Osada Śnieżka – co piękne w internecie nie zawsze ma pokrycie w rzeczywistości

19 maja 2019
Osada Śnieżka

Na majówkę mieliśmy jechać na Węgry. Pod koniec kwietnia stan zdrowia Małego Monsieur pozostawiał do życzenia i nie wiedzieliśmy czy nie będzie z tego jakiejś choroby lub większego przeziębienia. Kilka dni przed wyjazdem się wykurował, ale i tak nie chcieliśmy jechać tak daleko. Postanowiliśmy zostać w Polsce i dosłownie na moment przed wyjazdem znaleźliśmy kilka hoteli z wolnymi miejscami. Nasz wybór padł na obiekt położony niedaleko Karpacza i Śnieżki o nazwie Osada Śnieżka.

osada śnieżka

Generalnie nigdy majówki nie spędzaliśmy na krajowych podróżach. Albo padało na wyjazd zagranicę lub też po prostu zostawaliśmy w pracy, bo często któreś z nas nie mogło wziąć urlopu w tym terminie. Praca w korpo rządzi się swoimi prawami. Jakoś jednak nie narzekaliśmy na ten stan rzeczy, bo majówka oznacza nierzadko pogodę w kratkę i wielkie tłumy gdziekolwiek by się nie pojechało.

W tym roku nasz wybór zamiast na Węgry padł na Karkonosze, bo chcieliśmy zobaczyć tę część Polski (w ubiegłym roku w kwietniu zwiedzaliśmy Beskid Śląski i Żywiecki). Monsieur był tu dwa lata temu, a ja nie byłam nigdy. Od ubiegłego roku postanowiliśmy, że raz w roku będziemy zabierać Małego Monsieur w polskie góry, by wspólnie je odkrywać. Oczywiście póki co raczej poznajemy miasta oraz lokalne atrakcje. Nie chodzimy na szlaki, ale myślę, że z czasem to się zmieni, jeśli MM będzie lubił taki sposób wypoczynku.

O ile nasz wyjazd się udał i zobaczyliśmy całkiem sporo, to po raz pierwszy od dawna nie byliśmy zadowoleni z hotelu, jaki wybraliśmy. Osada Śnieżka okazała się być bardzo średnim wyborem.

osada śnieżka

Osada Śnieżka – jak tu trafiliśmy?

Na ten adres trafiłam przeglądając wpisy na blogach traktujące o „najlepszych miejscach w Karkonoszach”. I niestety klops, bo okazało się, że osoby, które zachwalały to miejsce wcale w nim nie były, bo inaczej nie pisałyby takich głupot, jakie opublikowały.

To jest nauczka i dla mnie i przy okazji dla Was: nie czytajcie blogów, które robią wpisy tego typu i zamieszczają tam adresy, jakie wybrały na podstawie reaserchu na mapach Google’a i stronach www, a nie odwiedzając tych miejsc osobiście. Czasami to, co w internecie na zdjęciach robionych przez profesjonalnych fotografów nijak ma się do tego, co zastaniemy w rzeczywistości.

Dlatego jeśli piszemy o jakimś hotelu, to zawsze zamieszczamy w nim własne zdjęcia z naszego pokoju, recepcji itd. Czasami wspieramy się zdjęciami prasowymi przestrzeni wspólnych np. części spa czy basenu, bo nie mamy w zwyczaju fotografować w takich miejscach innych gości. Zawsze jednak piszemy o miejscach, w których nocowaliśmy osobiście.

To tyle tytułem wstępu.

osada śnieżka

Osada Śnieżka – podstawowe informacje:

Osada Śnieżka mieści się w Łomnicy – małej wiosce, z której faktycznie dobrze widać Śnieżkę. Na miejsce składa się hotel znajdujący się w budynku głównym oraz kilkanaście domów z apartamentami. Na terenie znajduje się też basen zewnętrzny (był nieczynny na majówkę, miejsce na ognisko czy zakątek lapoński z saunami – także zamknięty). Jak na 4* obiekt przystało także ceni się dość wysoko. Stawki można jednak uznać za naprawdę wysokie biorąc pod uwagę obsługę i świadczone usługi.

osada śnieżka
osada śnieżka
Osada Śnieżka – zakątek lapoński z nieczynnymi saunami
osada śnieżka

Osada Śnieżka – zakątek lapoński z nieczynnymi saunami

Osada Śnieżka – pokoje:

