Naczynia i sztućce dla dzieci w wieku 0-3
Po ponad 2 latach użytkowania przeróżnych dziecięcych zestawów przyszedł czas na małe podsumowanie. Gdy tylko dodawałam na Facebooku (swoją drogą zajrzycie do mojej kuchennej grupy na Fb) lub Instagramie zdjęcie naszych wspólnych, rodzinnych śniadań, od razu pojawiały się pytania a to o talerzyk Małego Monsieur, a to o sztućce. Opiszę Wam zatem te, które sprawdziły się u nas najlepiej.
Naczynia i sztućce dla dzieci w wieku 6 miesięcy do 1 roku
Tutaj sprawa jest dość prosta, bo używaliśmy głównie sztućców Beaba, Ikea oraz silikonowych miseczek EZPZ – mamy zestaw pierwszych naczyń oraz Mini Bowl o pojemności 235 ml. Każdy z tych produktów był doskonały. Sztućce Beaba (obecnie zielone nie są dostępne, ale za to pojawiły się nowe wersje – różowe i niebieskie) jeździły z nami wszędzie w ładnym etui. Łyżeczkę aż zgubiliśmy i został nam tylko widelec 😉 Tu na zdjęciu sztućce jeszcze w komplecie.
Podobnie było z łyżeczkami Ikei – mieliśmy ich znacznie więcej, zostały tylko 3.
Naczynia i sztućce dla dzieci w wieku 1-2 lata
W tym okresie ponownie sięgnęliśmy po naczynia EZPZ, bo są po prostu fantastyczne. Na naszym blacie w kuchni sprawdziły się rewelacyjnie. Mały Monsieur używa ich cały czas i uważam, że to bezapelacyjny numer 1. Świetnie się czyszczą, nie widać jakichkolwiek śladów użycia nawet po ponad 2 latach codziennego użytkowania. Są nie do ruszenia. Jeśli zależy Wam na talerzach, które na 100% nie wylądują na podłodze, to są to właśnie te produkty!
Naczynia bambusowe „no name”, kupione w sklepie z dodatkami do kuchni, to fajna opcja gdy ma się w domu obrusy, jak moi rodzice. Wtedy naczynia silikonowe nie mają się do czego przyssać, więc taki lekki talerzyk czy miseczka na budyń lub owoce sprawdzi się super. Nawet gdy dziecko je zrzuci (przypadkiem lub celowo 😉 ), to nic wielkiego się nie stanie, bo taka miska nie pęknie, ale zawartość spowoduje większy lub mniejszy bałagan.
W wieku 1+ zaczęliśmy używać bardziej dorosłych sztućców. Ulubione Małego Monsieur to te kolorowe z Zary Home oraz Lassig z bardzo fajnie wyprofilowaną rękojeścią.
Dodatkowo świetnie sprawdził się talerzyk silikonowy Lassig (też z przyssawką na spodzie podobnie do EZPZ), gdy Mały Monsieur miał kryzys jedzenia. Z miejsca go zainteresował i zachęcił do konsumpcji, bo kształt ma śliczny, a nasz syn z radością przekładał pokarmy z mniejszych części do tej głównej.
Hitem jest u nas kieliszek na jajka na miękko Alessi. To zdecydowanie najdroższy kuchenny gadżet Małego Monsieur. Zobaczyłam go w szwajcarskim Lugano we wrześniu 2019 r. w świetnie zaopatrzonym domu towarowym. Z miejsca się zakochałam i pomyślałam, że może tak jak i ja, gdy byłam dzieckiem, pokocha jajka na miękko. I tak się stało! Od pierwszego użycia niesamowicie polubił tego „chłopca z kapką” (kapka to w języku MM czapka), jak sam go określa. Do czapki można nasypać sól, a figurka trzyma dostosowaną do dziecięcej ręki łyżeczkę. Ten zestaw występuje w kilku wariantach kolorystycznych. Jest zrobiony z bardzo przyjemnego w dotyku tworzywa wysokiej jakości. Jeśli szukacie nietuzinkowego prezentu dla kogoś, kto ma dziecko w tym wieku, to macie dużą szansę, że traficie w 10.
