W poprzednim wpisie dotyczącym mojej plantacji na balkonie (patrz: „Jak urządzić balkon?„) obiecałam Wam, że osobny wpis poświęcę uprawie ziół. Są one pięknym i pachnącym elementem domowego ogródka. Niestety trzeba o nie dbać nieco inaczej niż o pozostałe rośliny czy kwiaty. Jak uprawiać zioła na balkonie, kiedy je sadzić, jak pielęgnować i nawozić – o tym wszystkim piszę w dzisiejszym tekście.
Jak uprawiać zioła na balkonie?
Zioła można uprawiać w gruncie (o ile mamy ogród) lub w doniczkach, w których sprawdzą się znakomicie. Jeśli dysponujemy ograniczoną przestrzenią zdecydujcie się na te zioła, które lubicie i które Wam najbardziej smakują. Macie wówczas gwarancję, że będziecie je skubać i o nie dbać. Przy ograniczonej powierzchni raczej nie pokusiłabym się o eksperymenty z ziołami, których nie znam lub za którymi nie przepadam – byłoby mi szkoda miejsca, w którym w tym czasie mogłyby rosnąć zioła, jakie lubię.
Jakie zioła wybrać?
Zioła można uprawiać od nasion, a można też kupić gotowe sadzonki. Kupujcie zioła w centrach ogrodniczych lub na bazarach od sprawdzonych dostawców, nigdy w supermarkecie – te nie przetrwają na balkonie, gdyż są uprawiane w inny sposób. Uprawa hydroponiczna polega na tym, że rośliny cały czas zanurzone są w wodzie zawierającej składniki odżywcze. Od wysiewu aż do momentu wyrośnięcia znajdują się w szklarniach, w których zawsze jest ciepło i nie wieje wiatr, przez co są bardzo delikatne. Kilka lat temu odwiedziłam uprawę ziół pod Olsztynem. Zobaczcie jak w praktyce wygląda uprawa hydroponiczna:
Zioła dzielą się na jednoroczne (bazylia, cząber, koper, kolendra, majeranek, pietruszka, trybula) i wieloletnie (estragon, lawenda, szałwia, tymianek, lubczyk, mięta, rozmaryn). Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby doniczkę z ziołami jesienią schować do domu i nadal korzystać z plantacji – wówczas bazylia może zachować się dłużej niż tylko 1 sezon i dla odmiany lawenda nie padnie od mrozów w pierwszą zimę (mi zawsze pada pomimo owijania włókniną i stawiania na styropianie).
Jakie wybrać doniczki?
Osobiście najbardziej podobają mi się doniczki gliniane. Są bardzo stylowe i przywołują na myśl kraje Morza Śródziemnego. Mają też tę zaletę, że glina długo utrzymuje wilgoć i zioła tak szybko nie wysychają. Gliniane doniczki nie mogą jednak zostać przez zimę na mrozie, bo ulegną zniszczeniu. Po 2-3 sezonach przeważnie trzeba je wymienić, gdyż tracą na ładnym wyglądzie, zaczynają się kruszyć i niszczeć.
Można też wybrać doniczki z tworzywa lub drewniane. Najmniej kłopotliwe będą te pierwsze. Łatwo się myją i przetrwają wiele sezonów.
Bez względu jednak na jaki typ donic się zdecydujemy, trzeba pamiętać o tym, by doniczki do uprawy ziół na balkonie były rozłożyste i masywne. Powinny mieć solidną podstawę, by nawet w silnym wietrze nie przewróciły się. Jeśli chcecie zostawić zioła wieloletnie na zimę na balkonie, wówczas koniecznie wybierzcie doniczki mrozoodporne.
Jaka ziemia do ziół?
Po wyborze doniczek przychodzi czas na kupienie odpowiedniego podłoża do uprawy ziół. Najlepiej zastosować ziemię do ziół lub ziemię do warzyw. Do posadzenia 9 ziół wystarczył jeden worek (o pojemności 10 l). Kupiona ziemia powinna być świeża, żyzna i lekka. Dla bezpieczeństwa roślin warto na dno doniczek wsypać warstwę keramzytu, który zgromadzi ewentualny nadmiar wody. Pamiętajcie, że zioła nie mogą być przelewane! Obowiązkowym elementem donic do ziół są więc stosowne otwory w dnie oraz podstawka.
Jak i kiedy posadzić zioła na balkonie?
