Moi Drodzy,
na początku chciałabym podziękować za tak wiele odpowiedzi, które nadesłaliście. Jak zwykle wykazaliście się dużą wiedzą, doświadczeniem i doskonałą znajomością greckiej kuchni. Było nam bardzo trudno się zdecydować i wybrać dwa komentarze, którym przyznamy nagrody. Tradycyjnie mieliśmy problem z podjęciem decyzji, bo Wasze odpowiedzi były na bardzo wysokim poziomie.
„Moim ulubionym daniem kuchni greckiej jest sałatka Horiatiki, czyli sałatka wiejska, u nas zwana grecką. Rok temu byliśmy z mężem na jednej z wysp na Cykladach i codziennie próbowaliśmy, oprócz innych dań i lokalnego wina, sałatek greckich w różnych miejscach. Dowiedziałam się przy okazji, że ser feta, oryginalnie wyprodukowany z mleka owczego, ewentualnie z mieszanki owczo-koziej, nigdy zaś z mleka krowiego, można spotkać w kilku wariantach w zależności od fazy dojrzewania, od fazy kiedy podobny jest do twarożku, lekko grudkowaty, nadający się do smarowania do fazy takiej, jaką można zwykle kupić w Polsce, czyli w formie zwartej, którą można kroić nożem. Mnie najbardziej smakowała feta we wczesnym stadium i z takim serem sałatka grecka była najpyszniejsza. Bez sałaty, ale z pysznymi dojrzałymi, prosto ze słońca pomidorami, ogórkami, chrupiącą zieloną papryką, lokalnymi czarnymi oliwkami zebranymi w pobliskim gaju, czerwoną cebulą pokrojoną w piórka, posypana suszonym oregano, a na wierzchu polana złocisto-zieloną oliwą, która pachnie świeżo skoszoną trawą. W kilku miejscach jadłam ja też z kaparami. Taką sałatkę uważam za najpyszniejsze danie kuchni greckiej, bo jest proste, zrobione z lokalnych składników, świeże i prawdziwe i stanowi idealną kompozycję świeżych warzyw ze słonym serem. Po taką rozkosz podniebienia warto udać się do Grecji, bo tylko tam można zakosztować tego niepowtarzalnego smaku i spróbować sera feta w różnych fazach dojrzewania.”
oraz
„Pamiętam jak byłam kiedyś u swojej cioci, przyjechali do niej przyjaciele z… Bułgarii! Przywieźli fetę, ło matko cóż to za smak, prazwdziwa feta! Bułgarzy poszli z Nami na zakupy, dobrze, że jeden z nich jako tako mówił po Polsku to się dogadywaliśmy. Powiedział: „ja robię EKMEK KATAIFI”, przywiózł z sobą specjalnie na tę okazję to takie dziwne ciasto jakby filo w nitkach. To co on zrobił przeszło ludzkie pojęcie. Oblizując łyżeczkę, uśmiechnął się do mnie i mówi: „to Grecka deser”.”
Wszystkim Uczestnikom gratuluję wspaniałych pomysłów i dziękuję, że zechcieliście podzielić się ze mną swoimi greckimi wspomnieniami.
Laureatki bardzo proszę o przesłanie danych do wysyłki na mój adres mailowy: madame.edith.blog@gmail.com
Bardzo Wam dziękuję za kolejną blogową zabawę.
Trzymajcie rękę na pulsie, bo kolejny konkurs lada moment!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
5 odpowiedzi na “Konkurs z Grecją w tle – wyniki”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Moi Drodzy, na początku chciałabym podziękować za tak wiele odpowiedzi, które nadesłaliście. Jak zwykle wykazaliście się dużą wiedzą, [...]
Gratuluję zwycięzcy i dziękuję za zabawę!
Kataifi, moja milosc <3
Bardzo dziękuję! Jest mi bardzo miło:) No,i gratuluję Kulinarnemu Zenitowi!
Raczej dziękujemy WAM bardzo 🙂
Oooo kurczę, jestem zaskoczona! Nie dość, że przywołałam dzięki Twojemu konkursowi wesołe wspomnienia to jeszcze dzięki temu wygrałam, szczęściara ze mnie 🙂
Dziękuję Ci bardzo bardzo!