Cieszyn – malownicze miasto na granicy

Do Cieszyna zawitaliśmy na kilka godzin podczas pobytu w Beskidzie Śląskim. Od co najmniej dwóch lat planowałam wyjazd w te strony i wizytę w tym niezwykłym mieście. Moim celem były głównie tutejsza starówka i oczywiście motywowała mnie chęć spróbowania słynnych cieszyńskich kanapek.

Cieszyn nie dość, że leży nad Olzą i jest stolicą Śląska Cieszyńskiego, to jeszcze ma jeszcze brzydszego brata bliźniaka leżącego po drugiej stronie rzeki – Český Těšín. To trochę niesprawiedliwe, że ewidentnie ładniejsza i bardziej malownicza część miasta leży po polskiej stronie, a ta brzydsza, płaska i pozbawiona zabytków przypadła Czechom. Na szczęście mogą w każdej chwili przekroczyć, obecnie w zasadzie wirtualną, granicę na moście, by znaleźć się w naprawdę pięknym miejscu.

Nas Cieszyn zaskoczył. Nie spodziewaliśmy się, że to takie śliczne i urokliwe miasto! Niestety trafiliśmy akurat na rozpoczynający się tego dnia zlot food trucków na rynku, przez co z żadnej strony nie mogliśmy zobaczyć go w całej okazałości. Na zdjęciach widziałam, że prezentuje się wspaniale, co też nie trudno sobie wyobrazić – wystarczy spojrzeć na pojedyncze budynki okalające główny plac.

Cieszyn i cieszyńskie kanapki:

Przy rynku i jego okolicy w sklepach Społem (przy ul. Regera 3 i ul. Głębokiej 1), znajdziecie największy cieszyński przysmak – cieszyńskie kanapki. Kosztują tyle co nic – poniżej 2 zł za sztukę i koniecznie trzeba ich spróbować! Czytałam opowieść, że wzięły się stąd, że Cieszyn dokonał transakcji barterowej z Islandią. Islandczycy dostali wafelki produkowane przez zakłady Olza, a także wódkę i drewno, a cieszynianie otrzymali śledzie. Było ich na tyle dużo, że zaczęli z nimi robić kanapki. Z wielkim sukcesem, bo ponoć każdego dnia ze sklepów znika od 4 do 6,5 tys. sztuk kanapek, które przygotowywane są w dniu ich sprzedaży.

Cieszyn – co zobaczyć?

• Studnia Trzech Braci przy ul. Trzech Braci – miejsce legendarnego spotkania założycieli Cieszyna.

• zabudowania Rynku – kamienice, ratusz, hotel „Pod Brunatnym Jeleniem”, fontanna z figurą Św. Floriana

• zabytkowe kamienice na całej cieszyńskiej starówce

• Cieszyńska Wenecja – zabudowania przy ul. Przykopa położone nad rwącym potokiem

• Muzeum Śląska Cieszyńskiego wraz z parkiem w pałacu Laryszów (ul. Regera) – w budynku muzeum znajduje się kawiarnia Cafe Muzeum wzorowana nieco na swoim wiedeńskim odpowiedniku (patrz: wiedeńskie kawiarnie). To miejsce na fantastyczny wystrój i warto tu przysiąść na kawę.

• Góra Zamkowa przy ul. Zamkowej z romańską rotundą św. Mikołaja, gotycką wieżą zamkową i pałac Habsburgów

• kościoły: św. Marii Magdaleny przy pl. Dominikańskim, św. Jerzego, św. Trójcy, zespół klasztorny Ojców Bonifratrów z kościołem Wniebowzięcia NMP, kościół św. Krzyża ojców Franciszkanów (ul. Szersznika), klasztor i szpital Sióstr Elżbietanek (ul. Liburnia)

Spacer do Czeskiego Cieszyna

Warto też przejść się na krótki spacer do Czeskiego Cieszyna przechodząc przez most, przy którym usadowiła się słynna restauracja Avion z punktem widokowym na Olzę. Przy ulicy Głównej po czeskiej stronie dominują sklepy z alkoholem i azjatyckimi produktami.

Czeski Cieszyn nie ma do zaoferowania zbyt dużo. Ładny jest za to widok na polską stronę, która malowniczo wznosi się nad rzeką.

Jeśli lubicie dodatki do kuchni, to koniecznie jednak zwróćcie uwagę na sklep Domaci Potreby. Jest fantastyczny! Można płacić kartą (od 100 koron), czeskimi koronami, jak i złotówkami. Kupiłam tu zestaw prześlicznych naczyń z Krecikiem dla Małego Monsieur.

Bardzo chętnie wrócimy do Cieszyna przy okazji. Chcielibyśmy zobaczyć rynek w pełnej okazałości i odwiedzić Muzeum Śląska Cieszyńskiego, które wydaje się być niezwykle ciekawe.

Do przeczytania!

E.