Majówka last minute – 5 pomysłów na wyjazd
Już tylko 10 dni zostało do weekendu majowego, a w zasadzie to nawet 8, bo majówka w tym roku rozpoczyna się praktycznie jeszcze w kwietniu. Biorąc 3 dni wolnego można szaleć przez 9 dni. To jest w zasadzie całkiem długi urlop. Przez taki czas można wypocząć w kraju, można też wyjechać za granicę. Podpowiadam Wam gdzie możecie się udać nie mając jeszcze żadnej rezerwacji w ręku. Opcji wbrew pozorom jest całkiem sporo.
Węgry
Węgry są na tyle blisko, że można tam jechać na każdy dłuższy weekend. Nawet nie próbowałam liczyć ile majówek spędziłam właśnie na Węgrzech. W weekend 29-30 kwietnia zaczyna się u nich sezon basenowy i otwierane są praktycznie wszystkie kąpieliska. Jest wielka feta, bo te największe co roku oferują klientom nowe atrakcje. Przez zimę budowane są nowe baseny, zjeżdżalnie itd. W weekend majowy otwarciu sezonu często towarzyszą także nocne imprezy na basenie. Mówię Wam: jest co robić. A najlepsze jest to, że jest tam tyle kwater prywatnych, że bez problemu znajdziecie coś po przyjeździe na miejscu. Chyba, że wybieracie się większą grupą i zależy Wam, by mieszkać w jednym domu z ogródkiem i paleniskiem do grilla/ogniska – wtedy najlepiej poszukać kwater czym prędzej przez internet i jechać ze spokojną głową. O moich ulubionych węgierskich kąpieliskach pisałam we wpisie Baseny na Węgrzech – TOP 7. Do Budapesztu też nie mamy daleko, a baza hotelowa należy tam do najtańszych w Europie. Dodatkową atrakcją stolicy Węgier jest też cudnej urody miasteczko Szentendre, które można określić mianem węgierskiego Kazimierza Dolnego.
Berlin
Stolica Niemiec jest zawsze dobrym pomysłem na krótki wypad. I choć na tanie, promocyjne bilety na PKP po 19 EUR lub 29 EUR raczej nie możecie już liczyć, to bilety po 49 EUR w jedną stronę są jak najbardziej osiągalne. Choć w takim przypadku może okazać się, że zdecydowanie taniej wyjdzie podróż samochodem zwłaszcza, jeśli jedziecie w kilka osób. W Berlinie jest co zobaczyć i nie sposób się nudzić – odwiedźcie Street Food Thursday, turecki bazar w Kreuzbergu, Poczdam oraz przynajmniej jedną z kultowych kawiarni. O naszym ubiegłorocznym wypadzie przeczytacie co nieco tu: Berlin. Dodatkową zaletą Berlina, podobnie jak i Poczdamu, jest stosunkowo niedroga baza hotelowa. Ze swojej strony mogę Wam polecić sieć nowoczesnych hoteli MotelOne. Mają świetne lokalizacje, ładne wzornictwo we wnętrzach i dobre śniadania.
Lubelszczyzna
Możecie też pojechać na Lubelszczyznę. Do odwiedzenia jest Lublin, Pałac w Kozłówce, Nałęczów, Janowiec czy Kazimierz (ten ostatni bywa zwykle w tym czasie zatłoczony, ale przecież nie musicie siedzieć z całym tłumem na Rynku, prawda? Są tam przecież wąwozy i super trasy rowerowe.). Nieco dalej znajduje się zaś Roztocze oraz przepięknej urody Zamość. Lubelszczyzna nie jest oblegana przez turystów (poza Kazimierzem), a to bardzo atrakcyjny region Polski. Znajdziecie tu tanie noclegi i pyszną regionalną kuchnię. Obowiązkowo spróbujcie pierogów lubelskich i oryginalnych cebularzy. Więcej o Lubelszczyźnie przeczytacie w moich wpisach tu: LUBELSZCZYZNA.
Warmia
Mam wrażenie, że większość ludzi mija Warmię w drodze na Mazury, a to przecież taki piękny region. Niedawno spędziliśmy tam weekend, o czym napiszę jeszcze w osobnej notce, ale jest tam tak pięknie, że po prostu trzeba się tam wybrać. Monsieur tydzień po naszej podróży wrócił tam ponownie, tak mu się spodobało. Polecam Wam m.in. Olsztyn, Gietrzwałd, Lidzbark Warmiński – jest tam co zobaczyć. Aaa, no i te zachody słońca nad jeziorem!
Toruń
Toruń należy do czołówki moich ulubionych polskich miast. Jest tam wszystko, by poczuć klimat średniowiecznego polskiej osady, jak i moc atrakcji dla każdego. Zwłaszcza rodziny z dziećmi będą przeszczęśliwe, bo atrakcji dla najmłodszych jest tam cała masa. Dorośli zasmakują zaś z pewnością w niezłej kuchni i genialnych lodach od Lenkiewicza. Do Torunia warto się wybrać o każdej porze roku, mówię Wam! O tym gdzie jeść i co zwiedzać przeczytacie w zakładce TORUŃ.
