fbpx

Ogród w słoiku – las zamknięty w szkle

19 kwietnia 2017

ogród w słoiku

Od ponad dwóch lat mam w swoim mieszkaniu ogród w słoiku. Gdy tylko pojawiał się na jakimś zdjęciu na Fb lub Instagramie od razu dostawałam o niego wiele pytań. Dlatego postanowiłam przybliżyć Wam ten temat i pokazać w jak prosty sposób można samodzielnie taki ogród stworzyć. Dwa tygodnie temu brałam udział w warsztatach florystycznych z budowania ogrodów, więc postaram się przybliżyć Wam temat jak najdokładniej, mając głowę pełną świeżych informacji.

 

Pierwszy swój las zamknięty w szkle kupiłam na Targach Rzeczy Ładnych lub na Święcie Kwiatów, już nawet nie pamiętam. Wiem jednak, że nabyłam go od poznańskiej pracowni „Kwiaty i Miut” prowadzonej przez sympatycznych chłopaków – Łukasza i Radka. Opowiedzieli mi na początku jak obchodzić się z moim nabytkiem, a także służyli radą, gdy spanikowana dzwoniłam do Poznania z pytaniem co mam zrobić z bandą pajączków, które jakimś cudem wykluły się w moim słoju i opanowały całą biosferę. Na początku bardzo przeżywałam każdy nowy rodzaj nowego życia pojawiający się pod szkłem. Bacznie obserwowałam wzrost paproci, a Monsieur od czasu do czasu czyścił ścianki naczynia od wewnątrz. Świat w słoiku okazał się rzeczą absolutnie pochłaniającą. Piłam poranną kawę i wpatrywałam się w życie rozgrywające się pod kloszem. Obserwowaliśmy go każdego dnia i patrzyliśmy jak się zmienia. Nasza, z początku mała paprotka, teraz już powoli wymaga przycinania, bo tak urosła!

Ogród w słoiku

Kiedy tylko trafiłam na warsztaty z tworzenia takich słoików byłam przeszczęśliwa, bo oto właśnie nadarzyła się okazja do dowiedzenia się czegoś więcej o świecie w szkle. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że zbudowanie takiej biosfery nie jest wcale rzeczą trudną. Powiem Wam nawet, że planuję zrobić kilka takich słoików i rozdać je przyjaciołom, do czego i Was namawiam. Zobaczcie jak w prosty sposób zrobić taką niezwykłą, samowystarczalną biosferę we własnym domu.

Ogród w słoiku – składniki:

  • słoik z pokrywką ok. 1-2 l lub większy
  • świeża ziemia kwiatowa (uniwersalna)*
  • piasek lub żwirek akwarystyczny
  • aktywowany węgiel drzewny (do kupienia w aptece lub w sklepach akwarystycznych)
  • 2-3 małe roślinki – np. paprocie, bluszcz itp.
  • mech (do kupienia w kwiaciarni lub na giełdzie kwiatowej – pamiętajcie, że mech jest pod ochroną i nie można go wynosić z lasu)
  • woda
  • małe kamienie
  • kawałki kory lub małe gałązki

*Raz spotkałam się z opinią, że do ogrodu w słoiku ziemię powinno się wyprażyć w piekarniku, by ją zdezynfekować lub by używać do roślin owocowych lub ziół – takich, które potem można zjeść. Rodzaj ziemi pozostawiam zatem do Waszej decyzji. Sama używałam zarówno kwiatowej, jak i takiej do ziół i jadalnych roślin balkonowych, bo została mi po rozsadzie roślin na balkonie. Nie zauważyłam jakiejś specjalnej różnicy w prowadzeniu uprawy.

Ogród w słoiku – krok po kroku:

Słoik wyparzamy lub wstawiamy na kwadrans do gorącego piekarnika. Wycieramy do sucha.


Na dno słoika wsypujemy ok. 2 cm piasku lub drobnego żwirku. Na wierzchu rozsypujemy cienką warstwę aktywnego węgla – jest on odpowiedzialny za filtrowanie wody w naszym ekosystemie. To nieodzowny element, bo to tak jakby filtr w akwarium – bez niego rośliny zaczną się psuć i gnić.

Ogród w słoiku
Na węgiel wsypujemy min. 5 cm świeżej ziemi. Delikatnie ubijamy.

Ogród w słoiku
Robimy zagłębienia dla roślin. Sadzimy małe sadzonki, podsypujemy ziemię wokół korzeni i ubijamy ją palcami lub łyżką.

Ogród w słoiku
Na ziemi układamy kawałki mchu. Możemy użyć także małych kamieni do ozdoby lub kawałków kory. Trzeba jednak pamiętać, że z czasem kora zostanie rozłożona przez ekosystem, a kamienie obrośnie mech.

