Moja przygoda z Portugalią zaczęła się 15 lat temu od odwiedzenia Lizbony i wybrzeża. W środku zimy przy naszych -18 stopniach, tam było +22. Jak osoba ciepłolubna od pierwszego momentu pokochałam ten kraj! Dwa lata temu udało mi się odwiedzić jego zupełnie inną część – Maderę i to znowu była miłość od pierwszego wejrzenia. Dlatego też w lipcu 2013 roku, bez chwili wahania wraz z Monsieur wsiedliśmy w samolot, który zabrał nas na Azory. Zwiedzanie tego autonomicznego regionu Portugalii rozszerzyliśmy o kolejne wyspy wiosną tego roku.
Wpis bazuje na naszych dwóch podróżach na Azory w 2013 i 2023 roku. Pierwotnie ukazał się w lutym 2014, ale w sierpniu 2023 go zaktualizowałam.
Wizyta na tym archipelagu sprawiła, że obraz macierzystego kraju Cristiano Ronaldo jeszcze bardziej się zmienił się w naszych oczach. I mocniej zapragnęliśmy tam wracać każdego roku. Azory przebiły wszystko, co wcześniej widzieliśmy w Portugalii, mimo że Madera, jak i Wybrzeże Lizbońskie zrobiły na nas niesamowite wrażenie, to właśnie Azory sprawiły, że serca zabiły nam naprawdę szybko!
Dlaczego warto się na nie wybrać? O tym pokrótce opowiem Wam w dzisiejszym wpisie pokazując przy tym wcześniej niepublikowane zdjęcia. Opiszę wyłącznie miejsca, o których nie wspominałam w poprzednich postach.
Co zobaczyć na Azorach?
1. Wschód słońca na plaży w Sao Roque
Wystarczy przejechać 2-3 km od centrum Ponta Delgada i na długiej piaszczystej plaży o wschodzie słońca (latem około 7 rano lokalnego czasu – różnica względem polskiego czasu letniego wynosi -2h) można podziwiać niezapomniane widoki. Wschód słońca w mieście jest również bardzo ładny, ale to jednak nie to. Spędziliśmy tu dwa poranki i było wspaniale! Dopiero później wróciliśmy do miasta na śniadanie.
2. Vila Franca do Campo
To bardzo przyjemne miasteczko z urokliwą starą częścią. Ze stolicy wyspy São Miguel można tu dotrzeć autostradą (w zasadzie drogą szybkiego ruchu) w około 30 minut. Szczególną uwagę zwracają ozdobione kolorowymi lampionami wszystkie główne ulice miasta. Wokół centralnego placyku jest sporo zieleni oraz zadbanych kwietników z pelargoniami.
Wszędzie pełno ławek i Azorczyków, którzy niespiesznie ze sobą rozmawiają nie zważając zupełnie, że jest środek tygodnia. Podziwiamy tu stare kościoły Igreja da Misericórdia i Ireja de São Miguel, XVI-wieczny, z fasadą z ciemnego kamienia wulkanicznego.
W miasteczku są dwie niewielkie plaże, jednak goście przyjeżdżają tu głównie w celu odwiedzenia Nossa Senhora da Paz i wypłynięcia na wyspę Ilhéu de Vila Franca do Campo. Od razu Wam powiem, że nie płynęliśmy, bo to atrakcja dla wytrwałych. Łódki są małe i trzeba długo czekać. Najlepiej chyba wybrać się na wycieczkę łączoną: poszukiwanie delfinów i wizytę na wyspie. Taka wycieczka w 2023 roku kosztuje ok. 100 USD.
3. Nossa Senhora da Paz
Kościółek położony wysoko na wzgórzu za miastem. Jedzie się do niego krętą dróżką. Widok na miasto, szczególnie ze szczytu schodów, jest niesamowity. Stamtąd można także dobrze przyjrzeć się Ilhéu de Vila Franca do Campo – niezamieszkałej wyspie położonej ok. pięćset metrów od brzegu i portu Vila Franca.
Wyspa ta to nic innego jak czubek krateru wulkanicznego, który jest niemal idealnie okrągły i mierzy około 150 m średnicy. krater dawnego wulkanu jest tu niemal okrągły i ma 150 metrów
Dookoła kościółka rośnie mnóstwo hortensji – można je spotkać absolutnie na każdym kroku, a najpiękniej wyglądają rosnące wzdłuż lokalnych dróg (patrz ostatnie zdjęcie).
4. Punkty widokowe tzw. „miradouro”
Jest ich całe mnóstwo na Sao Miguel. Osobiście polecam Wam przede wszystkim:
- Miradouro da Santa Iria z widokiem na plantacje herbaty
- punkty widokowe zlokalizowane przy głównej drodze w okolicach Faial da Terra (południowo-wschodnie wybrzeże) – jest ich kilka i są bardzo zadbane, a każdy jest świetnie oznakowany, są przy nich także duże, bezpieczne parkingi, na których zmieści się mnóstwo samochodów.