Zacznę może od tego, że recepcja wskazała nam pokój – apartament w budynku wolnostojącym i do tego na drugim piętrze bez windy. Podczas gdy jadąc z małym dzieckiem, celowo zrobiłam rezerwację w budynku głównym na, by nie biegać po schodach z bobasem i wózkiem pod pachą. Na domiar złego do pokoju w ogóle nie mogliśmy się dostać, bo popsuły się zamki i furtka nie chciała się otworzyć. Nie wiem w jakim celu niektóre domki są ogrodzone i mają wokół siebie niemalże zasieki, jak w jakimś bunkrze, a nie przyjemniej, wakacyjnej osadzie. Nie rozumiem tego. Na zdjęciach w internecie wyglądało to zgoła inaczej.

osada śnieżka

Apartamenty są różne. My trafiliśmy do jednopokojowego z kuchnią i oddzielną łazienką. Minus jest taki, że nie ma tu klasycznego łóżka i śpi się na rozkładanej sofie. Dodatkowo możecie trafić na pokój, który mieści się wysoko. Z dzieckiem nie polecam takiego rozwiązania. Na plus można zaliczyć większą przestrzeń i kuchnię do dyspozycji, ale trzeba pamiętać, że apartamenty nie są sprzątane przez cały pobyt (istnieje możliwość zamówienia sprzątania za 100 zł).

osada śnieżka
osada śnieżka
osada śnieżka

Jak już w końcu przenieśliśmy się do pokoju w budynku głównym, który faktycznie na nas czekał, to okazało się, że nie ma w nim łóżeczka, które zamawialiśmy wcześniej i za które płaciliśmy dodatkowo 20 zł za dobę hotelową. Wstawiono je dopiero po interwencji.

osada śnieżka

Pokój był mały i zdecydowanie nie przypominał tego ze zdjęć na stronie. Łóżko było na szczęście bardzo wygodne, łazienka niestety bardzo mała, a ciśnienie wody pozostawiało wiele do życzenia – trudno się było kąpać, ale obsługa uznała to za normalne.

Z plusów: codziennie dostawaliśmy butelkę wody na osobę, w pokoju był serwis kawowy, mieliśmy wyjście na duży taras z leżakami. Co ważne: pokój był bardzo czysty, łazienka także.

osada śnieżka
osada śnieżka
osada śnieżka
osada śnieżka

Osada Śnieżka – jedzenie:

Nie wiem też dlaczego hotel robi tajemnicę z tego, w jakich godzinach jest serwowana kolacja. Nie uzyskałam tej informacji wcześniej, więc logicznie założyłam, że co najmniej do 20:00, a może nawet do 21:00 kolacja w hotelu powinna być podawana. Nic bardziej mylnego! Tu pora posiłków kończy się o 19:00, ale czytałam, że jest zmienna i czasami nawet o 18:00. I wyobraźcie sobie nasze miny, gdy przyjechaliśmy do hotelu o 19:10 z myślą, że zostawimy walizkę w pokoju i spokojnie pójdziemy na posiłek, a tu guzik z pętelką. Kolacja pierwszego dnia nam przepadła.

osada śnieżka

Nie mogę jednak powiedzieć: jedzenie było smaczne, a na kolację zawsze były dwie zupy i dania specjalnie dla dzieci: pyzy, naleśniki czy leniwe. Do tego każdego dnia jakaś ryba, mięso i dużo przeróżnych sałatek, ciast, pieczywa czy wędlin oraz serów. Dodatkowo niezła kawa.

osada śnieżka
osada śnieżka

Osada Śnieżka to obiekt, do którego przyjeżdżają praktycznie wyłącznie rodziny z dziećmi. Osobom dorosłym podróżującym solo zdecydowanie go nie polecam. Hałas i bałagan podczas śniadań czy kolacji jest nie do opisania. Dodatkowo restauracja jest malutka i bardzo ciasna. Naprawdę aż trudno mi jest sobie wyobrazić, że ktoś zaprojektował tak małą w tak dużym obiekcie. W głowie mi się to nie mieści. Wszystkie stoliki były zajęte w chwilę po rozpoczęciu posiłków i po chwili kolejni goście musieli czekać na wolne miejsce.

osada śnieżka
osada śnieżka

Osada Śnieżka – podsumowanie:

Sam obiekt jest ładny, ale jednak zbyt ciasny jak na tę liczbę gości. Trudno jest z parkowaniem samochodu, na basenie jest dziki tłum (wielki minus za koedukacyjną przebieralnię – kto wpadł na tak idiotyczny pomysł?!), podobnie jak i podczas posiłków. Dla dzieci organizowane są wieczorne atrakcje (przynajmniej w czasie majówki tak było) – niestety przychodzi na nie tylu dorosłych opiekunów, że wielu maluchów nie jest w stanie zobaczyć co się dzieje na scenie. Tu znowu kłania się liczba gości i nieprzystosowanie do niej budynku głównego.