Ogród w słoiku
Wlewamy do środka ok. 10 ml wody (wlewamy ją po kropelce, najlepiej pipetą, równomiernie po całym słoiku). Słoik zakręcamy lub przykrywamy szczelnie szklaną pokrywką.

Ogród w słoiku

Słoik stawiamy w widnym miejscu, najlepiej w półcieniu, nigdy na bezpośrednim słońcu, które może spalić nasze rośliny. W ciągu 1-2 tygodni od zamknięcia na ściankach powinna pojawić się lekka para wodna. To znak, że wszystko działa dobrze. Jeśli się nie pojawi, należy dolać 2 ml wody i poczekać kilka dni. Jeśli ilość pary wodnej jest zbyt duża, wówczas wystarczy otworzyć słoik na kilka godzin (max. na całą noc, ale najlepiej na 2h).

Ogród w słoiku – podsumowanie i pielęgnacja:

Taki ekosystem jest samowystarczalny. Nie trzeba go podlewać, można co najwyżej przetrzeć od czasu do czasu ścianki. W naszym pierwszym słoju pojawiły się pajączki, które wyszły z mchu. Tworzyły mnóstwo pajęczyny, ale M. stopniowo się z nimi uporał za radą florystów. Po prostu regularnie czyścił i przecierał ściany słoika od środka, usuwał ręcznie pajęczyny i wyłapywał owady.

Jeśli zauważycie, że po pewnym czasie w słoiku jest coraz mniej wilgoci, wówczas można go podlać 2-5 ml wody. Taka ilość powinna wystarczyć raz do roku. Jeśli zaś Was słoik będzie się „pocił” – na ściankach będzie dużo kropelek wody, wówczas trzeba go przewietrzyć. Najlepiej go otworzyć i zostawić na 2-3 godziny, by nadmiar wody odparował. Zbyt duża wilgotność może doprowadzić do gnicia roślin, więc warto mieć to na uwadze.

Obserwowanie biosfery w słoiku jest fascynujące i gorąco Wam polecam stworzenie takiego lasu w szkle we własnym domu.

Do przeczytania!

E.

 

P.S. Po 6 miesiącach mój ogród w słoiku wygląda następująco,  – więcej przeczytacie we wpisie o nowych roślinach w naszym domu.





Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 2

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

111 odpowiedzi na “Ogród w słoiku – las zamknięty w szkle”

  1. Przepiękne kompozycje 🙂 Jak już będę miała wszystko zrobione w ogrodzie, to zrobię sobie na zimę takie cudo. Pozdrawiam serdecznie 🙂

  2. Niezwykle inspirujący artykuł. W moim słoju też wiecznie woda na ściankach. Teraz już wiem dlaczego i na pewno skorzystam z rad. Pozdrawiam cieplutko 🙂

  3. Kasoa pisze:

    Prośba o pomoc coś tu nie tak liście opadają jakby wszystko gnije

  4. ala pisze:

    A ja posadziłam mini bluszczyk do szklanek czaszki karafki. średniej. Pięknie się rozrasta . dodałam troszkę podpouri i kamyki

  5. kiki pisze:

    Wyparzenie ziemi to nie za dobry pomysł ponieważ pozbawia się jej mikroelementów potrzebnych do wzrostu roślin

  6. kiki pisze:

    Odnośnie zapytania czy do ziemni można dodać troszkę cynamonu sypkiego. Można. U mnie lasek rośnie jak szalony a nie dawałam w ogóle węgla. Nie ma ani nie było pleśni nic nie gniło. Więc bez węgla się obejdzie a troszkę cynamonu odkazi ziemię.

  7. lolo pisze:

    Wyparzyłam ziemię w mikrofali. Czy to nie zaszkodzi roślinom?

  8. Marta pisze:

    Dostałam dziś w prezencie las w słoiku. Obawiam się że z mchem coś się stało. Czy mogę prosić o pomoc?

  9. Marta pisze:

    Dzień dobry,
    Bardzo proszę o pomoc. Dostałam dzisiaj las w słoiku ale mech nie jest zielony tylko taki jak na zdjęciu. Czy coś mu dolega?
    To mój pierwszy las i nie bardzo wiem co robić.
    Z góry dziękuję za pomoc

    • Madame Edith pisze:

      Ten mech wygląda po prostu na zasuszony. Wydaje mi się, że nic z tym nie zrobisz. Trzeba byłoby go wymienić, ale mogłaby to też uszkodzić inne rośliny.

