Prezenty na Dzień Dziecka (dla malucha)

24 maja 2018

prezenty na dzień dziecka

Dzień Dziecka już za niewiele ponad tydzień. To ostatni dzwonek na zamówienie lub przygotowanie prezentów dla najmłodszych. Wpis z gadżetami dla noworodka cieszył się Waszym ogromnym zainteresowaniem, więc dziś mam dla Was propozycje upominków dla trochę większych bobasów.

Prezenty na Dzień Dziecka – dla dzieci do 12 miesiąca życia:

1. Prezent odroczony – założenie adresu e-mail i wysyłanie co jakiś czas bieżących zdjęć – Monsieur już w pierwszym miesiącu życia MM założył mu adres e-mail na gmail’u niejako rezerwując go na przyszłość. Od tego czasu wysyłamy mu maile, przesyłamy bieżące zdjęcia. Kiedyś usiądzie i zajrzy do tej skrzynki. Mamy nadzieję, że się ucieszy z tego, co tam znajdzie.

2. Pierwsze buciki / skórzane kapcie – Mały Monsieur wychodzi w nich na spacery i nie musimy się martwić, że wiatr przewieje mu stópki. Dodatkowo przyzwyczaja się do noszenia czegoś na stopach, bo generalnie najchętniej cały czas chodziłby na bosaka – tak mu się najlepiej raczkuje. Nauczył się już zdejmować wszelkie rodzaje skarpet i póki co największą trudność sprawiają mu krótkie skarpetki – takie poniżej kostki. Buty z uszami wzbudzają jego zainteresowanie, dotyka ich, ogląda, ciągnie za uszy. Co ciekawe: w przeciwieństwie do skarpetek, gdy ma buty, to nie próbuje ich ściągać. Nasze kupowaliśmy na targach dla rodziców (były znacznie tańsze niż w oficjalnym sklepie Babice), ale podobne i w niższej cenie zjedziecie w internecie np. w kolorze szarym, czarno-białe dla dziewczynek, kolorowe z robotem.

3. karuzela z misiami Fisher Price – MM dostał ją gdy miał miesiąc, ale na początku nie przypadła mu do gustu. Dopiero z czasem, gdy zainstalowaliśmy ją nie nad łóżeczkiem (i zamieniliśmy element kręcący na małe motylki z maty edukacyjnej Fisher Price), a nad przewijakiem okazała się być bardzo pomocna. Karuzela jest w stanie przykuć jego uwagę i zająć go na czas wycierania po kąpieli, przewijania i ubierania. Będzie służyła mu do momentu, gdy nauczy się siadać.

4. Drewniany samochodzik marki Plan Toys, która produkuje drewniane zabawki. Paradoksalnie markę tę odkryliśmy podczas wyjazdu na Tinos i z miejsca się w niej zakochaliśmy. Są różne rodzaje wszelkiej maści zabawek i edukacyjnych pojazdów (dla mniejszych dzieci w formie klekotki i nieco większych bobasów, które już siedzą), dedykowane dla różnego wieku. Wszystkie są jednak bardzo solidnie wykonane, miłe w dotyku i przemyślane. Do tego uczą zdarzeń przyczynowo-skutkowych, wzbudzają ciekawość i zainteresowanie.

5. Zabawka szydełkowa – jeśli macie zdolności i umiecie robić na szydełku, to w kilka godzin zrobicie śpiącego kota czy jakąkolwiek inną postać. Na youtubie jest cała masa tutoriali. Sama nie mam za grosz talentu w tym kierunku, dlatego takiego kota kupiłam. Mały Monsieur pokochał go od pierwszego wejrzenia. Śpi z nim każdego dnia.

6. Profesjonalna sesja zdjęciowa – piękna pamiątka na później. O zabawkach dziecko z czasem zapomni, ale zdjęcia zostaną na zawsze i w wieku 20 czy 30 lat będzie przeglądać je z sentymentem, a potem może nawet pokazywał swoim dzieciom. Sama żałuję, że za moich czasów zdjęcia robiło się tak rzadko. Nie mam ani jednej fotografii jak byłam bobasem, a moje pierwsze zdjęcie to to do paszportu, gdy miałam 2 latka.

