To już drugi hotel sieci Seven Seas, jaki odwiedziliśmy w tym roku. Tym razem nasz wyjazd wypadł przypadkiem, bo planowaliśmy odwiedzić Albanię. Nie mieliśmy w planach drugiego wyjazdu do Turcji. Ale wyszło inaczej i nie żałujemy, bo trafiliśmy do fajnego obiektu Seven Seas Sealight Elite w Kuşadasi, położonego w bardzo dogodnej lokalizacji.
Po majowym pobycie w hotelu Seven Seas Blue w Side, wiem, że wielu z Was też wybrało ten obiekt. Dwoje naszych przyjaciół zabrało tam swoje całe rodziny po moich wpisach i wrócili bardzo zadowoleni. No więc powiem krótko: z tego hotelu też będziecie usatysfakcjonowani, choć jest zupełnie inny od Seven Seas Blue w Side.
Seven Seas Sealight Elite w Kuşadasi
Z oddali obiekt wydaje się masywny i ogromny. I taki jest, na początku nieco przytłacza, bo jednak 10 pięter i ogromna „studnia” na środku budynku robią swoje. Ale już drugiego dnia okazuje się, że wcale nie jest taki wielki, a liczba pokoi nie przeraża.
Obiekt jest paradoksalnie dość kompaktowy. Na parterze, ostatnim piętrze, jak i na poziomie basenów, znajdują się restauracje. Jest jedna główna i aż sześć tematycznych.
Plaża i baseny
Plaża jest wąska na ok. 20-25 metrów, za to piaszczysta, z bardzo łągodnym wejściem do morza. Dodatkowo na płytkiej wodzie ustawiona jest huśtawka i zjeźdżalnia dla maluchów. Moje dzieci uwielbiały się tam bawić.
Przy hotelu znajduje się basen główny – największy, jeden dla dzieci (doskonały, est w nim mnóstwo sprzętów do zabawy, zjeżdżalni etc.) oraz kolejny ze zjeżdżalniami dla młodzieży i dorosłych. Podobnie jak w hotelu Seven Seas Blue e Side czy w La Blanche w Turgutreis, także i tu leżaków jest pod dostatkiem, a na basenach nie ma tłumów. Na plaży także. Przy basenach są dwa bary i trzy miejsca z przekąskami i lunchami. Nie trzeba więc wracać do hotelu na obiad.
Lokalizacja
Z lotniska do hotelu podróż zajmuje neistety ok. 2,5 godzin. To długo i ta podróż jest męcząca. Zwłaszcza z dziećmi. Na szczęście droga powrotna zajęła o godzinę krócej, bo nie trzeba było zatrzymywać się w dodatkowych hotelach po drodze.
Seven Seas Elite znajduje się w Kuşadasi, ale do centrum czy na środowy bazar trzeba jednak podjechać donbuszem. Na piechotę do bazaru idzie się 45 minut, a do centrum godzinę, ale trasy wiodą wzdłuż dość dużych ulic. Nie jest to w żadnej mierze przyjemny spacer. Kuşadasi jest bowiem całkiem dużym miastem, w którym turystyka jest tylko dodatkiem do reszty aktywności, a nie odwrotnie.
Na przeciwko wyjścia z hotelu znajduje się dobrze zaopatrzony Carrefour i kilka mniejszych sklepów. W Carrefourze dostaniecie najtaniej turecką kawę, herbatę czy chałwę. Nie kupujcie jej w turystycznych miejscach, bo przepłacicie i to kilka razy.
Koło hotelu jest duży parking, więc nie ma problemu z parkowaniem wypożyczonego samochodu.
Pokoje
Pokoje są ogromne – mają ponad 40 m2, nowe i bardzo wygodne. W każdym pokoju jest nawet biurko do pracy, dostawka, a my dodatkowo dostaliśmy łóżeczko na Biszkopcika. Nawet o ni nie prosiliśmy, bo w końcu w styczniu skończy 3 lata, ale tak mu się spodobało, że chętnie w nim spał.
Obiekt został wykupiony od sieci Amara i odnowiony. Nie czytajcie starych opinii w internecie, bo wprowadzają w błąd. Tak samo jak i zdjęcia, na których wokół hotelu są malutkie palmy. Teraz już urosły i są znacznie większe.
Jedzenie
Śniadania jak to śniadania: jest wielki wybór tureckich bułeczek, naleśniki, jajka na kilka sposobów, doskonałe warzywa, jogurty i owoce. A do tego dużo dań na ciepło. Kucharze wszystko robią na oczach gości. Można siedzieć na zewnątrz lub w środku.