  10. lop pisze:

    mam pytanie. Czy mogę dać trociny takie jak dla królika? i mam trochę kulek styropianowych. nie mam węgla. mogę wymieszć podłoże z odrobiną sypkiego cynamonu?

  11. Kasia P pisze:

    :-))) ufff to chyba lepsze pajaczki niz plesn :p dziekuje za pomoc 🙂

  12. Kasia P pisze:

    zatem probuje raz jeszcze 🙂 latwiej bedzie zdiagnozowac to biale cos :-d

  13. Kasia P pisze:

    zatem probuje raz jeszcze 🙂 latwiej bedzie ocenic czy to plesn czy cos innego 🙂

  14. Kasia P pisze:

    dziekuje bardzo za odp – tak tez uczynie
    ps a czy zdjecie dotarlo? bo dodalam ale nie wyswietlilo sie 🙂

  15. Kasia P pisze:

    witam
    ok 2 tygodnie temu posadzilam swoj pierwszy w zyciu las 🙂
    pare dni temu zauwazylam biala ala pajeczyne na mchu oraz na niektorych galazkach bonsai, czy to plesn? 🙁
    nadmienie, ze wietrze las codziennie bo skrapla sie na sciankach woda, bardzo prosze o porade 🙂

    • Madame Edith pisze:

      Pajęczynę możesz usunąć pączkami higienicznymi i wietrz swój słoik, by pozbyć się nadmiaru wody. To powinno pomóc.

  16. Anna pisze:

    Co zrobić gdy mech zaczyna brązowieć? Kompozycja otwarta, raczej więcej wody niż przesuszenie

  17. Wiktor pisze:

    Witam,
    Chciałbym zrobić taki las w szklanej głowie, jednak otwór byłby na dole. Myślałem, by przygotować wszystko na czymś i wsadzić całość w tą głowę. Czy jest możliwe by to wyszło i czy mógłbym prosić o jakieś rady by to zrealizować? Pozdrawiam

  18. Ewa pisze:

    Witam, czy powinnam się martwić takimi małymi jajeczkami (o ile to są jajeczka)?

  19. I. pisze:

    To zrobiony przeze mnie samodzielnie las 🙂

  20. Maja pisze:

    oooooo! Wyszedł piękny las! 🙂 Mogę polecić w stu procentach bo mam już od roku i pięknie rośnie, nie robiłam ich sama, ale dostałam od męża na rocznicę 🙂 Kupił w http://laswsloiku.pl/ i więc jakby ktoś szukał to polecam 🙂

  21. Marta pisze:

    Witam. W moim zamkniętym słoju wyrosły takie oto grzybki. (zdjęcia są dość słabe, ale chyba widać dokładnie grzybki) Zbyt wilgotno nie jest bo od dłuższego czasu nie zbiera się już żadna para na ścianach, a mam las od kilku miesięcy. Jakiś czas temu umarła mi jedna roślinka, ale fitonie radzą sobie świetnie. Ale te grzyby co wyrosły są duuuuże i nie wiem czy je wyrywać czy dać sobie spokój? Jak myślicie? Z góry dziękuję za porady ?

  22. Aga pisze:

    Bardzo proszę mi pomóc, wsadziłam ok miesiąca temu las w słoiku zamkniętym, sukulent zaczyna mieć brązowe liście, co mam zrobić? jak go uratować?

    • Madame Edith pisze:

      Obawiam się, że dla sukulenta las w słoiku nie zawsze jest dobrym domem. Te rośliny po prostu lubią niższy poziom wilgoci, niż panuje w słoiku.

  23. TM pisze:

    Cześć. Mam las w zamkniętym słoiku od 4 tygodni. Pojawiają się na szklanej ścianie jakieś małe larwy? wygląda to jak drobne ziarna jasnego piasku, jest ich kilkadziesiąt. Dwukrotnie już to zebrałem ale pojawiły się ponownie. Raz po kilku dniach pojawiła się jasnobrązowa larwa długości ok 3 mm na ścianie słoika którą usunąłem. Co to może być i jak to na trwałe usunąć?

    • Madame Edith pisze:

      TM, niestety nie mam pojęcia co to może być. Jeśli to było w ziemi, to najlepiej byłoby zrobić cały las od nowa lub najpierw spryskać czymś, co może zabić takie żyjątka.

  24. Damian pisze:

    Lasy w szkle mają najpiękniejsze kompozycje
    lasy-w-szkle.pl
    Szczególnie te ze światełkami!!!

