Wyjazd do Chin

31 marca 2015

Nawet nie wiecie jak się cieszę. Po roku czekania nareszcie nadszedł dzień kolejnego wyjazdu do Azji! Dziś wylatuję na krótki urlop do Pekinu. Nie będzie to jednak taki zwykły wyjazd jak dotychczas. Będzie to podróż zupełnie inna. Przez czas trwania wyjazdu będę z bardzo dużym prawdopodobieństwem odcięta od internetu… I bynajmniej nie dlatego, że nie zabieram telefonu lub nie będę miała wi-fi w pokoju hotelowym…

W związku z cenzurą internetu i programem zwanym potocznie „The Great Firewall od China” do 9-go kwietnia nie będę mogła odpowiadać na Wasze komentarze na blogu i Fanpage’u. Nie będę też aktywna na Instagramie … chyba że sposób z użyciem VPN, który doradził mi Monsieur zadziała, ale nie mam pewności.

Wszystkie usługi związane z social media zostały w tym kraju zablokowane od końca września, czyli od czasu protestów studentów w Hong-Kongu. Wcześniej blokada Fb, Twittera, czy Gmail’a (w tym także bloggera, na którym jest mój blog) występowała od czasu do czasu i były blokowane poszczególne strony zawierające hasła niezgodne z ideą rządzącej partii.

Dla nas to coś nieprawdopodobnego, ale takie są niestety chińskie realia. Wiele firm korzystających z usługi pocztowej Gmail ma bardzo duże problemy, bo nie może komunikować się ze swoimi kontrahentami ze świata. Taki sam lot dotknął zwykłych obywateli, jak również ludzi przyjeżdżających do kraju w interesach, którzy bez poczty nie mogą pracować. W Chinach nie można skorzystać z Google Maps, nie ma tam tego żółtego ludzika, który łazi po ulicach i ogląda budynki…

W związku z powyższym na wszystkie pytania i komentarze będę mogła odpowiedzieć dopiero po powrocie do Polski.

Mam nadzieję, że więcej o sytuacji w Chinach opowiem Wam jak już zobaczę kraj na własne oczy i odrobinę go doświadczę na własnej skórze.

Wpisy na blogu, jak i „przypominajki” na Fanpage’u, będą się pojawiały jak dawniej.
Na szczęście takie rzeczy można zaplanować z wyprzedzeniem i publikują się same.

Do przeczytania!
E.

P.S.
Chciałabym aby blog był lepszy, dlatego bardzo Was o wypełnienie krótkiej urodzinowej ankiety (odpowiedzi są anonimowe).

Zdjęcie główne: Wikipedia CC

Grafika: CNN

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

10 odpowiedzi na “Wyjazd do Chin”

  1. Byłam w zeszłym roku i faktycznie dobrze nam znany internet tam nie działa. Jednak VPN całkiem nieźle dał sobie z tym radę. Chiny są miastem pełnym niespodzianek, zdecydowanie warto go odwiedzić i koniecznie wybrać się na mur chiński ( my robiliśmy to samodzielnie, ale polecam jakąś wycieczkę – hotele z reguły to oferują, my straciliśmy mnóstwo czasu na targowania się z taksówkarzami, którzy chcieli za transport zdecydowanie więcej niż opisują to ludzie w necie). Pięknych wspomnień!

  2. Anonimowy pisze:

    Madame Edith:)
    Zycze Ci wspanialych wakacji, cudownych odkryc, milych zaskoczen.
    Doswiadczen.
    A ja za miesiac, bo juz na poczatku maja, lece do Polski:)
    Serdecznosci
    Wiesia

  3. Anonimowy pisze:

    Zazdroszczę:-) byłam w Pekinie kilka miesięcy i mimo swej szarości to jest to miasto kolorowe od kontrastów. Udanej podróży, czerp jak najwięcej! I jedz, jedz, jedz!:-) 🙂

    Asix

  4. Donna pisze:

    byłam kilka miesięcy temu w chinach i instagram działał normalnie.

    • Madame Edith pisze:

      Donna,
      kilka miesięcy w tym przypadku robi dużą różnicę. Wszystko było w miarę ok do 28-go września. Aktualnie instagram, twitter czy Fb nie mają prawie użytkowników w Chinach. Można to sprawdzić choćby na stronie http://www.greatfirewallofchina.org/
      Nie przesadzam, przeczesałam internet wzdłuż i wszerz, by się dobrze przygotować do wyjazdu i wiedzieć co mnie czeka na miejscu.

      Z pozdrowieniami,
      E.

    • Donna pisze:

      o rany, akurat dokładnie 28-go września wyjechałam z Chin xD' to niemiło że cenzurują coraz bardziej….

  5. Byłam w Chinach 2 razy kilka lat temu, wtedy praktycznie bez problemu korzystałam z internetu (FB, gmail). Życzę Ci udanej podróży, mam nadzieję, że będziesz pełna wrażeń

  6. T pisze:

    Edith, życzę Ci udanej podróży, mnóstwa ciekawych wrażeń. No tak, czasem jest problem, że po prostu nie można znaleźć Wi-Fi czy sieć chwilowo nie działa. A tam jednak zetkniesz się z zupełnie czymś innym. Pozdrawiam serdecznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Wyjazd do Chin


Nawet nie wiecie jak się cieszę. Po roku czekania nareszcie nadszedł dzień kolejnego wyjazdu do Azji! Dziś wylatuję na krótki urlop do Pekinu. [...]
@MadameEdith on Instagram