Chałka – pyszna, puszysta i z maślaną kruszonką
Chałka kojarzy mi się z czasami dzieciństwa, czy Wam również? Postanowiłam zrobić ją w domu na przedurlopowe niedzielne śniadanie. Przepis powstał metodą prób i błędów i od tego czasu jest moim numerem 1 na drożdżowe bułki. Wyszła pysznie! Dokładnie tak, jak powinna: puszysta i z dużą ilością kruszonki z cynamonem.
Chałka – składniki:
/na jedną dużą chałkę/
- 25 g świeżych drożdży
- 200 ml ciepłej wody lub mleka
- 50 g cukru
- 3 szczypty soli
- 500 g mąki
- 2 jajka (roztrzepane)
- 50 g roztopionego masła
Kruszonka:
- 1/10 kostki stopionego masła
- 1/4 szklanki mąki
- 1/8 szklanki cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
Chałka – przepis:
Przygotowanie kruszonki:
Masło rozpuszczamy w rondelku i mieszamy z mąką, cukrem, cynamonem i szczyptą soli. Ciasto zawijamy w folię i wrzucamy na 15 min do zamrażalnika.
Przygotowanie ciasta:
Drożdże rozkruszamy i wrzucamy do miski. Zalewamy je ciepłą wodą lub mlekiem (o temp. do 38 stopni C). Mieszamy.
Dodajemy cukier i sól, a potem powoli na przemian mąkę, jajka (mniej więcej 1 i 3/4 – 1/4 jajka zostanie do posmarowania chałki przed pieczeniem) i masło.
Wyrabiamy ciasto aż będzie zwarte i odstawało od ścianek miski.
Przekładamy je na blat i wyrabiamy dłońmi, bo w ten sposób jest najlepiej przygotowywać ciasto drożdżowe.
Formujemy kulkę, smarujemy ją oliwą i przekładamy do miski, którą nakrywamy ściereczką.
Odstawiamy na ok. 1h. W między czasie ciasto drożdżowe wymaga zruszenia, co spowoduje, że nagromadzone w nim powietrze ucieknie – można to zrobić jednokrotnie naciskając je po pół godzinie palcami lub całą pięścią.
Po wyjęciu z miski ciasto dzielimy na 5-6 części. Końcówki zlepiamy po jednej stronie…
…i zaplatamy jak warkocz – technika plecenia jest absolutnie dowolna 🙂
Końcówki podwijamy pod spód. Po zapleceniu przykrywamy folią aluminiową i zostawiamy na 30 minut.
W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 170 stopni C (z termoobiegiem). Swoją chałkę ułożyłam na silikonowej podkładce i przed wrzuceniem do pieca rozsmarowałam na niej resztę jajka i posypałam kruszonką wyjętą z zamrażalnika.
Czas pieczenia wynosi około 30 minut aż do zarumienienia chałki.
Chałka – podanie:
Najlepiej smakuje z masłem, jedzona jeszcze ciepła na śniadanie.
E.
Podobne wpisy
Komentarze
30 odpowiedzi na “Chałka – pyszna, puszysta i z maślaną kruszonką”
Dodaj komentarz

Chałka – pyszna, puszysta i z maślaną kruszonką
Czas przygotwania:
Przepis ciekawy, tylko czemu przepis na kruszonkę w szklankach. Kruszonka mi nie wyszła, prawdopodobnie inne proporcje
Cały przepis w gramach, więc szkoda, że nagle te szklanki…..
Czy przepis wyjdzie też, jeśli ciasto przygotuję w maszynie do wypieku chleba? Może ktoś próbował…? Pozdrawiam
Malutkie pytanie – Czy zastąpienie świeżych drożdży suszonymi będzie bardzo złym pomysłem? ?
Nie, na suszonych też wyjdzie bez problemu 🙂 Nawet przyspieszą cały proces. Tylko oczywiście daj ich odpowiednio mniej – 7 g (1 opakowanie) w zupełności wystarczy.
Madame, dotychczas w przepisach spotykałam się z mlekiem do drożdżowego. Czy zastąpienie mleka na wodę ma jakieś znaczenie?
Pozdrawiam 🙂
Wiesiu,
jeśli do rozczynu dodaje się cukier, to nie ma to wielkiego znaczenia. Jeśli zaś nie dodaje się cukru, to trzeba użyć koniecznie mleka, bo wtedy drożdże mają pożywkę – laktozę. Dopisałam to w przepisie 🙂
Serdecznie pozdrawiam
E.
O rany, wyszła śliczna!
Ale zgodniałam.Coś pysznego 🙂
Chałka to zdecydowanie smak dzieciństwa 🙂 W połączeniu z masełkiem i popijana mleczkiem 🙂 Mniam! Super będzie zrobić taką w domu 🙂
Spróbujemy. Przy tak doskonałym wyjaśnieniu, co i jak, jest szansa, że nasza chałka będzie chałkopodobna w wyglądzie i smaku 🙂
Droga Edith,
zdecydowanie chałka to czasy dzieciństwa. Do tego kubek kakao i jest sie w niebie 🙂 Sama jakiś czas temu robiłam i powiem Ci, że miałam przy tym tyle frajdy, że aż trudno sobie to wyobrazić. A sama chałka zniknęła dosłownie chwilę po tym jak wyjęłam ją z piekarnika 🙂
Oj tak, chałka to jednak smak dzieciństwa, mogłam ja jeść i jeść, śniadanie, obiad, kolacje…Teraz też tak mam 😉
a ja uwielbią ja tylko z masłem ;D
Uwielbiam chałkę z wytrawnymi dodatkami (z czego wszyscy się śmieją). Ciekawy sposób zaplatania, ja zaplatam z 4 gałęzi:)
O tak, chalka z maslem albo dzemem natychmiast przywoluje wspomnienia 🙂
Piękna 🙂 Z chałki zawsze najbardziej lubiłem wyskubywać kruszonkę 😉
mniam! pamiętam jak mama przynosiła ciepłą z piekarni! 😉
Też się do niej przymierzam, ale ciągle brakuje mi czasu!
Może w ten weekend?
Twoja wygląda cudnie, niemal czuję jej zapach i smak!
Pozdrawiam serdecznie!
Chałkę uwielbiam i już bardzo dawno nie robiłam. Ostatnio królują u mnie ciemne chleby. Będę musiała zrobić w ten weekend 🙂
Widzę, że jest sezon na chałkę. Też wczoraj robiłam 🙂 Twoja jest bardzo ładna i zapewne pyszna. Ja moją rozkoszuję się w pracy. Zapraszam do mnie na Kuchnia Caroline 🙂
Bardzo lubię 🙂 ale wieki nie jadłam…!
uwielbiam chałkę, muszę upiec, bo jej zapach jest obezwładniający:)
właśnie to jest to na co mam ochotę:D trafiłaś!
od dzisiaj będę o tej chałce marzyć jeszcze intensywniej!
Wspaniała 🙂
oj prawda, chałka to dla mnie typowy smak z czasów dzieciństwa. świeżutka, prosto z piekarni, z masełkiem.. mniam 🙂 kuszące byłoby zrobienie takiej chałeczki w domowym zaciszu 🙂
Dzięki za pomysł na sobotnie śniadanko 😉
Uwielbiamy drożdżowe ciasta…;D
Pozdrawiamy!!!
Tapenda
O tak! Jeszcze ciepła chałka z masłem a do tego kawa – idealne śniadanie.
Piękna!
piękna chałka! uwielbiam na śniadanie do kakao 🙂
chałka z masełkiem:)!