  25. Paulina pisze:

    Witam, zaczynam zabawę z lasem jak widzę są różne szkoły, proszę o poradę, czy w zamkniętym słoiku musi skraplać się para wodna. Posadziłam słoik kilka dni temu i nic takiego w nim nie zachodzi, czy to świadczy o tym iż jest zbyt mało wody danej do podlania? Z drugiej strony boje się więcej podlać gdyż poprzednim razem pojawiła się pleśń pomiędzy ziemią a ściankami słoika oraz na keramzycie. Proszę o pomoc

  26. Marta pisze:

    Zaraz po świętach zabieram się za zrobienie ogródka… Bardzo mnie ciekawi jak mi to wyjdzie.

  27. pablo96 pisze:

    Cześć, ja za to kupiłem gotowy zestaw, jednak jak orientujesz się w temacie, to może znasz odpowiedź, czy trzymanie go na parapecie w okresie zimowym (pochmurne dni), a pod parapetem kaloryfer, mam kamienny dosyć gruby parapet, więc jego powierzchnia praktycznie w ogóle się nie nagrzewa, ale jednak minimalnie jest cieplejsza od innych powierzchni typu półek itp. Czy może mieć to wpływ na ogólny klimat w słoju? Roślinka to „Ficus Tępy” posadzona na samym środku oblana po bokach mchem. Nie widzę, żeby coś niepokojącego się z nią działo, ale nie chcę, żeby coś się zadziało 🙂

  28. Zuz pisze:

    Hej! Mam swój las w słoiku około 9 miesięcy. Niestety od początku nie potrafie uzyskać porządanego koloru mchu, jest brzydko żółto-brązowy. Ostatnio do tego paprotka spleśniała i musiałam ją usunąć. Masz na to jakieś sposoby?

  29. natka pisze:

    A u mnie w słoju zaczynają rosnąć grzyby… Czy to normalne zjawisko? Słój jest bez wieka, więc nie ma problemu nadmiernej wilgoci.

    • Madame Edith pisze:

      Myślę, że to normalne. W kwiatkach doniczkowych też potrafią wyrosnąć takie grzybki. Mi pojawiły się w doniczce z pieniążkiem.

  30. lilo pisze:

    mój lasek ma już 2 miesiące”)

  31. Kasia pisze:

    Cześć, zrobiłam swój las tydzień temu. Zauważyłam ze na drzewku pojawił się biały „puszek” jakby jakas pleśń czy grzyb… Sama nie wiem. Czesc jego gałązek i listków stala sie brązowa. Co mogę z tym zrobic? Jakieś pomysły?

  32. Anna pisze:

    A jakich słoików Pani używała? Zwykłe weck? I jak je zamykać? Dekielek wystarczy nałożyć czy musi być jakoś szczelnie zamknięty?

  33. Madderdin pisze:

    Cześć 😉
    Chce zrobić las w słoiku zgodnie z Twoimi poradami tylko zastanawia mnie czy wykorzystać normalny słoik z zakrętką, a ją ładnie ozdobić i zakręcić słoik 😉

  34. EKKA1 pisze:

    No właśnie , ja też mam z tym problem . Nie wiem nawet jaką lubią ziemię . 🙁
    Dziękuję za odpowiedz.
    Pozdrawiam serdecznie
    Ela

  35. EKKA1 pisze:

    Mam od roku kawowy las w słoiku. Bardzo się rozrósł. Chciałabym go przesadzić do większego słoika. Czy przesadzanie polega na tym samym , co zakładanie pierwszy raz lasu ? Czy drzewka kawowe mogę przycinać? Bardzo proszę o podpowiedż.
    Pozdrawiam

    • Madame Edith pisze:

      Przy przesadzaniu postępowałabym tak samo. Ale co do drzewek kawowych, to pojęcia nie mam. Nie znam tego gatunku.

  36. Ula pisze:

    Mam Las w słoiku od prawie 10 miesięcy. Mech zmarniał po miesiącu. Teraz już jest sama ziemia, kamyki i oczywiście roślinki. O dziwo bluszcz też padł a ponoć to taka ekspansyjna roślina ;). Na warsztatach dowiedziałam się, że rośliny w normalnych warunkach rosną do większych rozmiarów. W słoiku mają ograniczoną ilość słońca, powietrza, pokarmu i wzrastają tylko tyle ile im potrzeba. Rośliny też rywalizują ze sobą, słabsze usychają/gniją a pozostają te silniejsze jednostki …
    U mnie to fitonia rośnie bardziej niż pozostałe, mimo przycinania nadal planuje wyjść ze słoika.
    Wilgoć się zbiera non stop więc i wietrzę non stop. W pierwszych miesiącach też miałam nieproszonych gości. Tym razem nie pajączki tylko jakiś rodzaj mola/małej ćmy…nie znam się, ale podejrzewam, że też wyszły z mchu. Ponieważ to małe coś miało skrzydła, słój wystawiłam na podwórko i tak wypuszczałam owady. Bacznie obserwowałam las jeszcze przez jakiś czas, bo owady lubią się mnożyć ;). Teraz już mam z nimi spokój, ale za to pojawił się biały nalot na ziemi. Póki co rośliny w porządku, więc intensywniej wietrzę słoik i zobaczymy czy to wystarczy… Pozdrawiam i dziękuję za poruszenie tak fajnego tematu 🙂

  37. lilo pisze:

    dałam trochę tych fusów z kawy. i dobrze, bo paprotka ruszyła , mech się rozrósł.

