Jak wiecie ostatni, nieco dłuższy niż zwykle, weekend spędziłam we Wrocławiu. Wczoraj nie dałam rady napisać wszystkiego, bo byłam bardzo zmęczona podróżą, jak i intensywnym wyjazdem. Musiałam trochę ochłonąć i zebrać myśli.
Raz jeszcze BARDZO Wam dziękuję za wszystkie komentarze na blogu, na Fanpage’u i za wszystkie maile, które od Was dostałam! To niesamowicie sympatyczne, że tak wielu z Was się do mnie odezwało z całymi garściami pomocnych rad.
- Muffiniarnię
- Manufakturę cukierków „Słodkie Czary Mary”
- Bistro Pergola
- Restaurację Przystań
- Bistro BLT and flatbreads
- Mini browar / restaurację Spiż
- Restaurację Bernard
Ale to nie tak, że tylko chodziliśmy z knajpy do kawiarni, a potem na lody i tak w kółko przez trzy dni 🙂
W między czasie, gdy nic nie konsumowaliśmy, staraliśmy się co nieco pozwiedzać, choć upał nie ułatwiał nam tego zadania.
Poszliśmy m.in. do:
- Muzeum Narodowego, w którym wzięliśmy udział w ceremonii parzenia zielonej herbaty matcha
- Odwiedziliśmy Ostrów Tumski za dnia, jak i nocą.
- …Monsieur próbował odczepiać kłódki na Moście Tumskim…
- Zrobiliśmy zakupy w zabytkowej Hali Targowej.
- Pojechaliśmy do Ogrodu Japońskiego w okolicach Hali Stulecia (obiekt z listy światowego dziedzictwa UNESCO)
- … i na pokaz tańczących fontann – zarówno w dzień, jak i w nocy.
- Odwiedziliśmy także kwiaciarnie na Placu Solnym.
- Byliśmy także na „jatkach”…
- …i Rynku za dnia…
- …jak i nocą.
Wrocław bardzo mi się podobał i wywarł na mnie niesamowite wrażenie. To piękne miasto, ze wspaniałymi zabytkami, ciekawymi miejscami i cudownymi Mieszkańcami. Z cała pewnością tam wrócę.
Niedługo opiszę Wam moje wrażenia kulinarne z tej podróży – ceremonię parzenia matchy, jak i lokale gastronomiczne, w których mieliśmy okazję jeść. Co do tych ostatnich, uczucia mam mieszane, ale wszystko opiszę już niedługo…
…i mam takie wrażenie, że chyba Was zaskoczę 🙂
Miłego dnia!
Edith
Podobne wpisy
Komentarze
12 odpowiedzi na “Wrocław w weekend”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Jak wiecie ostatni, nieco dłuższy niż zwykle, weekend spędziłam we Wrocławiu. Wczoraj nie dałam rady napisać wszystkiego, bo byłam bardzo [...]
Dziękujemy za odwiedziny i zapraszamy ponownie 🙂
Pozdrawiamy
ekipa Blt & Flatbreads
Dziękuję Wam bardzo za komentarz!
Z pewnością będąc następny raz we Wrocławiu do Was zajrzę, bo było bardzo smacznie i sympatycznie.
Z pozdrowieniami,
Edith
Koniecznie muszę się wybrać i odwiedzić kilka z tych miejsc, czekam na wrażenia kulinarne 🙂
Ja również Wam dziękuję za mile spędzony czas 🙂
słowem sympatycznie spędzony weekend, jestem zachwycona tą halą targową!
życie & podróże
gotowanie
Jakbyć wrzuciła te zdjęcia bez nazwy miasta w życiu nie powiedzialabym,że takie cudowne miejsca mogą byc w Polsce. Najbradziej urzekła mnie manufaktura cukierków-jak z bajki! Zawsze lubiłam Wrocław,ale teraz go lubię jeszcze bardziej:)
Wrocław- piękne miasto:) piękna relacja pobytu
Edith nie dałaś fotki dworca kolejowego, a ponoć został totalnie odnowiony.
Pozdrawiamy seredecznie
Tapenda
Rzeczywiście został odnowiony … ale jest znowu remontowany i odgrodzili go, by prowadzić kolejne prace remontowe, bo coś się podobno zaczęło sypać… Stąd zdjęcia brak 😉
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Edith
ekstra relacja 🙂 bardzo ładne zdjęcia 😉 czyżby Twój Monsieur chciał zniszczyć czyjąś wielką miłość odczepiając te kłódki?;)
Widzę że Edith wprowadza Was w błąd : ) tak więc interweniuję … na moście rzeczywiście się zatrzymałem nieco dłużej ale to z powodu zadumy … wiele osób pozostawiło tu ślad swojej miłości co niewątpliwie robi wrażenie … lubię takie miejsca bo skłaniają do przemyśleń a także są wdzięcznym obiektem fotografii, jedyne co może martwić to kwestia trwałości samych kłódek (po pewnym czasie rdzewieją) … dowiedzieliśmy się że kłódki to tylko widoczna część przyrzeczenia – pary zapinają kłódkę a kluczyk wyrzucają do wody zatem można się spodziewać że pod wodą zebrała się spora górka metalu 😀
wspaniała relacja, czekam na więcej, poczułam sie jak w domu, naprawdę, bo Wrocław jest mi szczególnie bliski, pozdrawiam