Jak dbać o paznokcie? Czy lakier hybrydowy je niszczy?
Od początku prowadzenia bloga dostałam od Was setki pytań o kolory lakierów do paznokci jakich używam czy też o pielęgnację dłoni. I jeśli nawet pisałam wcześniej o kremach do rąk, to o samych paznokciach nigdy. Postanowiłam więc przygotować wpis o tym jak dba o paznokcie. Jako, że od ponad roku bez przerwy używam lakieru hybrydowego, dodatkowo opiszę co robić, aby nie zniszczył płytki.
Wszystko przy paznokciach robię sama. W życiu byłam trzy razy na manicure i nie wspominam tego zbyt dobrze. Za każdym razem musiałam poprawiać po manicurzystce. Poza tym wizyta w salonie manicure to dla mnie zbyt duży stres. Przerażają mnie narzędzia które mogły nie zostać wysterylizowane czy bardzo mocne i inwazyjne piłowanie paznokci itd. Nie pozostało mi nic innego, jak nauczyć się dbania o paznokcie w domu. Nie dość, że efekty są lepsze, to jest to także duża oszczędność. Zarówno czasu, jak i pieniędzy.
Jak dbać o paznokcie?
Pielęgnację paznokci zaczynam każdorazowo od przygotowania stanowiska. Blat, przy którym pracuję, wykładam podwójną warstwą papierowych ręczników. Następnie dokładnie myję dłonie w ciepłej wodzie. A już najchętniej siadam do manicure po myciu włosów – wtedy skórki są miękkie. Nie mam bowiem cierpliwości do moczenia dłoni w miseczce z ciepłą wodą z olejkiem. Gdy skórki są mokre odsuwam je patyczkiem z drzewa różanego.
Bardzo rzadko używam cążek. Dosłownie czasami, gdy zrobią się jakieś zadziory lub po bokach paznokci. Nie wycinam skórek u nasady. Miałam taki etap, że to robiłam, ale się oduczyłam. Wycięte skórki odrastały bowiem coraz grubsze. Wzięłam się na sposób i smarowałam je specjalnym kremem do skórek. Pomogło. Stały się miękkie i praktycznie niewidoczne. Teraz używam kremu do skórek po każdym malowaniu lub wykorzystuję masło shea do nawilżenia.
Paznokcie piłuję tylko papierowymi pilnikami. Używam tych drobnych i delikatnych, nie używam tych o grubym ziarnie. Przed nałożeniem hybrydy lekko matowię płytkę, by lakier dobrze się trzymał.
Gdy paznokcie są gotowe odtłuszczam je cleanerem, a następnie primerem – dzięki niemu zarówno zwykły lakier, jak i hybryda dłużej się trzymają. W przypadku lakierów klasycznych, czy też hybrydowych, zawsze nakładam bezbarwną bazę – dzięki niej malując paznokcie na czerwono przez miesiąc bez przerwy, płytka się nie przebarwi i nie stanie się żółta. W przypadku lakieru hybrydowego utwardzam bazę przez 45 sekund w lampie.
Potem przychodzi czas na kolor. Zwykle stosuję 2 warstwy, ale są kolory wymagające nawet 3. Po każdej, malując paznokcie hybrydą, utwardzam lakier w lampie przez 45 sekund.
Mam najprostszą lampę LED. Sprawdza się bardzo dobrze, ale jest mała, więc trzeba dokładnie podłożyć rękę.
Na samym końcu, zarówno w przypadku lakieru zwykłego, jak i i hybrydowego, nakładam „TOP coat”. W przypadku hybrydy utwardzam go 2 x 45 sekund. Aby wykończyć manicure smaruję skórki masłem shea, kremem do skórek lub oliwką.
Czy lakier hybrydowy niszczy paznokcie?
