fbpx

Madera – Półwysep Świętego Wawrzyńca

24 lutego 2016

Półwysep Świętego Wawrzyńca

Półwysep Świętego Wawrzyńca na Maderze to miejsce niezwykłe nie tylko dlatego, że można tu niemal poczuć pęd powietrza z odrzutowców schodzących do ładowania, ale przede wszystkim dlatego, że widoki są tu absolutnie bajkowe. To też jedno z tych miejsc, które warto odwiedzić zimą, bo jest wtedy zielone, a nie tylko pokryte pomarańczowo-czerwoną, wyschniętą glebą. Można tu przyjechać na kilka godzin i spróbować swoich sił na trasie prowadzącej na koniec półwyspu,  a można przyjechać tylko do punktu widokowego, strzelić kilka fotek i pojechać dalej. Miałam to szczęście, że doświadczyłam zarówno trekkingu,  jak i wschodu słońca na punkcie widokowym. Polecam jedno i drugie, choć oczywiście trekking jest o niebo bardziej ekscytujący i to o nim dziś opowiem.

Półwysep Świętego Wawrzyńca – jak dojechać:

Z Funchal autostradą do Canical. Potem na Półwysep prowadzi droga ER109, która kończy się przy rondzie. Tu zostawia się auto i wyrusza już prosto na szlak.

Najlepiej dojechać tu oczywiście wynajętym samochodem, ale z Funchal dojechać można też autobusem 113 (żółto-zielone autobusy sieci SAM).

Jeżeli jesteście zalogowani na koncie Google, to wystarczy, że klikniecie na gwiazdkę obok tytułu mapy i poniższa trasa zapisze się w „Moje miejsca – Mapy”.

 

 

Półwysep Świętego Wawrzyńca – trekking:

Trasa liczy ok. 4 km w jedną stronę, choć na początku trasy podana jest informacja o 3 km to odległość ta jest trochę zaniżona. Pokonanie jej w jedną stronę zajęło mi, w całkiem niezłym tempie, 1h 40 min. Z powrotem już tylko 1 h 10 minut, bo nie robiłam tylu przystanków na zdjęcia.

Ścieżka jest średnio trudna, ale dość męcząca. Praktycznie cały czas idzie się albo ostro pod górę lub w dół. Jest mało płaskich odcinków. W dodatku większa część trasy prowadzi po zboczach stromych gór wpadających do Atlantyku. Szczególnie dobrze widać to na dwóch poniższych zdjęciach – te małe punkciki to piechurzy przemierzający trasę biegnącą po grzbiecie góry.

Z oddali wygląda to tak:

Półwysep Świętego Wawrzyńca

A w zbliżeniu tak:

Ponta de Sao Lourenco 19

Momentami linki zabezpieczające już dawno zostały wyrwane z korzeniami z otaczających je skał i jest trochę strasznie. Choć na szczęście nie na tyle by nie przejść trasy do samego końca 🙂

Jeśli jednak macie lęk wysokości, to trekking po Półwyspie może być raczej stresującym przeżyciem – najlepiej przed podjęciem decyzji obejrzyjcie dokładnie filmik i zdjęcia – dają dość dobre poczucie jak wszystko wygląda w rzeczywistości. Na trasie pomóc ewentualnie mogą Wam kijki, którymi można się popierać w bardziej stromych miejscach (osobiście ich nie miałam i trochę żałowałam, że nie zabrałam ich z Polski).

 

 

Półwysep Świętego Wawrzyńca – informacje praktyczne:

Ścieżka jest niesamowita i obfituje w całą masę punktów widokowych, w których można zrobić cudne zdjęcia. To miejsce jest po prostu bajkowe! Najlepiej przyjść tu jak najwcześniej, bo wtedy na trasie nie ma jeszcze wiele ludzi. Koniecznie trzeba ze sobą zabrać: czapkę na głowę lub kurtkę przeciwwiatrową z kapturem oraz zapas wody. Po drodze nigdzie nie można jej kupić. Warto zaopatrzyć się także w energetyzujące przekąski.

