Kończę rozpakowywać swoją walizkę. Mimo, że niewielka, to pomieściła ogromne ilości wspaniałych produktów, które udało mi się przywieźć z wycieczki do Południowego Tyrolu. W kuchni nastawiłam włoską kawę w kawiarce (nareszcie znalazłam taką na kuchnie indukcyjne!), jej zapach roznosi się po całym mieszkaniu i może nawet zachęci Monsieur, by przy niedzieli wstał nieco wcześniej niż w południe…?
Wyjazd do Włoch uważam za bardzo udany. Południowy Tyrol okazał się być cudnym miejscem na zimowy wypad i to nie tylko dla narciarzy.
W ciągu pięciu dni zobaczyłyśmy m.in. przepiękne Dolomity, stolicę regionu – Bolzano / Bozen i urokliwe miasteczko Bressanone / Brixen nieopodal którego mieszkałyśmy. Odwiedziłyśmy też kilka południowo tyrolskich farm, na których podglądałyśmy produkcję tradycyjnego chleba, bułek, a także innych regionalnych specjałów. Każdego dnia zajadałyśmy na śniadanie konfitury i jogurt robione przez farmerów, wspaniały Speck (rodzaj surowej szynki wędzonej na zimno) i sery robione przez gospodarzy. Po takim wyjeździe można poczuć się zdecydowanie bliżej natury. Agroturystyka jest super!
Więcej o tej podróży napiszę wkrótce, a póki co zapraszam Was na garść zdjęć z tej wycieczki.
Do następnego przeczytania!
E.
Apartament na farmie i poranne śniadania przynoszone w koszu pod drzwi
Dolomity
Bressanone / Brixen
Gospodarstwa należące do związku farmerów Roter Hahn (Red Rooster / Gallo Rosso / Czerwony Kogut)
Bozen / Bolzano – stolica regionu
Trochę jedzenia…
Podobne wpisy
Komentarze
6 odpowiedzi na “Południowy Tyrol – migawki”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Kończę rozpakowywać swoją walizkę. Mimo, że niewielka, to pomieściła ogromne ilości wspaniałych produktów, które udało mi się przywieźć z [...]
Mam pytanie, co to za danie, zaraz po zupie z klopsikami? 🙂
Szpecle ze szpinakiem i speckiem 🙂
ale cudownie musiało Ci tam być!
Pięknie! Przypomniałaś mi, że mam dziką ochotę na ravioli 😀
Ale bym chciała tam pojechać znów na kilka dni chociaż.. Może w następne wakacje się uda 🙂
A Twoje zdjęcia piękne- oddają klimat tych miasteczek. Szczególnie Bolzano wygląda jak zaczarowane! I tylko patrzyłam czy gdzieś moja cioteczka się na zdjęcie nie załapała przez przypadek 😉
Wszystko wygląda wspaniale – jak popatrzyłam na to pierwsze zdjęcie, to przypomniały mi się od razu ostatnie ferie, a inne fotki też pokazują świetne widoki 😉 Śniadanie z farmy wygląda bardzo smakowicie, i w ogóle większość potraw pokazanych przez Ciebie wygląda ciekawie i pysznie 😉 Czekam na więcej ciekawostek z podróży 🙂 Pozdrawiam.