fbpx

Ile kosztuje remont mieszkania?

27 grudnia 2021

Remont mieszkania pod względem kosztów to studnia bez dna. Wydatki rosną z dnia na dzień. Momentami ma się wrażenie, że rozmnażają się przez pączkowanie. Zwłaszcza w obliczu galopującej inflacji i skokowo rosnących cen surowców jak drewno czy stal. Ile zatem kosztowało wykończenie mieszkania od stanu surowego w 2021 roku i ile będzie kosztowało w 2022? Zaraz Wam opowiem o kosztach, z jakimi się zmierzyliśmy do tej pory.

To będzie długi wpis, więc rozsiądźcie się wygodnie z kubkiem herbaty.

Jeśli jesteście w trakcie remontu, to pewnie doskonale wiecie co się teraz dzieje w tzw. „wykończeniówce”. W telegraficznym skrócie: nikt, kogo znam i kto pracuje w tym biznesie, nie pamięta takiego roku jak 2021. To jest lekcja dla nas wszystkich, bo podwyżki cen nie dotknęły wyłącznie tej branży, ale tu były szokująco wysokie.

Opiszę Wam jak wyglądała nasza inwestycja. Jak przygotowywaliśmy się do remontu. Kto nam pomagał, gdzie szukaliśmy oszczędności i z jakich narzędzi korzystaliśmy. W końcu napiszę ile kosztowały nas poszczególne elementy i o jakich rzeczach warto pamiętać planując taką inwestycję.

Robocizna

Stawki są raczej w miarę zbliżone i gdy porównywaliśmy trzech wykonawców, którzy robią remonty na rynku warszawskim, to cena za 1 m2 malowania (15 zł), zrobienie łazienki, kładzenie gruntu (5 zł), szpachlowania (30 zł) czy płytek była podobna, jeśli nie identyczna. W naszym przypadku za łazienki płaciliśmy po 7 tys. zł opłaty stałej, która obejmowała układanie płytek na podłodze i ścianach, montaż wanny, wc, bidetu, umywalek, wykańczanie ścian płytą karton-gipsową, kładzenie sztukaterii, montowanie oświetlenia LED itd.

Niestety mieliśmy sporo kosztów dodatkowych jak zdzieranie 160 m2 farby po deweloperze, co kosztowało 12 zł za m2 i dodatkowe gruntowanie, czyli blisko 3 tys. Sporo nas też kosztowały zmiany włączników i gniazdek, montaż oświetlenia, bo mamy dużo punktów świetlnych, jak i instalowanie sztukaterii, której mamy dużo. Było też trochę prac dodatkowych jak przenoszenie kontaktów. Pomimo tego, że dobrze przemyśleliśmy rozplanowanie kontaktów na etapie deweloperskim i zmian dokonał na początku deweloper, to i tak po czasie przemyśleliśmy różne rzeczy. I a to trzeba było kontakt przesunąć 20 cm w prawo, a to w lewo. Niby takich zmian nie było dużo, ale musieliśmy za nie zapłacić 6 tys. zł. W sumie rachunek wykonawcy wyniesie ok. 48 tys. zł za zrobienie 2 łazienek (jedna ma średnio 6m2), położenie płytek w przedpokoju i kuchni (ok. 25 m2), kładzenie sztukaterii oraz listewek (ok. 200 m bieżących), jak i malowanie ok. (350 m2).

Materiały budowlane

Do robocizny trzeba dodać koszt materiałów budowlanych jak kleje, fugi, zawory, uszczelki itd. U nas to będzie ok. 8 tys. zł. Finalny kosz będę znała w styczniu, bo jeszcze kilka rzeczy zostało do zrobienia i rozliczenia z wykonawcą.

Wykończenie łazienki i kuchni

Mamy dwie łazienki – jedną z prysznicem, a drugą z wanną. Kafle do łazienek, na podłogę w kuchni i przedpokoju kosztowały 7 tys. zł. Dodatkowo 900 zł zapłaciliśmy za kafelki i fugę na kuchenną ścianę, a 1 tys. zł kosztowały nas czujniki zalania: jeden mamy przy pralce, drugi przy wannie i trzeci w kuchni.

