
Iberostar Waves Club Cala Barca to hotel przede wszystkim dla rodzin z dziećmi na Majorce. Zlokalizowany jest w południowo-wschodniej części wyspy niedaleko średniowiecznego Santanyi, w którym w każą środę i sobotę odbywa się słynny targ. Okolica obfituje w malownicze zatoczki, park naturalny, jak i przepiękne miejscowości jak Cala d’Or czy Porto Preto.

Iberostar Waves Club Cala Barca – hotel
Hotel Iberostar Cala Barca znajduje się na ogromnym terenie. Obiekt ma 4*, choć pod kątem zagospodarowania terenu mógłby mieć z pewnością 5*. W hotelu dominują pokoje 2+2. Wszystkie usytuowane są w bungalowach, które mają trzy kondygnacje. Budynków jest kilkanaście: jedne bezpośrednio przy recepcji, inne bliżej plaży. Kilka jest bardzo daleko w starszej części hotelu i z tych jest kawał drogi do restauracji czy na plażę.

Pokoje
Wyposażenie pokoi raczej podstawowe, ale wystarczające: łóżko dla rodziców w sypialni i dwa osobne sofy-łóżka dla dzieci w salonie. Są dwie szafy i osobna, odnowiona łazienka z prysznicem. Pokoje rodzinne są całkiem przestronne i mają piękny widok z balkonu. Trafiliśmy idealnie, bo nasz pokój (4475 – polecam!) był kawałek od centralnej, gwarnej i mocno zatłoczonej części, ale jednocześnie przy dwóch niezbyt obleganych basenach i blisko plaży oraz restauracji.



Restauracje hotelowe i jedzenie
Hotel posiada 4 restauracje: majorkańską na plaży (naszą ulubioną), ogólną – bardzo dużą i głośną oraz dwie mniejsze: hiszpańską i meksykańską – bardziej klimatyczne i cichsze. Jedzenie jest wspaniałe i bardzo urozmaicone nawet podczas dwutygodniowego pobytu. Choć przyznam, że kilka posiłków jedliśmy też podczas zwiedzania w Palmie, Soller, Alcudii itd. Nie siedzieliśmy cały czas na miejscu, więc odczucie jest mocno subiektywne.
Owoce morza są dostępne bez limitów: krewetki z grilla, małże w kilku odsłonach, codziennie ryby itd. Jest też oczywiście mięso, każdego dnia paella, churros z czekoladą, tortilla espanola, gazpacho itd. Do śniadań i kolacji jako deser każdego dnia podawane są ensamaidas – majorkańskie ciasta z różnymi nadzieniami. Pychota!




Animacje
Dla dzieci są animacje i klubik, ale nie korzystaliśmy z niego, więc się nie wypowiem. Wieczorne animacje są całkiem ciekawe: zwykle odbywają się koncerty, pokazy akrobatów itp. Widzieliśmy jedynie koncert muzyki z filmów Disneya – dzieci były zachwycone, ale nam też się podobało, bo wykonawcy byli bardzo utalentowani. Nie lubię za bardzo takich wieczornych atrakcji, więc na innych nie byłam.
Występy występami, ale najfajniejsze, że w hotelu dużo się dzieje. Codziennie jest joga na plaży, pilates, aqua aerobik w dużym basenie, gry zespołowe w wodzie. Animatorzy zapewniają dużo aktywności, ale i tak największą jest basen z wielką piłką dla dzieci, jak i piracki wodny plac zabaw. Są też baseny bez dodatkowych elementów do zabawy – spokojniejsze. Krótko mówiąc: jest w czym wybierać.




Atrakcje w okolicy
W niedalekiej odległości od hotelu jest co robić! Przede wszystkim targ w Santanyi, jak również piękny skalny łuk przy Mirador de Es Pontàs.



Do miasteczka Portopreto jest około 2 km, ale trzeba podjechać samochodem lub autobusem. Droga wiedzie ulicą, bez pobocza czy chodnika. Jest mało przyjemnie, a wręcz momentami niebezpiecznie. Z dziećmi nie ma możliwości, by bezpiecznie dostać się do miasta na piechotę. Do pięknego Cala d’Or jest tylko nieco dalej.

Za to na piechotę można pójść do rezerwatu Mandrago. Obok hotelu zaczyna się piękny szlak. Idzie się bezpieczną ścieżką po klifie i w ciągu 10-30 minut można dość do trzech kolejnych plaż. Widoki bajkowe, bo w zatoczkach rezerwatu cumują piękne katamarany i jachty.

Do najsłynniejszej plaży Majorki – Platja des Trenc – jedzie się około 35 minut samochodem. Przy okazji warto odwiedzić fabrykę kwiatu soli „Salines des Trenc”. Z hotelu jest też dość blisko do jaskiń Drach – podróż zajmuje około 25 minut. O atrakcjach na Majorce będę jeszcze pisać szczegółowo.

Samochód
Wypożyczyliśmy samochód w hotelowej wypożyczalni Vanrell. Warto to jednak robić rezerwację przez stronę www, bo można zaoszczędzić nawet 20 EUR na dzień w stosunku do ceny proponowanej na miejscu. Samochody mają nowe, czyste i w dobrym stanie. Odbiór, jak i oddawanie bez problemu. Za dzień płaciliśmy 55 EUR za samochód klasy B.
Co warto wiedzieć wybierając Iberostar Waves Club Cala Barca?
Wybierając ten hotel trzeba pamiętać, że ułożony jest tarasowo, jest sporo podejść pod górkę, jak i schodów. W budynku głównym jest tylko jedna winda. Dlatego najbardziej polecam ten obiekt rodzinom z nieco starszymi dziećmi, już bez wózków.
Plaża jest zatoczkowa, jak to na Majorce. Piasek jest czysty, ale po wejściu do wody jest sporo kamieni. Warto mieć obuwie do pływania lub przynajmniej specjalne gumowane skarpetki. Plaża jest publiczna, stąd też nie ma na niej leżaków, ale są dostępne napoje w hotelowej restauracji. Woda w morzu nawet cieplejsza niż na basenie.

Iberostar Cala Barca – podsumowanie:
Jeśli marzy się Wam spokojny urlop z dziećmi, to wybierzcie ten obiekt poza sezonem, czyli najlepiej we wrześniu lub maju (ewentualnie na przełomie maja i czerwca, jak to miało miejsce w naszym przypadku). Od 1 czerwca czuć było duży napływ gości, a w ostatnie dni maja było jeszcze bardzo przyjemnie i całkiem spokojnie.




To znakomity obiekt renomowanej sieci, ale trzeba pamiętać, że jest przeznaczony dla rodzin z dziećmi. Zdecydowanie nie rekomenduję go parom. Na Majorce są inne hotele marki Iberostar, w tym także takie tylko dla dorosłych – te mogą okazać się lepszym wyborem dla dwójki.
Do przeczytania!
E.






Jak oceniasz ten wpis?
Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!
Średnia ocena 4.6 / 5. Liczba głosów: 10
Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.
Podobne wpisy
Komentarze
2 odpowiedzi do “Iberostar Waves Club Cala Barca – bardzo dobry hotel na Majorce”
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Autor: Madame Edith
Iberostar Waves Club Cala Barca to hotel przede wszystkim dla rodzin z dziećmi na Majorce. Zlokalizowany jest w południowo-wschodniej części [...]

Cześć, czy to jest ten sam hotel?Iberostar Waves Club Cala Barca
Paula,
tak, dokładnie! Najwyraźniej musieli zmienić nazwę po lecie.
Dzięki – to we wpisie też podmienię.
Pozdrawiam
E.