Jakiś miesiąc temu rozmawialiśmy z J. o czasach dzieciństwa i jego smakach. Delektowaliśmy się kupionymi przez Monsieur „ciepłymi lodami”, które co prawda nie smakowały tak dobrze jak w latach ’80-90-tych, ale w dalszym ciągu miały swój urok. Przypomniały nam się „donaldówy” i „turbówki” oraz gumy-kulki, czy wafle przekładane kajmakiem. Po tej rozmowie do głowy przyszedł mi blok czekoladowy wypełniony po brzegi mlekiem w proszku. Tym sypkim, delikatnym puszkiem w kolorze kremowym, który dawno temu ukradkiem wyjadałam z torebki tak, by rodzicie nie widzieli, że za każdym razem wkładam do niej oblizany palec 😉 Taaak, blok czekoladowy to wspomnienie dzieciństwa i bez dwóch zdań jego smak. Chyba jeszcze lepiej przywołuje wspomnienia niż wspomniane zimne lody, urodzinowy tort orzechowo-miodowy, czy kultowy pleśniak.
Blok czekoladowy – składniki:
Wg przepisu Janusza Profusa – Maestro Czekolady E.Wedel.
- 250 g masła
- 250 g cukru (użyłam połowę tj. 125 g)
- 120 ml wody
- 40 g kakao
- 400 g mleka w proszku
- 200 g pokruszonych herbatników (dodałam ok. 150 g)*
- 100 g orzechów laskowych
- 50 g rodzynek
- 100 g czekolady (użyłam 50 % kakao)
Blok czekoladowy – przepis:
Cukier kryształ mieszamy z kakao, dodajemy wodę i masło. Całość doprowadzamy do wrzenia w garnku.
Masę studzimy do temp. około 45°C.
Do studzonej masy dodajemy powoli mleko w proszku. Mieszamy aż wszystkie grudki się rozpuszczą.
Dorzucamy pokruszone herbatniki, rodzynki oraz orzechy. Mieszamy.
Przygotowaną masę przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy.
Wyrównujemy powierzchnię dociskając łyżką lub szpatułką.
Formę z masą wstawiamy do lodówki na ok. 4 godziny.
Blok czekoladowy – podanie:
Blok po wyjęciu z formy i pokrojeniu na kawałki polewamy rozpuszczoną czekoladą.
Możemy go także udekorować orzechami.
Blok czekoladowy należy przechowywać w lodówce. W zimnie może stać nawet do tygodnia.
***
Ze specjalną dedykacją dla J.
Podobne wpisy
Komentarze
14 odpowiedzi na “Blok czekoladowy”
Dodaj komentarz
Blok czekoladowy
Czas przygotwania:
A ja zamiast orzechów, dodaje pokrojone migdały
Ja chyba jadłam coś takiego wiele lat temu u cioci. Na pewno było herbatniki i reszta składników za wyjątkiem rodzynek i orzechów. I z tego co pamiętam to na spodzie i na górnej części był wafel.
Wymiary formy?
Ok. 22 x 22 cm
Czy aby na pewno miałaś na myśli "zimne lody", nie chodziło o ciepłe? 😉
Kolejny raz zaglądając tu widzę to i nie mogłam się powstrzymać przed zapytaniem o jakie lody w końcu chodzi 😉
Jasne, że ciepłe! Dzięki Natalyee 🙂
Dzięki za przypomnienie słodkości z dzieciństwa – piękne zdjęcia zachęcają do produkcji ale największe wrażenie zrobiło na mnie zdjęcie wagi – super
rewelacyjny smak dzieciństwa:)
Przepiękne zdjęcia! Aż się robi słodko w ustach 🙂
Uwielbiam- wspomnienie cioci Bożenki, która robiła najlepszy blok na całym świecie:)
Mleko w proszku powinno być nieodtłuszczone, prawda?
Paula,
tak, powinno być klasyczne, nieodtłuszczone.
Serdeczności,
E.
Bardziej czekoladowo chyba się nie da! 🙂
Dostałam ślinotoku. 😛 Rewelacyjne zdjęcia!
Sama bloku nigdy nie robiłam, ale raz dostałam trochę od kuzynki i bardzo mi smakował, ale nie jest to mój smak dzieciństwa, bo nigdy wcześniej takiego nie jadłam. Twój wygląda i przepysznie i być może zrobię taki niedługo, właśnie z Twojego przepisu 🙂 A Twoje zdjęcia są idealne, aż chce się takie cudo zrobić 🙂
A z rzeczy z dzieciństwa, które wymieniłaś, kojarzę jedynie turbówki 😛 Pamiętam te karteczki z samochodami, które się zbierało (choć to głównie za sprawą kuzyna i on miał ich pokaźną stertę:P). Ja należę do epoki Pokemonów 😛