Miejsca te przypominają prywatne ogrody i jest w tym trochę racji, bo w wielu spotkaliśmy ogrodnika, który zajmował się roślinami. Byłam pod wielkim wrażeniem jak Azorczycy dbają o roślinność w miejscach jednak usytuowanych z dala od cywilizacji.
5. Parque Natural da Ribeira dos Caldeirões
To wspaniałe miejsce. Momentalnie czujemy się jak na planie filmy Stevena Spielberga „Park Jurajski”. Coś niesamowitego: roślinność, wodospady. Do tego wcale nie trzeba daleko oddalać się od parkingu, by tego wszystkiego doświadczyć. Droga w to miejsce jest również bardzo urokliwa, więc warto zboczyć dosłownie kawałek z autostrady i tu wstąpić na krótszy lub dłuższy spacer.
Możecie tu też przyjechać na grilla, bo w parku są paleniska. Bardzo lubię to miejsce. Moim zdaniem nie można go pominąć!
6. Ribeira Grande
To największe miasto w północno-środkowej części wyspy Sao Miguel. Wspominałam Wam już o nim przy okazji wpisu o „najlepszych stekach w Europie” oraz „jedzenie na Azorach„, bowiem miasto słynie z produkcji likierów Mulher de Capote. Samo centrum jest również interesujące. Znajduje się tu wspaniały plac z wielkimi drzewami „New Zealand Christmas Trees”, kościół, punkt informacji turystycznej oraz potężnych rozmiarów akwedukt.
Miasto jest bardzo zadbane, ale jak wszędzie na Azorach, trzeba uważać na mnogość jednokierunkowych ulic, a spacerując na ruch samochodowy – bowiem chodniki są tu nawet węższe niż w Ponta Delgada, czyli mają po 15-30 cm szerokości.
7. Lagoa Azul i Lagoa Verde
To zdecydowanie najpiękniejsze miejsce na Azorach. Niestety z powodu nisko osadzonych chmur na zdjęciach nie widać oceanu, który gołym okiem można było zobaczyć na całym horyzoncie. Lagoa Azul i Lagoa Verde to dwa powulkaniczne jeziora, które w słoneczny dzień przyjmują odpowiednio barwy: błękitną i zieloną. Jadąc tu z Ponta Delgada koniecznie zatrzymajcie się przy dwóch punktach widokowych – najpierw z drogi należy skręcić w leśną ścieżkę prowadzącą do położonego w lesie jeziora Lagoa do Canario. Po przejechaniu kilkuset metrów przez las zostawiamy samochód na placyku i kierujemy się na drewniane schodki i szlak na punkt widokowy – droga jest stroma, a po deszczu bardzo śliska. Warto więc zaopatrzyć się w takich okolicznościach w lepsze buty – trekkingowe będą najlepszym rozwiązaniem.
Przy złej pogodzie, dużych opadach lub mgle, może być zamknięta. Doświadczyliśmy tego w marcu 2023 roku, gdy szlak był nieczynny.
Wysiłek w wejście pod górę wynagradza niesamowity widok na trzy jeziora: Lagoa de Santiago i na drugim planie: Lago Verde i Lagoa Azul.
Potem wracamy tą samą ścieżką i następnie samochodem do głównej szosy. Kierujemy się na punkt widokowy Vista do Rei, z którego prosto jedziemy do miasta Sete Cidades.
8. Mosteiros i punkt widokowy Miradouro de Escavaldo
Miradouro de Escavaldo to jedno z miejsc wysuniętych najbardziej na zachód wyspy. Jest tu wieża do obserwacji wielorybów. Bardzo wieje i jest nico strasznie, bo wokoło żywej duszy. Widok jednak robi wrażenie – z oceanu, tuż przy brzegach klifowego wybrzeża z wody wyrastają ostańce – pojedyncze, bardzo wysokie i ostro zakończone skały. Jest ich tu kilkanaście.
Warto podjechać na parking przy Ponta do castelo (w miasteczku Mosteiros), z którego prowadzi zejście na leżące przy brzegu skały. Z poziomu morza można zrobić ładne zdjęcia z wielkimi ostańcami w tle.
Samo patrzenie na gigantyczne fale, które rozpryskują się na skałach robi ogromne wrażenie.
9. Caldeira Velha
Te gorące źródła znajdują się po drodze z Ribeira Grande do Lagoa do Fogo. Nie można go przeoczyć, gdzyż w pewnym momencie po obu stronach ulicy zobaczycie wiele zaparkowanych samochodów. Latem 2013 roku budowano tu kasę, bo wejście już wkrótce ma być płatne.
10. Cerámica Vieira
Fabryka ceramiki założona w 1862 r. znajduje się przy zjeździe z autostrady, która wpada wprost do miasta Lagoa, nad którym króluje charakterystyczny i bardzo szpetny betonowy spichlerz. Warto jednak odwiedzić samą fabrykę, bo można poznać proces produkcji od początku do końca. Parking, jak i wstęp jest bezpłatny i można samodzielnie chodzić po salach, w które tętnią pracą. Oczywiście na końcu można zrobić zakupy w sklepie fabrycznym.