Niby to obiekt rodzinny, ale nas zdecydowanie zmęczył pobyt w tym miejscu. I choć w okolicy jest wiele atrakcji, to przy kolejnej wizycie w Karkonoszach wybralibyśmy inny obiekt. Z całą pewnością nie tak bardzo oblegany przez rodziny z dziećmi, bo w tak zorganizowanym miejscu po prostu nie ma szans na odpoczynek. A zblazowana i mało pomocna obsługa w recepcji nie poprawia sytuacji.

Nie polecam Wam tego miejsca i piszę to z perspektywy osoby, która spędziła tu cztery dni. Za te pieniądze (płaciliśmy niecałe 600 zł za dobę) zdecydowanie nie warto.

Do przeczytania!

E.



osada śnieżka
osada śnieżka
osada śnieżka
osada śnieżka



Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 2.9 / 5. Liczba głosów: 35

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

23 odpowiedzi na “Osada Śnieżka – co piękne w internecie nie zawsze ma pokrycie w rzeczywistości”

  1. Iza pisze:

    Hej! Dziękuje za ten wpis, właśnie uchronił mnie i kuzynkę przed zepsutymi świetami 🙂 Jesteśmy dwiema rodzinami, ale tylko z 1 12-letnim dzieckiem i dwoma pieskami. Co byście polecili na święta mniej więcej w tej lokalizacji?

  2. Sylwia pisze:

    Klient ma zawsze rację. Tylko ktoś pracujący w ”korpo” mógł tak napisać. Zatrzymała się Pani tym stwierdzeniem chyba w latach 90′

    • Madame Edith pisze:

      Sylwio,
      chyba nigdy nie pracowałaś w usługach. Umiejętność załatwiania wszelkich sporów z klientem czy reklamacji to podstawa. Nawet jeśli klient nie ma racji, trzeba sprawę załatwić tak, by myślał, że tę rację miał. Po prostu. Inaczej jeden klient przekaże swoje niezadowolenie kilkunastu znajomym, a oni przy okazji opowiedzą o tym kolejnym osobom. Nie warto wchodzić w takie dyskusje. I to nie jest wymysł lat ’90, przełomu wieku czy jakichkolwiek innego okresu. To powinna być oczywistość dla wszystkich, którzy pracują w usługach. Zwłaszcza, że mamy obecnie erę social mediów i każdy do opinii w internecie ma dostęp w kilka sekund. To usługodawcom powinno dać jeszcze więcej do myślenia i jeszcze bardziej wyczulić ich uwagę.

  3. Piotr pisze:

    Witam serdecznie
    Byłem w osadzie 5 razy i na dniach jadę 6 raz.
    Ogólnie to że obiekt powinien być już remontowany to prawda, w pokojach widać już drobne rzeczy które powinny być zrobione, na korytarzach to samo. Nie spotkałem się osobiście z brudnym apartamentem. Mi jedzenie tam zawsze odpowiadało, śniadania są bardzo smaczne, obiadokolacje oceniam na 4+. Widziałem opinie o chłodzie w pokoju, spotkałem się już z taką opinią i akurat nie rozumiem bo w moim przypadku wystarczyło podnieść temperaturę na sterowniku. Co do basenu to troszkę za mały jest. Wieczorami w terminach ferii, wakacji i majówki czy mikołajek jest tam prawdziwe zoo. Dlatego ja raczej staram się chodzić trochę wcześniej i jest w miarę ok. Z sali zabaw dzieci są bardzo zadowolone, chociaż widać, że również należy ją odświeżyć (ja ostatni raz byłem w tej sali w 2019 ale za 2 tygodnie napisze czy coś się zmieniło). Co do tłoku podczas posiłków, nie miałem sytuacji, że muszę czekać na stolik. Jadłem w 3 różnych miejscach posiłki. Na 2 wyjazdach był to główny budynek i szczerze to wolałem jeść w sali konferencyjnej w piwnicy tam było zajęte 20% stolików tylko niż na górze (80-90% zajętych stolików). Później jadłem w miejscu niedaleko basenu zewnętrznego, i tam zazwyczaj na piętrze, obłożenie duże ale stoliki wolne zawsze były. Moje dzieci uwielbiają to miejsce ale wiadomo jak to dzieci nie zwracają uwagi na szczegóły które mogą denerwować.
    Dodam jeszcze, że 2-krotnie byliśmy tam bez dzieci i też było całkiem fajnie (Ale osobom nieposiadającym dzieci raczej nie polecam)

    • Madame Edith pisze:

      Piotrze,
      bardzo dziękuję za tak szczegółową opinię. W naszym przypadku posiłki były serwowane tylko w tej restauracji na przeciwko recepcji. Korzystaliśmy po kolacji też z restauracji na parterze – tej w głębi i pełnopłatnej. Tam faktycznie tłumów nie było. Może dlatego, w przypadku gdy działała tylko jedna restauracja wydająca posiłki w ramach pakietu, był aż taki tłok. Gdyby restauracji było więcej, tak jak sam piszesz, można byłoby jeść w różnych miejscach i nie byłoby takiego ścisku.

