Porto Santo – informacje praktyczne

Gdy byliśmy dwa razy na Maderze, za każdym razem chcieliśmy popłynąć na jeden dzień na Porto Santo. Jednak za każdym razem było tyle miejsc i atrakcji, które chcieliśmy zobaczyć, że nie starczyło nam czasu. Teraz pojechaliśmy specjalnie na Porto Santo. To był główny cel naszej podróży. I okazało się, że pobił Maderę pod wieloma względami. Jak się dostać na Porto Santo? Gdzie spać – o tym przeczytacie poniżej.

Porto Santo – jak się dostać?
Zacznijmy od tego, że wyspa Porto Santo należy do Archipelagu Madery, a tym samym do Portugalii. Walutą jest euro. Czas: jak w Lizbonie lub w Greenwich (GMT), czyli -1 względem Polski. Jedzenie jest identyczne jak na Maderze, od której dzieli nas ok. 40 km.
Możliwości dotarcia na Porto Santo jest kilka:
- Lot z Polski do Lizbony, a potem z Lizbony na Porto Santo liniami TAP lub Easy Jet.
- Lot z Polski do Porto, a potem z Lizbony na Porto Santo liniami TAP lub Easy Jet.
- Bezpośredni lot z Polski na Maderę i potem lot na Porto Santo lub prom Porto Santo Line.

Samolot z Polski do Lizbony lub Porto
Aktualnie do Lizbony latają linie lotnicze TAP, LOT oraz Ryan Air, a do Porto RyanAir lub TAP z przesiadką w Lizbonie. Na pięć lotów do Lizbony, jakie mamy na koncie, zawsze lataliśmy liniami TAP. Od ubiegłego roku LOT zaczął latać do stolicy Portugalii i ma lepsze godziny wylotów, bo poranne, a nie popołudniowe jak TAP. Ceny w Locie jednak zwalają z nóg…
Gdy robiłam rezerwację, to za lot TAPem na trasie Warszawa-Lizbona (WAW-LIS) oraz Lizbona-Porto Santo (LIS-PXO) zapłaciliśmy 1200 zł za osobę w klasie ekonomicznej (potem, dzień przed samym wylotem, mieliśmy możliwość dopłacić do klasy biznes 140 EUR). W tym samym czasie bilet na lot z Warszawy do Lizbony LOTem kosztował w klasie ekonomicznej 2700 zł. A do tego musielibyśmy jeszcze dokupić drugi etap podróży z Lizbony na Porto Santo.
Wiadomo: zawsze trzeba sprawdzać różne opcje. Nie jest powiedziane, że nie pojawią się jakieś nowe połączenia z Portugalią tym bardziej, że loty są wyprzedane i zdarza się overbooking.

Samolot z Portugalii kontynentalnej na Porto Santo
Lot z Lizbony na Porto Santo trwa około 1h i 30 minut. I w tym przypadku w grę wchodzą linie TAP lub easyJet. Loty nie odbywają się codziennie, a grafik w zależności od pory roku się zmienia. Średnio na Porto Santo każdego dnia ląduje tylko 4-5 samolotów, nie ma więc tłumów. To przykładowe rozkłady lądowań dzień po dniu. Trzeba dobrze zaplanować kiedy się przylatuje i wylatuje, by potem złapać lot powrotny do Polski (samolot z Lizbony odlatuje o 7:00 w przypadku linii TAP).


Podczas naszego pobytu na wyspie była duża afera, bo linii easyJet popsuł się samolot i jeden z lotów z Lizbony w ostatnim momencie został odwołany. Linia nie miała innego samolotu, który mogłaby podstawić. Sporo osób kupiło sobie bilety na własną rękę na kolejny dzień TAPem, bo to był początek sezonu i samoloty nie latały w 100% wypełnione. W szczycie sezonu myślę, że to nie byłoby jednak takie proste. Inni zostali na Porto Santo… Sporo osób w naszym hotelu dotarło z jednodniowym opóźnieniem i byli źli, że przepadł im dzień wakacji i że na własną rękę musieli rezerwować hotel w Lizbonie czekając na nowy lot. Inni narzekali, że nie dotarli do pracy na czas… My to przerabialiśmy rok temu na Azorach, znamy temat aż za dobrze. Teraz już podchodzimy na spokojnie do takich sytuacji, choć wiemy dobrze: żadne opóźnienie nie jest miłe podczas urlopu.

