Outlety w Europie – zakupy w Designer Outlet Parndorf
Styczeń i lipiec to najlepszy czas na zakupy. I nie mam tu na myśli tylko ubrań czy butów, ale także dodatków do domu, kosmetyków, sprzętów AGD itd. Coraz częściej popularnym celem podróży są wypady na tzw. „shopping” w największych outletach w Europie. Zachodnie outlety nie przypominają jednak tych z Polski. Są znacznie większe i mają do zaoferowania nie dość, że znacznie szerszy asortyment, to jeszcze można w nich kupić rzeczy z najlepszych domów mody w bardzo przystępnych cenach. Takich centrów outletowych jest już kilkanaście w Europie i w zasadzie każdy kraj ma własne zakupowe miasteczko.
Outlety w Europie – czy to się opłaca?
Gdyby się nie opłacało, to pewnie nikt by tam nie jeździł i nie korzystał ze zniżek. Oczywiście trzeba kupować z głową i nie wszystko jak leci. Osobiście uważam, że mając na oku określone rzeczy, zdecydowanie warto się wybrać do zagranicznych centrów outletowych. Można tam znaleźć rzeczy na lata: klasyczne płaszcze, kurtki, eleganckie buty, biżuterię czy torebki. O porcelanie i dodatkach do domu nawet nie wspominając! Wiele razy w outletach kupiłam rzeczy z kolekcji, które aktualnie były w sklepach…tyle że za połowę lub nawet mniejszą część ceny (mam tu na myśli np. produkty marek Villeroy&Boch i Rosenthal).
W outlecie znalazłam też zrobione ze skóry (w zwykłych sklepach stacjonarnych czy internetowych bardzo trudno je dostać, bo 95% kolekcji jest wykonana obecnie z tworzywa) sandały Birkenstock za 25 EUR i omal nie kupiłam trencza Burberry za 20-25% ceny podstawowej. Jedyny minus to dojazd, bo tych naprawdę dobrze zaopatrzonych outletów nie ma zbyt wiele i nie leżą w bezpośrednim sąsiedztwie. Wybrałam dla Was kilka, które są najłatwiej dostępne z Polski. Wszystkie zdjęcia w tym wpisie pochodzą z outletu Parndorf.
Outlety w Europie – kilka wybranych adresów:
Włochy: Serravalle Designer Outlet, Mediolan
Jednym z największych outletów w Europie, o ile nie największym, jest Serravalle Designer Outlet, który znajduje się pod Mediolanem. To prawdziwa mekka wszystkich fashionistów. W tym centrum handlowym znajdziecie ok. 180 butików znanych marek, w tym Bulgari, Dolce & Gabbana, Prada, Roberto Cavalli, Coach, Tod’s, Gucci. Zgodnie z informacją zawartą na oficjalnej stronie dojazd z miasta zajmuje ok. 50 minut.
Niemcy: Designer Outlet Berlin
To outlet z markowymi ciuchami, butami i dodatkami. Znajduje się ok. 30 min drogi od Berlina, w pobliżu miejscowości Wustermark (na zachód od Spandau).
Wielka Brytania: Bicester Village, Oksford
Znajduje się w miasteczku Bicester, koło Oksfordu, zaraz obok autostrady prowadzącej z Londynu do Birmingham. Ma charakterystyczną zabudowę przypominającą angielskie domki. Taki koncept outletowy jest w ostatnich latach bardzo popularny, bo robiąc zakupy ma się wrażenie, że chodzi się od domu do domu, a nie od zwykłego sklepu do kolejnego.
Hiszpania: La Roca Village, Barcelona
Należąca do tej samej ekskluzywnej i eleganckiej grupy punktów sprzedażowych, co Bicester Village, La Roca Village, oferuje korzystne ceny na produkty wielu popularnych marek, ale też tych z wyższej półki, jak Max Mara czy Armani.
Holandia: Designer Outlet Roermond, Roermond
W holenderskim mieście Roermond, graniczącym z Niemcami, zaledwie 65 km od Düsseldorfu, znajduje się ogromne centrum handlowe. To kolejny outlet należący do sieci McArthurGlen Designer Outlets. Obok bardziej codziennych marek jak Nike, Adidas czy Desigual, znajdziecie tu sklepy takich topowych marek jak Prada, Armani, Burberry i Moncler.
Francja: Designer Outlet Roubaix, Roubaix
We Francji z kolei popularny jest outlet Roubaix uznawany jest za „miasto mody”. Outlet znajduje się w miejscowości o tej samej nazwie i położony jest w odległości 20 minut jazdy samochodem od Lille i 90 minut od Brukseli. Dzięki temu jest to idealne miejsce dla osób podróżujących pomiędzy Francją a Belgią.
