Pamiętacie jak rok temu opublikowałam wpis „20 niepotrzebnych gadżetów kuchennych„? Sądząc po komentarzach cykl postów o dodatkach i wyposażeniu kuchni przypadł Wam do gustu, dlatego będę go kontynuowała, dlatego dzisiejszą notkę poświęcę ponownie zabawnym i zupełnie niepotrzebnym gadżetom umilających nam kuchenne prace. Przecież od pierwszej minął rok, a wynalazcy nie siedzą bezczynnie, tylko wymyślają co rusz, to nowe przedmioty bez których nasze życie zupełnie nie miałoby sensu 😉
Mam nadzieję, że moje propozycje Was zaciekawią i przynajmniej niektóre rozśmieszą. Przegląd jak zawsze jest subiektywny. Niestety obawiam się, że większości z tych akcesoriów nie znajdziecie w polskich sklepach. Gdyby jednak coś Was podkusiło i chcielibyście je „nabyć drogą kupna”, szukajcie ich na amazonie, czy innym e-bay’u.
Bez cienia wątpliwości można pokusić się o stwierdzenie, że niektóre produkty spożywce cieszą się większym, a inne mniejszym zainteresowaniem wynalazców. Dzięki temu np. jajka mogą liczyć aż na pięć gadżetów w całym zestawieniu!
1. Kubek do oddzielania żółtka od białka
Nikt mi nie powie, że nie jest „uroczy”…
2. Kostkarka do jajek na twardo
Bo przecież jedyny słuszny kształt jajka to prostopadłościan.
3. Urządzenie do gotowania jajek na twardo i miękko…
Nie wiem jak Wy, ale ja jajka gotuję po prostu w garnku i nie potrzebuję do tego dodatkowego „zabieracza miejsca”.
4. Naczynie do przygotowania omletu z mikrofalówki
Mam pewne wątpliwości, czy taki omlet zrobiony w plastikowym pojemniku będzie zjadliwy…
5. Kieliszek do jajka w kształcie głowy Homera Simpsona
Idealny dla fanów kreskówek i … chyba nikogo więcej.
7. Maszyna do robienia hot dogów
Dobrze, przyznam się: zawsze fascynowały mnie urządzenia o tak ograniczonych możliwościach użytkowania i uważam, że to jest wyjątkowe. Podoba mi się jego wygląd (szczególnie kolor), ale funkcjonalność, jaką oferuje zupełnie mnie nie interesuje.
8. Urządzenie do przygotowanie quesadilla
Kolejny przykład, że chcieć to móc – wynalazcy jak chcą, to wymyślą wszystko. Osobiście quesadilla robię po prostu na patelni, może nie jest idealnie równa, ale po co mi tak wielki, dodatkowy przyrząd?
9. Kociołek do popcornu
Z powodzeniem zastąpi domowy garnek z olejem. Że też sama na to nie wpadłam i nie opatentowałam takiego rozwiązania! 🙂
10. Obracana frytkownica
Dzięki niej mamy pewność, że frytki upieką się z każdej strony…
Jedyną zaletą tego urządzenia jest tylko fakt, że wystarczy łyżka tłuszczu, by porcja dla dwóch osób była gotowa. Niestety, jako że temperatura jest stała, to niewiele innych dań można w nim przygotować.
11-12. Urządzenia do słynnych amerykańskich „S’mores”, czyli krakersów grahamowych posmarowanych czekoladą i roztopioną pianką marschmallow.
Tu w wersji à la grill:
A tu jako „zgniatarka” (mam nadzieję, że istnieje takie słowo) do krakersów. Hmmm, nie jestem pewna, ale ze zrobieniem S’mores chyba poradzimy sobie przez tych przyrządów.
13. Lodówka na colę
Zrozumiem lodówkę na wino, bo sama chciałabym taką mieć, ale mini lodówka na colę? Żeby chociaż cola była zdrowa…
14. Podstawka pod karton z sokiem
W Polsce na szczęście przeciętny karton z sokiem ma 1-2 litry, więc nie musimy korzystać z takich „udogodnień”.
15. Ekspresowy toster do kanapek
Bardziej przypomina mi drukarkę niż toster…takiemu designowi mówię zdecydowanie nie i wybieram klasyczny toster na 2 kawałki chleba.
16. Otwieracz do bananów
Dzięki dodatkowej funkcjonalności pozbędziemy się także nieznośnych włókien, które biegną wzdłuż banana. Wow, myślę, że rękoma byłoby dużo trudniej sobie z tym poradzić!
17. Forma do brownie
Dzięki niej każdy kawałek brownie może mieć chrupiącą skórkę 🙂
18. Klasyczne kuchenne łyżeczki w wersji mini-mini
Akcesoria specjalnie dla tych, którzy nie potrafią odmierzyć odrobiny lub większej, czy mniejszej szczypty soli 😉
19. Krajalnica do truskawek
Mimo wszystko wybieram zwykły nóż do krojenia tych delikatnych owoców.
20. Samomieszający kubek
Gadżet dla leniwych.
