„Na słodko czy na ostro?“ – to pytanie można często usłyszeć w kiosku z kiełbaskami. Dotyczy musztardy, bo do wyboru jest tradycyjna słodka lub ostra.
„Würstelstände“ to kioski na chodnikach, które sprzedają oprócz kiełbasek, frytek i hot-dogów duży wybór napojów (piwo, napoje gazowane, czy oranżadę). Wiedeńczycy jedzą tam posiłek na stojąco, niemal w biegu. Ale najpierw muszą odstać swoje w kolejce.
Przed złożeniem zamówienia trzeba się zapoznac z menu, które niby jest małe, ale to nie znaczy, że wybór będzie łatwy. Oprócz klasycznych frankfurterek (Wiener Würstchen) sprzedawane są kiełbaski pieczone (Bratwurst), z papryką, kiełbaski na ostro, kiełbaski z serem (Käsekrainer – wędzona kiełbasa wieprzowa z dodatkiem 10-20% żółtego sera)… i jeszcze kilka innych rodzajów.
Do tego zawsze musztarda łagodna i/lub pikantna oraz ketchup, a także posypki: curry, cayenne, czosnkowa…
Jest w czym wybierać. Do kiełbaski dostaje się bułeczkę albo pajdę chleba.
Kiełbaska klasyczna (Wiener Würstchen) wygląda tak:
…a to z kolei kiełbaska najbardziej pikantna:
To świetna i bardzo sycąca przekąska. Szkoda, że w Polsce takie budki się źle kojarzą i rzadko gdzie można spotkać taką „na poziomie”. W Wiedniu są bardzo nowoczesne i można zajrzeć jak wyglądają w środku, bo są całe przeszklone.
Dodam tylko, że pomimo tego, że mój żołądek należy do bardzo wrażliwych, to ani razu po kiełbaskach nie miałam żadnych, nawet najmniejszych problemów, co dobrze o nich świadczy. Polska kiełbasa mi już tak dobrze nie służy…
Jak tylko będziecie w okolicy Wiednia, polecam Wam kiełbaski z budki „Bitzinger”, albo jakiejś innej do której ustawi równie długa kolejka, która zdaje się być wyznacznikiem wysokiej jakości.
Pozdrawiam Was piątkowo!
Edith
Podobne wpisy
Komentarze
2 odpowiedzi na “Wiedeńskie kiełbaski”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
„Na słodko czy na ostro?“ – to pytanie można często usłyszeć w kiosku z kiełbaskami. Dotyczy musztardy, bo do wyboru jest tradycyjna słodka [...]

Moim zdaniem najlepsza jest przy dworcu autobusowym przy Tirollenplatz
Nie do wiary, że takie kolejki ustawiają sie po kiełbaski! I młodzi i starsi, wszyscy razem zajadają, można powiedzieć, że budka oprócz kulinarnej ma jeszcze wartość społeczną 😀
Pozdrowienia 🙂