Berlin – co warto zobaczyć poza utartymi ścieżkami? (8 super miejsc + bonus)
Berlin to jedna z tych europejskich stolic, w których spędziłam najwięcej czasu. Po raz pierwszy pojechałam tam jeszcze w latach ’90-tych. Dobrze pamiętam jak budował się cały Plac Poczdamski, a miasto przypominało jedną wielką budowę. Podczas kolejnych wizyt odkrywałam nowe miejsca, by w końcu znaleźć te ulubione, do których zawsze zajrzę choćby na chwilę. W dzisiejszym wpisie pokażę Wam 5 miejsc, które warto zobaczyć – takich, które odznaczają się typowym dla Berlina klimatem, mają „to coś”, co przyciąga i cieszy oko, ale niekoniecznie znajdziecie je w TOP 10 zabytków wartych polecenia.
Berlin – co warto zobaczyć?
Hackescher Markt i Hackesche Höfe
Hackescher Markt to plac w dzielnicy Mitte. Nocą tętni życiem, w czwartki i soboty odbywa się tu targ, a każdego dnia można odwiedzić zespół budynków z dziedzińcami „Hackesche Höfe”, w których poukrywały się sklepy z designerskimi drobiazgami, kawiarnie, kino i restauracje. Niedaleko stąd znajduje się The Barn – słynna berlińska kawiarnia reprezentująca nurt tzw. „trzeciej fali” (pisałam o niej we wpisie „Berlińskie kawiarnie„).
Neuer See i Tiergarten
Neuer See to jezioro z kilkoma odnogami zajmujące sporą część największego parku stolicy Niemiec – Tiergarten. Jest tam bardzo swojsko, można wypożyczyć kajak lub wybrać się na przejażdżkę statkiem albo też po prostu pospacerować. W prostej restauracji samoobsługowej Café am Neuen See kupicie tradycyjnego precla i napijecie się piwa. Dostaniecie tu też klasyki kuchni niemieckiej jak golonka czy pieczeń rzymska (Hackbraten z jajkiem lub bez) podawane z kapustą kiszoną oraz sałatką ziemniaczaną. Jest to wspaniałe miejsce na dłuższy spacer i gwarantuję Wam, że poza bezpośrednią okolicą statuy aniołka Siegessäule nie spotkacie tu grup turystów, za to od strony ronda Großer Stern możecie natknąć się … na nudystów, którzy mają tu swój kącik do opalania i wypoczynku.
Po drugiej stronie Straße des 17. Juni znajduje się piękny Bellevue Palace (to taki odpowiednik naszego Belwederu, w którym mieszka Prezydent – pierwsze zdjęcie poniżej), dalej warto przespacerować się wzdłuż Sprewy w kierunku Urzędu Kanclerza Federalnego Bundeskanzleramt oraz dworca Berlin Hauptbahnhof (na kolejnych fotografiach).
Wieża telewizyjna – Berliner Fernsehturm
Jedyne miejsce na mojej liście, o którym przeczytacie w każdym przewodniku. Uważam, że to super miejscówka na poranną kawę i ciastko lub śniadanie (ceny są bardzo przystępne, za ciastko zapłacicie tyle co w mieście, czyli ok. 5 EUR, podobnie za kawę czy herbatę). Warunek jest jeden: przychodzicie i ustawiacie się w kolejce pół godziny przed otwarciem. Wówczas jesteście jednymi z pierwszych szczęśliwców na górze danego dnia. Potem nie ma to żadnego sensu, bo kolejka (zwłaszcza w szczycie sezonu) często jest na 60 lub 90 minut. Tu, jak nigdzie indziej sprawdza się przysłowie: „kto rano wstaje…”
Nie muszę dodawać, że widoki zapierają dech w piersiach. W końcu jesteśmy ponad 200 metrów nad ziemią! I choć wieża swoje lata świetności ma już dawno za sobą i nieco „trąci myszką” (została oddana do użytku już 1969 r.), to nadal wzbudza we mnie tak samo pozytywne emocja jak podczas pierwszej wizyty wiele lat temu. Oczywiście restauracja jest obrotowa i w ciągu 30 minut zobaczycie całą panoramę miasta. Warto zrobić rezerwację stolika, nawet jeśli przychodzicie z samego rana.