Portugalia: Freeport Outlet, Alcochete (koło Lizbony)
Wycieczka do tego outletu ma charakter także krajobrazowy. Żeby się tu dostać samochodem lub shuttle bus’em (10 EUR w obie strony) należy przejechać przez najdłuższy most w Europie – most Vasco da Gamy. W outlecie każdy znajdzie coś dla siebie, bo znaleźć tu można marki z każdej półki, choć my osobiście nie zrobiliśmy tu ogromnych zakupów.
Austria: Parndorf Designer Outlet, Parndorf
Parndorf Designer Outlet znajdujący się w Austrii wyglądem przypomina Serravalle, choć nieco bardziej nawiązuje do architektury austriackiej, niż włoskiej. Zresztą należy do tej samej grupy kapitałowej posiadającej sieć outletów w Europie i Kanadzie. Parndorf oferuje ponad 130 butików i usytuowany jest na trasie Budapeszt – Wiedeń, niedaleko zresztą krzyżówki z autostradą prowadzącą z Wiednia do Bratysławy. Do Parndorf mamy 300 km z naszego Cieszyna, 50 km z Wiednia i 35 km z Bratysławy. Drugi, tylko nieznacznie mniejszy outlet tej samej sieci znajduje się w okolicach Salzburga.
Zgodnie z informacją zawartą na oficjalnej stronie dojazd z Wiednia do Parndorf zajmuje samochodem ok. 30 minut. Osobiście korzystałam z shuttle bus odjeżdżającego spod wiedeńskiej Opery. Za bilet w obie strony zapłaciłam 15 Euro. Czas dojazdu wyniósł jednak ok. 1,5h.
To miejsce, w którym każdy znajdzie coś dla siebie: zaczynając od najbardziej znanych marek modowych, takich jak Gucci, Burberry, Barbour, Prada i Armani, po sportowe jak Nike, Puma, Reebok czy Adidas i codzienne jak Ralph Lauren czy kosmetyczne jak The Body Shop i Estee Lauder.
Outlety w Europie – kilka ogólnych rad:
- Wybierając się do miasteczek outletowych celujcie w dni powszednie. W weekendy jest tam bardzo tłoczno i nawet na tygodniu zdarza się, że niektóre sklepy (np. Gucci czy Prada), które upodobali sobie turyści głównie z Chin, są czasowo zamykane, by mogli zrobić zakupy. Jeśli więc Waszym celem są butiki największych projektantów i domów mody, najlepiej pojawić się w outlecie punktualnie o godzinie otwarcia i od razu pójść do wybranych butików. Potem może być różnie z dostępnością towaru, mogą pojawić się duże kolejki do kasy, a obsługa będzie zabiegana.
- Dodatkowym powodem jest shuttle bus – jeśli z niego korzystacie, to szybko przekonacie się, że na ten sam pomysł wpadło wiele osób (zwłaszcza w weekend!). Droga do outletu jest w miarę spokojna, ale wracając w popołudniowych godzinach szczytu, gdy każdy pasażer ma kilka toreb z zakupami, a w autobusie wszystkie miejsca są zajęte, nie jest już taki miły.
- Uwierzcie mi na słowo: omijajcie sklepy, w których akurat znalazła się wycieczka z Chin, bo stracicie mnóstwo nerwów. Chińczycy są bardzo specyficzni. Jeśli byliście w Paryżu, to z pewnością kojarzycie zamknięte specjalnie dla nich sklepy Louis Vuitton, MiuMiu czy Gucci. Jak miałam naście lat i zobaczyłam taką sytuację po raz pierwszy, bardzo się dziwiłam. Myślałam wtedy: „Oho! Pewnie jacyś bogaci i ważni klienci przyszli do sklepu i są obsługiwani w taki wyjątkowy sposób.” Kiedy jednak pewnego razu sama znalazłam się przypadkiem w butiku LV na Polach Elizejskich, zrozumiałam dlaczego obsługa zamyka się z nimi w środku. Sceny, jakie się rozgrywają w tych, przecież słynących z luksusu miejscach, przypominają obrazy rodem wyjęte z naszych dyskontów, kiedy do koszy trafiają karpie w promocji lub torebki Wittchena. Serio, nic a nic nie jest lepiej! Aż trudno w to uwierzyć, że klienci wyrywają sobie torby po kilka czy kilkanaście tysięcy złotych, a do tego krzyczą, przepychają się, szarpią… Lepiej nie znaleźć się w środku razem z nimi, bo to naprawdę wątpliwa przyjemność. Chińczycy są głośni, uwielbiają do tego machać rękami, pokrzykują na obsługę, kupują po 5 portfeli, 10 szalików i 15 torebek na raz. Już przy kasie, zamiast wcześniej przy obsłudze, wszystko oglądają po raz kolejny, zmieniają zdanie co do koloru, fasonu… po prostu dramat! Na koniec proszą o wydruk formularza „duty free” i zawsze twierdzą, że są na nich jakieś błędy. Znaleźć się za nimi w kolejce to wątpliwa przyjemność i nie ma się nijak do zakupów w sklepie z artykułami luksusowymi.