  4. Justyna pisze:

    Tydzień ferii zimowych w 2018 roku spędziliśmy (ja, mąż, dziecko) właśnie w tym miejscu – i nigdy więcej. Zaparkować auta nie było gdzie, stołówka (oddzielny budynek) wiecznie zapchana, z wąskim przejściem, w którym ulokowane były wieszaki na okrycia wierzchnie, recepcja niepomocna, brak sprzątania i – dla mnie najgorzej – zimno w apartamencie (mieszkaliśmy w wolnostojącym budynku, na piętrze). Cały czas musieliśmy palić w tej małej kozie, którą widać też u Pani na pierwszych zdjęciach, kupując drewno na pobliskiej stacji benzynowej, bo drewno z samego ośrodka tylko za pierwszym razem było bezpłatne, a kolejne – o zawyżonej cenie. Najzimniej było w łazience, choć dwa razy interweniowaliśmy w tej sprawie na recepcji i nawet ktoś się u nas pojawił. Jednak nic to nie pomogło.
    Mnie ratowało grzane wino, po które chodził mąż 😉 ale nie wróciliśmy tam już i nie wrócimy 🙁

  5. Patryk pisze:

    Z roku na rok jest tam coraz gorzej a już zwłaszcza czystość pokoi to dno.Recepcja też nigdy niczego nie wie.

  6. Magda pisze:

    Byłam w Karpaczu i na Śnieżce, ale nocleg miałam w przytulnym pensjonacie 🙂

  7. Maria pisze:

    Byłam tam trzy razy – w 2016, 2017 i 2018 i faktycznie im dalej tym gorzej. Za pierwszym razem miałam poczucie ze buduje się niemal luksusowe miejsce, a potem stopniowo czar pryskał. Na pewno problemem jest mała ilość pracowników, zatrudnieni wyraźnie nie wyrabiają się z pracą mimo szczerych chęci. Restauracja hotelowa w porze śniadania to szaleństwo, pomieszczenie jest kompletnie nie dostosowane do takiej ilości ludzi. Nadal uważam ze miejsce ma potencjał, ale wymaga lepszej organizacji. Nasz ostatni pobyt był latem, a więc w sezonie i naprawdę chaos rzuca się w oczy. Podczas wcześniejszych pobytów w kwietniu i listopadzie było tam kameralnie i romantycznie. Ponadto apartament w którym byłyśmy wymagał już odświeżenia. Dodam, że zawsze wybierałam tam opcje bez wyżywienia i płaciłam maks 250 za dobę, Twoja cena za pobyt przy przeciętnej jakości to kosmos.

    • Madame Edith pisze:

      Mario, dziękuję za Twoją opinię! Podejrzewam, że cenę wywindował w naszym przypadku majówkowy termin.

