fbpx

Domowy żel antybakteryjny / płyn dezynfekujący

15 marca 2020
Płyn antybakteryjny

Żel antybakteryjny to nie dość, że spory wydatek, to jeszcze często ma niekoniecznie najlepszy skład. A przecież taki żel/płyn można zrobić w domu mając jedynie dwa składniki. Nie trzeba go wcale kupować w sklepie. A wraz z chusteczkami antybakteryjnymi, które też możecie zrobić sami, jest przydatnym środkiem w walce z bakteriami.

Do przygotowanie tego żelu użyłam spirytusu, jaki znajdziecie w większości polskich sklepów, które posiadają stoiska z alkoholem. Wóda niestety się nie nada. Chodzi bowiem o to, by uzyskać płyn/żel antybakteryjny o zawartości alkoholu równej 65-70%. Tylko taki jest skuteczny.

Płyn antybakteryjny

Drugim składnikiem jest żel z aloesu, który zniweluje wysuszające działanie alkoholu. Kupicie go w drogeriach. Sam użyłam takiego, który pochodzi z Wysp Kanaryjskich. Dostałam go jakiś czas temu od przyjaciółki i jest o tyle świetny, że to w zasadzie czysty miąższ aloesowy (99%). Przez to ma bardzo neutralny zapach.

Jeśli chcecie, by Wasz płyn dodatkowo ładnie pachniał, wówczas użyjcie odrobiny olejku różanego lub olejku z drzewa herbacianego.

Dodatkowo potrzebować będziecie miarki oraz butelki z dozownikiem lub pompką o objętości 100 ml.

Ogólna zasada jest taka, że mieszamy 7 objętości spirytusu z 3 objętościami innych składników np. nawilżających/zapachowych. Takie proporcje bowiem gwarantują, że stężenie alkoholu będzie skuteczne – 65-70%.

Domowy żel antybakteryjny – składniki:

  • 70 ml spirytusu 95%
  • 30 ml żelu aloesowego
  • opcjonalnie: kilka kropli olejku różanego lub z drzewa herbacianego
Płyn antybakteryjny

Domowy żel antybakteryjny – przepis:

Odmierzacie 70 ml spirytusu i dodajecie do niego żel z aloesu. Dokładnie mieszacie, przelewacie do butelki z dozownikiem lub pompką.

Płyn antybakteryjny

Domowy żel antybakteryjny – użycie:

Pamiętajcie, że używanie żelu nie zastąpi mycia rąk mydłem. Pewnie widzieliście podobną instrukcję wiele razy, ale zobaczcie ją raz jeszcze:

Tak więc żelu używamy tylko wtedy, gdy nie mamy możliwości pójść do łazienki. To tylko pomoc doraźna. Żel nie wyczyści nam dłoni, gdy są po prostu brudne. Zabije większość bakterii, ale samego brudu nie usunie. I o tym trzeba pamiętać.

Dużo zdrowia!

E.

Płyn antybakteryjny

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

6 odpowiedzi na “Domowy żel antybakteryjny / płyn dezynfekujący”

  1. Ana pisze:

    Witam

    Jeśli chce zrobić 50 ml żelu to jakich proporcji mam użyć? 30 na 20 może być?

  2. Maria pisze:

    Myślę, że jest dokładanie tak jak napisałaś, że dostępność alkoholi w danym kraju zależy od tradycji ich spożywania. Węgry to przede wszystkim kraj wina, natomiast mocniejsze trunki można spotkać zasadniczo w dwóch wariantach palinki, czyli wódki „owocowej” oraz likierów ziołowych, jak na przykład słynne Unicum (nalewka o 40% zawartości alkoholu). Jeśli chodzi natomiast o palinkę, to zazwyczaj ten, kto ją spożywa, też ją wyrabia, bo na Węgrzech jest legalne przygotowywanie domowych destylatów na użytek własny. Te domowe palinki mogą mieć od 40 do nawet 80% zawartości alkoholu. Węgrzy rzadko kupują palinkę w sklepie, są, przynajmniej w moim odczuciu, produkowane pod turystów i w tym sklepowym wyrobach maksymalna zawartość alkoholu to 40%. Poza tym dostępne są też alkohole zagraniczne jak np. polska żubrówka, ale są chyba znacznie mniej popularne tradycyjne węgierskie wcześniej wymienione przeze mnie alkohole. Jeśli chodzi o kremy do tortów, to o ile się orientuje do niektórych właśnie używa się palinki, jak np.do tortu morelowo-karmelowo-palinkowego,który w 2015 roku wygrał konkurs na Tort Roku. (Pannonhalmi sárgabarack pálinkás karamell torta).
    Pozdrawiam i życzę zdrowia całej Waszej czwórce:)

  3. Maria pisze:

    Świetny przepis, też zrobiłam taki żel. Niestety na Węgrzech, gdzie mieszkam spirytus nie jest dostępny w sprzedaży, więc wykorzystałam wódkę. Oczywiście zdaje sobie sprawę z obniżonej skuteczności takiego płynu, ale obecnie panującym okresie pandemii myślę, że mimo wszystko taki domowy żel jest jakimś rozwiązaniem, kiedy inne środki dezynfekujące niestety są nieosiągalne.

    • Madame Edith pisze:

      Mario,
      Jestem ciekawa jak to jest i z czego wynika dostępność spirytusu w innych krajach. Bo nie tylko na Węgrzech go nie ma w sklepach. Czytelnicy z UK, Hiszpanii czy Holandii pisali mi to samo. Szkoda, że nie mozecie go dostać, bo nie tylko do dezynfekcji jest jak znalazł, ale przede wszystkim do nalewek, lakierów, tortów… Może konsumenci by go nie kupowali? Może nie ma takiej tradycji jak u nas? 😉

      Dużo zdrowia Ci życzę!
      E.

  4. Natalia pisze:

    Dzięki wielkie! 🙂
    W końcu do czegoś się przyda domowy aloes, który mi się nieładnie rozrósł w ciągu roku i nie wiedziałam, co z nim zrobić. 😉

    Zdrowia dla Was nieustająco!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Domowy żel antybakteryjny / płyn dezynfekujący


Żel antybakteryjny to nie dość, że spory wydatek, to jeszcze często ma niekoniecznie najlepszy skład. A przecież taki żel/płyn można zrobić w [...]
@MadameEdith on Instagram