  38. lilo pisze:

    czytałam że mech lubi zakwaszoną ziemię paprotki tez. Mam pytanie, mam las w szkle. czy mogę dodać troszkę fusów z kawy?

  39. Ola pisze:

    Zrobiłam swoj pierwszy las w słoiku do ogórków. Bardzo jestem ciekawa czy mi coś wyjdzie z tego. Już nie moge się doczekać co bedzie się działo dalej ☺

  40. Świat Toli pisze:

    Byłam na warsztatach i tam były słoje z przykryciem krokowym ale takie słoje są drogie więc się cieszę, że można szklane przykrycia stosować.

  41. Ewelina pisze:

    Mój las w słoiku dostałam w styczniu tego roku. Wszystko było ok, bardzo rzadko zraszałam roślinki wodą, pewnie raz na 2 tygodnie nawet. Jak tylko wilgoć pojawiała się na ściankach, otwierałam pokrywkę. Mimo to cała ziemia pleśnieje. W wielu miejscach pojawiają się białe, okrągłe, rozrastające się grzybnie. O dziwo, pleśni nie ma na roślinkach. Zdjęcie marnej jakości, ale myślę, że i tak wiadomo, o co chodzi. Czy ktoś ma jakiś pomysł, co z tym zrobić? A może zostawić? Skoro las to i grzybnia jest. Może grzyby wyrosną? 🙂

    • Madame Edith pisze:

      Ewelino,
      osobiście po osuszeniu bym to tak zostawiła. Jeśli nie masz problemu z roślinami, to jest ok. Czasami w zwykłych doniczkach też pojawia się taki biały nalot, więc to jest raczej normalne zjawisko.

  42. lili pisze:

    ja sama zrobiłam. 3 rodzaje mchu, 2 rodzaje paproci, mini szyszki , 3 rodzaje kory. mam też 4 mini ogródki. śliczne . i poziomki w słoiku.

  43. Busia pisze:

    A ja się dopiero za las zabieram Może już niebawem będę mogła się pochwalić

  44. Magda pisze:

    Pozdrowienia od mojego lasu w sloiku 😉

  45. Zosia pisze:

    Dziękuję Ci za wszystkie informacje, będą bardzo pomocne 🙂
    Pozdrawiam serdecznie
    Zosia

  46. Zosia pisze:

    Dzień dobry,
    proszę o poradę: gdyby chcieć wyparzyć ziemię, zanim się ją doda do słoja – to w jaki sposób? Czyli jak długo i w jakiej temperaturze?
    I jeszcze jedno – czy jest jakiś sposób, by zupełnie uniknąć ryzyka wyklucia się pająków? W czym one siedzą, czego nie dodawać do lasu? Mam arachnofobię, sama rozumiesz… :/
    Dziękuję za podpowiedzi i pozdrawiam
    Zosia

    • Madame Edith pisze:

      Z pająkami jest niestety taki problem, że one mogą być w mchu. A z mchem niestety nie da się nic zarobić, bo go przecież nie można wyparzyć. A co do ziemi, to najlepszy jest piekarnik: wyłożyć blaszkę papierem, nałożyć w miarę cienko ziemię, piec w 100 stopniach przez 30 minut.

      • Zosia pisze:

        Dziękuję za szybką odpowiedź 🙂
        Więc jeszcze się upewnię: czy zatem mech w tego typu uprawach jest konieczny?
        I czy ewentualnie jego rolę zastępczo może spełnić np. widliczka Kraussa (Selaginella kraussiana)? W niej może nie mieszkają pająki (oby!), a jest trochę podobna do mchu: niska, gęsta, płoży się, lubi warunki dużej wilgotności i ciepło. Taki prawie mech 😉
        Pozdrawiam
        Zosia

        • Madame Edith pisze:

          Zosiu,
          Prawdę mówiąc nie spotkałam się z lasem w słoiku bez mchu, bo on gromadzi wilgoć, ładnie wygląda i tworzy fajny klimat. Sądzę jednak, że można poradzić sobie bez niego. Bluszcze i paprocie rosną jak szalone pod kloszem, więc nie sądzę, by mech był im konieczny do szczęścia.

