Jest taki prezent, z którego każdy będzie zadowolony – prezent idealny

Wśród tegorocznych prezentowników ten jest najbardziej wyjątkowy. Chciałam Wam opowiedzieć o prezentach, z których każdy obdarowany będzie zadowolony. Sprawią też dużą przyjemność darczyńcy. Wbrew pozorom nie ma takich rzeczy zbyt wiele. Mi przynajmniej do głowy przyszła tylko jedna taka rzecz. Prosta, ale jednocześnie idealnie trafiająca w potrzeby każdego obdarowanego.

Mały prezent robi różnicę

Mój tata zawsze uczył mnie, że nawet jeśli nie mamy zbyt wiele, to warto się dzielić tym co mamy z innymi. Choćby to miało być kilka złotych. Bo czasami te kilka złotych może komuś uratować życie. Tak samo jest z wsparciem organizacji charytatywnych, fundacji czy organizacji pożytku publicznego. Można wspierać schroniska dla zwierząt, hospicja, domy dziecka, domy samotnej matki, weteranów, wielodzietne rodziny, jak i wiele innych miejsc lub grup ludzi. Myślę, że każdy znajdzie jakiś cel, który najbardziej do niego przemawia.

Jak pomagamy?

Nigdy Wam o tym nie pisałam i nie dzieliłam się tymi informacjami z nikim, ale z Monsieur pomagaliśmy już wielu fundacjom i to zarówno finansowo, jak i jako wolontariusze. Robiliśmy to jeszcze za czasów, gdy pojęcie social media nie istniało i byliśmy na studiach. Raz wspieraliśmy WWF, Fokarium na Helu, polskie rysie, organizacje kulturalne, dom dziecka, niepełnosprawnych sportowców, którzy reprezentują Polskę na międzynarodowych zawodach. Wiele razy wspieraliśmy także poszczególne osoby na portalu siepomaga.pl.

Nie powiem Wam nawet jak wielkie emocje wzbudzały maile, jakie dostawaliśmy, że jakaś ogromna kwota, do której dołożyliśmy cegiełkę, została uzbierana i że osoba będzie poddana terapii, jakiej potrzebuje. Takie maile wywoływały wręcz łzy szczęścia, bo czytając historie ludzi nie raz i nie dwa bardzo się z nimi zżywaliśmy, subskrybowaliśmy ich przez Facebooka śledząc losy. Jedna z osób nie doczekała się uzbierania wymaganej kwoty i niestety zmarła. Było mi potwornie smutno, bo była to dziewczyna kilka lat młodsza ode mnie, pochodząca z moich stron, z którą jakoś się zżyłam czytając jej historię oraz postępy w walce z potworną chorobą.

Były też sytuacje, że oferowaliśmy wsparcie materialne, jak w przypadku Szlachetnej Paczki, zbiórek w pracy czy teraz w naszym żłobku i przedszkolu. Bo czasami ludzie wcale nie chcą pieniędzy, a wolą konkretne rzeczy, które są im potrzebne. Często też darczyńcy preferują zakupić i przekazać jakąś rzecz, niż dawać pieniądze. Niestety wiele razy słyszeliśmy o różnych, bardziej lub mniej prawdziwych, historiach marnotrawienia pieniędzy różnych fundacji. To na szczęście margines, ale są to medialne tematy i zdecydowanie takie jednostkowe przypadki nie służą organizacjom pozarządowym. Często odwracają uwagę opinii publicznej od pomagania, co nie jest dobre, bo nasze państwo samo w sobie nie jest przecież w stanie zapewnić pomocy każdemu potrzebującemu.

Pomagać trzeba z głową, ale warto to robić!

Prowadząc bloga o tak dużym zasięgu, który jest czytany przez kilkanaście, a czasami nawet kilkadziesiąt tysięcy osób każdego dnia, mam pewną siłę przekazu i chciałabym ją wykorzystać w dobrym celu. Chcę to jednak robić mądrze. Jeśli obserwujecie mnie na Facebooku od dłuższego czasu, to wiecie, że tylko kilka razy udostępniałam jakąś informację o zbiórce w swoich kanałach social media. I to nie dlatego, że jestem nieczuła na krzywdę. Po prostu uważam, że przychodzicie tam po inne treści i gdybyśmy zaczęli udostępniać takie ogłoszenia regularnie, to dostawaliśmy takich próśb z zewnątrz jeszcze więcej, wszystkie ogłoszenia zlałby się w jedną całość i mało kto byłby nimi zainteresowany. W końcu, prędzej czy później, przyszedłby czas, że musielibyśmy powiedzieć „dość” i komuś odmówić. A uwierzcie mi mieliśmy sytuacje, że grzecznie odmawialiśmy opublikowania czegoś na Facebooku, za to pisaliśmy, że wsparliśmy akcję wpłacając pieniądze przez portal czy na konto fundacji, a dostawaliśmy „w podziękowaniu” stek inwektyw.

Dlatego uważam, że pomagać trzeba z głową, a udostępnianie ogłoszeń na Fanpage nie jest najlepszym pomysłem. Co innego na swoim prywatnym profilu – to według mnie lepsza metoda, choć naturalnie dociera do mniejszej liczby osób, za to takich, które znamy.

Dlatego w tym roku, z okazji świąt, chciałbym Was trochę zainspirować i zaproponować, byście podzielili się choćby niewielką cząstką tego, co macie z tymi, dla których los był mniej szczodry. Do tego celu wybrałam moje najsilniejsze medium, jakim jest blog. Święta to najlepszy czas w roku, by nieść dobro. Dla niektórych to najwspanialszy czas w roku, dla innych zdecydowanie najgorszy, bo najsmutniejszy. Wybrałam kilka akcji, które są nam szczególnie bliskie. Nie namawiam Was do wspierania tych konkretnych, ale do podjęcia jakiegokolwiek działania, jeśli tylko możecie. W komentarzach możecie pisać i podawać linki do akcji, które przemówiły do Was szczególnie – chętnie się z nimi zapoznamy.

Prezent idealny – komu można pomóc na święta i nie tylko?

Organizacje przygotowujące wydarzenia o typowo świątecznym charakterze dla osób potrzebujących:

• Stowarzyszenie Mali Bracia Ubogich
• Szlachetna Paczka
• List do Mikołaja – projekt Fundacji „Dajemy Dzieciom Siłę”
• Opłatek Maltański

Organizacje wspierające przede wszystkim dzieci:

• Siepomaga.pl
• Fundacja Nasze Dzieci w Instytucie „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka”
• Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”
• Fundacja Na Ratunek
• Fundacja WOŚP
• Fundacja TVN

Myślę, że wspierając jakąś organizację czy jej projekt, zrobicie prezent sobie i jednocześnie osobie obdarowywanej. Jednym upominkiem uszczęśliwicie więcej niż jedną osobę – czyż to nie jest wspaniałe? A jeśli macie czas i chęci, to możecie zostać też wolontariuszem. My nimi byliśmy wiele razy i powiem Wam, że to zawsze była ogromna frajda robić coś dla innych. Zwłaszcza dla tych, którzy tej pomocy  różnych względów nie mogą dostać od bliskich.

Niech dobro będzie z Wami! <3

E.

P.S. I pamiętajcie o przekazaniu swojego 1% na początku przyszłego roku wypełniając PIT.