  8. Szanowna Pani Edyto,
    dziękujemy za odniesienie się do naszego komentarza, w odpowiedzi na Pani artykuł. Pragniemy zaznaczyć, iż naszym celem nie było obrażenie Pani, czy skrytykowanie Pani zdania, a jedynie sprostowanie informacji, które nie są zgodne z faktycznym stanem rzeczy i mogą wprowadzać w błąd (rodzaj zakwaterowania, ilość restauracji, korzystanie z Zakątka Lapońskiego, ogrodzenie obiektu, strefa basenów zewnętrznych, blokowanie Użytkowników). Nie uważamy, aby nasz komentarz był napisany w nieuprzejmym, agresywnym tonie i bezapelacyjnie nie było to naszym zamiarem. Napisaliśmy w nim powyżej, iż szanujemy Pani zdanie i cieszymy się, iż część z opisanych przez Panią kwestii spełniła Państwa wymagania i jednocześnie mamy nadzieję, że w ogólnym odbiorze dobrze oceniają Państwo pobyt w Osadzie Śnieżka.
    Pragniemy również podtrzymać, iż społeczność internetowa zgromadzona wokół naszej marki jest dla nas niezwykle ważna i każdorazowo odnosimy się do wszystkich opinii, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Dziękujemy za Pani sugestie, dotyczące obsługi klienta, zapewniamy jednak, iż od dawna stosujemy się do zasad sovoir-vivre w sieci, co można zobaczyć na naszych kontach na Facebooku, Bookingu, Google czy Tripadvisorze, gdzie zawsze dziękujemy za pozostawienie również negatywnej opinii i się do niej odnosimy, każdorazowo wyrażając żal z powodu niezadowolenia i dążąc do odpowiednich rozwiązań w celu wyjaśnienia. Jeżeli jednak spotykamy się z informacjami, które mogą w jakiś sposób wprowadzać w błąd szersze grono odbiorców internetowych, staramy się sprostować te informacje. Tak jest i tym razem i jest to naszą jedyną motywacją.
    Dodamy również, iż na bieżąco monitorujemy oceny oraz opinie o naszym obiekcie, pojawiające się w sieci i aby nadać pełny obraz tej sytuacji dodamy, iż liczymy się z negatywnymi recenzjami, zdając sobie sprawę, iż możemy nie spełniać wymagań wszystkich Gości, jednak zdecydowana większość pojawiąjących się opinii jest pozytywna. Ocena średnia Google – 4,5 na 5 (2590 opinii). Ocena średnia Facebook – 4,7 na 5 (715 opinii). Ocena Booking – 8,8 na 10 (1397 opinii). Ocena Tripadvisor – 4 na 5 (419 opinii).
    Nawiązując jeszcze do zarzutu, iż blokujemy niezadowolonych Użytkowników/Gości, jeszcze raz pragniemy powtórzyć, iż informacja ta jest absolutnie niezgodna z prawdą i pochodzić musi z niesprawdzonego źródła. Nigdy nie zdarza nam się stosować tego typu praktyk.
    Rozumiemy Pani rozczarowanie awarią furtki, jest nam przykro, iż miała ona miejsce, jak najszybciej staraliśmy się ją naprawić. Chcemy też zaznaczyć, iż w naszym komentarzu nie kwestionowaliśmy jej zaistnienia. Napisaliśmy jedynie o otwieraniu klatek schodowych w apartamentach, ponieważ otrzymaliśmy informację, że również takie zgłoszenie podczas Państwa pobytu miało miejsce.
    Wracając jeszcze do Państwa zakwaterowania, dziękujemy za załączenie screena. Rzeczywiście takie potwierdzenie zostało do Pani wysłane, jednak aby nakreślić w pełni sytuację, należy się sprostowanie. Pokój zarezerwowany przez Panią wstępnie przez stronę internetową nie był dostępny, o czym poinformowała telefonicznie Pracownica działu rezerwacji, proponując w zamian apartament jednopokojowy znajdujący się w jednym z wolnostojących budynków apartamentowych, na piętrze, bez balkonu, na co wyraziła Pani zgodę. Biorąc pod uwagę, iż pobyt rozpoczyna się w bardzo niedługim czasie, pracownica rezerwacji zaproponowała błyskawiczny sposób płatności Dotpay, który jest opcją wyłącznie rezerwacji online przez stronę. Aby go umożliwić, ustaliła z Panią, iż wyśle do Pani potwierdzenie niedostępnego pokoju z poprzedniej rezerwacji (ta sama cena), umożliwiając tym samym płatność Dotpay za nowy, zamieniony apartament.
    Pani Edyto, jeszcze raz pragniemy zaznaczyć, iż szanujemy Pani zdanie i poświęcony czas na napisanie recenzji Państwa pobytu, która rzeczywiście jest napisana w sposób wielowymiarowy. Naszą jedyną motywacją było sprostowanie informacji, które były niekompletne, bądź niezgodne ze stanem faktycznym, co mogło wynikać po prostu z niepełnej wiedzy o naszym obiekcie.
    Załączam wyrazy szacunku,
    Rafał Szumiata,
    Dyrektor obiektu

    • Madame Edith pisze:

      Panie Rafale,

      Bardzo dziękuję za komentarz. Wydaje mi się jednak, że nie dojdziemy do porozumienia w kwestii wybranego przez nas pokoju, bo z mojej perspektywy to wyglądało jednak nieco inaczej. Ale mniejsza o to. Ostatecznie i tak nie zależało nam na apartamencie, a na pokoju w budynku głównym i taki otrzymaliśmy.

      Pozdrawiam
      E.K.