Lakieru hybrydowego używam od ponad roku (moje ulubione to Red Carpet, które do niedawna był dostępny w Douglasie, a które teraz zostały zastąpione przez polską markę Neo Nail, Semilac oaz Olivia). W salonie byłam dwa razy, by podpatrzeć jak nakładają go profesjonaliści i na co trzeba zwrócić uwagę. Ale powiedzmy sobie szczerze: wydawanie 80-120 zł co mniej więcej dwa tygodnie byłoby dużym obciążeniem. Zamówiłam sobie zestaw startowy za ok. 200 zł i dokupiłam kilka lakierów w sklepach stacjonarnych. Raz na kilka miesięcy, jak skończy mi się zmywacz czy inny produkt, idę do sklepu lub hurtowni kosmetycznej i go dokupuję. To bardzo proste. Nie trzeba się umawiać na wizyty i jeździć na wizyty w salonie.
Pytanie jednak brzmi czy lakier hybrydowy niszczy paznokcie i płytkę? Według mnie zupełnie nie i nie ma na nią większego wpływu od zwykłego lakieru. W hybrydzie najważniejsze jest dokładne położenie, niezalewanie skórek oraz umiejętne zdjęcie. Widziałam jak niektóre manikiurzystki szorują ostrym pilnikiem po płytce i ją niszczą. W domu, robiąc to same, macie 100% kontroli nad całym procesem. Moje paznokcie przez ostatni rok stały się mocniejsze i mniej się łamią, co wcześniej mi się zdarzało od czasu do czasu. Bardzo delikatnie i ostrożnie używam pilnika do zmatowienia płytki. Wybieram dodatkowo tylko te delikatne, a nie ostre jak w salonach.
Oczywiście hybryda nie jest dla każdego. Jeśli Wasze paznokcie rosną jak szalone, to efekt po kilku dniach może być niezadowalający. Sama maluję paznokcie co 10-15 dni. Nie rosną w jakimś zastraszającym tempie, ale też z pewnością nie mogę o nich powiedzieć, że rosną wolno. Jeli wasze paznokcie są tłuste, pewnie z hybrydy nici, bo będzie po prostu odpadać od płytki. Jednak jeśli chciałybyście spróbować nosić lakier bez zadrapań przez te 2 tygodnie, to nie ma problemu i według mnie warto spróbować.
Ważną kwestią jest wybór dobrej marki produkującej lakiery. Paleta jest ogromna i powiem Wam, że sama mam produkty kilku marek, które z sobą łączę. Nie każdy lakier hybrydowy przypadnie Wam do gustu. Podobnie jak nie każdy zwykły lakier jest ok. Kiedy jeszcze malowałam paznokcie klasycznymi lakierami, wybierałam te marki Essie, ale miałam swoich faworytów. Jeden kolor trzymał się dłużej niż inny i tu nie było reguły. Czasami kolor był piękny, ale wytrzymywał tylko dwa dni. Podobnie w przypadku hybrydy trzeba trafić na swoje odcienie jak i ulubionego producenta. Osobiście w tej kwestii jeszcze nie mam faworyta.
Dajcie znać jakie macie tiki w pielęgnacji paznokci. A może też robicie hybrydę w domu?
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
34 odpowiedzi na “Jak dbać o paznokcie? Czy lakier hybrydowy je niszczy?”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Od początku prowadzenia bloga dostałam od Was setki pytań o kolory lakierów do paznokci jakich używam czy też o pielęgnację dłoni. I jeśli nawet [...]
Ja od kilku już miesięcy używam lakierów hybrydowych marki Semilac i do niedawna byłam bardzo zadowolona długo się trzymają i kolory są piękne. Niestety teraz po zrobieniu paznokci skóra wokół nich strasznie swędzi a po ostatnich dwóch nalozeniach płytka odchodzi od paznokcia ?Teraz zostaje jedynie zastosować lakiery innej marki i sprawdzić czy uczulenie nie wystąpi. Czy któraś z was z podobnym problemem stosowała bazę i top z innej firmy z kolorowymi lakierami z Semilaca?
Sandy, sama bardzo często łączę produkty różnych marek. Ostatnio najbardziej pasują mi lakiery z Helena i NeoNail. Po 15 miesiącach używania hybrydy stwierdzam, że dla mnie Semilac był najgorszy. Najtrudniej schodził i rozprowadzał się na płytce.
