Nivona 970 – nasz nowy ekspres do kawy

Od zawsze marzył mi się automatyczny ekspres do kawy. Taki, który za dotknięciem jednego przycisku zrobiłby mi z rana latte macchiato lub cappuccino. Na przestrzeni kilku lat miałam okazję testować ekspres półautomatyczny, jak i korzystałam z kilku automatycznych w pracy. Żaden jednak nie przekonał mnie do zakupu i zainstalowania go na stałe w domu. Inaczej sprawa ma się z ekspresem Nivona CafeRomatica 970, który zagościł u nas dwa miesiące temu dzięki współpracy z tą marką. Ten sprzęt to prawdziwa petarda! Ale nie mogło być inaczej, jeśli jest produkowany w mojej ulubionej Szwajcarii słynącej z najwyższej jakości i precyzji (a sama marka jest niemiecka).

Nivona 970 – najważniejsze funkcje:

Nivona CafeRomatica 970 pochodzi z najwyższej, dziewiątej serii, ekspresów tej marki. Ma bardzo dużo funkcji, a jednocześnie jego obsługa jest bardzo prosta. Od pierwszego uruchomienia zaskakuje głośność urządzenia, a w zasadzie jego cichość. Nawet podczas mielenia kawy na kolejne dozy espresso, ekspres jest autentycznie cichy. Nie trzeba nagle zawieszać rozmów w kuchni, by urządzenie zrobiło swoje.

Do tego uwagę zwraca możliwość personalizowania każdej filiżanki. Dostęp do wszystkich funkcji mamy poprzez 5-calowy ekran, który można obsługiwać dotykowo lub poprzez kręcenie pokrętłem i zatwierdzanie komend przyciskiem.

Możecie więc dowolnie zmieniać moc kawy, jej temperaturę, objętość mleka, wody czy espresso, a także liczbę filiżanek. Ekspres może robić bowiem jednocześnie aż dwie filiżanki dowolnej kawy.

Najfajniejszą funkcją jest możliwość zaprogramowania 9 kaw spersonalizowanych, czyli funkcja „moja kawa”. Wystarczy jedno przyciśnięcie guzika na ekranie i robię synom ich „kawę”, czyli „bebe latte”. Czasami chcą z kawą zbożową, ale też ogromnie smakuje im wersja mleczna. Piją w specjalnych, małych kubeczkach oblizując się przy tym, bo czują się tacy dorośli. Mamy z tego dużo śmiechu o poranku.

A poniżej podwójne espresso z piękną cremą dla mamy 🙂

Kapitalna jest funkcja spieniania mleka. Mleczna pianka wychodzi jak w najprawdziwszej kawiarni, przy czym można zażyczyć sobie kawę z samą pianką lub tylko z gorącym mlekiem.

Ekspres Nivona 970 został wyposażony w system Aroma Balance z 3 różnymi profilami parzenia kawy: dynamicznym, stałym oraz intensywnym, co pozwala na wyciągnięcie z kawy wszystkiego co najlepsze. Ten system naśladuje pracę baristy, co pozwala na uzyskanie trzech różnych aromatów kawy z tych samych ziaren.

Ziarna po zmieleniu i zaparzeniu, lądują w dużym zbiorniku. Można je wykorzystać jako nawóz do ogródka.

Nivona ma też tę zaletę, że blok zaparzający można wyjąć samemu i przepłukać pod bieżącą wodą. Gwarantuje to higienę i czystość. Zwróćcie na to uwagę, bo nie każdy producent ma taką opcję.

Ekspres ma duży pojemnik na kawę w ziarnach, a także mały na jedną dozę kawy już zmieonej.

Nivona 970 – bajery:

Zbiornik na wodę jest podświetlany aż w ośmiu kolorach. Na stałe można wybrać jeden lub postawić na tryb „disco”, w którym kolory zmieniają się płynnie i przechodzą jeden w drugi.

Podczas parzenia kawy filiżanki są podświetlane w kolorze bursztynowym oraz błękitnym. To mały gadżet, ale jakże przyjemny. No i na koniec dodatkowy smaczek: korzystając z aplikacji na telefon Nivona, za pomocą trybu Flying Picture można przesłać swoje zdjęcia za pomocą Bluetooth bezpośrednio na wyświetlacz.