  9. Byliśmy w Osadzie Śnieżka we wrześniu 2017 roku i przyznam szczerze, że nasza opinia i odczucia były zupełnie inne niż Twoje. Fakt, nie byliśmy w majówkę, więcej: byliśmy po sezonie, nie było aż tak tłoczno, a nasz pobyt był naprawdę udany i wszystkim do tej pory polecaliśmy to miejsce. My byliśmy bardzo zadowoleni, więc może coś się zmieniło, a może źle trafiłaś…

    Dostaliśmy duży, przestronny pokój z osobną sypialnią, jedzenie było bardzo dobre. Obiekt świetny dla rodzin z dziećmi, szczególnie jeśli chodzi o salę zabaw w jednym z pomieszczeń (było chłodno, więc z tych zewnętrznych atrakcji mało korzystaliśmy).

    Moglibyśmy jedynie narzekać, że było dość tłoczno na krytym basenie, ale sprzyjała ku temu niepogoda. Przebieralnie kooedukacyjne? Dla nas in plus, bo o wiele łatwiej ogarnąć dzieci. Brak łóżeczka w pokoju? Nam w podróży zdarza się często, nie jest dla nas problemem po nie zadzwonic, jak sie juz rozpakujemy (co więcej, łóżeczko często bardziej nam przeszkadza), zblazowana obsługa? My trafiliśmy na bardzo zaangażowanych i chętnych do pomocy pracowników.. Wiem, subiektywnie, ale ile ludzi tyle opinii.. każdy ma inne wymagania, każdy patrzy na coś innego 🙂
    Pozdrowienia!

    • Madame Edith pisze:

      Kamilo,
      Bardzo dziękuję za Twój komentarz. Też czytałam całą masę pozytywnych opinii z 2017, czyli początków działalności. Potem nastąpiła rozbudowa i wydaje mi się, że mogła zaburzyć proporcje ośrodka. Albo to też kwestia okresu. Majówka to gorący termin, ale podejrzewam, że wakacje i wszystkie święta także.

  10. Madame Edith pisze:

    Szanowny Panie Rafale,

    Miło mi, że zadał sobie Pan trud i przesłał tak obszerny komentarz. Niestety muszę Pana zmartwić: jest Pan w błędzie przynajmniej w kilku kwestiach.

    By nie przedłużać przejdę do najważniejszych, w których zarzuca mi Pan kłamstwo.

    Rezerwacja została dokonana na 4 dni przed majówką. Zarezerwowałam nie apartament, a pokój „komfort” w budynku głównym. Załączam screena z maila z rezerwacją – jest tam widoczna data, jak i typ pokoju. Jak widać ma Pan błędne informacje. Nawet osoba na recepcji stwierdziła, że wydała nam karty do złego miejsca, bo się pomyliła. Pokoje typu „komfort” były wolne w liczbie 3 lub 4 w momencie naszej rezerwacji – taką informację uzyskałam dokonując rezerwacji.

    Karty do furtki – była to jedyna droga do naszego pierwszego pokoju (nie wiedzieliśmy wtedy, że to apartament), nie działały nawet po ich wymianie. Inni goście z kolei nie mogli się wydostać z terenu wokół „budynku z pszczółką”, staliśmy i rozmawialiśmy dłuższą chwilę czekając na kogoś z obsługi. Oni po stronie budynku, a my parkingu. Zebrała się nas całkiem spora grupka (kilkoro dzieci i bodajże 4 lub 5 osób dorosłych). Żadna z kart, jakimi łącznie dysponowaliśmy, nie zadziałała ani od jednej, ani też od drugiej strony. Jak się okazało po fakcie, zamek w furtce się popsuł, co stwierdziła obsługa techniczna.

    Kolacja serwowana poza godzinami pracy standardowej restauracji jest dodatkowo płatna – chyba zapomniał Pan tego dodać. Ale owszem, skorzystaliśmy, bo nie mieliśmy innego wyjścia.

    Proszę mi uwierzyć nie mam żadnego interesu, by pisać na swoim blogu nieprawdę. Od 10 lat opisuję moim Czytelnikom moje wrażenia z różnych stron świata. Podkreślę: są to moje wrażenia, bo blog to medium SUBIEKTYWNE.

    Nadmienię tylko, że informację o niezadowoleniu z Państwa usług po moim wpisie dostałam od wielu osób – część z nich w wiadomościach prywatnych, część pod wpisami na Fb. O tym, że zablokowali Państwo klientów również można przeczytać w Internecie – wystarczy chwilę poszukać.

    Po tonie Pana wypowiedzi i komentarzy na Fb nie mam podstaw, by nie wierzyć w te wszystkie opinie. Z przykrością stwierdzam, że traktują Państwo niezadowolonych klientów jak intruzów i bronią się przed nimi jak twierdza przed oblężeniem. To bardzo zła strategia. Jeden niezadowolony klient opowie o swoich wrażeniach dziesięciu kolejnym – taka jest prawda.