Naczynia i sztućce dla dzieci od 3 lat
Tutaj w grę wchodzi już ceramika. Zaczęliśmy ćwiczyć jedzenie z takich naczyń, gdy MM skończył 2 lata. I choć teoretycznie naczynia te są przeznaczone dla dzieci 3+, to po prostu wynikało to z próśb ze strony żłobka, w którym dzieci w grupie starszaków jadły już i piły ze szklanych kubków i naczyń. Chodziło o to, by i nasz syn ćwiczył w domu.
MM zachwycił zestaw talerz + kubek Villeroy&Boch z tygrysem. Powiem Wam w sekrecie, że kupiłam go za 39 zł (zamiast ok. 120 zł) w outlecie. Tak samo sztućce tej samej marki upolowałam za 1/3 ceny. To są najbardziej „dorosłe” naczynia dziecięce jakie mamy. Myślę, że starczą nam na długo. Ceramika ma nawet dwuletnią gwarancję na stłuczenie.
Czymś pośrednim pomiędzy nimi, a tymi silikonowymi dla maluchów, jest zestaw Lassig z serii „Little Chums”, który jest ceramiczny, ale ma świetne silikonowe podkładki, które zapobiegają ślizganiu się naczyń po blacie. Składa się z talerza, miseczki i kubka.
Kubki dla dzieci
Kubków przerobiliśmy całą masę. Te początkowe nie przekonały Małego Monsieur. W wieku 6-12 miesięcy pił jak ptaszek. Korzystaliśmy z kubków Avent, Ikea, Canpol Babies i Beaba Evoluclip 3w1 i niestety żaden nie został z nami na dłużej.
Potem odkryliśmy bidony z rurką – do dziś są jego ulubionymi i przy okazji najbardziej praktycznymi. Do zabrania na dwór są idealne. W domu ćwiczymy picie z kubków ceramicznych lub mniejszych szklanek. Niespecjalnie sprawdził się u nas słynny pochylony kubek Doidy. Na początku niby syn się nim zainteresował, ale zaraz zaczął go odwracać i się nim bawić. Lepsze efekty dała nauka picia z klasycznego kubka.
Śliniaki
Śliniak z rękawkami Lassig (seledynowy w duszki) i z Ikei (biały w kolorowe grochy) są zrobione z przyjemnego w dotyku poliestru, który jest zabezpieczony łatwo zmywalną powłoką. Oba uważamy za dobre produkty.
Najlepszym jednak okazał się śliniak, który używamy zaledwie od kilku miesięcy i który zrewolucjonizował nasze podejście do jedzenia. To silikonowy śliniak Lassig z kieszonką. Kieszonka jest odstająca i tak wyprofilowana, że w zasadzie całe jedzenie, które nie trafi do buzi lub z niej wypadnie ląduje bezpiecznie w środku. Ten śliniak naprawdę ogranicza bałagan do minimum. Nie wiem jak mogliśmy wcześniej na niego nie wpaść! Chwilowo pokazuję Wam zdjęcie poglądowe, bo zostawiłam go u rodziców.
Naczynia i sztućce dla dzieci – podsumowanie:
I to by było na tyle. Opisałam Wam nasze ulubione naczynia, z których korzystaliśmy najczęściej. Było ich więcej, ale nie wszystkie były godne polecenia i zostały z nami na dłużej.
Myślę, że z Biszkopcikiem, który za niecałe 3 miesiące też wejdzie w etap rozszerzania diety, także będziemy korzystać z tych samych rozwiązań. Jeśli dojdą nowe, to o nich tu napiszę.
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
4 odpowiedzi na “Naczynia i sztućce dla dzieci w wieku 0-3”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Po ponad 2 latach użytkowania przeróżnych dziecięcych zestawów przyszedł czas na małe podsumowanie. Gdy tylko dodawałam na Facebooku (swoją drogą [...]
My również uważamy śliniak silikonowy za najlepszy! A obecnie przerabiamy trzeci kubek, teraz z regulowanym wypływem, wcześniejsze dwa niekapki nie spełniły swojej roli. Pózniej Przydadzą się na przybory piśmiennicze.
To prawda, kubki przynajmniej można potem wykorzystać 😉
Bardzo ładne podstawski pod jajka na miękko ma firma WMF
Oj tak! Oni mają świetne rzeczy – my mamy te niebieskie sztućce w etui marki Zac ze sklepu WMF.