21. Pojemnik „Mustard Marvin”
… oczywiście na musztardę. Sama nie chciałabym z niego skorzystać. Jestem tradycjonalistką – wybieram musztardę prosto ze słoika.
22. Nasadka na pojemnik z ketchupem
Tu jest łatwiej, bo to tylko nasadka na butelkę z ketchupem, więc nie trzeba przekładać go z jednego opakowania do drugiego. Pomijając to niewątpliwe udogodnienie również bym się nie skusiła.
23. Łopatka do ciasta w formie buta na obcasie
Czegoś równie tandetnego nie widziałam już dawno…
24. Pałeczki z wmontowanym pojemnikiem na sos sojowy
Będąc w kwietniu w Japonii sprawdzę czy Japończycy takich naprawdę używają 😉
25. Otwieracz butelek w kształcie sztucznej szczęki
Tu komentarz jest chyba zbędny 🙂
Podobne wpisy
Komentarze
26 odpowiedzi na “25 niepotrzebnych gadżetów kuchennych”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Pamiętacie jak rok temu opublikowałam wpis „20 niepotrzebnych gadżetów kuchennych„? Sądząc po komentarzach cykl postów o dodatkach i [...]
Kubek do oddzielenia białka od żółtka jest fajny ,śmieszny i u mnie nie budzi obrzydzenia. Nie uruchamiam wyobrazni i wszystko ok.Na pewno przydatny i własnie taki zamówiłam.
foremka do ciasta to akurat niezła sprawa, gdy chce się mieć dużo chrupiących brzegów, nie widzę w tym nic złego, przeciwnie.
łyżeczki, niby można ręcznie, na oko, ale dzięki nim za każdym razem ma się pewność powtarzalności.
krajalnica do truskawek, hmm ciekawa sprawa, pod warunkiem że odobywało by się to na masową skalę… ale i tak nic nie zastąpi tłuczka do ziemniaków gdy robi się truskawki ze śmietaną 😀
kubek do mieszania, genialny, ale pewnie kłopotliwe w myciu. nadawał by siędo rozrabiania gorzkiego kakaa
Akurat forma do ciasta to świetny wynalazek. Dla tych, co uwielbiają brzegi- czyli na przykład dla mnie. Chyba poproszę Rodzicielkę, by mi sprezentowała na jakąś okazję.
Przyznam się, że kostkarkę do jajek to bym chciała :)) Jest tak głupia, że aż fajna.
Przy okazji, przez jakiś czas, mogę mieć problemy z konsumpcją musztardy…
Baaardzo fajne zestawienie. Pozdrowienia.
A obieraczka do banana nie pojawiła się już w ubiegłym roku 😛 co to podstawki na jajko – nie tylko fani będą z niej zadowoleni 😉 moje dziecko nie wie co to za ludek ale juz się pytał czy też taka będzie miał 🙂 dla szalonego jajkożercy mamy kilka różnych podstawek ( a nawet jedną łyżeczkę z kurką 😉 ) ale czego się dla dzieci nie robi 🙂
Akurat frytkownice bez tluszczu mialam okazje widziec w dzialaniu u znajomych i jej ogromna zaleta jest to, ze robi frytki bez tluszczu, co dla tych, ktorzy chca sie odzywiac lekko i zdrowo nie jest bez znaczenia. Nie wszyscy musza miec piekarnik w domu i sadze, ze mozna ja znalezc za mniejsze pieniadze, nastepnym razem zrob lepszy research w sieci.
Ogolnie zestawienie troche na sile, piszesz o rzechach, ktorych nawet nie widzialas na wlasne oczy, tylko w sieci.
Pzdr
Anka
Anka,
W poprzednim wpisie wiele osób uznało pojemnik na banana za przydatny, w tym z kolei bronicie frytkownicy. Każdy ma prawo do własnego zdania i rozumiem Wasze argumenty. Jednak jeszcze raz podkreślam, że zestawienie 20 i 25 niepotrzebnych gadżetów kuchennych robię tylko i wyłącznie opierając się na swoim zdaniu. Tych rzeczy nigdy w życiu bym nie kupiła, bo uważam, że ich zakup nie miałby sensu. Tak jak pisałam wcześniej frytki bez tłuszczu robię w piekarniku, więc argument, że frytkownica zużywa 1 łyżkę oleju mnie nie przekonuje. Nie wspominając o cenie (jaka ona by nie była – czy to 250, czy 30 USD), jak i przede wszystkim miejscu, jakie trzeba znaleźć w domu na każde kolejne urządzenie AGD.
To jest moje zdanie, jeśli masz tę frytkownicę i jej używasz lub jeśli miałaś okazji jeść z niej frytki i Ci smakowały, to super! Nie twierdzę, że to urządzenie jest bez sensu, po prostu uważam, że w mojej kuchni nie miałoby racji bytu. Podobnie jak 24 pozostałe przyrządy.
I naprawdę nie trzeba wszystkiego dotknąć, by stwierdzić, że dany przedmiot jest dla nas zbytkiem. Czasami wystarczy przeczytać opis w internecie.
Z pozdrowieniami,
E.
