Thassos – co zobaczyć, gdzie jeść i spać?
Thassos – szmaragdowa wyspa położona w północnej części Morza Egejskiego zaskakuje jeszcze nie do końca rozwiniętą turystyką. Tu jest inaczej niż na innych greckich wyspach, które odwiedziliśmy w poprzednich latach. Na Korfu, Zakynthos, Krecie, Rodos, Santorini było znacznie więcej turystów nawet w maju czy październiku. Thassos zdecydowanie bliżej do naszej ulubionej Tinos. Jest spokojnie, na luzie, z dużą swobodą.
Tasos (Thasos, Thassos) od lądu dzieli 8 km. Ten dystans pokonuje się za pomocą promu. W jedną stronę z Keramoti (jest bliżej niż z Kawali, skąd płynie się ok. 1,5-2h) bilet dla dwóch osób i samochodu kosztuje 35 EUR (25 EUR za auto i po 5 EUR od pasażera), płynie się 30-40 minut.
Thasos wydaje się nieduże, ale tak naprawdę jest dziewiątą co do wielkości wyspą Grecji. Zamieszkuje ją około 14 tys. osób. Najwyższy jej szczyt to góra Ipsarion o wysokości 1204 m n.p.m. Widać ją doskonale z plaży Golden Beach, przy której znajdował się na nasz Alexandra Golden Boutique Hotel.
Liczba atrakcji też jest raczej ograniczona, choć nie jest mała. Nie można się tu nudzić, ale biorąco pod uwagę wielkość wyspy, liczbę dróg i miejsc do zobaczenia można liczyć na przyjemne i bezstresowe wakacje. W większości miejsc do tej pory zawsze z tylu głowy towarzysz nam lęk przez tym, co nas może ominąć. Zwykle lista punktów do odwiedzenia była znacznie dłuższa niż to, co udawało nam się zobaczyć. Na Thassos zobaczyliśmy wszystko, co chcieliśmy w kilka dni i to bez żadnego stresu.
Co zobaczyć na Thasos?
Stolica wyspy Thasos (zwana Limenas)
Nieduże miasto z malowniczymi uliczkami, morską promenadą, przystanią promową i licznymi tawernami oraz sklepikami. Tętni życiem zwłaszcza po zachodzie słońca. Znajduje się tu również Muzeum Archeologiczne i wykopaliska. Przyjechaliśmy tu zarówno za dnia na małe przekąski w Hotelu A for Art Design, w którym panuje świetna atmosfera i gra znakomita muzyka. Można odpocząć w ich dużym ogrodzie przy napojach i smacznym jedzeniu.
W Limenas jedliśmy też kolację w bardzo popularnej tawernie Simi Restaurant. Jedzenie w Simi było dość nierówne. O ile feta w cieście filo z miodem była genialna, sałatka z halloumi także, to już ośmiornica i kalmary były przeciągnięte. Desery smaczne, ale trochę za słodkie. Wszystko było za to podane w ekspresowym tempie, choć restauracja była pełna ludzi. Nie wiem, jak oni to robili!
Limenaria
Największy kurort na Thasos. Znajdziecie tam muzeum Muzeum Etnograficzne, Muzeum Papageorgiou, jak i fabrykę biżuterii, którą też można odwiedzać.
Golden Beach
Podobno najładniejsza piaszczysta plaża na Thassos. Mieszkaliśmy tuż przy niej w Alexandra Golden Boutique Hotel. Sama miejscowość Chryssi Ammoudia jest rozciągnięta, raz jest hotel, raz pensjonat, a innym razem camping. Są też sklepy i sporo barów czy restauracji. Ostatniego wieczoru poszliśmy do prawdopodobnie najlepszej w okolicy restauracji w hotelu Enavilon. Było fantastycznie!
Przy stoliku obok nas siedzieli sympatyczni Anglicy, którzy przyjeżdżają na Thassos co roku od kilkunastu lat. Powiedzieli, że od 8 lat zawsze przychodzą na kolację do tego miejsca i za każdym razem jest świetnie. Przy kolejnym stoliku siedział zaś popularny w Grecji influencer zajmujący się winami. Tak się wszyscy zgadaliśmy, że po chwili piliśmy razem doskonałe greckie wino. To był niezapomniany wielokulturowy wieczór! A serwis w hotelu Enavilon, który był zresztą pierwszym obiektem i to 4* przy Golden Beach, był po prostu TOP. Szefową kuchni jest mama, tata prowadzi obiekt, pomagają mu dzieci. Niesamowita praca i historia rodzinna, wspaniale to robią.
Klasztor Archanioła Michała, który położony jest kilka kilometrów na zachód od Aliki, bezpośrednio przy drodze ciągnącej się wzdłuż wybrzeża. Przechowywana jest w nim cenna relikwia – gwóźdź, którym podobno przybita była do krzyża prawa ręka Jezusa.
Giola
„Łza Afrodyty”, czyli naturalna laguna o kształcie łzy. Można się w niej kąpać. Wejście jest bezpłatne, ale nawet we wrześniu było przy niej mnóstwo osób. Żeby się tam dostać trzeba zostawić samochód na jednym z parkingów. Dwa wyżej są bezpłatne, ten na dole jest już za opłatą. Tak czy inaczej trzeba zejść jeszcze kawałek w dół nad samo morze, z potem z powrotem wdrapać się po skałach i piaszczystej drodze. To miejsce opisywane jest jako największa atrakcja na Thasos, ale na nas prawdę mówiąc nie zrobiło największego wrażenia.