Moim zdaniem lakiery hybrydowe nie niszczą paznokci jeżeli starannie się ją aplikuje i zdejmuje, ja robię paznokcie w domu, semilacki są niezastąpione <3
Moja Siostra używa lakierów hybrydowych; zrobiła mi raz i wspominam to koszmarnie… Po pierwsze, lakier zaczął bardzo szybko odpadać na końcach paznokci, ale na reszcie trzymał się tak, że po ściągnięciu całe tygodnie miałam paznokcie po prostu okropne. Brrr!
Świetny wpis! Właśnie kilka dni temu pierwszy raz zrobiłam sobie samodzielne hybryde, na razie na pożyczonym od koleżanki zestawie ale już przymierzam się do zakupu własnego sprzętu, więc na pewno skorzystam z Twoich porad ? Tak samo jak Ty, Edith mam słabe i łamliwe paznokcie, a po hybrydzie widzę poprawę.
A jakiego kremu zmiekczajacego skórki używasz?
Natko,
Przede wszystkim używam masła shea, a z kremów mam Sally Hansen (taki specjalny krem do skórek).
Serdecznie pozdrawiam
E.
Ogolnie nie lubie Avon, ale krem zmiekczajacy do skorek jest swietny. Po pierwszej tubce kupilam kilka, jeden lezy w pracy na biurku, drugi w lazience i trzeci przy sofie gdzie spedzam wieczory 🙂
http://allegro.pl/baza-base-pod-lakier-hybrydowy-do-paznokci-6ml-i5761338541.html Mam dokładnie taką. Nie wiem nawet czy ta nazwa „uv polish gel to marka”… Dostałam w prezencie lampę i w zestawie były własnie takie lakiery (kilka kolorów, top i baza). Lakiery z tej firmy są beznadziejne, ale bazę kiedyś z braku innej wykorzystałam pod lakier semilaca i efekt był taki jak napisałam wyżej. Za taką cenę można spróbować:-)
Ja stopniowo przechodzę z Semilaca na NeoNail. Top i baza mają o niebo lepszą konsystencję. Mój ulubiony kolor z NeoNail to My Lolita. Jest cudowny:-) Jeśli chodzi o zdejmowanie to niestety tez mam z tym problem. Zawsze resztki bazy zostają mi na paznokciach i strasznie mnie to wkurza… Parę razy robiłam taką kombinację dla eksperymentu – baza zwykła (uv polish gel za 7 zł) + lakier semilac lub neonail i top zwykły lub semilac czy neonail. Efekt zastosowania tej zwyklej bazy był taki, że paznokcie trzymały się trochę krócej (ale tak 1,5 tyg było naprawdę ok) ale był jeden ogromny plus – po upływie ok 1,5 tyg. wystarczył dłuższy prysznic lub kąpiel i przy delikatnym podważeniu wszystko pięknie schodziło w jednym kawałku. Naprawdę! Robiłam tak kila razy i zakażdym razem efekt był ten sam. Najlepiej jeśli chodzi o wygląd i trwałość sprawdza mi się kombinacja 3XNeonail tylko żeby to usuwanie było prostsze…Aha i jeszcze jedno.. Nie kupujcie nigdy bazy i topu 2w1. Wszystko odpada po 2 dniach (nie jest to tylko moja opinia) Ps. uwielbiam Twój blog Edith:-))
Agnieszko,
Bardzo dziękuję! Super patent na łatwiejsze zmywanie hybrydy. Dam Wam namiary na mój aceton. Jest ogromna różnica między nim a Semilac. Wszystko schodzi też niemal w jednym kawałku 🙂
Będę wdzięczna za namiary na aceton:-) ja ze swojej strony mogę polecić drogerię internetową – ekobieca.pl . Kupuję tam nie tylko hybrydy. Mają świetne ceny i profesjonalną obsługę. Ostatni mój nabytek to lakier hybrydowy termiczny NeoNail. Zmienia kolor pod wpływem temperatury. szczególnie fajnie to wygląda przy dłuższych paznokciach – końcówki sa w innym kolorze:-0. W weekend będę testować:-)
Agnieszka, „baza zwykła” masz na myśli bazę tańszej firmy, ale też utwardzaną UV tak? Mnie skutecznie od hybryd zniechęciły właśnie resztki bazy, których nie mogłam usunąć ani acetonem, ani pilnikiem, nie wspominając o tym, w jakim stanie te próby pozbycia się bazy, zostawiły moje paznokcie.