Podczas obiadów serwowane są też dania z ustawionego na zewnątrz grilla. Tak samo, jak i w trakcie kolacji. Zawsze jest ryba, różne rodzej kebabów lub mięsa. Znakomite są kebaby – praktycznie każdego dnia jest inny.
Do obiadów i kolacji podawane są dodatkowe, bardzo zróżnicowane sałtki ze świeżych warzyw. to największa zaleta jedzenia w Turcji: jest świeżo i kolorowo. Do każdego posiłku są zawsze dwie zupy to super opcja dla dzieci.
Podczas kolacji w restauracji jest duży gwar, więc warto wybierać miejsca w ogrodzie lub korzystać z restauracji tematycznych. Udało nam się odwiedzić dwie. Największym powodzeniem cieszą się restauracja na 10 piętrze z widokiem na całą zatokę. Zachody słońca robią wrażenie!
Seven Seas Sealight Elite – podsumowanie:
To był nasz drugi pobyt w sieci Seven Seas i oceniamy ją na solidną czwórkę z plusem. Oczywiście zawsze znajdą się jakieś niedociągnięcia, ale bez przesady. Ten obiekt jest wciąż nowy i świeży. Dla niektórych mankamenetem moze być wąska plaża, kto inny przyczepi się do jedzenia, choć moim zdaniem nie ma to uzasadnienia. Nie napisałam Wam nawet o kawiarniach, lodach i pysznych deserach, jakie tu serwują. To hotel z najlepszym cukiernikiem i deserami, jakich próbowałam do tej pory w Turcji, a mamy już pewien przegląd. Będziecie zadowoleni, jeśli tu przyjedziecie.
Plusy:
- piękny widok z balkonu – wspaniałe zachody słożna z wyspą Samos na horyzoncie
- dobra lokalizacja, niedaleko centrum Kuşadasi oraz Efezu czy domu Matki Boskiej – jest co zwiedzać!
- duże pokoje, w łazience jest wanna z hydromasażem i prysznic
- ładny widok z okna – wszystkie hotele mają widok na morze
- dobre jedzenie, dużo warzyw i świetne owoce
- fajne restauracje tematyczne
- doskonały basen dla maluchów z ałymi zjeźdzalniami, fontannami itp.
- zjeżdżalnie dla dorosłych – Monsieur rekomenduje 🙂
Minusy:
- waska plaża
- długi transfer z lotniska Milas-Bodrum; bliżej jest z lotniska w Izmirze, ale w tym roku loty były do Bodrum
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
7 odpowiedzi na “Seven Seas Sealight Elite w Kuşadasi”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
To już drugi hotel sieci Seven Seas, jaki odwiedziliśmy w tym roku. Tym razem nasz wyjazd wypadł przypadkiem, bo planowaliśmy odwiedzić Albanię. [...]
Dzięki Pani polecajce spędziliśmy jedne z najpiękniejszych wakacji. Hotel jest naprawdę luksusowy, każdy znajdzie tam coś dla siebie, zarówno dorośli jak i dzieci. Mogę polecić każdemu z czystym sercem.
Justyno, bardzo się cieszę, że wróciliście zadowoleni i hotel spełnił Wasze oczekiwania. Nadal bardzo dobrze go wspominam. W tym roku może uda się odwiedzić inny obiekt w tym regionie.
Bardzo pomocny artykuł, jedziemy do tego hotelu w maju. Miejsca do zwiedzania już wybraliśmy, ale czy zetknęła się Pani w tym hotelu z biegunką podróżnych (zemstą sułtana). Chcę kupić skórzaną kurtkę, czy może jakieś wskazówki w tym zakresie (za ile? gdzie?).
Nigdy w Turcji nie zetknęłam się z tym problemem ani u dorosłych, ani u dzieci. Nikt z mojej rodziny nie miał nigdy problemu w żadnym z hoteli, które opisywałam. Jadaliśmy także na mieście bardzo wiele razy. W Turcji ten problem nie jest tak częsty jak w Egipcie.
Dziękuję!:)
Czy podpowiesz z jakiego biura podróży byliście w tym hotelu?
Oczywiście! W tym sezonie miał je w ofercie Rainbow i Coral. Byliśmy z Rainbowem, bo kupowaliśmy dzień przez wylotem i miał akurat termin, jaki nam pasował.