    Od siebie dam Państwu radę: za każdą skargę i reklamację należy dziękować, bo każdy feedback jest lepszy od braku informacji zwrotnej. Od nikogo się Pan tyle nie dowie, co od swoich klientów. 12 lat temu usłyszałam to zdanie od mojego ówczesnego prezesa i choć nie pracowałam nigdy w obsłudze klienta, to zawsze mam je z tyłu głowy. Bo każdy kto pracuje w usługach, bez względu na umiejscowienie w strukturze, powinien to wiedzieć. Także to, że klient „ma zawsze rację” i trzeba go szanować. To są rzeczy wręcz intuicyjne.

    Radziłabym wziąć sobie to do serca i powierzyć odpowiadanie na uwagi oraz skargi na Fanpage’u czy blogach specjaliście od obsługi klienta lub social media. A przede wszystkim zadbać o poziom usług – wtedy niezadowolonych gości będzie po prostu mniej.

    Łączę pozdrowienia
    EK

  11. Szanowna Pani Edyto,
    zapoznaliśmy się z Pani artykułem i pragniemy się odnieść do kwestii, które Pani porusza, ponieważ w naszej opinii są one niezgodne z prawdą i krzywdzące. Szanujemy Pani zdanie, jednak nie możemy się zgodzić z wieloma z opisanych sytuacji.
    Państwa pobyt majówkowy został zarezerwowany na 2 dni przed Państwa przyjazdem. Pracownik rezerwacji poinformował Państwa podczas rozmowy telefonicznej, iż Majówka jest terminem, w którym mamy już prawie pełne obłożenie obiektu i został ostatni wolny apartament jednopokojowy do 2 osób (opis oraz zdjęcia apartamentów tego typu znajdują się na naszej stronie www => https://osada-sniezka.pl/apartamenty ), znajdujący się w jednym z wolnostojących budynków apartamentowych, na piętrze, bez balkonu. Przystała Pani na tę ofertę dokonując ostatecznej rezerwacji. Po jej dokonaniu wysłaliśmy Pani mailowo informator pobytu w apartamencie, zawierający szczegółowe informacje dotyczące naszego kompleksu oraz wyposażenia apartamentu. Po Państwa przyjeździe i zgłoszeniu, iż apartament nie spełnia Państwa oczekiwań, udało nam się zamienić go na jeden z ostatnich pokoi hotelowych, który był jednak zdecydowanie mniejszy niż apartament. Mimo to przystali Państwo jednak na tę opcję.
    Klatki schodowe w budynkach apartamentowych nie wymagają przykładania kart do czytników, ponieważ są one stale otwarte, aby Goście mogli swobodnie do nich wchodzić i wychodzić. Żaden z naszych budynków apartamentowych nie jest również całkowicie odgrodzony od innych. Na terenie kompleksu nie ma dwóch identycznych budynków apartamentowych, są one zaprojektowane w formie niejednorodnej zabudowy, która jest charakterystyczną cechą Osady Śnieżka (fotografie oraz film obrazujący nasz obiekt są ogólnodostępne na naszej stronie www oraz w kanałach social media). Apartament, który był zarezerwowany dla Państwa znajdował się natomiast od strony gminnej drogi dojazdowej i od tej strony był naturalnie odgrodzony, tak jak cały teren kompleksu dookoła. Wynika to ze względów bezpieczeństwa naszych Gości i ich mienia.
    Strefa basenów zewnętrznych była nieczynna, ponieważ Majówka nie jest jeszcze na tyle stabilnym sezonem pogodowym, aby nasi Goście mogli korzystać z kąpieli w basenach zewnętrznych. Strefa ta jest standardowo uruchamiana dopiero od czerwca. Jeśli chodzi natomiast o Zakątek Lapoński, składa się on z Domku Lapońskiego, grillowej Chatki Lapońskiej (są to obiekty gotowe do wykorzystania przez naszych Gości – głównie niewielkie grupy – po ich wcześniejszym wynajęciu) oraz ruskiej balii oraz sauny, które są jak najbardziej dostępne do wykorzystania przez naszych Gości, również indywidualnych, po wyrażeniu chęci korzystania z nich i złożeniu rezerwacji godzinowej. Wówczas obsługa techniczna uruchamia systemy grzewcze w balii oraz bani i są one wówczas dostępne do wyłącznego korzystania przez wynajmującego Gościa.
    Nawiązując jeszcze do godzin obiadokolacji, jest nam bardzo przykro, iż w dniu przyjazdu nie zdążyli Państwo jej zjeść. Godziny serwowania obiadokolacji nie są żadną tajemnicą i w odpowiedzi na pytania Gości, zawsze chętnie udzielamy odpowiedzi. Standardowo, obiadokolacje w Osadzie Śnieżka serwowane są w godzinach 16:00-18:00. Ze względu jednak na dużą liczbę przyjazdów Majówkowych, w czasie długiego weekendu wydłużyliśmy te godziny do 19:00. W naszym systemie rezerwacyjnym widnieje również godzina Państwa zameldowania i była to 19:40, zatem niestety 40 minut po zakończeniu tegoż posiłku.
    Pragniemy również sprostować, iż Restauracja Miód Malina nie jest jedyną restauracją serwującą śniadania i obiadokolacje w obiekcie. W czasie Majówki posiłki te serwowane również były w drugiej Restauracji Śnieżka oraz w przearanżowanej na ten cel sali konferencyjnej.
    Absolutnie nie do zaakceptowania jest dla nas Pani zarzut poruszony w komentarzu, iż niejako „blokujemy użytkowników, którzy piszą niepochlebne recenzje na Fanpage’u”. Społeczność zgromadzona w naszych kanałach social media jest dla nas niezwykle ważna. Przykładamy dużo starań, aby zostawać z naszymi Gośćmi w stałym kontakcie. Każdorazowo odnosimy się również do wszystkich opinii (zarówno pozytywnych, jak i negatywnych) umieszczonych na nasz temat w Internecie. Nigdy nie zdarzyło nam się manipulować pozostawianymi przez Gości komentarzami, ani tym bardziej blokować niezadowolonych Gości.
    Cieszymy się, iż część z opisanych przez Panią kwestii spełniła Państwa wymagania i mamy nadzieję, że w ogólnym odbiorze dobrze oceniają Państwo pobyt w Osadzie Śnieżka, tym samym jednak nie mogliśmy pozostać bezczynni na uwagi, które naszym zdaniem nie są zgodne ze stanem faktycznym i wprowadzają czytelników w błąd.
    Z wyrazami szacunku,
    Rafał Szumiata,
    Dyrektor Generalny.