A jak robisz z topcoat i basecoat – mieszasz firmy? Czy masz z roznych? Z jakies firmy masz ten lepszy aceton? I wreszcie czy primer to to samo co basecoat? Pozdrawiam. Aga
Aga,
primer to taka substancja do profesjonalnego przygotowania płytki (jest bezbarwna, w buteleczce z pędzelkiem, jak lakier, ale wysycha w oka mgnieniu na paznokciu, praktycznie wyparowuje i jest zupełnie niewidoczna na płytce). Zarówno bazę, jak i top mam z różnych firm (Red Carpet, Semilac i z Hebe) i używam naprzemiennie. Nie stosuję się do zasady, że baza + lakier + top muszą być z tej samej firmy. Nie widzę żadnej różnicy stosując różne, za to uważam, że różna marki mają różnej jakości topy i bazy – wybieram te, które mi najbardziej pasują. Marki acetonu w tej chwili nie pamiętam – napiszę Ci po powrocie z Hiszpanii.
Pozdrawiam serdecznie!
E.
A ja uwielbiam chodzenie na hybrydę – Edith, jeśli umówisz się prywatnie zapłacisz 40-60zl, nawet w Warszawie.
Moja dziewczyna ma ponad 150 lakierów, mnóstwo pomysłów i mam u niej totalny relaks 🙂 także hybryda tak ale nie samemu.
Karo, to i tak się nie kalkuluje na dłuższą metę i trzeba co najmniej dwa razy więcej czasu poświęcić, a co 10-14 dni to się w sumie sporo uzbiera. Poza tym ja naprawdę nie lubię jak mi ktoś w paznokciach grzebie 😉
Dziewczyny, tylko ostrożnie z Semilac. Ja zakładałam hybrydę Semilac prawie rok, ale zaczela mnie uczulać. Najpierw okropne swędzenie, pozniej przesuszone skórki wokół paznokci. Efekt jest taki, ze teraz rozwarstwia mi sie płytka od opuszków… proces leczenia jest długi i wymaga cierpliwości. 🙁 teraz nie nakładam żadnych lakierów, czekam aż palce całkowicie sie wyleczą. Uwielbiałam robić sobie paznokcie, ale nie wrócę juz do 'domowych’ hybryd. Moze kiedyś trafie w ktoryms salonie na lakier, który nie bedzie uczulał… wam radzę ostrożnie podchodzić do marki Semilac i nie dać sie uwieść pięknej palecie kolorów. Zdrowie jest najważniejsze :))
Magdo, to bardzo ciekawe, co piszesz, bo moja bratowa miała/ma identyczny problem. Również używała Semilaca i nagle po kilkunastu razach po 5 minutach od nałożenia lakierów palce zaczęły ją tak piec, że musiała natychmiast zmywać. Ponowna próba – analogiczna sytuacja. Myślisz, że to kwestia substancji zawartych w lakierach hybrydowych, a jeśli, to czy tylko Semilaca, czy w ogóle? A może indywidualna nadwrażliwość płytki?
W internecie jest wiele opinii na temat „złego” działania Semilaca. Ja się ich wystrzegam, choć nie próbowałam i nie wiem czy na mnie też by tak podziałał…
Paulino, teraz to mnie z Magdą bardzo nastraszyłyście. I choć Semilac w mojej kolekcji stanowi ułamek, to już się zastanawiam czy dalej używać tych produktów… Z drugiej strony u mnie nic się nie dzieje i nie mam żadnych problemów po hybrydzie. Choć, jak pisałam, nie używam wyłącznie jednej marki. Testowałam Red Carpet, Semilac, Neo Nail, Olivia i jeszcze lakiery z Hebe (nie pamiętam marki). Moje ulubione były Red Carpet, ale już nie są dostępne w Polsce. Z Semilaciem miałam początkowo problem ze zdejmowaniem lakieru, bo ich aceton u mnie słabo działał. Na szczęście kupiłam innej marki i lakier schodzi sam w 10 minut, a do tego ten aceton ma super zapach 🙂
Paulino, wydaje mi się, że tak. Musi być różnica w składzie, skoro jedne lakiery hybrydowe kosztują ok. 80-100 zł (np. hypoalergiczny Shellac), a inne 29 zł.
