Drożdżowe bułeczki w wersji wytrawnej to kolejna przepis z użyciem jednego z moich ulubionych kuchennych składników, jakim są drożdże. Po prostu je uwielbiam! Mają niesamowity zapach, a ciasto dzięki nim posiada niezwykłą strukturę i konsystencję. Drożdży jednak trzeba się nieco nauczyć. Należy pamiętać, że ciasto podczas wyrastania lubi ciepło i dobrze jest, gdy przykryje się je ściereczką. Dzięki temu drożdże odwdzięczą się nam puszystym i wyrośniętym plackiem, babką, czy bułeczkami właśnie.
Ciasto drożdżowe jest obowiązkowym elementem każdych świąt u mnie w domu. Najlepsze robi moja babcia, która korzysta ze świeżych drożdży. Ja stosuję je naprzemiennie z drożdżami instant. Pamiętajcie, że jeśli chcecie użyć świeżych, należy najpierw przygotować z nich zaczyn drożdżowy, czyli rozpuścić je w ciepłej wodzie z dodatkiem cukru lub ciepłym mleku (max. temperatura to 38 stopni C).
Przyjmuje się, że 7 g (1 opakowanie) drożdży instant to 25 g świeżych, choć pamiętajcie, by czytać informację na opakowaniu, bo drożdże różnych producentów mogą mieć inne właściwości.
Bułeczki drożdżowe z fetą i suszonymi pomidorami – składniki:
- 500 g pszennej mąki (typ 650)
- 250-275 ml ciepłej wody
- 150 g suszonych pomidorów w oliwie + 50 g do przybrania
- 150 g sera feta + 50 g do przybrania
- 50 g czanych oliwek
- 7 g suszonych drożdży (1 opakowanie)
- 1 łyżka oliwy + trochę do natłuszczenia kokilek
- 1 łyżeczka soli
- kilka gałązek rozmarynu
- oliwa lub masło
Bułeczki drożdżowe z fetą i suszonymi pomidorami – przygotowanie:
Mąkę oraz sól wsypujemy do dzieży miksera. Dodajemy suszone drożdże, posiekane pomidory oraz oliwę. Mieszamy.
Ciągle mieszając dolewamy powoli ciepłą wodę – tyle, by ciasto było dobrze wyrobione i zwarte.
Zagniatamy w mikserze (lub ręcznie) przez 5 minut, by wszystkie składniki dobrze się połączyły.
Następnie dorzucamy ser i dalej mieszamy aż ciasto będzie gładkie, a kawałki sera nie będą za bardzo w nim widoczne.
Na koniec dodajemy oliwki i lekko mieszamy łyżką – już nie w mikserze, by się nie rozpadły.
Ciasto dzielimy na 8-9 części i wykładamy do wysmarowanych oliwą kokilek. Przykrywamy czystym ręcznikiem i zostawiamy na 30 minut, by wyrosło.
Po tym czasie nakładamy na wierzch po oliwce / kawałku sera i wstawiamy do piekarnika.
Pieczemy ok. 25 minut w temperaturze 180 stopni C z termoobiegiem lub 200 stopni C (bez tej funkcji).
Bułeczki drożdżowe z fetą i suszonymi pomidorami – podanie:
Bułeczki przed podaniem możemy udekorować kawałkami sera, oliwkami lub pomidorami oraz gałązkami rozmarynu lub natką pietruszki. Najlepiej smakują kiedy są jeszcze ciepłe. Podajemy do nich masło lub oliwę. Smakują fantastycznie i bardzo śródziemnomorsko! To wymarzona przekąska na imprezę lub sposób na pyszne śniadanie.
Jestem bardzo ciekawa, czy Wy również przepadacie za ciastem drożdżowym…? 🙂
Podobne wpisy
Komentarze
21 odpowiedzi na “Bułeczki drożdżowe”
Dodaj komentarz
Bułeczki drożdżowe
Czas przygotwania:
A jak wyrobić ciasto bez Kitchen Aida?
Można po prostu ręcznie.
Zrobiłam!!! 🙂 Naprawdę fajne, następnego dnia też były bardzo dobre. Zrobiłam bez oliwek, bo nie miałam. Naprawdę fajny smak, ładnie wyrosły 🙂
Koniecznie musze wyprobowac. Uwielbiam wypieki drozdzowe i te sprawiają mi najwięcej frajdy podczas przygotowania.
Tylko temperatura mnie zastanawia. Z termoobiegiem wyzsza niż bez? Nie powinno być odwrotnie? pozdrawiam
Jedynka,
racja, dziękuję! Wkradł się błąd. Powinno być oczywiście: "25 minut w temperaturze 180 stopni C z termoobiegiem lub 200 stopni C (bez tej funkcji)."
Pozdrawiam ciepło,
E.
Zrobilam. Co prawda bez pomidorow,ale wyszly pyszne. Do tego ser pleśniowy hummus.mniam!
Aka
Aka,
super pomysł z podaniem ich z hummusem!
Bardzo się cieszę, że Ci smakują 🙂
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Czy mąka pełnoziarnista będzie OK?
Margo,
tak, ale w połączeniu pół na pół ze zwykłą pszenną.
Pamiętaj, że mąka pełnoziarnista potrzebuje trochę więcej wody i że takie bułeczki nieco mniej wyrosną, bo mąka jest po prostu cięższa. Raczej odradzam robienie bułeczek z jej udziałem w 100%.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Bardzo dziękuję za radę 🙂
Właśnie wyciągnęłam z piekarnika. Jeszcze ciepłe posmarowałam masłem – rewelka :). To już kolejny Twój przepis z którego skorzystałam i kolejny raz wyszło pyszne :).
Suuuper! Bardzo się cieszę, że Ci smakowały 😀
Wspaniale buleczki. Kocham wszystkie drozdzowe wypieki 🙂 Wlasnie dojadam drozdzowy placek z przepisu mojej niezyjacej juz babci, ktory pieke ostatnio namietnie prawie co tydzien. Uwielbiam jak moj dom pachnie drozdzowym ciastem… 🙂
Pozrowienia.
Wszystko, co uwielbiam jest w tych bułeczkach; ) Pycha!
świetne na śniadanie, bardzo fajny pomysł:)
Można je robić bez kokilek?
Oczywiście, można. Tylko trzeba pamiętać, by je położyć na papierze do pieczenia (najlepiej lekko przesmarowanym oliwą lub olejem). Bułeczki pieczone bez kokilek będą bardziej płaskie i rozrosną się bardziej trochę do góry i na boki.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
bułeczki są przekolorowe i bardzo apetyczne…
a co ten gluten robi w ich wnętrzu ;-)?
Ellu,
to właśnie jest ich jedyna wada, że nie mogą być spożywane przez osoby ze skazą glutenową. Poza tym nie mają już żadnych innych alergenów, bo nawet jak ktoś jest uczulony na mleko owcze lub kozie, to może pominąć ser i zrobić z samymi oliwkami, rozmarynem i pomidorami 🙂
Ściskam!
E.
a próbowałaś z mąką ryżową?
Nie. Z taką mąką jeszcze nic nie piekłam. Polecasz ją zamiast pszennej?