Miłym dla oka elementem jest elegancki zbiornik na mleko o pojemności 1 litra. Mieści się idealnie na półce na drzwiach lodówki.

Nivona 970 – płukanie systemu mlecznego:

Najbardziej w każdym ekspresie obawiałam się płukania po przygotowaniu napojów mlecznych. Często bowiem trzeba rozkręcać i wyciągać sporo elementów, co zajmuje dużo czasu. Nivona 970 ma na to idealny sposób. Wystarczy odłączyć wężyk od pojemnika z mlekiem i wczepić go w podstawkę, na monitorze każdorazowo po zrobieniu napoju mlecznego, pojawia się taki komunikat. Wystarczy go zaakceptować i ekspres czyści się sam. Nic nie trzeba rozkręcać, wsadzać do zmywarki etc.

Nivona 970 – plusy i minusy:

PLUSY:

• bardzo porządne materiały
• duży wyświetlacz, który można obsługiwać dotykowo lub za pomocą pokrętła
• automatyczne płukanie spieniacza do mleka
• cichy młynek z hartowanej stali
• możliwość zaprogramowania 9 własnych przepisów
• duży zbiornik na wodę o pojemności 2,2 l 
• regulacja temperatury kawy w 3 poziomach
• regulacja mocy kawy w 5 poziomach
• tryb ECO z trybem czuwania 
• programy pielęgnacyjne do czyszczenia, usuwania kamienia i płukania
• dostęp do statystyk (liczba zaparzonych kaw, jej rodzajów etc.)
• automatyczne przypominanie o konserwacji
• płynna regulacja wysokości dozownika kawy
• możliwość parzenia kawy mielonej
• ciśnienie 15 bar 
• w zestawie: filtr wody, tabletki czyszczące, łyżeczka do odmierzania kawy, wężyk do mleka, elegancki pojemnik na mleko o pojemności 1 l

MINUSY:

• sprzęt ma dość pokaźne wymiary, ale trudno, by było inaczej zważywszy na liczbę oferowanych funkcji, trzeba mieć więc sporo przestrzeni w kuchni
• cena – kosztuje ok. 5,4-6 tys. zł
• występuje tylko w dwóch kolorach: antracytowym (model 970) oraz czarnym (model 960), bardzo żałuję, że nie ma białego

Nivona 970 – podsumowanie:

Nivona 970 to w pełni automatyczny ekspres do kawy, który jest przeznaczony do użytku domowego. Urządzenie posiada czytelny, 5-calowy, kolorowy wyświetlacz dotykowy oraz nowoczesny system Aroma Balance, dzięki któremu zaparzona kawa posiada wyjątkowy smak i aromat. Świetne wykonania i dodatkowe bajery w postaci przyjemnych animacji czy podświetlenia zbiornika na wodę oraz filiżanek podczas przygotowywania napojów sprawiają, że korzysta się z niego z przyjemnością. Nivona 970 z całą pewnością zadowoli najbardziej wymagających miłośników kawy. To topowa półka wśród ekspresów automatycznych do domu dostępnych na naszym rynku.

Ze swojej strony mogę Wam z czystym sumieniem polecić ten ekspres. Korzystamy z niego każdego dnia po kilka razy. Samo obcowanie z nim jest wielką przyjemnością, a poranki dzięki tak pysznej kawie z cudowną pianką stały się znacznie przyjemniejsze. Najfajniejsza jest możliwość personalizowania i ustawiania swoich ulubionych kaw oraz automatyczne płukanie po kawach mlecznych. Nasi synowie każdego dnia rano też domagają się swojego babyccino, zwanego przez nas bebe latte 🙂 Cała rodzina jest bardzo zadowolona z nowego towarzysza w kuchni, który niebawem rozgości się w nowym wnętrzu.

Do przeczytania!

E.

P.S. Niniejszy wpis jest elementem współpracy z marką Nivona, opinie w nim zawarte są zgodne z moimi przekonaniami i nikt w nie nie ingerował.