Oberbaumbrücke i okolice Friedrichshain-Kreuzberg
Proponuję Wam też spacer zaczynający się w sumie niedaleko wieży, bo przy stacji Warschauer Straße w kierunku bardzo ciekawego, ceglanego mostu Oberbaumbrücke. Zaraz obok niego znajduje się gmach Universal Music, w którym na parterze można zjeść bardzo smaczny i zdrowy obiad za mniej niż 10 EUR. Potem przechodząc przez most podziwiajcie wystającą z wody rzeźbę Molecule Men po lewej stronie i panoramę Berlina z Wieżą Telewizyjną po prawej. Za mostem wpadniecie na szeroką ulicę Skalitzer Straße wzdłuż której jeździ U-Bahn. Stąd już tylko kilka kroków do kolejnej atrakcji Berlina, którą jest…
Markthalle Neun
Tej hali targowej, w której wnętrzach w każdy czwartek odbywa się wielkie święto jedzenia pisałam Wam w oddzielnym wpisie – Street Food Thursday. Jeśli nie byliście myślę, że warto się tam wybrać, choć tanio nie jest.
Turkish Market
Turecki market to raj dla fotografa jedzenia. Gdybym mieszkała w Berlinie jeździłabym tam co tydzień po cudną świeżą miętę, kolendrę i piękne warzywa. Tureckie lody podrzucane do góry, ani piękne tureckie chlebki dotykane brudnymi rękami jakoś szczególnie mnie nie przekonują, ale stoiska z przyprawami czy turecką kawą już bardziej. Tu jest pięknie, kolorowo i bardzo malowniczo, bo targowisko rozkłada się w każdy wtorek i piątek (od 11:00 do 18:30) w niezwykle urokliwym miejscu – przy kanale Landwehr. Samo dojście w to miejsce może nie dostarcza zbyt pozytywnych emocji, bowiem Kreuzberg w tym miejscu jest jaki jest, ale cel jest wart niedługiego spaceru od stacji U-bahn Kottbusser Tor lub Schönleinstraße.
Miejsce na spacer: Onkel Toms Hütte w Zehlendorf i jeziora
Onkel Toms Hütte to modernistyczne osiedle wybudowane w latach 1926-1932 w Berlinie, jak i jednocześnie nazwa stacji metra. Miejsce to jest niesamowite i zupełnie nie czuć, że jest się w tak wielkiej metropolii jak Berlin. Osiedle poznałam dzięki temu, że mieszka tu moja rodzina. To nie lada gratka dla architektów! Budynki są małe i pomalowane w bardzo charakterystyczny sposób. Cały kompleks został wpisany na listę zabytków i mieszkańcy nie mogą wprowadzać żadnych zmian w kolorystyce swoich domów. Nie mogą łatwo wymienić okien lub drzwi na pierwsze lepsze, a muszą wszystko robić na zamówienie, by pasowało do dawnego projektu.
Osiedle leży w bardzo malowniczej okolicy śród wielu jezior. Najbliższe to Krumme Lanke, a kolejne to Schlachtensee. Nad tym drugim znajduje się urokliwa restauracja z widokiem na jezioro. Można tu zjeść niemieckie przysmaki. Kawałek dalej znajduje się rzeka Hawela, która prowadzi do nieodległego Poczdamu.
Thai Park – bonus
Ostatnią, bonusową rzeczą, jaką chciałabym Wam polecić jest Thai Park przy Fehrbelliner Platz (stacja metra Fehrbelliner Platz). To wielki piknik z tajskim jedzeniem. Odbywa się od piątku do niedzieli od 11:00-20:00 (jeśli pogoda dopisuje). Niestety ze względu na pogodę nie było nam dane się na nim zjawić, ale kolejnym razem koniecznie musimy to nadrobić. Słyszeliśmy tak wiele dobrego od znajomych, że to prawdopodobnie miejsce obowiązkowe do odwiedzenia.
A o tym jak zorganizować wypad do Berlina pisałam Wam we wpisie „Berlin na weekend” – zajrzyjcie.
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
2 odpowiedzi na “Berlin – co warto zobaczyć poza utartymi ścieżkami? (8 super miejsc + bonus)”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Berlin to jedna z tych europejskich stolic, w których spędziłam najwięcej czasu. Po raz pierwszy pojechałam tam jeszcze w latach ’90-tych. [...]
Turecki market na Kreuzbergu rozklada się nie w każdy czwartek, a kazdy piątek! to serio bardzo istotne jesli przyjeżdżacie autem… my przyjechaliśmy w czwartek i uznaliśmy, ze juz po markecie, zostawiliśmy auto na Maybachufer i jakiez bylo nasze zdziwienie, gdy rano nasze auto bylo odholowane 🙁 :(! strasznie droga impreza- nie polecam! A Turecki market jest w kazdy wtorek i piątek.
Racja, dziękuję! Market turecki odbywa się w każdy wtorek i piątek, a nie wtorek i czwartek – pomyliłam ze Street Food Thursday.