Wyjazd i zapowiedź
Moi Drodzy, dziś wyjeżdżam na długi weekend. To pierwszy „długoweekendowy” wyjazd od ponad dwóch lat! Przez ten okres zwykle musiałam zostawać „na dyżurze” w pracy i nie miałam możliwości skorzystać z którkich wyjazdów, które „kosztują” tylko jeden lub dwa dni urlopu. Ale tym razem się udało i ogromnie się z tego cieszę 🙂
Moja radość jest tym większa, że jadę na moje ulubione Węgry. Pawie dwa lata tam nie byłam, a kiedyś bywało, że rokrocznie bywaliśmy tam po 2-3 razy. W planach są moje dwa ulubione miasta: Eger i Budapeszt (więcej o stolicy Węgier pisałam we wpisie „Budapeszt” i „Vasarcsarnok w Budapeszcie„). Prognozy pogody są całkiem sprzyjająe, bo temperatura nie powinna przekraczać 28-32 stopni C, co trzeba brać za dobrą monetę.
Pamiętam jak dwa lata temu wybraliśmy się z Monsieur do Budapesztu na osiem dni. Był początek września, a my trafiliśmy na najwyższe temeratury notowane ówczesnego lata. Dzień w dzień było ok. 36-40 stopni C w cieniu! Na szczęście codziennie chodziliśmy na różne kąpieliska, co w zasadzie sprawiało, że upałów (poza drogą „z” i „na” podbudapeszteńskie lotnisko NIEklimatyzowanym autobusem) straszliwie nie odczuliśmy.
![]() |
Moje ulubione kąpielisko Sechenyi Furdo w Budapeszcie |
Jestem bardzo ciekawa jakie zmiany zaszły w Budapeszcie. Jedno jest pewne: w między czasie wybudowali już kolejną linię metra (jak oni to robią, że tak szybko im to poszło???). Jestem ciekawa, czy otwarty został już budynek w kształcie wieloryba – CET Center, bowiem dwa lata temu mimo, że był gotowy, to wciąż brakowało różnych pozwoleń do jego otwarcia. A szkoda, bo budynek już wówczas robił piorunujące wrażenie.
![]() |
Zdjęcie: http://wikimapia.org/869134/CET-Cultural-centre-under-construction |
Odwiedzę też Eger – barokową perełkę z Doliną Pięknej Pani wypełnioną winnicami. Ach, co to będzie za radość spróbować tegorocznego, świeżego wina! Mam nadzieję, że w połowie sierpnia będzie już gotowe do spożycia…
Eger to miejsce niesamowite. Można się w nim zakochać od pierwszego pobytu i potem chce się corocznie wracać. Poważnie! Można się tu zachwycać winami, architekturą, ale nie tylko.
W Egerze można spędzić czas w łaźniach tureckich i termalnych basenach, a wieczorami spacerować po historycznej starówce, która jest bardzo urokliwa. Jest tam jedno miejsce, które zawsze odwiedzamy – Marjan Cukraszda, czyli cukiernia Marjana. Wystawa tortów robi MEGA wrażenie, bo jest tam ich kilkadziesiąt, a lada ma kilka dobrych metrów długości! W tym miejscu dostaje się po prostu oczopląsu 🙂 Każde ciasto pokrojone jest na oddzielne kawałki owinęte papierem. Ceny są śmiesznie niskie, bo za kawałek ciasta/tortu płaciliśmy tam ostatnim razem około 3-4 zł!
Postaram się przywieźć sporo zdjęć. Póki co zamieszczę kilka z poprzednich wojaży z zaznczeniem, że zdjęcia były robione „małpką”, więc nie są najwyższej jakości.
![]() |
Tort marcepanowy – jeden z moich ulubionych u Marjana |
Mam nadzieję, że Wasz długi weekend będzie udany i będziecie mogli trochę odpocząć. Napiszcie koniecznie jakie macie plany!
Przesyłam uściski!
Do kolejnego zobaczenia i przeczytania na blogu lub na Fanpage’u,
E.
P.S.
Podczas mojej nieobecności na blogu pojawią się wpisy:
1) Marokańska miętowa herbata tzw. „Berber whiskey” lub „Berber whisky”
2) Gazpacho
3) Sałatka nicejska
Podobne wpisy
Komentarze
12 odpowiedzi na “Wyjazd i zapowiedź”
Dodaj komentarz
Autor: Madame Edith
Moi Drodzy, dziś wyjeżdżam na długi weekend. To pierwszy „długoweekendowy” wyjazd od ponad dwóch lat! Przez ten okres zwykle musiałam [...]

Milego pobytu! Budapeszt jest piekny, to swietne miejsce na weekend.
Wybrała Pani świetne miejsce na weekend. 🙂 Zazdroszczę, ale nie długo też sama odwiedzę tamte rejony. Polecam miasto Siofok, nad samym Balatonem. Super miejsce na kąpiele i wodne szaleństwa.
Udanego weekend'u! 😉
Cudowny wypad się zapowiada, aż po cichu zazdroszczę :). Ciekawa jestem czy byłaś kiedyś w miasteczku Szentendre? Słyszałam, że bardzo malownicze, a w sumie z tego co widzę to niedaleko Budapesztu leży 🙂 Udanego wypoczynku Edith!
Alicjo,
W Szentendre nigdy nie byłam. Dwa lata temu podczas pobytu w Budapeszcie mieliśmy plan, by je odwiedzić, ale po prostu było za gorąco i cały czas spędzaliśmy na przeróżnych kąpieliskach. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś tam pojechać, bo to ponoć odpowiednik naszego Kazimierza Dolnego, który jest mi bardzo bliski.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Ah szkoda, ja osobiście Węgry znam tylko zza samochodowej szyby. Mam nadzieję, że będę miała okazję kiedyś się tam wybrać. Oglądając cudze zdjęcia i słuchając relacji innych, coraz bardziej przekonuję się że warto.
ja tez wybywam choć w bliższe rejony! piękne zapowiedzi 🙂 udanego wyjazdu Ci życzę 🙂
Udanego wyjazdu! Bawcie się dobrze. W Budapeszcie byłam na drugi tegoroczny weekend majowy, było dość deszczowo, więc nie udało mi się niestety skorzystać z kąpielisk. Czakamy na zdjęcia z wyprawy!
Cudne miejsce – Węgry! Udanego wyjazdu 🙂
Zazdroszczę. I życzę udanego urlopu 🙂
Czwarta linia metra Edith jest jeszcze w budowie i nie wiem czy zdążą ją zakończyć zgodnie z planem do przyszłego roku. Budowa trwa od 2006 roku, więc szybko to nie jest jak na odcinek lekko ponad 7km 🙂
No, ale nawet bez niej komunikacja w Budapeszcie jest rewelacyjna. Milego wypoczynku 🙂
A to pech! Bo na mapie transportu miejskiego, którą wydrukowałam ta linia już jest. Miałam nadzieję, że się nią przejadę 😉
Serdeczności,
E.
Marzy mi się Budapeszt 🙂
Udanego wyjazdu!