Do łazienek wybraliśmy armatury i biały montaż polskich marek. Są równie dobre jak te zagraniczne, a znacznie tańsze. Przy czym często są nawet lepszej jakości – przynajmniej tak twierdzi nasz wykonawca, który instaluje te sprzęty bez przerwy i ma porównanie. Jedynie stelaże wzięliśmy niemieckie, bo nie mają sobie równych. W każdym razie wyposażenie dwóch łazienek kosztowało 13 tys. zł. Nie napiszę co ile dokładnie, bo takich notatek nie robiłam. Po prostu spisywałam ogólną wartość paragonów i czego dotyczyła. W dużym uproszczeniu można przyjąć, że materiały wykończeniowe stanowiły drugie tyle co robocizna.

Drewniana podłoga

Jeśli śledziliście remont na moich Insta Stories, to pewnie wiecie, że zdecydowaliśmy się na podłogę z litego dębu. Wybraliśmy parkiet francuski (jodełkę francuską), która musiała odleżeć miesiąc czasu po ułożeniu. Obecnie możemy już po niej chodzić, bo została polakierowana i zdążyła wyschnąć. Drewno, jak i chemię zamawialiśmy w styczniu w Lublinie i dzięki temu płaciliśmy według styczniowego i dodatkowo lubelskiego, a nie warszawskiego cennika 😉

Dzięki temu zaoszczędziliśmy kilkanaście tysięcy złotych! Podłoga z chemią i robocizną wyniosła nas 410 zł za m2, co jest dobrą stawką jak za najwyższą klasę drewna, wielkość klepki i najlepsze skandynawskie lakiery. Przy czym wiedzieć musicie, że na cenę podłogi składa się w ok. 60% cena drewna i w 40% cena lakierów, klejów oraz robocizny.

Podłoga odpowiada za ogólne wrażenie. Tania po prostu wygląda tanio, a lite drewno to lite drewno. Pod tym względem jesteśmy tradycjonalistami. Natura po prostu wygląda świetnie i ponadczasowo. Panele, deski twójwarstwowe, laminowane, winylowe i inne to nie to samo. Jesteśmy szalenie zadowoleni z efektu końcowego.

Zabudowa kuchni i w pokojach

O kuchennych meblach, jak i innych zabudowach będzie oddzielny wpis, więc nie będę teraz się rozwodzić na ten temat. Opiszę wszystko już po montażu, bo nie znam jeszcze finalnej ceny za blat do kuchni.

Nowe gniazda i włączniki

Wymieniliśmy wszystkie widoczne gniazda i włączniki na ładniejsze, bardziej dyskretne i nowoczesne. Kosztowały nas ok. 8 tys. zł. Był to duży wydatek, ale myślę, że się opłaci. Nasza architektka ciągle powtarzała, że takie małe detale robią całe wnętrze i się z nią zgadzam. Zresztą te deweloperskie były naprawdę marnej jakości.

Architekt i lista potrzebnych rzeczy

W lutym dostaliśmy od naszej architektki wielki plik Excel z wymienionymi elementami potrzebnymi do remontu, jak i wyposażenia wnętrza. Plik był podzielony na arkusze, każdy arkusz dotyczył odrębnego pomieszczenia. Były tam wymienione w zasadzie prawie wszystkie rzeczy, jakie wcześniej znalazły się na wizualizacjach. Przy każdej rzeczy była podana cena oraz link do sklepu online.

Plik był podzielony na arkusze, każdy arkusz dotyczył odrębnego pomieszczenia. Były tam wymienione w zasadzie prawie wszystkie rzeczy, jakie wcześniej znalazły się na wizualizacjach. Przy każdej rzeczy była podana cena oraz link do sklepu online.

Kosztów związanych z pracami architekta nie będą Wam podawać, bo płaciliśmy z góry za większość prac i było to ponad 2 lata temu, więc te stawki z pewnością bardzo się zmieniły.

Poza tym wycena architekta zależy od wielu czynników: powierzchni mieszkania lud domu, zakresu prac, czy wybieracie wariant z nadzorem inwestorskim czy bez. Więcej o tym dlaczego warto zatrudnić architekta wnętrz pisałam już rok temu we wpisie „Czy warto zatrudnić architekta wnętrz?”.

Teraz powtórzę tylko: taka osoba robi znacznie więcej niż tylko dobiera kolory czy dodatki do wnętrza, bo wiele osób myśli, że to taka trywialna praca, za którą jest bez sensu płacić. My jesteśmy pewni, że bez architekta nasze mieszkanie nie wyszłoby tak ładnie.

