Wiosenny Instagram
Już bardzo dawno nie robiłam instagramowego podsumowania miesiąca, ani nawet kwartału. Czas to zmienić! Ostatnio dzieje się tak dużo, że naprawdę trudno to wszystko opisywać z dnia na dzień na blogu. Dlatego do bieżącej aktywności służy mi konto na instagramie. To właśnie tam w pierwszej kolejności lądują zdjęcia zrobione telefonem lub lustrzanką (jeśli tylko mam ją przy sobie). Jesteście gotowi na szybki przegląd ostatnich dwóch miesięcy? Obiecuję, że będzie dużo wiosennych akcentów, kawy i jedzenia 🙂
… Targi Rzeczy Ładnych, na których przedmioty były więcej niż tylko ładne.
Któregoś z wiosennych popołudni zaszłam na Mokotowską do nowej cukierni Lukullus, by przetestować ptysia z marakują. Początkowo był pyszny, choć wg mnie nieco zbyt perfumowany. Niestety po konsumpcji aromat marakui leżał mi na żołądku przez długi czas. Pomimo fantastycznego wyglądu i ciasta nie skusiłabym się na niego ponownie.
Wiosenne śniadania były kolorowe i pyszne. Nie brakowało też mojej ulubionej zielonej herbaty z ryżem – („genmaicha”).
Wraz z Monsieur dostaliśmy wspaniałe dary prosto z Wiednia (dziękujemy J.!). Karmelki od Księżniczki Sisi i kule Amadeusza M. były jak zawsze wyborne i zniknęły w oka mgnieniu. Przyjaciele wiedzą co lubimy 🙂
Po rozpakowaniu walizek okazało się, że wszystkie pamiątki z Pekinu są, jakżeby inaczej, w kolorze różowym! A to ci niespodzianka…
Jednego dnia pożyczyłam kubek Monsieur i zrobiłam w nim pyszne cappuccino.
Hasło „underpaid / overworked” trafia w punkt.
Zwłaszcza rano przed wyjściem do pracy 😉
Na parapecie zrobiłam małe porządki i wykorzystałam piknikowy kosz jako podstawkę pod maszynę do pisania. Obowiązkowym elementem były też gałązki czereśni i gruszy.
Żaden poranek nie mógł się odbyć bez kawy.
Popołudnia zresztą też nie miały miejsca bez małej czarnej z mleczną pianką 😉
Wraz z Monsieur mieliśmy ostatnio możliwość uczestniczenia w kilku warsztatatach. Najciekawszymi były te z kuchni koreańskiej z Yeunsu Lee w Studiu Cook Up. Gościliśmy w oddziale Cook Up na Bielanach…
… jak i na ul. Racławickiej, gdzie pod okiem świetnej szefowej kuchni restauracji Dos Tacos – Isabel Balderaz gotowaliśmy meksykańskie przysmaki. Chciałabym Wam pokazać co najmniej 3 przepisy z tych warsztatów, ale niestety póki co nie mogę nabyć specjalnych papryczek, które są potrzebne do zupy z tortillą (skończyły się i sklep internetowy czeka na dostawę prosto z Meksyku).
Po warsztatach koreańskich wróciliśmy do domu z ciekawymi słodyczami, które degustowaliśmy pijąc kawę z naszego ulubionego chemexu.
Miałam też okazję wziąć udział w warsztatach koktajlowych z Ballentine’s. Jak się możecie domyślać po tym zdjęciu drinki, które zrobiliśmy były pyszne!
Odwiedziłam także Food Lab Studio – nowe studio Grześka Łapanowskiego, które ma absolutnie niesamowity wystrój. Takie plakaty mogłabym mieć w domu.
Zakupy, jak każdej wiosny, robiłam na Hali Mirowskiej. Co za przyjemność!
Wraz z M. odwiedzaliśmy kilka nowych miejsc. Jednym z nich był STOR Cafe.
Niedawno prosto z Ameryki przyfrunął do mnie prezent urodzinowy od Ani (dziękuję!!!), którą poznałam w Brukseli. Od tamtej pory torba z hasłem „Eat pie, drink wine, be thankful” towarzyszy mi niemal każdego dnia. Prawda, że jest przepiękna?
Poranki spędzałam na powolnym piciu kawy oraz obserwowaniu mojego małego ekosystemu zamkniętego w słoiku (to tzw. „ogród w słoiku” – rośliny w nim rosną i nie trzeba ich podlewać, słoika się nie otwiera, bo to zamknięty ekosystem, który jest samowystarczalny). Niestety dostrzegłam w nim nieproszonego gościa. Na szczęście udaremniłam zagładę i pozbyłam się pasażera na gapę, który przypadkiem zaplątał się prawdopodobnie we mchu i w ten sposób dostał się do mojego słoika. Uff, świat w słoiku przetrwa, a ja mogę się chyba mianować bohaterem 😉
W weekend majowy odwiedziłam rodziców. Śniadanie na bogato to jest to!