7. Przytulanka aktywizująca miś Sigikid z serii PlayQ – jedna z ulubionych zabawek Małego Monsieur: długie, bezpiecznie zamontowane wstążki, odczepiane lusterko, grzechotka, gryzak i wibrująca piłka, a do tego możliwość wyprania i piękne kolorowe tkaniny – to tylko najważniejsze z zalet naszego „Pana Misiaczka”. Bez niego nie ruszamy się w żadną podróż. Podczas spaceru jego funkcje przejmuje zawieszka do wózka tej samej marki, która zajmuje uwagę MM, gdy podczas spaceru znudzi się widokami.

8. Panda – kupiłam ją przypadkiem jeszcze na początku ciąży. Leżała przy kasie w H&M, kosztowała może 15 zł. Rozbawił mnie jej śmieszny kształt – wielka głowa i mały tułów. Od samego początku to maskotka, którą MM nie tyle się bawi, co z zaciekawieniem się jej przygląda i zaczepia ręką. Druga panda jest przyczepiona do jego łóżeczka i też bardzo ją lubi. Na początku służyła nam do tego, by skłaniać MM do leżenia raz na jednym, raz na drugim boku – po prostu przekładaliśmy ją z prawej strony na lewą, a on zawsze układał się buzią do niej. Pandy są świetne ze względu na kontrastowe kolory, ma je w ofercie wiele marek jak Fischer Price czy Beanie Babies Baboo.

9. Książeczki z wierszykami Jana Brzechwy np. „Lokomotywa” czy „ZOO” – w takim kieszonkowym wydaniu, za kilka złotych, z twardymi kartkami i kolorowymi obrazkami dostaliśmy je od naszego bliskiego kolegi. Mały Monsieur uwielbia, gdy czytam mu te wierszyki, bo są melodyjne, mają fajny rytm i są pełne onomatopei. Świetna zabawa gwarantowana już od pierwszych wspólnych miesięcy!

10. Otulacz bambusowy w tropikalne wzory – klasyczny upominek, na lato będzie jak znalazł. Ochroni przed lekkim wiatrem, a także przed słońcem. My mamy La Millou, ale nasz wzór nie jest już dostępny (aktualnie w sprzedaży są za to bardzo ładne kwiatowe lub tropikalne, ale bardziej kolorowe), bardzo podobny i nawet tańszy ma za to marka Camphora, też w dużym rozmiarze 120 x 120 cm.

11. Naczynia do jedzenia – Mały Monsieur dostał cały komplet naczyń z krecikiem. Kupiliśmy je w Czeskim Cieszynie. Póki co sam z nich nie korzysta, ale lubi jeść serwowaną w nich zupę i bacznie obserwuje czarną postać na białej porcelanie. Myślę, że będzie z nich korzystał przez wiele lat, a jak nie, to sama ich będę używała 😉 Oczywiście do samodzielnego jedzenia będziemy testować za jakiś czas rozwiązania przyklejane do blatu i zrobione z silikonu. Na oku mamy talerzyko-podkładki marki EZPZ, która ma w swoim portfolio bardzo szeroki asortyment produktów do jedzenia dla malucha. Niech tylko zacznie sam siedzieć!

Po więcej gadżetów zapraszam Was do wpisu 9 fantastycznych gadżetów dla noworodka i 1 mniej przydatny.

Do przeczytania!

E.

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

Jedna odpowiedź do “Prezenty na Dzień Dziecka (dla malucha)”

  1. Klaudia pisze:

    Moja córeczka uwielbia pandy, chyba jej sprezentuje te które pokazałaś 😀 Moja córeczka za miesiąc kończy roczek i zastanawiam się nad prezentem… Mąż mnie namawia na autko do odpychania nóżkami z Goki 😀 Wygląda świetnie więc nie wiem czy przy nim nie zostaniemy, chociaż na 100% dostanie dodatek w postaci pandy ;D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Prezenty na Dzień Dziecka (dla malucha)


Dzień Dziecka już za niewiele ponad tydzień. To ostatni dzwonek na zamówienie lub przygotowanie prezentów dla najmłodszych. Wpis z gadżetami dla [...]
@MadameEdith on Instagram