Różnice w cenach – na szczęście jest Ceneo!

Gdy zaczęliśmy zamawianie i kompletowanie wszystkich elementów potrzebnych do przeprowadzania robót budowlanych pod koniec lipca br. zaglądaliśmy do pliku xls i sprawdzaliśmy ile kosztują dane rzeczy po tych kilku miesiącach.

Aktualne ceny sprawdzaliśmy na portalu Ceneo, z którego korzystamy od lat i który jest partnerem tego wpisu. W wielu przypadkach do cen z lutego musieliśmy w lipcu dodać średnio 15%. Tyczyło się to przede wszystkim wszystkich lamp, armatury, jak i białego montażu. Jednak dzięki porównywarce cenowej w wielu przypadkach udało nam się zaoszczędzić duże pieniądze.

Na przykład wybraliśmy do łazienek umywalki marki Simas. Umywalka pojedyncza kosztowała ok. 1500 zł, a podwójna ponad 3500 zł. Dzięki Ceneo upolowaliśmy obie za łączną kwotę 3000 zł i jeszcze mieliśmy bezpłatną dostawę. I co najlepsze: czekaliśmy na nie tylko dwa i pół tygodnia, a były sprowadzane prosto z Włoch na paletach. To było niesamowite, że udało nam się je kupić w takiej cenie i tak szybko. Wcześniej w żadnym sklepie nie spotkaliśmy takich cen.

Podobnie, choć może nie tak spektakularnie zakończyła się akcja z kupowaniem podblatowych dozowników do mydła. Wszędzie kosztowały po 250-300 zł, bo są w kolorze złotym, przez co z miejsca są droższe niż chromowane… Jednak dzięki sprawdzeniu w Ceneo zapłaciliśmy za jeden 130 zł, a za drugi tylko 80 zł. Można powiedzieć, że kupiliśmy dwa w cenie jednego i jeszcze trochę zostało.

Sytuacja się powtórzyła także z wanną i armaturą do łazienek, a także już później przy zamawianiu AGD. W sumie dzięki Ceneo zaoszczędziliśmy kilka, jeśli nie kilkanaście, tysięcy złotych.

Takie przykłady mogłabym mnożyć, bo było ich wiele. W każdym razie każdego linka z lutego konfrontowałam z aktualnymi cenami w Ceneo i dzięki temu zaoszczędziliśmy na wielu zakupach. A teraz Ceneo wprowadziło nowość – Gorące Towary. Polega to na tym, że codziennie o godzinie 10:00 pojawia się 6 nowych produktów z różnych kategorii (elektronika, rzeczy do domu, uroda, gry, dziecko itd.), a zniżki sięgają 200 zł. Kupon na produkty są aktywne tylko danego dnia lub do wyczerpania zapasów (ich liczba w promocji jest ograniczona) i tylko w usłudze „Kup Teraz”, wybierając metodę płatności z góry: szybkie płatności PayU lub karta płatnicza.

Aby odkryć zniżki, wystarczy:

  • zaczynając zakupy w przeglądarce wpisując adres „www.ceneo.pl” lub
  • ustawić Ceneo jako stronę startową lub
  • dodać do ulubionych stron w przeglądarce i za pomocą tej zakładki przechodzić na stronę www.ceneo.pl. Więcej informacji jak użyć kuponów znajdziecie na stronie Centrum Zniżek.
 

A jeśli danego dni nic dla siebie nie znaleźliście w Gorących Towarach to możecie skorzystać z Ceneo free, czyli darmowej wysyłki na zamówienia za minimum 40 zł, złożone za pomocą przycisku Kup Teraz. O ile sama w Gorących Towarach jeszcze nic nie upolowałam, to z bezpłatnej przesyłki korzystałam i to nie raz.

