W ubiegłym tygodniu pisałam o ziołach wyrastających ze ściany, a dziś przyszedł czas na kolejne odkrycie: doniczki , w których zioła i inne rośliy mogą rosnąć do góry nogami.
Takie rozwiązanie świetnie sprawdzi się w małych kuchniach, gdzie nie ma miejsca na ustawianie ziół na stole, czy parapecie. W dodatku fajną sprawą może być zainstalowanie roślinek nad blatem roboczym by były zawsze pod ręką.
Wydaje mi się, że jest to bardzo ciekawe rozwiązanie i naprawdę dobrze przemyślane. Zastanawiam się tylko, czy ziemia rzeczywiście nie wysypuje się z doniczki, gdyż jest zabezpieczona jedynie siatką.
Podlewanie w tym przypadku również nie wydaje się być trudne o ile doniczki nie powiesimy zbyt wysoko. Według projektantów to rozwiązanie powoduje, że nie przelewamy rośliny, gdyż odpowieni poziom wody wskazuje umieszczony w dnie doniczki zielony patyczek. Zatem oszczędzamy wodę, która już się nie zbierze na podstawce, lub co gorsza nie zaleje nam parkietu!

Pewnie z wrodzonej ciekawości spróbowałabym urządzić sobie mały zielarski ogródek złożony z takich doniczek. Wyglądałby bardzo ciekawie i jestem pewna, że wzbudzałby spore zainteresowanie. Mam jednak pewne obawy co do jego praktycznego zastosowania: czy łatwo się podlewa i czy ziemia nie będzie się mi sypała do talerza jak zainstaluję go nad stołem.
Tymczasem mam pytanie do Was: czy skusilibyście się na takie rozwiązanie? Czy według Was jest lepsze od rozwiązania tradycyjnego albo tego – ściennego?
E.
P.S.
Doniczka (Sky Planter firmy Boskke) kosztuje około 120 zł (w zależności od wielkości) i można ją kupić w wielu polskich sklepach internetowych.
Inne pomysły na przechowywanie ziół w domu znajdziecie we wpisach:
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony: http://www.boskke.com/
Podobne wpisy
Komentarze
11 odpowiedzi na “Zioła rosnące do góry nogami”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
W ubiegłym tygodniu pisałam o ziołach wyrastających ze ściany, a dziś przyszedł czas na kolejne odkrycie: doniczki , w których zioła i inne [...]

Hej,
Ja posiadam takie doniczki w kuchni mam w nich zioła takie jak bazylia i oregano,
super sprawa, podlewam raz na tydzień, nic nie kapie 😉
Mój zakup na: skyplanter.pl polcam tam właśnie zainspirowało mnie do ziół 🙂
Pomysl hmmmm……futurystyczny. Przyznam,ze jesli chodzi o kwiatki i roslinki to zdecydowanie jestem tradycjonalistka.
Pozdrawiam.
Alizeo,
podobnie jak i ja 🙂
Mam tylko zwykłe doniczki na podstawkach, ale mając okazję chętnie bym taką doniczkę u siebie przetestowała 😉
Pozdrawiam serdecznie,
Edith
Ale fajnie to wygląda! 😀
Bardzo ciekawe to rozwiązanie i, rzeczywiście, jest dobre… tylko, dla nas – bo dla tych roślin chyba już niezbyt to konfortowo wisieć tak wbrew naturze, korzeniem w górę…
Jeszcze może krzaczki te zwisająco-pnące jakoś sobie poradzą – mogą się nieco odwinąć, jak widać po tym pierwszym zdjęciu, ale już biedny skrzydłokwiat ze zdjęcia ostatniego?
Być może jestem przeczulona, ale dla mnie to się męczy…;(
Ja bym raczej podwiesiła roślinki normalnie, jeśli już w ogóle (a jakoś tak do wieszania czegokolwiek mam jednak uraz… bo wszystkie te moje wieszajki zawsze, prędzej czy później, lądowały na ziemi…haha ^^'')
Pozdrawiam!
N.
Tak, rzeczywiście masz rację Nenecha!
Nie jest to z pewnością zbyt fortunny sposób "na życie" dla jakichkolwiek roślin.
Jestem ciekawa, czy podążając za światłem nie będą rosły w jakichś dziwnych kierunkach, bo wiadomo, że na zdjęciach producenta wszystko wygląda pięknie, ale jestem ciekawa jakby to wyglądało w rzeczywistych domowych warunkach.
Z pozdrowieniami,
Edith
Genialne! Jestem zauroczona 🙂
Rewelacyjny pomysł 🙂 ale cena jednak dość wysoka…
Pięknie wygląda, ale cena mnie chyba odstrasza…:) zastanawiam się czy dałabym radę sama wykombinować coś takiego z zamienników znalezionych w ogrodniczym:)
Fantastyczne! U mnie sprawdziłyby sie rewelacyjnie, bo mam małe mieszkanie 😉 Ale…zastanawiam się czy jednak woda nie będzie kapała, co gorsza z błotem z ziemi…
Pozdrawiam,
Też mnie to zastanawia, bo takie błotko zniszczyłoby cały urok… Gdyby jednak tak się nie działo, to rozwiązanie dla mnie:)
Asiu, mam identyczne obawy. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak poszukać tych doniczek w sklepie stacjonarnym, gdzie można się im dokładnie przyjrzeć i zobaczyć na jakiej zasadzie nawadniają roślinę.
Pozdrawiam serdecznie!