Bazylea – świąteczne jarmarki
Bazylea to jedno z największych szwajcarskich miast. Zachwyca położeniem nad Renem, przepiękną starówką, muzeami. Ale to już na pewno wiecie z mojego bezpłatnego e-booka czy wpisów na blogu. Przyciąga pierniczkami Leckerli, a zimą także jarmarkami. Bazylejski jarmark pod katedrą został uznany za najpiękniejszy europejski jarmark w 2021 roku. Bardzo chciałam się przekonać na własnej skórze, jak prezentuje się na żywo. Nie zawiodłam się! Zobaczcie, czym wyróżniają się jarmarki w Bazylei.
W Bazylei są tylko dwa jarmarki w starej części. Dodatkowo na jednej uliczce po prawej stronie miasta są poustawiane stragany. Może wydawać się, że to niedużo, ale liczy się jakość, nie ilość. Bazylea nie jest tak duża jak Zurych, więc myślę, że taka liczba jarmarków jak w Zurychu byłaby zbyt duża. Zerknijcie do wpisu jarmarki w Zurychu.
Jarmarki w Bazylei w 2023 roku były czynne od 28 listopada do 23 grudnia, każdego dnia od 11:00 do 20:30 (z wyjątkiem 23-go grudnia, gdy zostały zamknięte wcześniej).
Barfüsserplatz
Jarmark na placu z Barfüsserkirche w tle jest przepiękny. Oprócz mnóstwa stoisk znajdziecie tu także wielopiętrową, ruchomą szopkę. Na dole można kupić grzane wino, wyżej znajdują się ruchome figurki, a całość wieńczy kręcące się śmigło. To idealne tło do zdjęć!
Na tym jarmarku trzeba spróbować „fondue dog”, czyli bazylejskiego wynalazku. Jest to bałka do hot-doga (może być w wersji pełnoziarnistej, z ziarnami itd. – każde stoisko ma inną ofertę) wypełniona gorącym serem jak do fondue. Można powiedzieć, że to taka poręczna wersja fondue. Coś pysznego! Bardzo Wam polecam.
Na jarmarku są stoiska z grzanym winem (lub bezalkoholowym cydrem) w ceramicznych, jak i papierowych kubkach. Za ceramiczny jest kaucja 3 CHF, a samo wino kosztuje 5 CHF, fondue dog 10 CHF, świeże chipsy 7 CHF, a kiełbaski po 7-8 CHF. Jest trochę taniej niż w Zurychu.
Łączna liczba stoisk wynosi 155. Jest, w czym wybierać, bo są tu zarówno stoiska rzemieślnicze, jak i kulinarne. To piękny jarmark. Przychodziliśmy na niego kilka razy w ciągu dnia, bo cały czas kręciliśmy się po okolicy.
Münsterplatz
To jest właśnie jarmark roku 2021. Wyróżnia się przepięknymi domkami, które są przecudnie udekorowane. Po części jarmarku jeździ też malutki pociąg dla dzieci. Byliśmy tu w ciągu dnia i wieczorem. Już w południe był taki tłum, że kolejki do jedzenia blokowały ruch. Wieczorem, gdy wielu mieszkańców przybywało na nabożeństwo ze świecami do Katedry, jarmark był jeszcze bardziej oblegany. Ale to była sobota. Wiem, że w dzień roboczy nie ma takich tłumów.
Przez ogromny ruch zdecydowanie bardziej podobał mi się jarmark na Barfüsserplatz, który był po prostu luźniejszy i bardziej przystępny. W zasadzie jedzenie czy picie zamawialiśmy od ręki, wszystko odbywało się szybko i sprawnie. Na Münsterplatz chcieliśmy coś zjeść, ale wymagałoby to długiego stania w kolejce. Za to dużym atutem tego miejsca jest Pfalz – jeden z najładniejszych punktów widokowych w całym mieście. Choć mieści się tuż obok jarmarku, na tyłach katedry, było tu bardzo spokojnie i cicho. Widok na drugą stronę Renu jest zawsze zachwycający. Tym razem nawet wysokie budynki przysłoniły chmury. Wyglądało to nieprawdopodobnie!
Adväntsgass im Glaibasel
To kilkanaście stoisk ustawionych na słynnej ulicy Rheingasse. Przyszliśmy tu po 12:00 i choć google mówił, że stoiska będą czynne od 11:00, to wszystkie były pozamykane jeszcze przez 13:00. Podobno hitem tego miejsca jest obok grzańca, napój na bazie whiskey – „Hot Jamie”. Niestety popołudniu pochłonęło nas centrum Bazylei i już nie wracaliśmy na prawą stronę miasta.
Świąteczny Ratusz
Koniecznie w okresie przedświątecznym zajrzyjcie do wnętrza Ratusza. Stoi tam wielka choinka, a katarynki grają kolędy. W soboty na placu pod Ratuszem odbywa się wielki targ owocowo-warzywny. Zimową porą można na nim kupić wiele ozdób i świątecznych smakołyków oprócz standardowej oferty.
Magiczne dziedzińce
W 2023 roku po raz pierwszy miasto zorganizowało także „magiczne dziedzińce”. Są to różne miejsca przystrojone w świąteczne barwy, ozdobione choinkami, światełkami itd. Prowadzą do nich drogowskazy. Są wśród nich ogrody restauracyjne, różnych obiektów kultury, czasami przystrojone jest cała patio jakiegoś budynku. Super sprawa!