Sporo orientowałam się w temacie, robiłam wywiady u różnych kosmetyczek. Problem dotyczy wielu osób i zazwyczaj po amatorskim manicure.
Na święta chciałam mieć ładne paznokcie, umówiłam się na gelcolor OPI, co jest dobrą i delikatniejszą alternatywą dla zwykłych hybryd. Obawiałam się, że znów będzie mnie swędzieć.
Na szczęście uczulenia zero. 🙂 Utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu o beznadziejności Semilaca.
Dajcie znać, czy słyszałyście o podobnych przypadkach.
Edith, mnie właśnie też nic się nie dzieje, ale po przeczytaniu tych rewelacji akurat zmywałam hybrydę i nie nałożyłam na razie nowej – dam paznokciom odpocząć. Natomiast zaskoczyłaś mnie tym acetonem – nie pomyślałam, że trudność w zdjęciu lakieru to może być kwestia zmywacza konkretnej firmy. Właśnie kończę aceton Semilaca, więc następny kupię już innej firmy. Dołączam się do próśb o podanie nazwy Twojego, jak tylko wrócisz do domu:)
Dziewczyny,
sprawdziłam! Aktualnie używam NeoNail (opakowanie 500 ml). Wcześniej zużyłam 500 ml Semilac i 200 ml Red Carpet. Bez dwóch zdań najsłabszy był Semilac. Czasami musiałam go trzymać nawet 20-30 minut. NeoNail jest porównywalny z Red Carpet, ma też super przyjemny zapach. Testowałam je przeważnie z tą samą bazą i topem, więc to nie była kwestia lakieru, a właśnie acetonu.
Sprawdźcie same, jestem ciekawa czy też zauważycie różnicę.
Przesyłam pozdrowienia!
E.
Wielkie dzięki, na pewno przetestuję i dam znać!:)
Wow! Magdo, nie słyszałam o takim działaniu Semilaca! To straszne, dziękuję za przestrogę. Osobiście najbardziej lubię hybrydę „Red Carpet”. Jeszcze pół roku temu była w Douglasie, ale chyba nie opłacało się ją sprzedawać i wycofali całą linię produktów do manicure ze sprzedaży. Zrobili wyprzedaż i kupiłam kilka kolorów. Szkoda, bo ich lakiery miały świetną konsystencję i pędzelek, choć liczba kolorów była ograniczona do ok. 20.
Edith, przede wszystkim – każdy ma inaczej wrażliwą skórę, więc trzeba do tego tematu podchodzić indywidualnie. Moja siostra ciągle używa Semilaca mimo, że suszę jej głowę. 😉
Dodam, że obie jesteśmy 'samoukami’ i często to nawet ona nakładała mi hybrydę, więc wydaje mi się, że to nie kwestia mechanicznego uszkodzenia, a działania substancji chemicznych.
Nigdy w życiu nic mnie nie uczulało, jestem pod tym względem okazem zdrowia, a tu takie rozczarowanie. 🙁
Ostatnio byłam na manicure japońskim, żeby podreperować pazurki, kosmetyczka była przerażona. Poleciła mi olejek z drzewa herbacianego i po tygodniu już widzę poprawę, choć nadal mam problem z kciukami.
Także uważajcie i przede wszystkim – róbcie sobie przerwy od hybryd! Naturalne, ale zadbane paznokcie też mają swój urok (a przynajmniej ja muszę się z takimi polubić :)).