          Serdecznie pozdrawiam
          E.

          P.S. Rośliny, o której piszesz nie znam, nie mam wiedzy czy można nią zastąpić mech.

  47. Kats pisze:

    Czy można użyć węgla aktywowanego w postaci proszku?

  48. eva pisze:

    Bardzo ciekawy caly artykul. Opisujesz wszystko jasno i zrozumiale, ale mam jedno pytanie:
    czy przkrywaka ma znaczenie. Tu gdzie mieszkam najczesciej sloiki sa z blaszanymi nakretkami.
    Na twoich zdjeciach widze tylko szklane lub z korka.
    Badz tak mila i powiedz czy to ma jakies znaczenie.
    Pozdrawiam-Eva

    • Madame Edith pisze:

      Evo,
      Nakrętka powinna po prostu odcinać zawartość słoika od świata – powinna być dopasowana. Metalowa jest ok, ale powinna być porządna (jak do przetworów) i niepowinna rdzewieć.

      Serdecznie pozdrawiam
      E.

  49. Ania pisze:

    Jedna rzecz. Paprotki i mech mam w ogródku ale czy taka paproc nie zacznie rosnąć kolosalna jak w ogródku? Czy jakoś się zminiaturyzuje? To samo z innymi roslinami.

  50. Jan pisze:

    Jakie rośliny umieściłaś w słoiku w swojej instrukcji? Chodzi o te z białymi lub różowymi wzorkami na liściach 🙂
    Pozdrawiam.

    • Madame Edith pisze:

      Przykro mi, nie znam ich dokładnej nazwy. Wszystkie trzy to są jakieś odmiany bluszczu.

    • pysia pisze:

      Janie, roślinki z wzorkami na liściach to fitonia (znana też jako niedośpian) 🙂 W moim słoikowym lesie rośnie właśnie fitonia. Do towarzystwa dostała nasiona mchu (rozchodnik), jednak ten zmutował i zamiast rosnąć normalnie, wybija wysoko do góry i ma pojedyncze listki 😉 Przejścia ze słoikiem były spore, zaczął gnić, potem usychać, później całkowicie rozłożyła się kora… po siedmiu miesiącach wygląda na to, że w końcu wszystko jest ok. Od 3 miesięcy nie otwieram słoika, rośliny radzą sobie doskonale. Zaobserwowałam też, że woda skrapla się na ściankach w ciągu nocy (niewielkie ilości), by rano spłynąć do ziemi, kiedy pojawia się słońce. Pozdrawiam serdecznie!

      • Madame Edith pisze:

        Pysia, wielkie dzięki za informacje w kwestii nazwy tej roślinki. Twój słoik to ciekawy egzemplarz, co tylko pokazuje, że każdy taki ekosystem jest inny i może sprawiać nieco inne problemy i mieć inne potrzeby.

        Serdecznie pozdrawiam,
        E.

    • benia pisze:

      To są fitonie 🙂

  51. Damian pisze:

    Hej! Widząc Twój wpis od razu zabrałem się do pracy. Jednak mam taki problem ze na ściankach faktycznie skrapla mi się para wodna, ale w postaci bardzo drobnych kropelek (tak jak na lustrze w łazience po kąpieli) przez co praktycznie nic nie widać co jest w środku. Tez tak miałaś ? Jak sobie z tym poradzić?

    • Madame Edith pisze:

      Otwórz słoik i zostaw na 2-3h. Jak nie pomoże, to otwieraj i wietrz aż do skutku. To jedyna metoda na pozbycie się wilgoci – jest o tym we wpisie.

      • Damian pisze:

        Tak, jest we wpisie, że para wodna będzie się pojawiać, natomiast zupełnie nie wiem jaka powinna być jej ilość, częstotliwośc wystepowania itp. „Na oko” dla osoby niewprawionej nie jest prostym zadaniem.. 🙁

        • Madame Edith pisze:

          Damianie, jeśli pojawia się ciągle, to znaczy, że trzeba ją usunąć poprzez wietrzenie.
          Inaczej po pewnym czasie rośliny mogą zacząć gnić. Trzeba postępować intuicyjnie, bo też każdy słoik i rośliny w nim są inne 🙂 Lepiej mieć mniej wody, niż za dużo. Zawsze kilka mililitrów można dolać, gdy rośliny będą miały za sucho.

