Warszawa jak Paryż
Czy Warszawa może wyglądać jak Paryż, Nowy Jork lub Tokio? Czy może udawać te trzy miasta? Okazuje się, że tak, choć to wymaga lekkiej gimnastyki. Kilka dni temu wzięłam udział w warsztatach fotografii ulicznej i okazało się, że niemożliwe staje się możliwe, a kadr uwieczniony na matrycy aparatu może oszukać nawet najsprawniejsze oko.
Wszystko zaczęło się od tego, że na zaproszenie marki Canon spotkaliśmy się w wysokościowcu przy Chłodnej na warszawskiej Woli. Z 35. piętra rozpościera się panorama miasta. Widać przestrzenie, które wyglądają jakby od czasu wojny ktoś o nich zupełnie zapomniał, jak i biurowce, które z perspektywy przysłaniają Pałac Kultury i Nauki.
Podczas spotkania Kuba Dąbrowski – fotograf, opowiedział nam o trzech street’owych fotografach, którzy mieli duży wpływ na kształtowanie się fotografii ulicznej, a jednocześnie mieli zupełnie odmienne style.
- Henri Cartier-Bresson – uwiecznił na swoich zdjęciach m.in. monumentalny Paryż. Miasto fotografował przede wszystkim w pionie, a jego obrazy miały w sobie dużo przestrzeni z uwagi na to, że paryskie bulwary należą do szerokich.
![]() |
Paryż, fot: Henri Cartier-Bresson |
![]() |
Fot: Henri Cartier-Bresson |
- Robert Frank – oprócz tego, że fotografował modę dla takich magazynów jak amerykański Vogue, zasłynął ze zdjęć różnych warstw społeczeństwa, a także Nowego Jorku, jazzmanów, pstrokatych neonów i ludzi na ulicach, którzy jednak byli znacznie bliżej fotografa ze względu na zatłoczone chodniki.
![]() |
Nowy Jork, fot: Robert Frank |
![]() |
Nowy Jork, fot: Robert Frank |
- Daidō Moriyama – portretował zaś Japonię i ciemniejsze oraz mniej znane zakamarki miast. Jego zdjęcia były przeważnie ziarniste, niewyraźne i bardzo rozmyte.
![]() |
Shinjuku, Tokio, fot: Daido Moriyama |
![]() |
Tokio 1982, fot: Daido Moriyama |
Wg Kuby najlepszymi moimi zdjęciami były te dwa, zawierające w sobie mnóstwo miejskich, a także geometrycznych elementów. Efekt nałożenia kilku warstw uzyskałam dzięki odbiciom w oknie i lustrze:
W powiększeniu wyglądają tak:
Fotografia uliczna to duże wyzwanie, ale mam nadzieję, że dzięki wiedzy zdobytej na warsztatach i rozmowie z Kubą w przyszłości moja miejskie zdjęcia, nie tylko z Warszawy, będą znacznie lepsze.
Podobne wpisy
Komentarze
7 odpowiedzi na “Warszawa jak Paryż”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Czy Warszawa może wyglądać jak Paryż, Nowy Jork lub Tokio? Czy może udawać te trzy miasta? Okazuje się, że tak, choć to wymaga lekkiej [...]

Bardzo udane zdjęcia, moim skromnym zdaniem 🙂 Też się interesuję od jakiegoś czasu fotografią uliczną, choć wychodzenie z aparatem miedzy ludzi przychodzi mi z pewnym trudem. Swego czasu rozglądałam się za warsztatami właśnie z fotografii ulicznej – nie wiesz może czy Canon organizuje takie warsztaty regularnie?
Alex,
Dzięki!
Niestety nie wiem czy Canon lub sam Kuba organizują takie warsztaty. Te były tylko dla prasy. Kiedyś bezpłatne warsztaty street photo organizował ZPAF, a płatne były dostępne w Akademii Nikona.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Bardzo ciekawe kadry, Warszawa pokazana w interesujący sposób. A te dwa zdjęcia z odbiciami w lustrze – rewelacja. Wg mnie – jeszcze lepsze byłyby jako czarno-białe.
Też myślałam o wersji czarno-białej. Fotografia uliczna w tak ograniczonej palecie chyba faktycznie dużo zyskuje.
Dziękuję za Twój komentarz.
Serdeczne pozdrowienia,
E.
Wow, nie spodziewałam się, że nasza stolica może być w ten sposób podobna do Paryża. Sama chętnie wybrałabym się na takie warsztaty. Cudne te zdjęcia 🙂
http://czlowiek-zelazko.blogspot.com/
Bardzo fajne zdjęcia, bardzo ciekawy obraz Warszawy. Faktycznie, dobrze czasem zmienić nie tylko obiektyw, ale i perspektywę:)
Warszawie jeszcze daleko do Paryża ale na Twoich zdjęciach dużo bliżej, ciekawy zestaw:-) faktycznie fotografia uliczna jest trudna. Mnie kiedyś przychodziło to z łatwościa i robiłam dużo ale teraz mam opory przed wciskaniem obiektywu komuś pod nos więc często rezygnuję z fajnych ujęć. Przyjemnego dnia!