Marmurowa plaża
Nieduża, ale piękna plaża kamienista. Chodzi się po białych, marmurowych otoczakach. To robi wrażenie! Na plaży działa bar z leżakami, ale można też rozłożyć się obok – na bezpłatnej części. Dojazd jest dość długi (ok. 8km) i samochód po pokonaniu drogi jest cały zakurzony, ale warto! Droga jest szeroka i nie ma na niej kamieni, więc bądźcie spokojni.
Porto Vathy
Port i plaża zaraz obok plaży marmurowej. To w zasadzie duży klub plażowy z miejscem do siatkówki plażowej i mnóstwem leżaków, które można wynająć. Jest o tyle ciekawszy od marmurowej plaży, że widać tu dokładnie, w jaki sposób marmur z Thassos jest wydobywany i ładowany na statki.
Thassos – górskie wioski:
Panagia – przepiękna wioska mniej więcej w połowie drogi z Limenarii do Golden Beach. Mieści się dość wysoko w górach. Można tu podziwiać tradycyjne białe domy z szarymi kamiennymi dachami. Większość wybudowana jest na zboczach gór, co pięknie wygląda. Możecie tu odwiedzić tłocznię oliwy Sotrelis ze starodawnymi urządzeniami, które wciąż się wykorzystywane przy produkcji. W sklepie przyfabrycznym warto też zaopatrzyć się, oprócz oliwy z wczesnych zbiorów, także w oliwki z Thassos, które jako jedyne zbiera się dopiero, gdy zrobią się czarne i pomarszczone. Są pyszne!
W miasteczku jest też uroczy kościółek Wniebowzięcia Marii Panny, a niedaleko niego znajdziecie Plac Trzech Źródeł. Wzdłuż kanału można dotrzeć na główny plac miasta z restauracjami serwującymi głównie mięso.
Kastro – nazwa tej wioski usadowionej w interiorze wyspy oznacza po prostu zamek. To prawdopodobnie najstarsza wioska na wyspie. Mieszka tam raptem kilka osób, ale miejsce cieszy się dużą popularnością wśród turystów. Stąd aż kilka restauracji, a w zasadzie tawern. Odwiedziliśmy Kostas Tavern, w której za 35 EUR najedliśmy się do syta pysznymi daniami (w tym sałatką grecką, chrupiącymi plackami z cukinii i pomidorów i fetą w cieście filo polaną miodem), wliczając desery.
Kazaviti – to miejsce szczególnie przypadło nam do gustu, bo okolica jest niezwykle zielona, a dojazd znad morza stosunkowo krótki. W Kazaviti znajduje się duża restauracja z niedrogim, ale pysznym jedzeniem. Zajrzeliśmy tu na lekki obiad: mussakę, sałatkę grecką i ciasto pomarańczowe z lodami (z napojami wyszło ok. 18 EUR). Piękne widoki, sympatyczna obsługa i zieleń dookoła.
Co jeszcze zobaczyć?
Wodospady Maries – podobno są piękne, ale w tym roku zupełnie wyschły z powodu suszy, więc nawet do nich nie pojechaliśmy, bo nie było sensu. Mieszczą się w głębi wyspy.
Punkty widokowe – warto objechać całą wyspę drogą prowadzącą dookoła – zobaczycie, jak zmieniają się jej krajobrazy i będzie mogli zatrzymać się w różnych punktach widokowych. Są dobrze oznakowane, zarówno na mapach Google, jak i na ulicy – są znaki i duże zatoczki dla samochodów.
Thassos – co kupić?
Oprócz wspomnianej wcześniej oliwy, z Thassos można przywieźć oryginalną ceramikę. Kupiliśmy dwie piękne miski w zakładzie garncarskim na przedmieściach Limenarii. Miejsce nazywa się „Costis Pottery”. Gdy tam przyjechaliśmy Pan Costis akurat pracował na kole. Wspaniałe miejsce, w dodatku położone tuż nad morzem, bardzo polecam!
Natomiast po miody warto zajrzeć do Koutlis Honey. Ich malutka fabryka znajduje się niedaleko Golden Beach. Mają znakomite miody z drzewa pomarańczy, ale nie tylko, bo są także wrzosowe, wielokwiatowe, tymiankowe, kasztanowe, z drzew iglastych, z dębu…
Thassos – podsumowanie
Thassos to piękna, bardzo zielona i malownicza wyspa. Nie jest i raczej nie będzie nigdy bardzo oblegana przez turystów, bo jednak brak własnego lotniska stanowi pewną barierę przed masową turystyką. I bardzo dobrze! Trzeba nieco trudu, by się tu dostać, ale warto. Było pięknie!
O Thassos możecie też poczytać na stronie greckiej organizacji turystycznej – Discover Greece.
Do przeczytania
E.
Podobne wpisy
Komentarze
Autor: Madame Edith
Thassos – szmaragdowa wyspa położona w północnej części Morza Egejskiego zaskakuje jeszcze nie do końca rozwiniętą turystyką. Tu jest [...]
Dodaj komentarz