Chemex – jak parzyć kawę?

25 marca 2015

Chemex dotarł do Polski stosunkowo niedawno, ale jego popularność zatacza coraz szersze kręgi. Jeszcze jesienią, w kawiarni Fabryczna, miałam okazję wziąć udział w warsztatach z parzenia kawy różnymi przelewowymi metodami jak aeropress, syfon, „skarpeta”, drip, czy chemex właśnie. Potem zamarzyłam o własnym naczyniu do przygotowywania kawy w ten oryginalny sposób. Jedno jest pewne, dla chemexa należy mieć czas. Nie przygotuje się takiej kawy w biegu, czy pośpiechu. I to właśnie jest najfajniejsze, że potem w „wazonie” czuć tę pracę i skupienie włożone w przygotowanie czarnego naparu.

Czym się różni kawa z chemexa od tej z ekspresu?

Przede wszystkim lekkością, rześkością i niepowtarzalnością. Za każdym razem kawa z chemexa wyjdzie nieco inna, nawet jeśli zachowamy niezmieniony sposób przygotowania. Ten element zaskoczenia to coś, co mi się szczególnie podoba, bo jedną kawę możemy odkrywać po wielokroć.

Naczynie można kupić w przedziale od 99 do 250 zł. Oczywiście najdroższe są te oryginalne, zaprojektowane przez Dr. Petera Schlumbohma w latach 40’tych XX w., które zresztą wystawione są w słynnym muzeum MoMA w Nowym Jorku (na zdj. obok).

W zależności od Waszych preferencji, jak i zasobności portfela, możecie kupić naczynie wykonane całe ze szkła, jak i np. takie jak moje – z bambusową rączką, która jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. To oczywiście nowoczesne wariacja na temat klasycznego chemexa, ale zupełnie mi to nie przeszkadza, zwłaszcza, że jest to wersja, która wg mnie jest wygodniejsza.

Jaką kawę wybrać?

Najlepiej wybierać kawę z dobrej palarni i w dodatku świeżo paloną. Powinno się ją kupować małymi porcjami, by nie wietrzała (neleży ją zużyć w ciągu ok. 1 miesiąca od wypalenia). Najlepsza będzie jasno palona arabica. Osobiście najbardziej lubię kawy z Ameryki Południowej i często używam mieszanek (tzw. „blend”), choć podobno do chemexa najlepsze są single origin… Wszystko to jednak kwestia gustu i warto samemu próbować różnych rozwiązań 😉

Jak parzyć kawę w chemexie?

Potrzebne akcesoria i składniki:

  • woda w temperaturze ok. 90 stopni C
  • kawa (6 g na każde 100 ml naparu)
  • chemex
  • filtr do chemexa (papierowy lub metalowy)
  • młynek do kawy
  • waga lub dzbanek z podziałką
  • termometr do wody (może być taki jak do herbaty)
  • dzbanek do wody z cienkim dzióbkiem

Zaczynamy od zmielenia kawy.
Ponownie jak w przypadku rodzaju ziaren, kwestia grubości mielenia jest dość indywidualna. Piszę „dość”, gdyż w zależności od źródła można dowiedzieć się, że kawa powinna przypominać drobno- lub gruboziarnisty piasek.
Co do zasady zwykle kawę mielę grubo, ale czasami także eksperymentuję.

 

Kiedy kawa jest zmielona możemy przystąpić do podgrzania filtra i dzbanka.
Zalewamy go wrzątkiem i chwilę czekamy, po czym wylewamy wodę.
Jeśli używacie klasycznego filtra z papieru, wówczas należy go bardzo dokładnie zalać wodą, by pozbyć się papierowego smaku, który może przejść na kawę. Z tego też powodu używam filtra metalowego, który dodatkowo jest bardziej ekonomiczny (oryginalne filtry do chemexa kosztują ok. 50 zł za 100 szt.).

Chemex - jak parzyć kawę?

Chemex stawiamy na wadze i odmierzamy po 6 g zmielonej kawy na każde 100 ml naparu (u mnie ok. 24-25 g na 400 ml).

Chemex - jak parzyć kawę?

W kawie robimy małe zagłębienie do którego wlewamy dwukrotność wsypanej kawy – u mnie 50 ml (50 g) wody w temperaturze 90 stopni C. Czekamy 30-40 sekund, by kawa się „rozwinęła”.

Chemex - jak parzyć kawę?