Osobiście wszystkie rośliny balkonowe sadzę w pierwszym tygodniu maja. W weekend majowy lub kolejny. Ważne, by pogoda była dobra, nie padał deszcz i świeciło słońce. Trzeba jednak uważać w koliach 15-go maja na ewentualne przymrozki, które mogą poważnie zaszkodzić roślinom, a zwłaszcza delikatnym ziołom (należy sprawdzać temperaturę wieczorami i ewentualnie wstawić doniczki do domu na noc). Obecnie, w drugiej połowie miesiąca, można bez przeszkód zabrać się za sadzenie bez obaw na załamanie pogody i zimne noce.
Zioła potrafią się mocno rozrastać. Powinny mieć więc sporo przestrzeni i o ile w ogrodzie o to nie jest trudno, to w doniczce już może być kłopot. Wyznaję zasadę, że zioła są do jedzenia i dlatego zupełnie nie martwiłam się, gdy jednego dnia wycięłam pół natki pietruszki do sałatki. Po kilku dniach odrosła z nawiązką 🙂 Nie obawiajcie się przycinania ziół lub wręcz usunięcia części krzaczka, jeśli będą za bardzo okazałe. Trzeba je jeść i robić miejsce na kolejne gałązki!
Niektóre zioła rosną jak szalone: natka pietruszki, mięta, szałwia czy oregano. Inne zaś bardzo powoli: liść laurowy, rozmaryn czy bazylia. Warto je pogrupować i mieć na oku te rosnące szybko. Trzeba pilnować, by za bardzo nie rozrosły się kosztem tych, które są mniej zaradne 😉
Gdzie postawić zioła? Jakie wybrać stanowisko?
Zioła lubią słońce lub przynajmniej półcień. Nie powinny stać w całkowitym cieniu, bo wtedy będą wolno rosły i będą mniej aromatyczne. Ogród na balkonie powinien być zlokalizowany od południa, południowego-wschodu lub południowego-zachodu. Trzeba jednak pamiętać o stosownym podlewaniu.
Jak podlewać i nawozić?
Pamiętajcie, że im więcej słońca będą miały Wasze zioła, tym częściej będą wymagały też podlewania. Ziemia do ziół jest lekka i przepuszczalna, przez co szybko wysycha. Zioła bez wody szybko zwiędną, ale na szczęście będą do odratowania. W ciepłe dni konieczne jest podlewanie co najmniej dwa razy, ale nigdy w słońcu! Najlepiej rano i pod wieczór.
Zioła w doniczkach nie potrzebują nawożenia, o ile tylko mają świeżą i dobrze dobraną ziemię.
Powodzenia i pokażcie swoje domowe ogródki – w komentarzu możecie zamieścić zdjęcia 🙂
E.
Podobne wpisy
Komentarze
23 odpowiedzi na “Jak uprawiać zioła na balkonie?”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
W poprzednim wpisie dotyczącym mojej plantacji na balkonie (patrz: „Jak urządzić balkon?„) obiecałam Wam, że osobny wpis poświęcę [...]
Mam pytanie co do Bazyli, czytałem że to roślina jednoroczna a u mnie w ogrodzie już rośnie ponad 2 lata i sama odzywa. Czy da się to tak samo robić w doniczce w domu. Bo co dziwne łodygi na dole przy ziemi zaczynają tak ciemnieć nie wiem z jakiego powodu, robią się takie jak by zmurszałe na dole a roślinka cała staje się bardziej żółtawa a mniej soczyście zielona, może zna ktoś powód?
Cały rok uprawiam zioła w domu. Ale już późną wiosną wystawiam wszystkie na balkon. Moje ulubione odmiany to fioletowa bazylia i mięta cytrynowa. Znajomi zawsze są pełni podziwu dla mojego balkonu tak samo sąsiedzi. Zawsze jest bardzo zielony. Niestety w tamtym roku miałam bardzo duży problem. Roślinki przestały rosnąć, a liście zaczęły opadać. Teściowa poleciła mi nawóz interwencyjny z Biogardeny i zdecydowanie to był strzał w 10. Dodatkowo jest ekologiczny. Jeśli ktoś miał podobny problem to polecam spróbować 🙂
Bardzo fajny post. Magda to prawda że niektóre ziół nie można obok siebie sadzić, ponieważ rośliny mogą w wielkim skrócie oddziaływać na siebie tzn. konkurować ze sobą. Pozdrawiam :).
Słyszałam,że niektórych ziół nie można sadzic obok siebie,bo im to nie służy. Moja bazylia posadzona w doniczce obok mięty niestety nie wygląda zbyt dobrze ?
Piękne zioła 🙂 Ja też mogę się pochwalic moim balkonowym ogrodem . . .Mam i kwiatki i zioła.Na zdjęciach to balkonik w przygotowaniu bo nie wszytsko jeszcze na nim mam 😉
a tu drugie zdjecie 🙂
Piękne ziółka?ja też mogę pochwalić się moim małym balkonowym rajem.