A ja chętnie przygarnęłabym to coś do robienia jajek 😉 bo zawsze kiedy akurat chce na miękko to mi nie wychodzi a tak miałabym pewność 😉
Poprawiłaś mi humor tym zestawieniem :))
Ojjj. O ile pierwsze 4 faktycznie są bez sensu, o tyle 5. jest zabawna, to, że Pani się to nie podoba nie oznacza, że jest kompletnie niepotrzebne. Maszyny do masła orzechowego, pop cornu i hot dogów wyglądają stylowo i typowi gadżeciarze zapewne chętnie by coś takiego kupili (sama mam maszynę do popcornu, chociaż zupełnie inną). Większość faktycznie jest bez sensu, ale to takie jakby czepianie się na siłę.
Droga Czytelniczko,
Tak jak zaznaczyłam na samym początku wpisu przegląd jest subiektywny. To, że mi te rzeczy by się nie przydały nie oznacza, że nikt ich nie kupuje. Zakładam, że firmy wprowadzające je na rynek poprzedziły ten fakt badaniami rynku, które pokazały, że rzeczy te ludzie mogą uznać za przydatne. Naprawdę nie chodzi tu o "czepianie się", a o dobrą zabawę i poprawę humoru 🙂
Proszę nie taktuj każdego mojego wpisu dosłownie szczególnie, że niektóre, tak jak ten, mają lekki i wesoły charakter.
Z pozdrowieniami,
E.
z niecierpliwością czekamy na jutrzejszy sernik, aby "zabić" dzisiejszy smak 🙂
mamy jedną uwagę dot banana – obiera się od strony ogonka , jak na zdjęciu, wystarczy go odłamać . …
nigdy nie dojadamy do samego końca, czubek wyrzucamy. dlaczego ? 🙂
Zawsze mnie dziwiło kto kupuje "wyspecjalizowane" krajalnice do ananasa, truskawek, czosnku, jajek, bananów itp. czy wykrawaczki gniazd nasiennych z jabłka – jakby nie można było tego zrobić NOŻEM? 😀
Ale maszynka do masła orzechowego mnie urzekła – taki zupełnie zbędny sprzęt mogłabym mieć <3
Z 14 się nie zgodzę 🙂 bardzo fajna sprawa dla osób starszych,dla "Parkinsonowców" bez pomocy osób trzecich mogą sobie spokojnie nalać sok bez wylewania 🙂
czego to ludzie nie wymyślą… xD'
tylko zastanawia mnie ten samomieszający się kubek – jak on to robi? ma jakiś silniczek wmontowany, czy co?
Tak, na dnie ma takie małe elektryczne mieszadełko 😉
Nie sądziłam, że takie "wynalazki" istnieją. Nie kupiłabym żadnej z tych rzeczy, a otwieracz do bananów mnie zabił po prostu; D
nawet nie wiedziałam że ludzie wymyślają takie rzeczy 🙂 uśmiałam się! ale trochę to było straszne 😀
Otwieracz do bananów to fajna rzecz ! 😀
Kubek do oddzielania białka od żółtka jest chyba najbardziej obrzydliwy 😉
Te łopatki to ja nawet widziałam na żywo, były do kupienia w Tkmaxx 😀
Fajny artykul :-). Nie zgadzam sie jedynie z komentarzem do frytkownicy . Jej zaleta nie jest to, ze jest okragla a frytki upieka sie z kazdej strony 😉 ale to, ze mozna przy jej pomocy przygotowac ok 1,5kg frytek przy uzyciu 1 lyzki oleju. OSobiscie uwazam ja za zbyt drogi gadzet kuchenny, ponoc niezle halasuje i potrzeba sporo czasu aby nasze frytki byly chrupiace i zlociste ale sa za to duzo mniej kaloryczne a co za tym – zdrowsze. Pozdrawiam.
PS. Gadzety do musztardy czy keczupu – okropienstwo 🙂
Magdo,
Masz rację co do użycia tłuszczu. Faktycznie wystarcza 1 łyżka na pocję dla 2 osób, ale z drugiej strony przeceż takie frytki można zrobić w piekarniku 🙂
Cena jest bardzo wysoka – 250 USD, a do tego urządzenie ma raczej średnie recenzje. Większość z 35 dołączonych przepisów się ponoć nie udaje, a to przez stałą temperaturę podgrzewania oraz dosyć ostre mieszadło, które niszczy miękkie składniki.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Dobre, dobre 🙂 Ja mam jeden z gadżetów wymienionych przez Ciebie, ale dostałam go w prezencie 🙂 Mam tu na myśli urządzenie do gotowania jajek na twarda, miękko i półmiękko.
Ktoś zapomniał, że prawidłowo obiera się banana z drugiej strony, a nie jak na rysunku. poza tym, włòkna sa bardzo korzystne dla zdrowia i nie przyszłoby mi do głowy, aby się ich pozbyć.
A'prpos, sokòw, w galonowych pojemnikach nie ma w stanach, w nich sa jedynie paskudne napoje.
wow! niektóre naprawdę obrzydliwe… jak można wgl takie rzeczy produkować?