- Na zakupy w dużych outletach należy zarezerwować przynajmniej 6 godzin. Wystarczy zajrzeć „na chwilę” do kilku wybranych sklepów i okazuje się, że nie wiadomo kiedy minęły 3 godziny, a czasu odjazdu shuttle bus raczej nie zmienicie, bo bilet kupuje się na określoną porę. Lepiej zarezerwować późniejszą godzinę powrotu niż wcześniejszą.
- Często kupując bilet na shuttle bus można liczyć na jakieś dodatkowe zniżki np. darmowy napój w wybranej kawiarni czy do obiadu lub też zniżkę na jedzenie. Informacji na ten temat szukajcie kupując bilety online lub w centrach informacji już na miejscu. My na takie zniżki trafiliśmy dwa razy: w Lizbonie i w Wiedniu.
- Jedzenie w outletach jest przeważnie niedrogie i można tu znaleźć nie tylko fast foody, ale i kuchnie tematyczne. Np. w Parndorfie, z uwagi na liczną klientelę z Chin, największym powodzeniem, zaraz po McDo, cieszy się restauracja azjatycka. W każdym miejscu znajdziecie też liczne kawiarnie, a także sklepy ze słodyczami np. czekoladami Lindt czy bardziej regionalne jak ten z wafelkami Manner, które są austriackim przysmakiem.
Jeśli znacie jeszcze inne fajne outlety, dajcie proszę znać w komentarzu.
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
5 odpowiedzi na “Outlety w Europie – zakupy w Designer Outlet Parndorf”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Styczeń i lipiec to najlepszy czas na zakupy. I nie mam tu na myśli tylko ubrań czy butów, ale także dodatków do domu, kosmetyków, sprzętów AGD [...]
Dziekuje za pokazanie ciekawego miejsca.
Również mieszkam w Wiedniu i podzielam to zdanie w 100%. Nie zauważyłam specjalnego traktowania kogokolwiek. Faktycznie, ja również wolę pojechać tam na zakupy i kupić coś niewiele drożej, ale o wiele lepsze gatunkowo niż w sieciówce.
Mieszkam w Wiedniu w Parndrofie jestem można powiedzieć dość często zamiast kupować ubrania czy buty dla dzieci w sieciówkach wolę pojechać tam i kupić coś lepszego za podobną cenę . Samochodem dojaz rzeczywiście zajmuje nam około pół godziny autobusem nigdy nie jechałam natomiast wyjeżdżając spod opery przyjeżdżając przez całe miasto może to potrwać koło godziny . Jeżdżąc tam od lat jeszcze nie zauważyłam żeby z powodu klientów z Chin któryś z butików został dla nich zamknięty nie zgodzę się tez , że są oni tam dominującymi klientami jest tam mnóstwo Chorwatów , Węgrów , Słowaków a też i samych Austryjaków a bywam tam najczęściej w soboty . Gdyby ktoś się tam wybierał polecam skosztowanie lokalnych specjałów na środku Parndorfu usytuowanie są restytucje z takimi przysmakami jak wiennerschnicel smażony na maśle klarownym z prawdziwej cielęciny a nie mrożona kaczka w chińskim fastfoodzie 🙂 .
Na zakupach w Parndorf byłam jeden raz, latem 2012 roku. Wybrałam się tam, ponieważ w tym outlecie robi dość regularnie odzieżowe zakupy rodzina mojego męża mieszkająca w zachodnich Węgrzech. Niestety mnie nie udało się znaleźć interesujących ofert, zaopatrzyłam się jedynie w czekoladę Lindt i jeden T-shirt w Mexx. Natomiast sam outlet w Parndorf jest przyjemnym miejscem pod względem architektonicznym. Dużo przyjemniejsze robi się w nim zakupy niż w tradycyjnych centrach handlowych, gdzie wiele sklepów stłoczonych jest pod jednym dachem. Jeśli mówimy o Wiedniu to ja lubię robić zakupy na Mariahilferstrasse oczywiście w porze wyprzedaży bo ceny są często niższe niż w Polsce, a do tego spacer tą ulicą w sercu Wiednia to dla mnie prawdziwa przyjemność.
W Japonii też są podobne outlety do tych na zdjęciach. Działają podobnie, maja część gastronomiczną, sporo rożnych marek których nie ma w Polsce, ceny raczej atrakcyjne, ogólnie w Japonii podatek typu VAT to tylko 8%, plus można starać się o zwrot z tytułu wywozu duty free.
http://www.premiumoutlets.co.jp/m/en/