Obowiązkowym elementem są też buty trekkingowe – uwierzcie mi podziękujecie mi za tę radę, jeśli będąc na Maderze wybierzecie się w to miejsce. Trasa tylko na początku jest „gładka”, ale drewniane schody i podesty szybko ustępują żwirowej nawierzchni. Gdyby nie solidne buty za kostkę skręciłabym tu nogę co najmniej dwa razy.

Półwysep Świętego Wawrzyńca

Ze swojej strony uważam, że Półwysep Świętego Wawrzyńca to punkt obowiązkowy na Maderze, choć przyznam, że dotarłam tu dopiero podczas mojej ostatniej, czyli drugiej wizyty. Podczas pierwszej jakoś się nie udało, a co straciłam zobaczyłam dopiero kolejnym razem. Bądźcie mądrzejsi o tę wiedzę i nie popełnijcie podobnego błędu 😉

Zostawiam Was ze zdjęciami (są ułożone w kolejności od początku do końca trasy).

Półwysep Świętego Wawrzyńca

Półwysep Świętego Wawrzyńca widziany od strony Canical (zdjęcie z drogi)

Ponta de Sao Lourenco 03

Parking

Ponta de Sao Lourenco 04

Ponta de Sao Lourenco 05

Początek trasy

Ponta de Sao Lourenco 06 Ponta de Sao Lourenco 07 Ponta de Sao Lourenco 08 Ponta de Sao Lourenco 09 Ponta de Sao Lourenco 10 Ponta de Sao Lourenco 12 Ponta de Sao Lourenco 13 Ponta de Sao Lourenco 15 Ponta de Sao Lourenco 16 Ponta de Sao Lourenco 18 Ponta de Sao Lourenco 19

Ponta de Sao Lourenco 21

Samolot podchodzący do lądowania na lotnisku w Funchal

Ponta de Sao Lourenco 22

Ponta de Sao Lourenco 23

Ponta de Sao Lourenco 24

Ponta de Sao Lourenco 25

Jeden z najgorszych i jednocześnie najpiękniejszych odcinków – wąziutki przesmyk, a z dwóch stron wielki klif spadający do Atlantyku. To jedyna droga by dostać się do schroniska i na koniec Półwyspu. Nie ma rady, trzeba go pokonać!

Ponta de Sao Lourenco 26 Ponta de Sao Lourenco 27

Ponta de Sao Lourenco 28

Schronisko z toaletą (płatna 1 EUR).

Ponta de Sao Lourenco 29

Schronisko w miniaturze

Ponta de Sao Lourenco 30 Ponta de Sao Lourenco 31

Ponta de Sao Lourenco 32

Droga na sam koniec Półwyspu zajmuje dodatkowy kwadrans w jedną stronę

Ponta de Sao Lourenco 33 Ponta de Sao Lourenco 34 Ponta de Sao Lourenco 35 Ponta de Sao Lourenco 36 Ponta de Sao Lourenco 37 Ponta de Sao Lourenco 38

Ponta de Sao Lourenco 39

Sam koniec Półwyspu tworzą oderwane wyspy, na których utworzono rezerwat przyrodniczy. Dalej nie można pójść.

Ponta de Sao Lourenco 40 Ponta de Sao Lourenco 41 Ponta de Sao Lourenco 42 Ponta de Sao Lourenco 43 Ponta de Sao Lourenco 44 Ponta de Sao Lourenco 45 Ponta de Sao Lourenco 46 Ponta de Sao Lourenco 47 Ponta de Sao Lourenco 48

Ponta de Sao Lourenco 49

Plaża. Ponoć latem bywa pełna. By do niej dojść trzeba zejść w dół po dość stromej ścieżce – znajduje się jakieś 20 minut od ronda – punktu początkowego.

Ponta de Sao Lourenco 50

Ponta de Sao Lourenco 51

Wschód słońca nad Półwyspem

Ponta de Sao Lourenco 52

Do przeczytania!

E.



Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 4.4 / 5. Liczba głosów: 7

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

12 odpowiedzi na “Madera – Półwysep Świętego Wawrzyńca”

  1. Kasia pisze:

    Dziś przeszliśmy cały szlak i jest na prawdę łatwy i przyjemny. Większość trasy jest płaska i idzie się jak na przyjemnym spacerku. Końcówka ostro pod górę, ale do przeżycia 🙂 Obowiązkowy punkt na mapie Madery 🙂

  2. Edyta pisze:

    Jeśli chodzi o schronisko, to dzisiaj, tj. 27 lipca 2019 było czynne, a toaleta była dostępna w cenie 1 euro. Uratowali mi tym życie?.

  3. Olga pisze:

    Właśnie wróciłam 🙂 Bajkowe miejsce. Przejście dość łatwe dla ludzi o średniej kondycji. Po najwyższym szczycie Madery to luzacki spacer 🙂 Również polecam 🙂

  4. Jolkaka pisze:

    Przepiekne zdjecia! Juz tylko trzy tygodnie dziela mnie od wycieczki na Madere, bardzo sie ciesze…a po obejrzeniu tych zdjec po prostu nie moge sie doczekac ?

  5. Ewa pisze:

    Cudowne zdjęcia i Madera :p Będę dokładnie w Canical w przyszłym roku na początku września
    i to miejsce jest u mnie na pierwszym miejscu do zwiedzenia i podziwiania .Na pewno te wszystkie cenne uwagi wezmę sobie do serca 🙂

  6. A&L pisze:

    stan na lipiec 2018: schronisko nieczynne (remont). Zamknięte na cztery spusty. Tabliczka informacyjna: została tylko podstawka. Droga na cypel niby zamknięta (mała tabliczka wbita w ziemię, którą wszyscy i tak ignorują) Upał jak diabli. Za to widoki przepiękne.

  7. Flora pisze:

    Rzeczywiście, piękne miejsce. Doszłam tylko do tzw. schroniska. Niestety, na głucho zamknięty, ani toalety, ani wody. Panowie sikali pod palmy, a panie… jakoś sobie zapewne radziły.
    Może z tym pędem samolotów lecących na pobliskie lotnisko w Machico to przesada, przelatują niekiedy nisko, ale nie aż tak…. Wyprawa męcząca, bo wciąż pod górę lub w dół. W wielu miejscach są barierki linowe i schodki. Ja byłam w lipcu – w wielu miejscach bardzo mocno wieje, tzreba uważać. Mocne, pełne buty konieczne. Za to kontakt z dziką przyrodą – wynagradza trudy i nawet tłumy takich samych chętnych wrażeń nie przeszkadzają.
    Fajne zdjecia, w lipcu już nie jest tak zielono,…

  8. Zebin pisze:

    Też byłem, naprawdę przepiękne widoki jak na tych zdjęciach (troszkę przekoloryzowane). Cała wyspa warta jest zwiedzenia,mili ludzie wspaniały klimat.

  9. Monsieur pisze:

    Trasa jest godna polecenia dla osób które chcą aktywnie spędzić czas przy tym rozkoszując się widokiem klifów. Gdy dojdzie się na wierzchołek góry za schroniskiem pojawia się poczucie osiągniętego celu. W schronisku najbardziej zaskoczył mnie brak możliwości zakupu wody 🙂 Także na wyprawę zabierzcie coś do jedzenia i napoje.

  10. Przepiękne miejsce! Muszę się koniecznie wybrać, już mi się marzą wakacje 😀

  11. magrest pisze:

    Wow! Pięknie tam, gdy jest tak zielono. Ja byłam na koniec sierpnia, to po zielonym nie było śladu 😉
    A ta malutka plażyczka, to podobno jedyna naturalna plaża na Maderze 🙂

  12. Vela pisze:

    Ach, przepiękne miejsce. Z chęcią bym się wybrała i zobaczyła to ,,na żywo” 🙂 To jedno z moich marzeń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Madera – Półwysep Świętego Wawrzyńca


Półwysep Świętego Wawrzyńca na Maderze to miejsce niezwykłe nie tylko dlatego, że można tu niemal poczuć pęd powietrza z odrzutowców schodzących [...]
@MadameEdith on Instagram