  12. Osina pisze:

    To był jednak weekend majowy, czyli sytuacja wyjątkowa. Wtedy zwykle, w popularnych turystycznie miejscach, jest „dziki” tłum. Co do koedukacyjnych przebieralni… w poznańskich Termach, i myślę że nie tylko tu, są takie od dawna i nie wydaje się to być dla nikogo problemem.
    Pozdrawiam

    • Madame Edith pisze:

      Osina,
      Niestety pełne oblozenie nie tłumaczy licznych niedociągnięć. Hotel, zwlaszcza 4*, powinien oferować określony standard przy obłożeniu 100%, jak i 10%. Tego samego oczekuję od każdej odwiedzanej restauracji. To kwestia większej liczby personelu, dobrego zarządzania i organizacji. Wiem, że to nie jest latwe, ale wielu się jednak udaje.

  13. Rudka pisze:

    Jak będziecie na Dolnym Śląsku polecam pogórze Kaczawskie – krainę wygasłych wulkanów i willę Greta w dobkowie.

    • Madame Edith pisze:

      Rudka,
      wielkie dzięki za polecenie! Willa Greta to ponoć super miejsce – mieliśmy je na liścue. Są jednak bardzo popularni i zarezerwowani na długo do przodu. Trzeba organizować wyjazd z odpowiednim wyprzedzeniem, a nie jak my – na chwilę przed wyjazdem 😉

  14. Jusia pisze:

    Dzięki! Właśnie mieliśmy zamiar się tam wybrać ale teraz raczej zdecyduję się na inne miejsce…

    • Madame Edith pisze:

      Jusia, myślę, że w okolicy jest tyle świetnych miejsc, że spokojnie można wybrać coś lepszego i być może w niższej cenie. Przyznaję się do tego, że popełniliśmy wielką gafę wybierając to miejsce na podstawie niesprawdzonej opinii z jednego bloga. Nigdy więcej!Czytałam na Fb, że Osada blokuje użytkowników, którzy piszą niepochlebne recenzje. Niestety dowiedziałam się o tym już po pobycie i cóż, wygląda na to, że te nieprzychylne opinie są po prostu uzasadnione. Zresztą kilka osób na moim Fb pisało, że kiedyś to było super miejsce, ale teraz już niestety takie nie jest.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Osada Śnieżka – co piękne w internecie nie zawsze ma pokrycie w rzeczywistości


Na majówkę mieliśmy jechać na Węgry. Pod koniec kwietnia stan zdrowia Małego Monsieur pozostawiał do życzenia i nie wiedzieliśmy czy nie będzie z [...]
@MadameEdith on Instagram