Ja bym chyba zwariowała i zbankrutowała, gdybym miała chodzić na hybrydę do kosmetyczki. Lakier trzyma mi się ok. 1,5 tygodnia, a po tygodniu już mnie drażni odrost:) Poza tym siedzenie face to face z kimś, z kim – umówmy się – nie zawsze łączy nas „chemia” i rozmowa płynie sama, w dodatku z zajętymi rękoma i przez minimum godzinę, to udręka:)
Swój zestaw dostałam na urodziny i od tamtej pory wykonuję hybrydę sama. Również cenię sobie bardzo kontrolę, ale nade wszystko zaoszczędzony na dojazdach i samej wizycie czas. Sama najczęściej włączam sobie do hybrydy film lub serial i łączę przyjemne z pożytecznym:)
Używam w zasadzie tylko Semilaca, raz czy dwa próbowałam z NeoNails, nie zauważyłam większej różnicy w jakości. Największy problem mam ze zmywaniem – to ono trochę nadweręża mi płytkę. Nie zdzieram, nie podważam, robię wszystko, jak należy (lekko ścieram top, później wacik-folia-aceton nawet 15 min), a i tak odchodzi tylko 1/3 i reszcie muszę „pomóc” patyczkiem. Jedyna sytuacja, kiedy lakier schodził od razu, to gdy nakładałam na sam spód lakier bezbarwny, ale wtedy sama hybryda trzymała mi się maksymalnie 5 dni:( Może to kwestia jakości lakieru bezbarwnego?
Uff, w każdym razie jestem w #teamhybryda zdecydowanie i chyba nigdy nie wrócę już do zwykłych lakierów:)
Hej a jakies rady co do sciagania hybrydy?
Czego uzywasz oprocz wacikow z acetonem?
Pozdrawiam serdecznie
Oprócz wacików używam zwykłej folii aluminiowej. Ale najpierw trzeba lekko spiłować „top coat”. Wtedy lakier schodzi sam w 10 minut i nie trzeba się z nim męczyć 🙂
uwielbiam hybrydę,mam fantastyczna i mądrą kosmetyczkę robię jednak to niezbyt często. po kazdej hybrydzie paznokiec jest faktycznie dluższy ale momentalnie sie rozdwaja-w efekcie ścinam wszysto jak leci…po tym jest juz ok.
To chyba kwestia indywidualna. Mi rozdwajały się przy zwykłych lakierach i były bardziej łamliwe. Mam wrażenie, że odkąd używam hybrydy moje paznokcie są w znacznie lepszym stanie.
Madame, mam dokładnie to samo doświadczenie – byłam dosłownie 2 razy na hybrydzie, żeby zobaczyć co i jak i przekonać się, że uwielbiam efekt, ale za nic nie będę co 2 tygodnie umawiać się, bo logistycznie, czasowo i finansowo się wykończę.
W końcu się odważyłam – kupiłam zestaw startowy NeoNail i działam. Uwielbiam czerwone i bordo paznokcie – dzięki hybrydzie mam fajne przez 2 tygodnie :)))
Madame,
jaką moc ma Twoja lampa?
Ja całkiem niedawno zakupiłam zestaw startowy z NeoNaila i jestem bardzo zadowolona. Wszystkie lakiery typu 'hard base’, 'top coat’, kolorowy, odtłuszczacze, aceton, itd. dostałam w pakiecie wraz z pilnikiem, patyczkami oraz całą masą innych przyborów „młodej manicurzyski” 😉
Mogę śmiało polecić – uważam, że jest to wysoce opłacalne. Zakładając, że zmieniamy kolor paznokci co 2 tygodnie, koszt całego zestawu zwraca się już po 3 miesiącach 🙂
Pozdrawiam!
Dominiko,
Powiem szczerze, że nie pamiętam. Musiałabym sprawdzić po powrocie z Hiszpanii. Lampę kupowałam przez stronę Semilac – jest bardzo ok. Mam 3 lakiery NeoNail i z dwóch jestem bardzo zadowolona, a z trzeciego nie za bardzo. Podobnie mam z Semilac – mają niestety nierówną jakość.
Serdecznie pozdrawiam
E.