Inne atrakcje
Po mieście, podobnie jak i w Zurychu, jeździ tramwaj prowadzony przez Świętego Mikołaja.
Bazylea – gdzie się zatrzymać?
A gdybyście chcieli się zatrzymać w Bazylei na noc i zobaczyć więcej miasta czy odwiedzić muzeum, to polecam Wam Nomad Design and Lifestyle Hotel, który ma jedną z najlepszych lokalizacji. Ten obiekt jest dość nowy, ma kilka lat. Wystrój jest nowoczesny i designerski. Bardzo przyjemne wnętrza i pyszne śniadania. Korzystając z hoteli w Bazylei dostaje się Basel Card, która uprawnia do bezpłatnego transportu po mieści w okresie zameldowania.
Bazylea – gdzie jeść?
Oprócz jarmarków w Bazylei jest wiele fajnych lokali, w których można zjeść lub po prostu wypić piwo. O wielu pisałam we wpisie „6 rzeczy, które trzeba zrobić w Bazylei”. Dodam Wam jeszcze trzy nowe adresy.
Tibits
Towegetariańska restauracja kilka kroków od Barfüsserplatz. Lokal ma piękny wystrój, jest tu dużo roślin i przyjemny, nowoczesny design. Wszystkie dania są na wagę. Nakłada się, co i ile się chce i potem płaci przy kasie.
Ta zasada działa zarówno do dań głównych, przystawek, jak i deserów. Jedzenie jest tu podobne do Hiltl – mojej ulubionej sieci z Zurychu, bo to siostrzana sieć restauracji. Za porządny obiad płaci się około 18-22 CHF.
Gottlieber Sweets & Coffee Basel na pierwszym piętrze księgarni Orell Füssli Basel
To nieduża kawiarnia, która oferuje rewelacyjne czekoladki i pyszną kawę. Zestaw kawa + dwie ręcznie robione czekoladki kosztuje 5,2 CHF. Do tego jest spory wybór ciast. Polecam spróbować Linzertorte – lepszego od tego nigdy nie jadłam oraz rurek z kremem Hüppen. Gottleber jest najstarszym producentem tych rurek w Szwajcarii. Występują one w różnych roamiarach i smakach.
Polecam stoliki przy witrynie z widokiem na główną ulicę handlową Bazylei – Freie Str.
Confiserie Schiesser – Café, Tea-Room
Kawiarnia działająca od 1870 roku. Bardzo elegancka, wykończona w jasnym drewnie, w starym stylu. Mieści się nad sklepem tej samej marki naprzeciwko ratusza, więc w pięknej lokalizacji. Niestety o miejsce jest trudno i kilku minutach zrezygnowaliśmy ze stania w kolejce. Wrócę przy kolejnej okazji na pięknie prezentującą się struclę jabłkową i kawę lub herbatę.
Jarmarki w Bazylei – czy warto?
Tak! Zdecydowanie warto, bo Bazylea zimową porą ma wiele barw. I nie mówię tu tylko o zjawiskowym zachodzie słońca nad Renem. Tutejsze jarmarki mają też inny klimat niż w Zurychu. Oferta jedzenia też jest inna. Koniecznie spróbujcie „fondue dog” w wersji serowej (jest też z kiełbaską, ale moim zdaniem to już przesada).
Jak się dostać?
Do Bazylei przyjechaliśmy pociągiem z Zurychu z rana, a wróciliśmy późnym wieczorem. Podróż trwa tylko 50 minut (są też połączenia, które jadą dłużej np. 1h 15 minut). Nawet sam dworzec warto zobaczyć, bo zdobi go gigantyczna choinka zawieszona w głównej hali.
Jarmarki w Bazylei – podsumowanie:
Cała Szwajcaria przykłada uwagę do detali, ale mam wrażenie, że w Bazylei ten świąteczny klimat jest wyjątkowy. Zaskoczył mnie fakt, że w Bazylei było znacznie chłodniej niż w Zurychu. Odległość nie jest duża, ale temperatura szybko się zmienia. Na jarmarki zawsze warto się ciepło ubrać! A zobaczenie ich w innym mieście i kraju to wielka przyjemność. Jest też jeden z najlepszych pomysłów na wyjazd na przełomie jesieni i zimy. Szwajcarskie jarmarki zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Wraz z M. i J., z którymi tym razem odwiedziłam Szwajcarię, będziemy chcieli wrócić za rok do innych miejsc.
Do przeczytania!
E.
Wpis zawiera autopromocję mojego e-booka „Szwajcaria, och Szwajcaria!” – to blisko 250 stron ciekawostek i inspirujących opisów szwajcarskich miast, miasteczek, muzeów, hoteli, letnich i zimowych aktywności oraz szwajcarskich przepisów.
Podobne wpisy
Komentarze
Jedna odpowiedź do “Bazylea – świąteczne jarmarki”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Bazylea to jedno z największych szwajcarskich miast. Zachwyca położeniem nad Renem, przepiękną starówką, muzeami. Ale to już na pewno wiecie z [...]
O Cudownie 🙂 <3