Inne wydatki

Z innych dużych wydatków na tym etapie trzeba wspomnieć o:

  • klimatyzacji, za którą zapłaciliśmy wraz z montażem i przeglądami ok. 8 tys. z;
  • grzejnikach – chcieliśmy estetyczne grzejniki, które nie będą rzucały się w oczy. Nasz deweloper nie zainstalował swoich, tylko odliczył nam kwotę za nie od ceny mieszkania. De facto dopłaciliśmy ok. 1,2 tys. zł (kosztowały nas w sumie 5,8 tys.) i mamy świetne, minimalistyczne grzejniki, a w łazienkach pasujące do wnętrz grzejniki retro.
  • listewkach przypodłogowych i sztukaterii – 8,5 tys. zł (w sumie ponad 200 m bieżących – średnio płaciliśmy ok. 40 zł za m bieżący)
  • farbach – 4 tys. zł na pomalowanie ok. 350 m2 powierzchni
  • oświetleniu – 6,5 tys. zł

Do tego wszystkiego dojdzie oczywiście koszt mebli, karniszy, firanek, zasłon, drzwi wewnętrznych, blatu do kuchni, dodatków oraz sprzętów AGD. Ale o tym jeszcze będę pisać. Za wykończenie i wyposażenie m2 trzeba dziś liczyć, ok. 3,5 tys. złotych (wliczając meble na wymiar, w tym kuchnię oraz AGD), a bez mebli na wymiar ok. 2 tys. I to przy zachowaniu takiego średniego standardu, może średnio-wyższego, ale bez żadnych fanaberii.

W każdym razie do remontu trzeba się solidnie przygotować i zaciskać pasa przez dłuższy czas. Nam w tym nieco pomogła pandemia, bo nie mieliśmy pokus, by jeździć tyle co wcześniej. Musieliśmy z czegoś zrezygnować, by uzbierać na wykończenie, ale w końcu to mieszkanie na życie, więc warto. Zresztą nie planujemy się więcej przeprowadzać. Kolejnego remontu bym nie zniosła! 🙂

Niestety jeśli remont dopiero przed Wami i będziecie się urządzać w 2022 roku, to radzę Wam kupować tyle ile się da już teraz. Od nowego roku mają zdrożeć meble, materiał na nasz blat do kuchni będzie droższy o 15% itd. Jeśli podpiszecie umowy teraz, to macie szansę na dotychczasowe ceny. W przeciwnym wypadku z miesiąca na miesiąc może być jeszcze droższej. Nic nie zapowiada, by ceny miały się ustabilizować, co jest autentycznie przerażające, bo już słyszałam o bankrutujących stolarzach, którzy po prostu nie mają klientów na meble na wymiar…

Jeśli macie jakieś pytania dotyczące naszego remontu, piszcie śmiało.

Do przeczytania!

E.

P.S. Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z porównywarką Ceneo.pl.

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

7 odpowiedzi na “Ile kosztuje remont mieszkania?”

  1. Agata pisze:

    Do Grzegorza
    Czy mogę prosić o kontakt? Planuję remont mieszkania

  2. Karolina pisze:

    Witam,
    Czy mogę spytać jak duże jest to remontowane mieszkanie? Czy dobrze rozumiem, że nie remontuje Pani jakiegoś używanego mieszkania?

    • Madame Edith pisze:

      Karolino,
      tak, zgadza się – remontowaliśmy mieszkanie, które kupiliśmy od dewelopera. Tak więc od stanu deweloperskiego robiliśmy wszystko po kolei, nic tam nie było.

  3. Grzegorz pisze:

    Witam wykonuję teraz generalny remont koszt takiej usługi to 20000 tys złoty

    • Madame Edith pisze:

      Grzegorzu, wszystko zależy od powierzchni, rozmiaru łazienek, m2 do pomalowania i innych czynników. U nas koszty mocno podniosła sztukateria, jak i inne nieprzewidziane prace związane ze złym stanem ścian na wejściu. Wiem, że można to było zrobić taniej, bo nasza wstępna wycena oscylowała wokół 25 tys.

  4. Isa pisze:

    Ja mam cały garaż zawalony materiałami budowlanymi bo kupione już teraz a remont od lutego raczej (aż się boję czy będą punktualni budowlańcy)

    • Madame Edith pisze:

      Isa,
      bardzo słusznie. Nawet Ikea podniosła ceny i są ogromne braki w asortymencie. Wszystko drożeje w oka mgnieniu i niestety w przypadku budowlanki, te zmiany małe nie są. Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Ile kosztuje remont mieszkania?


Remont mieszkania pod względem kosztów to studnia bez dna. Wydatki rosną z dnia na dzień. Momentami ma się wrażenie, że rozmnażają się przez [...]
@MadameEdith on Instagram