11. Gruta do Carvão
Wulkaniczna grota na przedmieściach Ponta Delgada. Dojście z centrum miasta zajmuje około 40 minut. Najpierw ogląda się filmik pokazujący jak powstały Azory, a potem w towarzystwie przewodnika schodzi się pod ziemię.
12. Poça da Dona Beija
Kąpielisko na obrzeżach Furnas. Wstęp jest możliwy już od 8:30 aż do 23:00. Warto przyjechać rano, bo tutejszy parking jest malutki i potem trudno zaparkować w pobliżu. Bilet dla osoby dorosłej kosztuje 8 EUR, ale półtoragodzinny pobyt jest tego wart. Na miejscu są szatnie i lockery.
Warto pamiętać o zabraniu czarnego lub bardzo ciemnego stroju kąpielowego, bo woda bardzo odbarwia ubrania i białego kostiumu już nie odpierzecie. Kąpielisko składa się z kilku basenów z różną temperaturą i rzeki, w której woda jest bardzo rześka.
Wspaniałe miejsce na kąpiel i chwilę relaksu. 1,5h to idealny czas, bo gorące źródła wyciągają energię i szybko męczą.
Sao Miguel – podsumowanie:
Mam nadzieję, że po lekturze pozostałych wpisów z São Miguel jesteście przekonani, że warto wybrać się na te, tylko z pozoru, odległe wyspy. Lot na Azory trwa około 6h (4h do Lizbony i jeszcze niecałe 2h do Ponta Delgada) – to niewiele dłużej niż na Wyspy Kanaryjskie, czy na Maderę, a doświadczenia są niesamowite. Jeśli nie lubicie tłumów turystów i zorganizowanych wycieczek autokarowych, to mogę Was zapewnić, że póki co Azory są doskonałym miejscem do samodzielnej, niespiesznej eksploracji i pieszych wędrówek. W wakacje są tu już tłumy (dużo się zmieniło w stosunku do 2013 roku, gdy w lipcu liczba turystów była znikoma), ale pozostałe pory roku wciąż gwarantują luz.
- Jak zorganizować wyjazd na Azory
- Herbata z Azorów
- Ananasy z Azorów
- Ponta Delgada
- Jedzenie na Azorach
- Lagoa das Furnas
- Najlepsze steki w Europie
- Azory – początek przygody
Do kolejnego przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
12 odpowiedzi na “Co zobaczyć na Azorach? – Sao Miguel”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Moja przygoda z Portugalią zaczęła się 15 lat temu od odwiedzenia Lizbony i wybrzeża. W środku zimy przy naszych -18 stopniach, tam było +22. Jak [...]
Ach.. chciałoby sie pojechać
Na Azorach byliśmy w listopadzie tego roku. Przeczytałam wszystkie wpisy przed wyjazdem i były bardzo pomocne. Mam tylko jedną uwagę, aby dotrzeć do punktu widokowego na jeziora o którym piszesz w podpunkcie 7. (Lagoa Azul i Lagoa Verde) trzeba skręcić w las w kierunku znaków na jezioro Canario (nie Santiago – jak piszesz). My się trochę natrudziliśmy aby go znaleźć. Szkoda, że jest tak słabo oznakowany, bo to najpiękniejszy punkt widokowy na wyspie.
Pozdrawiam 🙂
Renato,
bardzo dziękuję, że zwróciłaś na to uwagę – już poprawiłam tę nazwę we wpisie 🙂
Cieszę się, że moje wpisy pomogły Wam podczas wyjazdu. Sama cały czas planuję powrót na Azory na nieco dłużej i objazd pozostałych wysp, a przynajmniej Flores i Terceiry.
Serdecznie pozdrawiam
E.
Właśnie wróciliśmy z Sao Miguel i podobnie jak Pani jesteśmy zauroczeni tą zieloną wyspą. Przed wyjazdem korzystaliśmy z Pani bloga, a teraz będziemy porównywać zdjęcia.
W przyszłym roku oboje z mężem kończymy 60 lat i ponownie wybieramy się na Azory.
Podróżnicy ze Szczecina
Bardzo się ciesze, że moje wpisy okazały się dla Państwa przydatne. Mam nadzieję, że kiedyś także wrócę w ten rejon globu.
Serdecznie Państwa pozdrawiam i życzę kolejnych wspaniałych wyjazdów!
E.
Tak pięknie, że aż tchu mi brak! Portugalia jeszcze przede mną 🙂
Cudowne zdjęcia zrobione cudnym miejscom:-)
Wspaniała podróż. Portugalia jest na naszej liście podróżniczej. Cudowne zdjęcia. Muszę pokazać je mężowi, koniecznie… Pozdrawiam.
Boska wycieczka – dziękuję !
Cudowne miejsce z pięknymi widokami. A coś czuję, że w fabryce ceramiki straciłabym mnóstwo pieniędzy…; D
Witaj
Dziekuje za uroczą wycieczkę!
Nie byłam nigdy ani w Portugalii ani na Azorach.
Chociaż uważam, że portugalski jezyk jest najpiękniejszy na świecie!
pozdrawiam gorąco
piękna zdjęcia:)