Inaugurację sezonu balkonowego rozpoczęliśmy od porannych śniadań oraz obiadokolacji na świeżym powietrzu. Tak podane jedzenie smakuje najlepiej.
A kilka dni temu kupiłam przewodnik po Andaluzji, do której wybieramy się już niebawem.
Wcześniej jednak wyruszam do Ogrodzieńca. Spodziewajcie się wielu zdjęć już w weekend!
Do przeczytania lub zobaczenia na Instagramie,
E.
Podobne wpisy
Komentarze
13 odpowiedzi na “Wiosenny Instagram”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Już bardzo dawno nie robiłam instagramowego podsumowania miesiąca, ani nawet kwartału. Czas to zmienić! Ostatnio dzieje się tak dużo, że naprawdę [...]
od momentu, kiedy tylko weszłam na Twojego bloga, nie mogę oderwać od niego oczu! przejrzałam go wzdłuż i wszerz i jestem zachwycona! zajrzałam tu i tam, znalazłam sporo inspirujących przepisów, ale przede wszystkim, zakochałam się w Twoich relacjach z podróży i po przeczytaniu Twojego wpisu utwierdziłam się w przekonaniu, że Zakynthos to dobry wybór 🙂
apropos Twojego instagramowego zestawienia, tak jak większość zapewne, uwielbiam takie miksy. cudowna, ekologiczna torba i prześwietne naczynia z Muminkami na jednym z pierwszych zdjęć. zaintrygowałaś mnie również swoim mini ekosystemem! 🙂 wygląda to co najmniej uroczo.
pozdrawiam Cię serdecznie! 🙂
Simply Lifetime,
Ogromnie dziękuję za Twój komentarz! Nawet nie wiesz jak mi jest miło 🙂
Taki ekosystem można zrobić samemu (w internecie są instrukcje) lub kupić gotowy w kwiaciarni. Sama go kupiłam i choć był to impuls, to ogród w słoiku coraz bardziej mi się podoba. Jest świetną i niekłopotliwą, a jakże oryginalną ozdobą. Polecam gorąco 🙂
Moc pozdrowień
E.
Bardzo ale to bardzo podoba mi się twój blog :33
Piekne zdjecia, kolorowy kwartal :-). ♥
Dziękuję Aniu! <3
Tyle pyszności, że nie wiem co jest najwspanialsze! 🙂 Ten ptyś wygląda pysznie ale też nie lubię mocno perfumowanych produktów. Torba jest przepiękna i bardzo Ci jej zazdroszczę. Sama szukam podobnej, aby mieć w czym nosić zakupy z warzywnego targu pod domem. 🙂 Piękne zrobiłaś porządki, wygląda to niesamowicie. Dużo zdjęć też kawy, bez której nie wyobrażam sobie życia i to jeszcze w takim fajnym kubku. 😀
Vela,
Kawa to absolutna podstawa 😉
Serdeczności
E.
Hasło "overworked/underpaid" jest niezwykle motywujące. Szczególnie z rana 🙂
Uwielbiam Twojego Insta.
Pozdrawiam
Marta
Dziękuję Marta!
Masz rację szybko ten czas biegnie, a dzieje się wiele rzeczy chyba jeszcze szybciej. Dlatego fajnie, że korzystasz ze swoich wolniejszych chwil 🙂 A ja za niedługo wybieram się do Paryża, ale niestety na bardzo krótko, bo to wyjazd bardziej roboczy. Zastanawiałem się nad przedłużeniem pobytu, ale ceny raczej nie są zadowalające, a że w okresie letnim mam zaplanowane wyjazdy, to wolę się już nie rozdrabniać 🙂
T.,
Wyjazdy do Paryża, szczególnie te krótkie, mają tę zaletę, że nie są bardzo męczące. Generalnie stolicę Francji uważam za piękne, ale wyjątkowo męczące miasto. Baw się dobrze i intensywnie 😉
Moc pozdrowień!
E.
Ta zastawa z Muminkami ♥ 🙂
A zdjęcia bardzo cieszą oko, super 🙂
Fajnie popatrzeć na tyle cudnych zdjęć z rana 😉 Torba faktycznie prześliczna, no i ten ptyś z marakują wygląda bardzo okazale. No i te karmelki… MAGIA 🙂 I zazdroszczę Wam balkonowych śniadań; )