Dojazd promem z Madery
Promy wypływają z portu w Funchal (Madera). Rejs trwa około 2,5 godziny. Bilety można kupić na stronie Porto Santo Line.
Istnieje codzienna rotacja promów między Maderą a Porto Santo, z porannym wypłynięciem z Funchal i wieczornym powrotem. Te rejsy są wykorzystywane przez biura podróży, które organizują jednodniowe wycieczki z Madery. Z kolei w piątek prom przypływa z Madery późnym wieczorem i można wrócić na „dużą wyspę” w niedzielę wieczorem. Są to specjalne rejsy dla tych Maderczyków (Maderyjczyków), którzy na Porto Santo mają drugie domy i przyjeżdżają tu na cały weekend.


Ale uwaga: spotkaliśmy trochę Polaków na Porto Santo, którzy skorzystali z wycieczki jednodniowej i mówili, że na oceanie bujało. I to w taki dzień, gdy z perspektywy wyspy wydawało się, że woda jest spokojna. Tak więc jeśli macie chorobę morską, to rejs, który trwa 2,5h może być pewnego rodzaju wyzwaniem i nie być zbyt komfortowy. Jednego dnia był też spory sztorm i widzieliśmy, jak prom płynął z Madery spóźniony względem rozkładu o ponad 40 minut – takie wydłużenie przeprawy jest czymś normalnym i też się zdarza przy silnych prądach czy falach. Trzeba to wziąć pod uwagę, jeśli wybieracie drogę morską.
Dojazd samolotem z Madery
Na szczęście z Madery latają też malutkie samoloty – podobne do tych, jakie można spotkać na Azorach. Linie lotnicze Binter Canarias oferują połączenia lotnicze między Maderą i Porto Santo. Lot trwa około 30 minut.



Transfer z lotniska do hotelu/kwatery
Na wyspie funkcjonują taksówki – są żółte z niebieskim paskiem, dokładnie jak na Maderze. Koszt przejazdu z lotniska do hotelu to około 11-12 EUR. Można się nimi też poruszać po wyspie, bo dróg nie jest dużo.

Wynajem samochodu lub…
Do poruszania się po wyspie wybraliśmy jednak samochód, który wypożyczyliśmy na 3 doby po 70 EUR za dzień. Wypożyczalni samochodów jest kilka, ale ceny są podobne. Korzystaliśmy z Moinho Rent-a-Car. Ich samochody wyglądały na nowe i były zadbane, a ceny w innych miejscach były albo ciut wyższe, albo ciut niższe. Nie ma tam wielkich różnic. Dodatkową zaletą było to, że ta wypożyczalnia ma swój punkt w hotelu, w którym nocowaliśmy. Opinie jako wypożyczalnia mają średnie, ale wszystko było idealnie, nie mieliśmy żadnych uwag.
Cena była identyczna jak w oddziale w centrum miasta. Nie było blokady śridkow na karcie kredytowej i mieliśmy we wspomnianej cenie pełne ubezpieczenie.

Dodatkowo na jeden dzień wzięliśmy skuter za 27 EUR. Wytrzęsło nas na nim niesamowicie. Drogi nie należą do najrówniejszych, więc proponuję jednak wziąć auto, ewentualnie Renault Twizy (mały, dwuosobowy samochód elektryczny bez bagażnika, ale jest droższy niż klasyczny samochód, bo kosztuje 90 EUR za dzień).



Porto Santo – gdzie się zatrzymać?
Najlepiej nocować w Vila Valeira, czyli stolicy wyspy. Tylko tu jest długa na 9 km piaszczysta plaża, jak i dużo sklepów czy restauracji.
Poza jednym hotele działają od kwietnia do końca października, bo wtedy trwa sezon letni. Najwięcej gości jest w czerwcu, lipcu i sierpniu.
W kolejnych wpisach pokażę Wam atrakcje na wyspie oraz hotel, który wybraliśmy. Opiszę też alternatywne obiekty, które warto są rozważenia.
Do przeczytania!
E.


Podobne wpisy
Komentarze
Autor: Madame Edith
Gdy byliśmy dwa razy na Maderze, za każdym razem chcieliśmy popłynąć na jeden dzień na Porto Santo. Jednak za każdym razem było tyle miejsc i [...]

Dodaj komentarz