A jak radzić sobie z mszycami? Jakieś domowe sposoby?
Opryski „Ludwikiem” – na 1 litr wody wystarczy 1 łyżeczka.
Super zestaw ziół
Ja na razie małą kolekcję – ale po przeprowadzce mam nadzieję powiększyć.
Najsmaczniejsze własne zioła zerwane i od razu użyte do kanapek czy sałatki.
Ja bazylię mam zawsze w kuchni pod ręką a pozostałe zbieram z balkonu.
Pozdrawiam
Wspaniała kolekcja, na tak zazieleniony balkon zawsze milej wyjść 😉
Za rok już postaram się stworzyć taki swój własny ziołowy zakątek, tym bardziej że mam do tego warunki jakoś nie pomyślałam, żeby zrobić to w tym roku :/ A świeża bazylia czy kolendra by mi się przydała 😉
Ja póki co trzymam zioła na parapecie w mieszkaniu,ale w miare powiększania kolekcji, pewnie postawie je na zewnątrz. Jak na razie jeszcze nie wysiewam, po nieudanej próbie kilka lat temu. Wielki problem za to mam z wyborem. U ogrodnika jest conajmniej 10 rodzajów mięty, bazylii, po kolka rodzajów tymianku czy oregano. Wybrałam wlasnie mięte marokańską ze względu na aromat (równie silny miała mięta rosyjska, ale nie była tak ładna) i tymianek francuski (choć cytrynowy tez kusil). Chetnie przeczytałbym wiec o tym, co wybierać spośród tak ogromnej oferty odmian w sklepach ogrodniczych ;). Pozdrawiam!
Ewa,
Też miałam wielki problem z wyborem. Większość ziół kupowałam przy Hali Mirowskiej u Pana, u którego zaopatruję się co roku. Sadzonki były tak tanie, że najchętniej wzięłabym wszystkie 😉 Nowością w tym roku była mięta truskawkowa – trochę żałuję, że jej nie przetestowałam. Może za rok się skuszę, bo ponoć jest świetna 🙂 Generalnie jestem zdania, by kupować tylko zioła, jakie się zna i lubi, by potem nic się nie zmarnowało.
Serdecznie pozdrawiam
E.
Kolega z pracy zasadził w tym roku miętę truskawkową – ponoć przy roztarciu listka w palcach pachnie niesamowicie truskawkami. Też taką chcę! 😉
Ona nawet pachnie truskawkami! Myślę, że jest super jako dodatek do lemoniad 🙂
Gdzie mozna dostac taka doniczkę ?
Kupiłam ją w Castoramie 🙂
Fajna kolekcja ziół. Sprawię sobie podobna; szczególnie estragon cieszy się dużą popularnością. Znakomity do omletów. Mam nadzieję, że mogę wtrącić kilka uwag uzupełniających ci do podłoża (mam jakiegoś fioła na tym punkcie). Najlepsze podłoże do roślin (w zasadzie wszystkich roślin) to podłoże bez torfu lub z jego małą zawartością. Przy uprawie ziół ma to szczególne znaczenie. Podłoża z torfem wymagają stałego podlewania; w małych pojemnikach szybko wysychają. Lepiej kupić nawet kupić próchnicę odkwaszoną i zmieszać ją z piaskiem; uzyska się wtedy niezbyt żyzną ziemię do uprawy ziół. Bo zioła (poza miętą i melisą) wolą stanowiska ciepłe, słoneczne i niezbyt żyzne. Może nie urosną zbyt okazałe, ale będą bardziej aromatyczne.
A z tym laurem to mnie zaskoczyłaś. Dlaczego jeden jest ozdobny a drugi jadalny?
Super doniczka (ta plastikowa) na kilka ziol. Gdzie mozna taka dostac?
Takie zioła w ogrodzie to absolutne moje marzenie. 🙂 Zawsze myślałam o tym, żeby mieć miejsce gdzie będę mogła mieć doniczki i oprócz pięknych kwiatów posiadać świeże, pachnące zioła. 🙂 Dziękuję za ten poradnik, może w przyszłości kiedy już spełnię to marzenie własnego mieszkania z balkonem będę mogła z niego skorzystać. 🙂
Vela,
życzę Ci tego z całego serca! To wielka przyjemność wychodzić na balkon i podlewać rośliny, patrzeć jak rosną, a potem je konsumować 🙂
Moc pozdrowień!
E.
Pięknie, to wygląda. W tym roku pierwszy raz zasiałam zioła. Pięknie rosną!
Pozdrawiam
Wspaniale! Sama niestety obudziłam się w kwietniu, a rozsadę powinno się robić już w maju. Może za rok mi się uda i powalczę z nasionami? 😉