Majówka last minute – gdzie nie warto jechać?
Bez większego entuzjazmu polecam Wam polskie góry czy najpopularniejsze miejscówki nad morzem, bo po prostu w czasie majówki wszędzie tam jest tłoczno, pensjonaty i hotele będą drogie, a szlaki są przepełnione. Wybierajcie za to mniej oblegane miejsca np. Toruń, Bydgoszcz, Lublin zamiast Krakowa czy Trójmiasta. Nie polecam Wam też np. Pragi, bo ona jest zawsze ogromnie oblegana przez Polaków w tym czasie i są dzikie tłumy. Za to luźniejszy będzie Wiedeń – jest niewiele dalej i nie jest tak zadeptany przez turystów, a jednocześnie ma wiele do zaoferowania. Jedyny minus to dość drogie hotele w stolicy Austrii, ale pod miastem zawsze można znaleźć hotel lub hostel w przystępnej cenie.
Nie polecam Wam też czekania na wycieczki „last minute”. Po rozmowie z moim znajomym z biura podróży wiem, że lastów nie będzie. Wszystkie fajne kierunki i hotele wyprzedały się dawno temu, a te, które zostały teraz mają zdecydowanie zawyżone ceny. W drugiej połowie maja, a nawet już po weekendzie majowym mają pojawić się najlepsze kąski, więc z wyjazdem za granicę może jednak warto chwilę poczekać?
E.
Podobne wpisy
Komentarze
6 odpowiedzi na “Majówka last minute – 5 pomysłów na wyjazd”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Już tylko 10 dni zostało do weekendu majowego, a w zasadzie to nawet 8, bo majówka w tym roku rozpoczyna się praktycznie jeszcze w kwietniu. [...]
Miło Edith, że wspominasz Lubelszczyznę. W Lublinie właśnie otworzyła się nowa restauracja pakistańsko-indyjska. Jeśli wytrzymają to będzie hit Lublina i nie tylko. Myślę, że mają zadatki na jedną z najlepszych restauracji indyjskich w Polsce. Dania znane i nieznane ale przede wszystkim bardzo prawdziwe. Bardzo smacznie.
No cóż, mam nadzieję, że kiedyś będę mógł przeczytać Twoją recenzję z tego miejsca ( tak jak wiele dobrych restauracji w W-wie jest nieco ukryta).
Pozdrawiam i życzę udanej Majówki.
Leszku,
bardzo dziękuję! Cy masz na myśli Shani Jani przy Staszica? Będziemy w Lublinie za kilka dni, więc może się skusimy i odwiedzimy to miejsce, jeśli tylko bobas nam pozwoli 😉
Udanej majówki!
E.
Ja polecam Zajazd Jurajski w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Świetne miejsce, w którym można należycie wypocząć 🙂
Polecam Wrocław i Afrykarium. Z Warszawy można jechac Pendolino, zatrzymac się gdzieś na nocleg i zwiedzać. Niestety, w tym roku chyba nigdzie nie wyjedziemy. Kilka lat temu spędzilismy majówkę w Gdańsku, ale strasznie wialo. W innym roku pojechaliśmy do Ciechocinka, gdzie w cieniu bylo 29,5 stopnia. Polska jest tak różnorodna, ze każdy coś dla siebie wybierze. Warte odwiedzenia jest male miasteczko w Gorach Izerskich, Świeradów Zdrój. Blisko stamtąd do Karkonoszy i do Pragi. Również Puszcza Bialowieska, gdzie swietnym rozwiazaniem jest wypożyczenie roweru i zwiedzanie okolicy. Pozdrawiam wszystkich majowkowiczow i miłośników lokalnej przyrody i kuchni. Cudze chwalicie, swego nie znacie? na zdjęciach Białowieża jesienią
Bardzo trafnie wybrane miejsca na majówkę. Jedyna moja uwaga to Budapeszt stał się ostatnio tak samo popularny jako miejsce wypadu na ” majówkę” jak Praga, sprawdzałam kilka dni temu noclegi na portalu booking.com i 97% było już zarezerwowanych. Ale jeśli ktoś wybiera się na Węgry samochodem, może zanocować Np w bardzo ładnym mieście Vac i dojechać do stolicy kolejką. Jeśli chodzi o moją ” majówkę” w tym roku po raz pierwszy od wielu lat nie pracuję 2 maja więc mamy do dyspozycji 5 dni wolnego i postanowiliśmy wybrać się na Warmię, o ile tylko pogoda dopisze.
Mario, jeszcze kilka dni temu był spory wybór miejsc do spania na AirBnb. Poza tym Booking.com zawsze w tych swoich liczbach sporo przesadza – często co drugi hotel wyświetla mi się z opisem „przed chwilą ktoś zarezerwował ostatni pokój w tym hotelu”. Po czym wchodzę na stronę interesującego mnie hotelu i okazuje się, że miejsca są do wyboru, do koloru 😉 Oni po prostu mają jakąś pulę miejsc w poszczególnych hotelach i nie mają dostępu do całego systemu rezerwacji.