seasons” z utworami Vivaldiego – dziecko musi odszukać ukryty przycisk, którym uruchamia melodię oraz „The busy train” z pociągiem, który jeździ po wyznaczonych torach na kolejnych kartach książki. Obie kupiliśmy na Targach Rzeczy Ładnych w ubiegłym roku i mieliśmy nadzieję na kolejne zakupy w tym roku…no cóż. Tam wydawnictwo, a w zasadzie ich dystrybutor, miał swoje stoisko i można było obejrzeć wiele tytułów.
Myślę, że kupując w ciemno nic nie ryzykujecie, bo te książki są boskie! Kupiłabym wszystkie dla dzieci, gdybym tylko miała miejsce w obecnym mieszkaniu. W stosunku do jakości nie są też ani trochę drogie, warto! P.S. Są dostępne po angielsku i niemiecku, ale to są bardziej ilustracje, i książki nastawione na zdobywanie umiejętności niż czytanie opowiadań, więc tym się nie stresujcie.
Do kupienia przez Ceneo, Libristo lub Allegro.
Prezenty dla spóźnialskich – podsumowanie:
To miał być krótki wpis, „samo mięso”, a wyszło jak zwykle… Mam jednak nadzieję, że skorzystacie z naszych poleceń. A jak już kupicie wszystko, co sobie zaplanujecie, to może rozważycie wsparcie jakiejś organizacji, które niosą dobro. Podrzucam Wam adresy:
- Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny w Otwocku – zachęcam Was do wsparcia pienięźnego Ośrodka. Możecie też wziąć udział w VII edycji akcji „Nie bądź sknera, kup pampera”, czyli zakupie pieluszek, środków czystości, jedzenia itp. dla dzieci. Więcej szczegółów w facebookowym wydarzeniu
- Fundacja Samodzielność od kuchni – pomóż dzieciom z domów dziecka usamodzielnić się
- PodarujWigilie.pl – ufunduj wigilię starszej osobie
Do następnego przeczytania!
E.
Dzień dobry, wszystko się wyjaśniło w związku ze sklepem internetowym pan tu nie stał. Moja to była wina, powiem zrobiłam literówkę w moim adresie mailowym. Zadzwoniłam dzisiaj, telefon odebrała naprawdę miła dziewczyna. Potwierdziła, że otrzymali moje zamówienie, ze jest ono opłacone i że dzisiaj jeszcze będzie wyslane. A więc kupujecie śmiało w pan tu nie stał, bo jeśli chodzi o solidność firmy to jest w porządku.
Super! Bardzo się cieszę, że online też nie zawodzą ?
Mam wielki problem,wiedźmina dużym zaufaniem do tego bloga i autorki, złożyłam duże zamówienie za kilkaset złotych w sklepie internetowym pan tu nie stał. Nie otrzymałam żadnego potwierdzenia, a telefon podany na stronie nie działa. Jestem porządnie przestraszona. Jeśli nawet telefon nie działa, bo weekend, to dlaczego nie ma żadnego potwierdzenia mailem. Madame, czy jesteś pewna tego sklepu? I co ja ewentualne zrobię, jeśli to szkodnik?
Anno,
kupowałam tam wiele razy, choć przyznam, że tylko raz online. Zawsze chodzę do sklepu na Placu Konstytucji/Koszykowej w Warszawie. Nigdy z ich rzeczami nie miałam problemu, nie wymagały żadnej reklamacji, jakość bardzo w porządku – dlatego ich z czystym sumieniem polecam. O zamówieniu online się nie wypowiem, bo zamawiałam wiele lat temu, gdy jeszcze nie mieli sklepu w Warszawie. Wtedy nie było żadnego problemu z zamówieniem i dostawą.
To na 100% nie jest fejkowy sklep. Poczekaj do poniedziałku, bo może oni zamówienia potwierdzają ręcznie – część sklepów z fizycznymi towarami tak robi i dopiero potem przychodzi mail. Towary zakupione online zawsze możesz zwrócić w ciągu 14 dni lub anulować zamówienie. Możesz też napisać na ich Facebooku wiadomość do nich bezpośrednio lub na maila do sklepu z zapytaniem.
Sprawdź też czy aby na pewno Twoja płatność została zrealizowana. Sama ostatnio tak miałam, że płatność została z jakiegoś powodu cofnięta, a ja czekałam dwa dni na maila z potwierdzeniem zamówienia. Dopiero potem, dzwoniąc na infolinie sklepu i sprawdzając rachunek, zorientowałam się, że wcale nie zapłaciłam za te towary pomimo podaniu blika i jego weryfikacji.
Daj znać jak przeprocedują Twoje zamówienie.
Pozdrawiam serdecznie
E.
Serdecznie dziękuję za Pani pomysły i inspiracje ? Uwielbiam buszowac po coffeedesku, ale polecam też spróbować herbaty od brownhouseandtea.pl
Ja przepadlam ?
Super, prezentownik taki inny od tych wszystkich świeczek (przeciw którym nic nie mam, ale ileż można), kremów i kalendarzy/notesików/planerów:) zaskoczył mnie czas wysyłki ze sklepu Anthropologie – nie wiedziałam, że tak szybko (kiedy na przesyłkę ze Smyka czekam ponad tydzień:/). Dziękuję za inspiracje, pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę:)
Kasiu,
bardzo dziękuję! Nie kupuję świeczek zapachowych, bo M. ich nie lubi. To dlatego nie ma ich w prezentowniku, bo nie używamy ich w domu (mam jakieś zapasy sprzed lat i próbuję je wykorzystać pod jego nieobecność) 😉
A z Anthropologie to w normalnych okresach, nie takich świątecznych, paczka potrafi iść nawet i 3 dni! Teraz tydzień, bo wiadomo: mają urwanie głowy. Tak z ciekawości, to napiszę, że ostatnio z Kappahl paczka szła do mnie tydzień, a była, jak się okazało po przeczytaniu etykiety nadawczej, wysłana i kompletowana przez sklep w Wola Parku – jakieś 15 km od mojego domu, także bywa i tak 😉