Nasze mieszkanie w Dzień Dobry TVN

Jeszcze w emocjach piszę dla Was wpis z zapowiedzią występu w serii „Odpicowane mieszkanie” nadawanego w ramach porannego pasma TVN. Nasze mieszkanie zostało zauważone przez ekipę i dostałam zaproszenie do jego pokazania szerszej publiczności.

Bardzo mnie ucieszyła ta propozycja. Tym bardziej, że mieszkamy tu nieco ponad 3 miesiące i nadal spora część mieszkania pozostała do wykończenia. W odcinku zobaczycie salon, kuchnię i łazienkę, bo konwencja jest taka, że pokazywane są trzy pomieszczenia.

Magia telewizji, czyli co musiało zniknąć?

Mieszkanie, które zobaczycie w programie różni się kilkoma elementami od naszego „codziennego” wnętrza. Na potrzeby telewizji niektóre meble, w tym dziecięce krzesełka, zostały usunięte. Natomiast dywan został położony w inną stronę, a kwiatki poprzestawiane. Tak wyglądało to po prostu lepiej w oku kamery.

Kuchnia natomiast została uszczuplona o ekspres do kawy, czajnik czy toster, a także wiele pamiątek z podróży, które na co dzień stoją na otwartych półkach czy wiszą na relingu. Magia telewizji polega na tym, że kamera inaczej „widzi” i dodatkowe przedmioty mogą łatwo stworzyć wrażenie zagraconej przestrzeni. Dochodzi też kwestia lokowania produktu, bo czajnik KitchenAid, toster czy ekspres do kawy są dość charakterystyczne i nie można ich ot tak pokazać na antenie. Te marki musiałyby za to zapłacić, by znaleźć się w TVN.

O czym będzie rozmowa?

Jestem bardzo ciekawa jak materiał wyjdzie po montażu, bo samo nagrywanie trwało aż 6h, z czego części mówione zajęły krótką chwilę. Resztę stanowiły ujęcia poszczególnych elementów wnętrza. O co pytała mnie prowadząca – Kasia Jaroszyńska? O wiele różnych rzeczy np. styl klasyczny, wybrane kolory czy meble. Opowiedziałam m.in. dlaczego prawie wszystkie elementy ruchome są produkcji polskiej: stół kupiliśmy w fabryce Paged, hokery w radomskim Famegu, a narożnik zamawialiśmy w łódzkiej Micadoni (P.S. do końca września z kodem MadameEdith10 dostaniecie 10% zniżki na wszystkie produkty tej ostatniej marki, promocja łączy się z innymi ofertami na stronie).

Kasia była zaskoczona rozmiarem naszego narożnika. Doskonale wiecie, że od początku nie szukałam raczej małego narożnika rozkładanego. Od razu rozglądałam się za dużymi modelami, które pomieszczą 5-6 osób. Na możliwości rozkładania przez to mi nie zależało, bo i tak mogą na nim spokojnie spać dwie osoby.

Często mamy gości, więc wygodny kącik do wypoczynku i rozmów był dla nas bardzo ważny. Póki co świetnie nam się sprawdza.

Szafa czy ściana ze sztukaterią?

Rozmawiałyśmy także o naszym kominku i szafach, które są za nim sprytnie poukrywane. Niektórzy są zaskoczeni, że ta ściana kryje za sobą tyle półek. A w rzeczywistości to szafa o głębokości 60 cm, więc jest potężna! Trzymamy tam odkurzacze, a także obrusy, ściereczki i pościel. Mamy też zrobione miejsce na telewizor, jeśli pojawiłby się w naszym domu w przyszłości. Nawet mając ten pomysł z tyłu głowy, zainstalowaliśmy specjalne zawiasy, dzięki którym fronty szafek mogą się otworzyć niemal o 180 stopni. Z tyłu tej szafy, po drugiej stronie ściany mamy drugą, ale to już typowa szafa garderobiana.

Niektórzy myślą, że szafy ze sztukaterią też kryją za sobą półki, ale to już niestety tylko zwykła ściana.

Krzesła, których miało nie być…

Za kilka dni powinno w końcu przyjechać zamówienie z krzesłami do salonu. Czekamy na nie już blisko 3 miesiące. Niestety dostawa się opóźnia, więc nie dostaliśmy ich przed nagraniem. Nasze obecne mają 16-17 lat i pamiętają studenckie czasy. Często się o nie pytacie, a to model z Ikei, który też był produkowany w Polsce. Miał jedną wadę: fatalne obicie ze skóry ekologicznej, która bardzo szybko zaczęła się kruszyć. Dlatego krzesła dostały drugie życie w pracowni tapicerskiej. Są bardzo porządne, bo stelaż mają zrobiony z litego buku. Żal było nam je wyrzucać, bo nawet po kilku latach były w świetnym stanie, poza oczywiście samym obiciem. Teraz bardzo dobrze nam służą jako krzesła przejściowe. Przypadkiem załapały się nawet do programu w telewizji. A jak już dostaniemy nowe, to te powędrują do pokojów dzieci jako dodatkowe miejsce do siedzenia dla nas, gdy czytamy im książki. Nic się u nas nie marnuje.

Data emisji:

Tymczasem nasz odcinek ma być wyemitowany już w najbliższy czwartek w trakcie Dzień Dobry TVN, czyli w godzinach porannych. Dokładnej godziny nie znam. Potem będzie też dostępny online na stronie DD TVN i pewnie na Playerze.

Do przeczytania!

E.