  52. kasia pisze:

    Witaj

    Mam dwa słoiki ok.pół litrowe a w nich….las…dokładnie tak….ziemia z lasu,roślinki leśne nawet choineczki małe… wszystko wygląda imponująco!
    Ściągam wieczka ze słoików kiedy widzę że coś się dzieje złego.
    Piszę do Ciebie, bo dopiero znalazłam twój blog i ten post tak dla mnie istotny…
    Dziękuję bardzo za wiedzę,konkretną wiedzę a nie banialuki … bo naczytałam się tych ..a dobra ..pozdrawiam

  53. Renia pisze:

    Wilgoć i para w końcu przestaną się pojawiać? Czy ten proces się zakończy? Mam las od 2 tygodni i w sumie dzień w dzień osadza się woda na słoiku. Wietrzę dziennie ale w sumie wszystko robię „na czuja” metoda prób i błędów może powiesz jak to u Ciebie wygląda?

    • Madame Edith pisze:

      Reniu,
      Wszystko zależy od tego, ile wody zostało dodane na początku. U mnie było jej mało i nie było konieczności wietrzenia. Dopiero po pewnym czasie zebrała sie para na ściankach i słoik wymagał przewietrzenia. Osobiście bym wieterzyła aż do skutku. Jeśli nadmiar wody nie odparuje, to rośliny mogą po prostu zgnić. Zawsze z czasem można dodać kilka mililitrów.

  54. Kasia pisze:

    U mnie też pojawiły się pajączki. Będę bardzo wdzięczna za poradę jak z nimi walczyłaś!

  55. Emi pisze:

    Witam,
    Ja już jakiś czas temu zrobiłam sobie taki Las w szkle. Udało dostać mi się na giełdzie mech w kształcie poduszek. Las mam już jakieś 2 miesiące i niestety cały mech zbrązowiał 🙁 co zrobiłam nie tak, ze mech stracił kolor? Bacznie obserwuje moj Las i jeśli trzeba to go wietrze żeby nie miał zbyt dużo wilgoci.

    • Madame Edith pisze:

      Z mchem jest taki problem, że nigdy nie wiadomo co w nim było w momencie zakupu. Mogły być w nim przeróżne żyjątka (u mnie wykluły się małe pająki) lub jakieś bakterie. Jeśli brzydko wygląda, to osobiście bym go usunęła, obserwowała ekosystem i potem dodałbym nowy mech.

  56. Paulina pisze:

    Witam, proszę podpowiedzieć jakie roślinki najlepiej użyć do takiego ogródka 🙂

  57. M&R pisze:

    Witaj!
    Mamy problem z naszymi słoikami… zrobiliśmy wszystko dokładnie tak, jak podane jest w Twojej instrukcji (nawet daliśmy mniej wody), po kilku dniach na poziomie, gdzie łączy się drenaż z węglem i ziemią pojawiło się coś białego – przypuszczam, że pleśń. To samo jest w każdym jednym słoiku, który zrobiliśmy 🙁 Jak się tego pozbyć, co zrobiliśmy źle? To miał być prezent, a wychodzi na to, że nic z tego… 🙁

    • Madame Edith pisze:

      To może być wynik nadmiaru wody (być może para wodna zbiera się też u Was na ściankach?). Otwórzcie słoiki na kilka godzin, by przewietrzyć. Inna opcja to ziemia z bakteriami lub rozkład ściółki. Przyznam, że w żadnym z moich słoików nie spotkałam się z czymś takim. Miałam za to inne przygody jak np. wykluwające się pająki, które pajęczyną opłątywały wszystkie rośliny.

      • M&R pisze:

        Nadmiar wody bym wykluczył – jeden ze słoików nie dostał jej w ogóle, a biały nalot pojawił się dokładnie tak samo. Czy poskutkowałby tutaj jakiś preparat pleśnio, albo bakteriobójczy, czy konieczna będzie wymiana całej ziemi?

        • Madame Edith pisze:

          Ok, rozumiem. W takim razie proponowałabym zapytać w kwiaciarni, w której kupowałeś ziemię. Oni powinni doradzić jaki dokładnie preparat zastosować.

      • M&R pisze:

        Ziemia była kupowana w Castoramie, podobnie jak roślinki. W pierwszej kolejności zostawię otwarte słoiki na całą noc i jutrzejszy dzień i zobaczymy co się stanie, jakby nie pomogło, będziemy kombinować z jakimiś preparatami.
        Dziękujemy Ci bardzo za pomoc! 🙂

        • Madame Edith pisze:

          W Castoramie na stoisku „Ogród” można spotkać świetnych fachowców. Powinni Wam pomóc, bo to może nie być wcale wina zamknięcia ziemi w słoiki, a samej ziemi. Raz słyszałam, że do słoików powinno się ją wyparzyć, jak do roślin jadalnych, by pozbyć się bakterii. Osobiście nie próbowałam tej metody, bo korzystałam z ziemi do roślin jadalnych, która została mi po sadzeniu roślin balkonowych.