Następnie okrężnymi ruchami zalewamy kawę bardzo cienkim strumieniem – zaczynamy od zewnątrz i strumień kierujemy kolistymi ruchami aż do środka, na którym kończymy wlewanie kawy. Do tej czynności dobrze jest użyć dzbanek z cienkim dzióbkiem.
Jednocześnie cały czas pilnujemy ilości wlewanej wody na wadze (u mnie było to 350 g).

Chemex - jak parzyć kawę?

Teraz wystarczy poczekać ok. 3-4 minut aż kawa się przefiltruje. Jeśli zaparzy się szybciej, to znaczy, że była zmielona zbyt drobno.

Następnie wystarczy wyrzucić filtr lub tylko jego zawartość (można wykorzystać ją do zrobienia domowego scrubu do ciała lub dorzucić do kompostownika) i cieszyć się doskonałą kawą przelewową.

jak parzyć kawę w chemexie

Oczywiście parzenie kawy w chemexie wymaga, tak jak napisałam we wstępie, czasu. Metoda ta spodobała mi się na tyle, że wraz z Monsieur każdego dnia popołudniu, po powrocie z pracy, parzymy sobie taki dzbanuszek i wypijamy podczas rozmowy i pracy przy komputerze. To zupełnie inny smak kawy od tej, którą pijam rano – czy to z kawiarki czy ekspresu.

jak parzyć kawę w chemexie

Mam nadzieję, że nieco zaraziłam Was moją fascynacją kawą, która prawdę mówiąc dopiero zaczyna nabierać rumieńców 🙂

W niedługim czasie możecie spodziewać się kolejnych przepisów z kawą w roli głównej.
A tymczasem do przeczytania przy następnej okazji!
E.
Follow Madame Edith on Instagram

jak parzyć kawę w chemexie








Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

23 odpowiedzi na “Chemex – jak parzyć kawę?”

  1. Mojeespresso pisze:

    Trafiłam na Twój wpis szukając ładnych zdjęć Chemex’u 🙂 Dopisuje do swojej listy blogów, do których warto zaglądać ! Jeśli można spytać, jakiego aparatu lub telefonu używasz do zdjęć ? Wyglądają na tyle dobrze, że nabrałam ochoty na kawę, tylko pora już za późna !
    Pozdrawiam

  2. CzaryMarty pisze:

    Dziękuję za odpowiedź i przy okazji gratuluje wspaniałego bloga.Inspirujący ☺

  3. CzaryMarty pisze:

    A ja mam pytanie z nieco innej beczki, czy na ścianie jest tapeta czy to kafelki?I jeśle pamietasz producenta,byłabym wdzięczna za informację☺Wierna fanka, Marta ☺

    • Madame Edith pisze:

      Marta,
      To jest niestety tylko kartonowe tło do zdjęć. Arkusze po ok. 30 x 30 cm. Kupiłam cały komplet kilkunastu deseni jakieś 2 lata temu w TkMaxx 😉

      Przesyłam serdeczne pozdrowienia,
      E.

  4. Edith,
    wygląda super, smaku też jestem ciekawa. Czy polecisz jakąś kawiarnię w Warszawie, gdzie można spróbować takiej kawy? Dzięki i pozdrawiam!

  5. jeanne pisze:

    Nasz ekspres do kawy zajmuje sporo miejsca na blacie, nie wiem, gdzie mialabym trzymac jeszcze akcesoria do parzenia kawy z chemeksu po powrocie z pracy. Chyba masz wielka kuchnie Edit, ze ci sie to wszystko miesci !

  6. Decor-Natka pisze:

    Bardzo inspirujący post dla kawowych amatorów, wyczerpujący opis i dobre zdjęcia – jak zawsze u Ciebie Edith 😉

  7. Madou pisze:

    Pierwszy raz o tym słyszę! cóż, prawdziwy kawosz ze mnie nie jest:P Ale jak będę miała okazję to chętnie spróbuję takiej kawy, w domu pozostanę zaś wierna kawiarce 😉

  8. Anonimowy pisze:

    Czy może Pani podać źródło zakupu takiego urządzenia? Dziękuję. Małgosia

  9. T pisze:

    Tak parzona kawa z pewnością będzie esencjonalna i aromatyczna. W sam raz na rozpoczęcie dnia. Dziś może lepszego dnia… .

