Mały Monsieur – 3200 g szczęścia
Mały Monsieur jest od kilku dni z nami i już zdążył przewrócić nasze życie do góry nogami. Na początku nie mogliśmy się na niego napatrzeć. Był taki malutki i delikatny. Każda zmiana pieluchy czy przebieranie wzbudzała niesamowite emocje i lekki strach, by go nie uszkodzić…
Najgorsze były kąpiele! Pierwszą obserwowałam z boku, a położna uczyła Monsieur jak kąpać takiego malca. Od jego płaczu i wrzasków aż bolało mnie serce. Wizja codziennego mycia z lekka mnie przerażała, ale okazało się, że MM polubił wodę. Po kilku razach przyzwyczaił się do kąpieli i życia w czystości 😉
Mały Monsieur
Wymiary
Mały Monsieur po urodzeniu dostał 10 punktów w skali Apgar, ważył całe 3200 gramów i mierzył aż 54 cm. Do tej pory zastanawiam się jak on się w ogóle zmieścił w moim brzuchu, który według wszystkich spotykanych osób, był nader małych rozmiarów aż do samego końca ciąży. Przez tych 9 miesięcy nie kupiłam żadnego ciążowego ubrania i nawet mieściłam się w jesienny i zimowy płaszcz! Jedyne co, to w trenczu nie mogłam dopiąć ostatniego guzika.
Uśmiech
Bąbelek jest prześliczny. Jak wszyscy rodzice uważamy, że nasz synek jest najpiękniejszy na świecie i nic tego nie zmieni. Ma moje palce u rąk i kształt paznokci. Po Monsieur za to odziedziczył palce u stóp, czyli natura jest sprawiedliwa i każdy ma „swoją” część ciała. Zobaczymy do kogo będzie bardziej podobny jak już podrośnie. Póki co jest super słodkim dzieckiem. Zwłaszcza jak się zamyśla, stroi miny lub się uśmiecha.
Pierwszy uśmiech zarezerwował do pierwszego profesjonalnego zdjęcia, jakie zrobił mu szpitalny pan fotograf w drugiej dobie życia. Bardzo to było zabawne. Pan fotograf ledwo wyjął aparat z kabury, ustawił łóżeczko pod oknem, a Maluch uśmiechnął się i można było zakończyć sesję. Wszyscy byliśmy bardzo zaskoczeni, a fotograf stwierdził, że pierwszy raz udało mu się uchwycić uśmiech na fotografii takiej kruszynki.
Zapach
Przez całą ciążę zastanawiałam się jak pachnie noworodek i to było odkrycie! On naprawdę cudnie pachnie! Raz wydawało mi się, że biszkoptami, innym razem, że pachnie kremówką papieską, a jeszcze innym razem stwierdziłam, że jego zapach to czysty karmel. Wącham go codziennie podczas karmienia i nie mogę się nadziwić. Mam nadzieję, że ten zapach będzie mu towarzyszył jeszcze długi czas, bo jest przepiękny, wręcz uzależniający.
Fryzura
Miał najbujniejszą fryzurę na oddziale neonatologicznym. Wszystkie położne, pielęgniarki oraz lekarze wpadali mimochodem z wizytą, by go zobaczyć. Od momentu pojawienia się na świecie jego czupryna już urosła i zaczęłam się śmiać, że jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli umówić mu wizytę u fryzjera. Pewnie jego włosy wkrótce się wytrą, ale mam wielką radość z ich czesania po kąpieli super delikatną szczotką. On to uwielbia i głaskanie po główce bardzo go relaksuje.
Charakter
Mamy ogromne szczęście, że nasz Maluszek jest bardzo spokojnym bobasem. Ma apetyt i pięknie śpi. Dbamy o regularne posiłki, więc często nawet nie zdąży zapłakać, że jest głodny czy że ma mokro. Wydaje się jednak, że jak na skorpiona przystało będzie miał charakterek, bo już pokazuje, że lubi, gdy różne rzeczy przebiegają po jego myśli. Codziennie zastanawiamy się kim zostanie w przyszłości, jaki będzie i jak potoczy się jego życie.
Miłość
O Małym Monsieur mówię, że to nasz „Słoneczny Chłopiec”, bo już zdążył wprowadzić do naszego życia wiele miłości, szczęścia i wewnętrznego blasku, który rozświetlił szare listopadowe dni. Wiem, że niektórzy rodzice muszą uczyć się miłości do niemowlaka i nie na każdego spada ona w momencie narodzin. W naszym przypadku miłość do dziecka była jeszcze zanim nasz maluszek się pojawił, a tylko przybrała na sile w chwili przejścia na drugą stronę brzucha. To było tak naturalne i piękne uczucie, że aż brak słów, by je opisać.
Mamy nadzieję, że Małemu Monsieur będzie z nami dobrze. Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, by być dobrymi rodzicami. I choć z pewnością nie uda nam się wyeliminować błędów, to będziemy robić wszystko, by było ich jak najmniej i by żyło nam się po prostu fajnie, byśmy mieli fajne relacje, nawet gdy Mały Monsieur przestanie być taki mały.
Póki co cieszymy się każdą spędzoną wspólnie chwilą. Okres noworodkowy jest momentami trudny. Czasami chciałoby się zasnąć na stojąco, ale wiemy, że on się już nie powtórzy i czerpiemy z niego garściami. Bardzo doceniamy to, że przytrafiło nam się takie małe wielkie szczęście ważące 3200 gramów. To prawdziwy cud!
Witaj na świecie, Synku! <3
Rodzice
Podobne wpisy
Komentarze
63 odpowiedzi na “Mały Monsieur – 3200 g szczęścia”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Mały Monsieur jest od kilku dni z nami i już zdążył przewrócić nasze życie do góry nogami. Na początku nie mogliśmy się na niego napatrzeć. Był [...]

Gratulacje! Jako przyszła mama zastanawiam się na pobraniem krwi pępowinowej. Co o tym sądzisz? Czy pobieraliście krew MM?
Anno,
nie, nie pobieraliśmy, choć oczywiście rozważaliśmy wszelkie za i przeciw. Byliśmy nawet na dwóch spotkaniach w dwóch różnych warszawskich bankach i byliśmy nastawieni bardzo na tak. Jednak po rozmowie z lekarzami oraz po przeczytaniu rzetelnych artykułów doszliśmy do wniosku, że to nie ma większego sensu i to granie na emocjach przyszłych rodziców oraz wyciąganie kasy przez banki.
oo matko, przepraszam! Nie chciałam dodawac tego zdjęcia 🙂
Usunęłam Twoje zdjęcie 🙂 I masz rację: włoski urosły już bardzo długie, ale miejscami się trochę powycierały i główka z tyłu jest nieco w łaty 😉
SUPER! Kolejne cudko przyszło na Świat!
Niech się chowa zdrowo ? A co do włosków, obawiam się, że piękna fryzura
może wkrótce zamienić się w artystyczne, nierównomierne dzieło haha ?
Gratulacje, pięknie opowiedziałaś o Bąbelku 🙂
Dziękuję Agato 🙂
Ogromne gratulacje Edytko ! Dopiero teraz się dowiedziałem. W końcu nic tak jak dzieci nie cieszy i nic nie jest większym szczęściem. Gratuluję i Cieszę się !
Ja już dzieci mam dorosłe a najstarsza córka obdarowała nas wnukami ( 5 lat dziewczynka i 2 lata chłopiec).
To całe moje największe szczęście. Tak więc rozumiem i podzielam Waszą radość.
Bardzo Ci dziękuję Leszku za tak ma słowa!
Przepiękny wpis ♥️ Gratuluję z całego serca i wszelkiej szczęśliwości życzę!
Dziękujemy!
Gratulacje!:)
zawsze zastanawiałam się skąd bierze Pani siły i czas na komponowanie tych cudnych potraw. Życzę dużo zdrówka dla maluszka i rodziców:) mój synek był równie mocno obdarzony włoskami i nie zauważyłam nawet momentu przetarcia tyle ich miał dopiero po zdjęciach zauważyłam, że coś się zadziało. p.s Pani omletami na wszelkie sposoby zamęczyłam rodzinę ;P mam nadzieję zrehabilitować się kukułówką 😉 pozdrawiam : )
Włosy się wytrą 🙂
Gratulację Edith – ściskam Was wszystkich – a Maluszka całuję w nosek 🙂
Dziękujemy Ciociu Ellu :-*
Madame Kochana – Boze jaki Wasz Maly Monsieur jest sliczny – zycze Wam duzo zdrowka w Tym nowym zyciu – nie ma wiekszej milosci jak milosc do dziecka. pozdrawiam wierna czytelniczka Basia.
Basiu, ogromnie dziękujemy!!!
To prawda, to prawdziwy cud!
Ogromne gratulacje 🙂
Serdeczne gratulacje:) Słodziak z Waszego M:) Dzieci tak szybko rosną. Moja córcia ma 5 lat i czasami mówię jej, że pachnie jak dzidziuś:) Niech Wam się zdrowo chowa:) Pozdrawiam
Serdecznie dziękujemy Ewo!
Oby pięknie Wam było razem – zawsze!
Pozdrawiam,
Wiesia
Droga Madame,
jestem stałą czytelniczką Twojego bloga, choć nigdy nie skomentowałam żadnego wpisu. Ten tekst mnie jednak tak bardzo poruszył, że wręcz muszę napisać klika słów. Bardzo, bardzo Ci gratuluję i życzę wszystkiego dobrego, a w szczególności zdrówka dla całej rodziny! Wspaniały czas przed Tobą 🙂
Pozdrawiam serdecznie
M.
Marta,
Tym bardziej dziękuję za Twój komentarz!
Gorąco pozdrawiamy całą trójką 🙂
Witaj Edith, serdeczne gratulacje z powodu narodzin synka. Jest taki piękny, ze chciałabym go przytulić. Marze o kolejnym dzidziusiu i mam nadzieje, ze moje marzenie sie spełni? Wesołych Swiat! Kochajmy sie i radujmy!
Edyto,
bardzo dziękujemy! Wszystkiego dobrego, oby Twoje marzenie się spełniło <3
Moc pozdrowień!
E.
Serdecznie gratuluję i życzę powodzenia.
Powiedzenie, że dzieci szybko rosną sprawdzą się dopiero gdy ma się własne, więc korzystajcie ile to tylko możliwe ?
Dziękujemy Karolino! <3
Bardzo dziękujemy za wszystkie miłe słowa 🙂
O rany, ale przywołałaś wspomnienia. Ten zapach niemowlaka, to zapach miłości, w czystej postaci. A ze skorpionkiem będziecie mieli wesoło. Jeśli tylko w to wierzyć, to charakterek skorpiony mają silny i nie da się z nimi nudzić. Powodzenia!
Haha, dziękujemy! Trochę się już naczytaliśmy o tym znaku zodiaku, więc jesteśmy tym bardziej ciekawi jak to będzie. Lew, skorpion i baran – takie połączenie pod jednym dachem może skutkować prawdziwą mieszanką wybuchową 😉
Wszystkiego co najpiękniejsze, a przede wszystkim zdrówka.
Bardzo dziękujemy!
Najlepszego dla Was!
Dziękujemy!
Dzidziuś jest cudny, myślę, że będzie miał z Wami cudowne życie – tego Wam życzę – wszystkiego najlepszego dla całej rodziny 😉
A włosy może mu się nie wytrą, wyglądają na mocne 😀 Mama mi mówiła, że ja też urodziłam się kudłata i włosy pozostały na swoim miejscu (dopiero jak miałam 3 miesiące, to w szpitalu mi wycięli sporo z boku, co mamę przeraziło, bo na ciemnych bardzo było widać stratę ;/) – na zimę byłoby to wskazane 😉
Aniu,
wielkie dzięki! Liczę, że włosy będą coraz bardziej gęste i że małe zakola, z którymi się urodził pokryją się także gęstą czupryną. Zresztą już powoli rosną mu tam włoski, więc zapowiada się nieźle 😀
Wzruszajacy post. Moc usciskow i gratulacje!
Kochana Aniu, serdecznie dziękujemy!
Przesyłamy uściski,
E. i M.
Piękny tekst, wydaje się Pani taka wrażliwa i dobra ☺ Serdeczne gratulacje. Niech Mały Monsieur dobrze się chowa i rozjaśnia Wasze dni! Ciepłe pozdrowienia! ☺
Kasiu,
ogromnie dziękujemy!
Pozdrawiamy bardzo ciepło,
E.
Gratuluję Wam mocno i zazdroszczę, że macie Go już obok ❤ Cudowne ma te włoski! ?
Wielkie dzięki Natalio!
Jaki cudny! Ma wiecej wlosow niz moj 14 miesieczny synek?
Gratulacje! Duzo szczescia i powodzenia??
Joanno,
o włosach u noworodków, niemowlaków i maluchów to my się już tyle naczytaliśmy i wiemy, że wszystko jest możliwe. Jednym włoski wycierają się zaraz po narodzinach, a innym rosną grube dopiero przed 2 rokiem życia. Na każdego malucha przychodzi właściwy czas jak widać 🙂
Kochani! Zdrówka i wszystkiego dobrego dla Ciebie Monsieur i Małego Monsieur :* trzymajcie się cieplutko!
Fiolko, bardzo dziękujemy! :-*
Gratuluję!!! Piękny bobasek☺A dzięki mądrym i kochającym rodzicom jak WY , niech Wam rośnie na pociechę !!!Pozdrowionka i duźo zdrówka dla Was!!!
Halszko,
serdecznie dziękujemy i ciepło pozdrawiamy,
E. i M.
Gratuluje! Wszystkiego dobrego w nowym cudownym etapie życia 🙂 i w miarę przespanych nocy 🙂
Anno,
dziękujemy! Życzenia przespanych nocy bardzo nam się przydadzą 🙂
Pozdrawiamy ciepło
E. i M.
Pięknie napisane. Wszystkiego dobrego 🙂 Ja mam rocznego synka i jeszcze niedawno był tali malutki… Pozdrawiam
Agnieszko,
tego się chyba najbardziej obawiam, że dzieci tak szybko rosną i potem będziemy niemiłosiernie tęsknić za tym czasem. Nawet za tymi nieprzespanymi czy zarwanymi nocami 😉
Gratulacje dla całej rodziny i całuski dla najmniejszego człowieczka 🙂 niech się zdrowo chowa 🙂 pozdrawiamy…. my 13 miesięczne bliźniaki i 27 miesięczna Basia 🙂
Agnieszko,
bardzo dziękujemy za zdjęcie Twojej słodkiej gromadki!
Pozdrawiamy gorąco,
E. i M.
Wszystkiego dobrego,dużo zdrowia dla Maluszka i Mamy oraz ogrom szczęścia dla całej Rodzinki:)
Bardzo dziękujemy Justyno!
właśnie karmię moje szczęście i wzruszyłam się czytając Twój wpis – bardzo podobne emocje towarzyszyły mi zaledwie 7 tygodni temu ? powiem Ci Edith, że dalej nie możemy się napatrzeć na naszą kruszynkę i wciąż pięknie pachnie ? oby to wszystko trwało jak najdłużej ?
Aniu,
serdeczne gratulacje!!!
To super wiadomość, że ten zapach nie kończy się wraz z okresem noworodkowym i że będzie trwał dłużej 😀
Serdeczności!
E.
Ale przyjemnie było czytać ten wpis, mimo, że sama jeszcze nie jestem mamą. Widać miłość przelewającą się z każdego słowa, którym opisujesz synka – jest to niezwykle wzruszające. Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia :)!
Marto,
wielkie dzięki za Twój komentarz. Wspaniale jest mieć takiego małego Bąbelka koło siebie. Bycie rodzicem jest naprawdę super 🙂
Przepiekny wpis ! Zycze wiele szczescia Waszej trojce !
Aleksandro,
serdecznie dziękujemy za miłe słowa!
E.
Wspaniale! Gratuluję! To piękny czas:)
Niech Maleństwo będzie zdrowe i szczęśliwe!
Moja Z. urodziła się z taką czupryną, że jak miała dwa miesiące musiałam jej obciąć włoski, bo było jej za gorąco. Włosy nigdy się nie wytarły. Dzisiaj też ma przepiękne.
Anika,
Bardzo dziękujemy! Po cichu liczę, że jemu te włosy też się tak zupełnie nie wytrą. Na zimę takie dodatkowe owłosienie byłoby nawet wskazane 😉