  58. Margot pisze:

    Szkoda, że w ankiecie nie ujęłaś ludzi, którzy trafili do Ciebie po raz pierwszy. Artykuł fajny, bardzo pomocny.

    • Madame Edith pisze:

      Margot,
      ankieta jest raczej skierowana do stałych bywalców. Osoby będące tu po raz pierwszy nie mogłyby odpowiedzieć na większość pytań, jakie mnie interesują np. o szatę graficzną czy ulubione rodzaje wpisów.

  59. gin pisze:

    Ciekawe 🙂
    Nigdy wcześniej takich nie widziałam 🙂

  60. iga pisze:

    A jak uporać się z pajączkami?

    • Madame Edith pisze:

      My nic specjalnego nie robimy. Po prostu usuwamy pajęczynę ze ścianek. One nie są w żaden sposób groźne i nie zagrażają ekosystemowi w słoiku.

  61. Marti pisze:

    Jestem zachwycona i zamierzam taki zrobić

  62. WL pisze:

    Podążając śladem Twoich zielonych tematów wypatrzyłem w ogródku :))) zielone szparagi. Po użyciu tych tegorocznych szparagów (to warzywo krótkosezonowe), jako przekąski wykorzystam je tym razem również do dania według Twojego przepisu, którego podstawą jest de facto ogródeczek :). Po przeciwnej stronie szparagów dostrzegłem już tegoroczne zielone gruszki Packham – w pełni dojrzałe są one pyszne do jedzenia na surowo, a z nich twardych rarytasowy jest kompot gruszkowy z dodatkiem goździków i cynamonu.

    • Madame Edith pisze:

      Wow! Ale super! Mieć własne zielone szparagi to fantastyczna sprawa. Póki co upolowałam pęczek w sklepie przed Wielkanocą, ale niestety są hiszpańskie, a nie nasze polskie. Na te krajowe jeszcze moment trzeba poczekać.

      • WL pisze:

        Polskimi szparagami, których głównym odbiorcą są Niemcy można się również zajadać. Szparagi, to jak każde inne warzywo. Nie wiem dlaczego w Polsce zapotrzebowanie na to dobre warzywo do dużych nie należy. Być może szparagi z Polski silniej są promowane za granicą, niż w kraju macierzystym :). Uważam, iż łatwiej je gotować na parze (można je przekroić na połowę), niż tradycyjnie. Oczywiście szparagi smakują dobrze nie tylko z tuńczykiem, czy Anchois – jest na nie wiele sposobów :).

      • WL pisze:

        Wspomniałaś o szparagach hiszpańskich – dostępne są również szparagi włoskie i młode ziemniaczki z Egiptu (zgodnie z Twoją sugestią do Twojego szparagowego dania wybrałem ziemniaczki małe – jeśli chodzi o jajka to wyłamałem się 🙂 – zamiast 2 jajek kurzych zastosowalem 8 jajeczek przepiórczych, choć one z chowu klatkowego, ale te piękne małe pisanki zostały mi ze swiąt). Twoje szparagowe danie to uciecha nie tylko dla podniebienia, ale także dla oczu, bo to również piękny bukiet. To danie, to dla mnie inspiracja do dań na talerzu wysłanym całościowo także rożnymi rodzajami sałat doprawionymi dressingiem. Moja przygoda ze szparagami rozpoczęła się od sklepu internetowego z oliwami włoskimi, który to sklep po jakimś czasie po zakupie oliw przysłał e-mailem przepis na danie ze szparagami rozpoczynającego się wówczas nowego sezonu szparagowego.

  63. iga pisze:

    Cudo. Zaraz zabieram się za ogródeczek. Pozdrawiam.

    • Olka pisze:

      Jestem szczęśliwa posiadaczka lasu w słoiku od tygodnia. Niestety wczoraj zauważyłem, że jedna roślinka zaczyna gnic. Co robię nie tak? Słoik jest z korkiem na ściankach pojawia się Rosa, otwieram rano przed pracą na ok 40 min. Ale mam wrażenie że rośliny marnieja. Proszę o pomoc

      • Madame Edith pisze:

        Olka,
        ja bym zrobiła tak: otwierałabym słoik na 10-15 minut każdego dnia aż przestałaby się zbierać rosa na ściankach. Sądzę, że rośliny zostały przelane podczas sadzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Ogród w słoiku – las zamknięty w szkle


Od ponad dwóch lat mam w swoim mieszkaniu ogród w słoiku. Gdy tylko pojawiał się na jakimś zdjęciu na Fb lub Instagramie od razu dostawałam o [...]
@MadameEdith on Instagram