    • Basia pisze:

      Taka kawa na pewno! Pijam ją i muszę przyznać, że nie tyle, że daje kopa, ale po prostu cały organizm lepiej pracuje i lepiej się po niej działa. Jednak nie jest po niej ciężko na brzuchu, przynajmniej w moim przypadku.

  10. Anonimowy pisze:

    Ale czym to się różni od zwykłego ekspresu przelewowego poza tym że dużo z tym zabawy?
    Moim zdaniem przerost formy nad treścią 🙂
    Kamila

    • Madame Edith pisze:

      Kamila,
      Doskonale rozumiem Twoją opinię 🙂
      Póki nie spróbowałam kaw parzonych różnymi metodami przelewowymi uważałam, że wszystkie muszą smakować tak samo. Okazało się jednak, że nawet ta sama kawa zaparzona w chemexie, dripie i aeropressie smakuje zupełnie inaczej. Każda z metod wydobywa inne nuty smakowe ziaren. Chemex jest super, bo daje delikatny i mało kwaśny smak, a w kawie można wyczuć np. nuty owocowe czy kwiatowe. Polecam Ci spróbowanie takiej kawy. W wielu kawiarniach jest teraz możliwość zamówienia naparu z chemexu 🙂

      Serdeczne pozdrowienia,
      E.

    • To nie jest przerost formy nad treścią.
      Sposób zaparzania w chemeksie może się wydawać skomplikowany dlatego, że Madame bardzo dokładnie opisała wszystko po kolei.
      W rzeczywistości, przy odrobinie wprawy, po którymś razie kawę przyrządza się szybko.
      Młynek, waga i termometr pozwalają na pełną kontrolę nad tym co uzyskamy w filiżance i dają możliwość świadomego eksperymentowania ze zmianą niektórych parametrów parzenia tego samego gatunku kawy lub próbowania różnych kaw przy zachowaniu tych samych parametrów.
      Prawdziwa zabawa z dobrą kawą, zaczyna się natomiast wtedy, gdy zaczniemy zamawiać różne gatunki kaw jednorodnych – świeże prosto z palarni. To niesamowite jak bardzo różnią się w smaku kawy afrykańskie od kaw z Ameryki, kawa z Kenii od kawy z Etiopii itd…
      Wbrew polskim stereotypom kawa, nie musi być gorzka, spalona czy mieć posmaku asfaltu tak jak stare i zwietrzałe kawy z marketu, których bez dwóch łyżeczek cukru i mleka nie da się pić.
      Warto spróbować z świeżej kawy z chemeksu by się o tym przekonać.
      Pozdrawiam
      Robert

    • Madame,
      warto zmienić młynek do kawy na żarnowy. Ten na zdjęciach to młynek ostrzowy.
      Niestety w czasie mielenia podgrzewa on kawę i niepotrzebnie uwalnia do powietrza aromaty, które powinny trafić do Twojej filiżanki. Poza tym nie masz możliwości ustawienia grubości mielenia – ma to wielkie znaczenie czy mielisz do kawiarki, po turecku czy właśnie do chemexa.
      Młynek ostrzowy daje też za dużo pyłu, który wprowadza goryczkę do naparu.
      Nawet po zmieleniu kawy w dobrym młynku żarnowym powstaje pył, który warto odsiać w takim zamykanym sitku – to chyba do cynamonu. Spróbuj – efekty w filiżance będą dużo lepsze.
      Jeśli zaczęłaś zamawiać dobrą świeżą kawę w palarni to trochę szkoda jej mielić w młynku ostrzowym.
      Dobry ręczny japoński młynek żarnowy na który warto wydać kasę, zaczyna się od 138 zł – Hario Slim. Dobry młynek żarnowy elektryczny to Graef CM 702 – jest w świetnej cenie na Morele.net (mam nadzieję, że nie podróba bo jakoś za tanio).
      Pozdrawiam
      Robert
      Pozdrawiam

    • Madame Edith pisze:

      Robercie,
      Bardzo dziękuję za Twój komentarz.
      Od 3 tygodni mam nowy młynek żarnowy, który pozwala na regulację mielenia kawy. Masz rację, różnica w jakości mielenia jest ogromna. E końcu mogę też dokładnie kontrolować rozdrobnienie ziaren. Przy poprzednim młynki robiłam to bardziej na oko 😉

      Serdecznie pozdrawiam
      Edyta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Chemex – jak parzyć kawę?

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram